Przeemek W sumie, to masz rację. Ktoś zapytał, ty odpowiadasz. Ktoś później zarzuca ci że coś nie wygląda tak jak wygląda, a ty tłumaczysz ze swojej perspektywy. I trzymasz się jednego działu. Więc odwołuję: to nie twoja wina że agitujesz, dużo bardziej robili to twoi koledzy zakłądając tematy i sk...

No dokładnie tak jak piszesz. Dodano po 1 minucie 13 sekundach: Jeśli lekarz wywołuje poród, żeby ratowac matkę, to to jest aborcja czy nie? Jak to interpretujesz? Bo lekarz wie że dziecko umrze, pozbywa się go w ten sposób, a nie ze szczypcami? Albo jak daje tabletki na porownienie do 22 tygodnia?...

No, inaczej rozumiemy Tradycję, inaczej rozumiemy działanie Ducha Świętego w Kościele, i sam Kościół.

I co z tego się pytam?

Po co wbijasz na forum katolickie tak w ogóle Przemek?

No dokładnie tak jak piszesz. Dodano po 1 minucie 13 sekundach: Jeśli lekarz wywołuje poród, żeby ratowac matkę, to to jest aborcja czy nie? Jak to interpretujesz? Bo lekarz wie że dziecko umrze, pozbywa się go w ten sposób, a nie ze szczypcami? Albo jak daje tabletki na porownienie do 22 tygodnia?T...

Intencja jest głównym czynnikiem jak kwalifikujemy ten grzech, więc tak. I teraz pytanie, czy wywołanie porodu to jest ratowanie matki na pewno, na zasadzie podwójnego skutku, czy, mimo że to się tak nazywa, "porodem", a wiadomo zę dziecko nie przeżyje, to to jest zwykła aborcja? Czyli lek...

To może uchyl rąbka tajemnicy czy Ufo to kosmici, bo nie każdy ma czas od deski do deski oglądać.

Nie czytasz czy uciekasz z placu boju?
Może też się trochę pobij skoro zezwoliłeś im na takie pisanie he?
Naważyłeś piwa to je teraz pij.
Marek już swoje zrobił, ja obśmiewam, a ty uciekasz

I z tego wywnioskowałaś, że ja uważam, że jak dzieciak nie może przeżyć poza organizmem matki, to to nie aborcja, bo wg definicji lekarskiej to poród?
Weź idź spać:P
Kontekst wypowiedzi też jest ważny.

Jeśli organizm nie może przetrwać poza organizmem matki i jest skazany na śmierć, to jest to aborcja.

Jaka wizja wojny? Coś mnie ominęlo? Ta która ma być za minimum 3 lata?

No tak. Ale co ja piszę że nie? Do mnie pretensje za to czy jak?

Za głupia jestem na tą teorię. Nic nie zrozumiałam.

No to pewne.
Ale nie znasz jej serca.

Ale ja w ogóle nie poruszałam tego tematu, to nie wiem co ty mi tłumaczysz?
I napisałam wyżej: no spoko, po 22 jest poród, i okej. Jakoś nietrudno to zrozumieć, że to poród. No poród i co?

Bardziej chodziło mi o to, że jeśli ktoś sprzedaje tabletki poronne, to to jest aborcja, bo to zabicie. Co do definicji lekarskich to się nie wypowiadam bo się w to nie wgłębiałam. Ale dalej wg mnie, niech wybrzmi, WEDŁUG MNIE, intencjonalne wywołanie poronienia, do 22 tygodnia, to zwykła aborcja. N...