Marek_Piotrowski pisze: ↑2018-01-31, 09:28
Wybaczcie niewiernego Tomasza, ale ja bym jednak to pozwolenie o.Daniela sprawdził.
Brak pozwolenia jest na piśmie i oficjalnie, pozwolenie tylko wg słów o.Daniela.
Spotkałem się już z podobną sytuacją, kiedy wmawiano mi, że wspólnota "teraz już" ma akceptację.
To nie musi być wprost kłamstwo - ale np. daleko posunięta interpretacja słów biskupa w jakiejś rozmowie.
Tym bardziej, że by głosić czy sprawować kult, stowarzyszenie musi być stowarzyszeniem publicznym (termin z Kodeksu Prawa Kanonicznego).
A takowe - pod rygorem nieważności - musi być erygowane przez biskupa
pisemnie.
Nie rozumiem tylko po co zostala zalozona fundacja, skoro jest to czescia Kosciola
Nie, to akurat jest w porządku. Fundacja przecież to nie tylko byt z Kodeksu Kanonicznego, ale również stowarzyszenie objęte prawem świeckim - musi choćby zarządzać finansami itd.
To się praktykuje.
Czy z tego wynika ze kazda Parafia to niezalezna fundacja? Nie.
Rozumiem ze sprawy prawa swieckiego odnosnie finansow musza byc okreslone, ale czy nazywanie kosciola fundacja nie wykracza poza jednosc Kosciola?
Wedlug praw swieckich wystarczy zgloszenie i zarejestrowanie jako instytucji charytatywnej i konto bankowe, ktore podlega rozliczaniu i kontroli organow finansowych, natomiast fundacja ma na celu glownie zbiorke funduszy na okreslone w statucie fundacji cele. A chyba nie jest to forma koscielnej wersji wielkiej orkiestry swiatecznej pomocy.
Moim zdaniem albo ktos przesadzil w uzywaniu wlasciwego slownictwa, albo nie jest to wewnetrzna czescia Kosciola.
Bardziej pasowala by nazwa fundacja, do np. zakonu, klasztoru itp. a nie parafii, z tym ze tak naprawde nie wiadomo jaki jest status tej pustelni? Parafia, czy zakon? czy fundacja dotyczy dzialalnosci pustelni, czy innego celu charytatywnego?
Poza tym ,status i cele fundacji charytatywnej nie moga byc tajemnica, a w tym przypadku nie ma zadnych danych na ten temat.
Takie niejasnosci, w polaczeniu z tym co pisales powyzej dodaje jedynie negatywnych wnioskow co do dzialalnosci duchowej pustelni.
Jesli jest to zakon, bo chyba tylko w takim przypadku fundacja ma sens i racje bytu, to powinien miec akceptacje Stolicy Apostolskiej a nie tylko miejscowego Biskupa, ktorego decyzja nie jest tak naprawde znana.