Znam to dobrze. Nie uwierzysz, jakie głupstwa robiłem z powodu skrupulanctwa - zdawało mi się, że "obiecałem" "pod zbawieniem" że... zjem grafit ołówka. I zjadłem!
Dlatego, jeżeli ja wyszedłem, to chyba każdy może...

Mam wrażenie - może błędne, wybacz jeśli tak jest, ale tak trochę wynika z tego, co piszesz - że owa "rozmowa" miała polegać na łajaniu męża. Trochę mu się nie dziwię, że nie pali się do niej...
O pasku się nie wypowiadam.

Wątpię, by zagrożeniem zdrowotnym było akurat podniecenie... Choć kto wie...

abi pisze: ↑2024-04-23, 14:33 przenigdy nie ryzykowałabym życiem dziecka i zdrowiem żony dla swojej przyjemności

Ale chyba tej możliwości (ryzykowania) to nikt tu nie brał pod uwagę?

Skąd wiemy, że istnieje Bozon Higgsa? Bo wiemy. Na jakiej podstawie wiemy?

Dla godności zbliżenia oczywiście ma.

Możesz wyjaśnić co rozumiesz przez pojęcie „emergentne zachowania”? Wyłonione. Może to być na przykład (strzelam, prawdopodobnie niecelnie, ale chodzi o przykład) ukrywanie zdechłego potomstwa, by nie spadło znaczenie w stadzie (że płodzi takie słabe). W rzeczywistości zazwyczaj zachowania emergent...

Tak, ale tu mamy do czynienia z chorym sumieniem, a nie z wrażliwym. Skrupulanctwo to jednak inne zjawisko.
Głównym kryterium jest czy coś przybliża, czy oddala od relacji z Bogiem.
To, o czym pisze przybliża, to o czym pisza Koleżanki dotknięte skrupulanctwem - oddala.

Owszem, zgadzam się, obie rzeczy są złe.
Co nie oznacza, że wszystko co mówią Żydzi i/lub co mówi Braun jest nieprawdziwe.

Nawet rosyjska Правда czasem pisała prawdę.

Obawiam się, że przypisywanie zachowaniom zwierząt naszych skojarzeń (wrażliwość, żałoba itd) czyli de facto ich antropomorfizacja jest pochopne. Prawdopodobnie są to zachowania emergentne, być może związane z pozycją w stadzie (na co wskazywałoby choćby to,iż owe rytuały dotyczą tylko młodych osobn...

Nie. Mylisz teorię z hipotezą.

AdamS. pisze: ↑2024-04-23, 10:29 Wewnętrzna otwartość na nowe życie może w takiej sytuacji pozostać bez zmian.

Absolutnie nie. Akt jest ubezpłodniony przez czyniącego.
Jest to dramatyczna różnica w stosunku do tego, kiedy niepłodność (a nie ubezpłodnienie!) wynika z czynników poza czyniącym (niepłodność, starość itd).

Cóż, są tacy ludzie, którzy dziś pod hasłem "gdzie jest" negują istnienie Boga. Dwieście lat temu, z tego samego powodu, negowaliby istnienie fal radiowych.

Nikt nie mówi że zajdzie. To dużo bardziej subtelne rozróżnienie, ale jak widać, dla niektórych... zbyt subtelne do zrozumienia. Z siekierą na poziomki. I co teraz? Tragedia, Armageddon, świat się zawali, bo trzeba się wstrzymać przez kilka miesięcy a zły Kościół nie pozwala się onanizować przy użyc...

Efezjan pisze: ↑2024-04-22, 16:16 Argumentów Hitchensa przytaczać nie można, bo komuch.

No cóż, kł... mijasz się z prawdą. Nigdy i nigdzie nie napisałem, że nie można przytaczać jego argumentów, bo komuch.
Napisałem wprost, cytuję:

Marek_Piotrowski pisze:Nie, nie z tego powodu że komuch, tylko z tego powodu, że to bezczelne kłamstwa.