CiekawaXO pisze: ↑2024-04-16, 20:30 Przestańcie już gadać, że zasługujemy na piekło, a nie na niebo, bo to jest religia miłości i zwycięstwa, a nie piekła i męki.

Dlatego właśnie Chrystus nas uratował. Ale nie dlatego, że na to zasłużyliśmy.
To absolutny elementarz.

Przeciwnie. Pierwsze wyznanie jest bardzo ważne, kieruje na właściwą drogę.

We wcześniejszym rozdz. czytaliśmy o postanowieniach soborowych, i ich ważności, czy ich nieważności.Wartości i bez wartości. Jednak w rozdz.16:4 czytamy o apostole narodów, który wraz z... I kiedy przechodzili przez miasta, /n a k a z a l i/ im przestrzegać postanowień powziętych podczas pierwszeg...

Wystartowałeś od wyrażenia dezaprobaty dla tych, z którymi chcesz rozmawiać. Trochę... dziwny start.
Zaczniemy tę "znajomość" od nowa?

CiekawaXO pisze: ↑2024-04-16, 19:31 I co z tym "zaklęciem" czy chcesz przyjąć JEzusa?
Co to sakrament?
Coś nieodwracalnego, jakaś przysięga która odmienia życie?
Wytłumacz mi to.

W ten sposób traktują to wyznanie protestanci III fali.
Można je jednak traktować pozytywnie - jako akt woli. I wtedy jest bardzo ważny.

Nie tylko katechizmowym. Ef 2:3 BT5 "Pośród nich także my wszyscy niegdyś postępowaliśmy według żądz naszego ciała, spełniając zachcianki ciała i myśli zdrożnych. I byliśmy potomstwem z natury zasługującym na gniew, jak i wszyscy inni." Czemu niby zasługujemy na piekło??? Bo jesteśmy grzes...

Wytłumacz mi tak po ludzku na czym ma polegać wyższość lub autorytet biskupa nad wiernym w interpretacji Pisma? A taki: Łk 10:16 BT5 "Kto was słucha, Mnie słucha, a kto wami gardzi, Mną gardzi; lecz kto Mną gardzi, gardzi Tym, który Mnie posłał." Piszę tu ogólnie: w stosunku do większości...

Widzę, że zostałem "wrogiem numer 1" naszego forumowego werbownika... ;) . No i jak widać, wszystko można zagadać... skutecznie zniechęcając adwersarzy do komentowania tych ton tekstu... nie, nie chce mi się polemizować z tym potokiem słów (żeby nie napisać w odwrotnej kolejności). Niech ...

Przeemek Po pierwsze i najważniejsze - co ma "obowiązujące Przymierze" (w rozumieniu "to jedz, tamtego nie, tego nie dotykaj...") do rzeczy, jak się siedzi przy stole z Bogiem? Widzisz, ludziom pozostającym poza Łaską, lecz pokładającym nadzieję w zakazach rytualnych, pokarmowyc...

Winy tu nie widzę, ale rozumiem dyskomfort - to nie chodzi o to, że te potrawy mogą nam coś zrobić, ale o to, że jako chrześcijanin nie chcesz mieć nic wspólnego z bałwanami, nawet w formie jedzenia im poświęconego.

Przecież mówię: twierdzenia:

• X usiłuje osiągnąć jakiś efekt metodami magicznymi
• magia działa

..to dwie różne sprawy.

Myślę, że oni mogą tak to postrzegać. Co jeszcze nie oznacza, że działa.

To raczej pytanie do @Quinque...

Quinque pisze: ↑2024-04-15, 22:48 Konkretnie co jest błędnego w moim podejściu?

Konkretnie Twoje podejście do Boga.
Przesiewasz neurotycznie różne komary, a połykasz liczne wielbłądy.

Nie. Kiedyś parałem się poezją (nawet wygrałem w jakimś konkursie 1000 zł ), ale dziś już tylko bardzo okazjonalnie.