Jestem wreszcie w domu uffff
Mam ogromną nadzieje że już na stale.
Ale ilość zaleceń mnie szokuje
Trudno, musze spróbować

Andej pisze: ↑2023-08-24, 22:03 Skoro istnieje już świat zewnętrzny, to znaczy, że jesteś w znacznie lepszym stanie. Cieszę się.

To prawda, dzięki

https://www.rmf24.pl/raporty/raport-woj ... Id,6982928

https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/202 ... ejrzanego/

No i erzaca z OIOMu wzieli, zwykle lozko dali, moze sobie chodzic po nieduzej sali. W modlitwie ... i swieca jak zwykle. Pali sie rowno. Dzięki Nieduża sala, dwie osoby i łazienka A co ważne rozpoczęli konkretną terapię lekowe. No coś w koncu ruszylo. Na pewno modlitwa i świeca pomagają bardzo .

Dziękuję za wsparcie.
Już po jestem, serce nie wymaga zabiegów chirurgicznych
To choć tyle dobrze

Oby jutro ta koronografia się powiodła i bym mógł zacząć wracać do zdrowia.

Ppllpo0o

U mnie zmiana, wypisali mnie ze szpitala I jestem w domu
Dziękuję za miditwy

Moge mieć tylko nadzieje.
Jeszcze wiele spraw do naprawy, np niewydolnosc serca bedaca przyczyną tych klopotow
Ale to musieli najpierw usunąć, woda skrzep I ropień

Dren wyciągnięty, ufff wreszcie

Wyszedłem z ojomu, może to jakiś postęp
Mam taką nadzieje

Nie ma,nikt nie określił dokladnie
Jeden z lekarzy koniec przyszlego tygodnia tak w przybliżeniu podał.

Marszobiegi, ale dziś jakby wydolność się poprawila troszeczkę. Na dystansie 20 metrow A jak z oddechem? Mięśnie zapewne też bardzo osłabione. Tu też widzę poprawę. Może nie znaczną, ale ważne że jest. Mamy rehabilitantke, bardzo liczę na Jej pomoc A kobieta podchodzi serio do sprawy. Może coś z te...

Marszobiegi, ale dziś jakby wydolność się poprawila troszeczkę.
Na dystansie 20 metrow