Nie wiem wprawdzie jakie ma znaczenie "czy potrzebujemy religii" (bo istotna jest prawda, a nie to czy jest dla kogoś wygodna czy pożądana), ale tak, potrzebujemy. Miażdżącym dowodem na to jest, iż żadne społeczeństwo, które nie miało religii, nie przetrwało.

Efezjan pisze: ↑2024-04-22, 10:15 Wszyscy jesteśmy małpami.

To akurat nie do końca prawda. Ani nie jesteśmy małpami, ani nie pochodzimy od małpy.
Mamy za to z nimi wspólnego przodka (nasze drogi rozeszły się ok. 7 milionów lat temu)
Ale to szczegół techniczny.

I dobrze, wystwiaj sobie świadectwo dalej...... Wyśmiewanie, etykietowanie, często poprzez negatywne komentarze lub celowe rozpoczynanie kłótni, działając etykietami na emocjach, aby wywoływać reakcję innych - zamiast rzetelnej dyskusji - to typowe symptomy Trolla Internetowego..... Tak wstawiłem, ...

Tu nie chodzi o "siłę chrześcijaństwa" - to nie partia polityczna. Od taktycznych posunięć dużo ważniejsza jest prawda. Różnorakie zło, które w ciągu wieków zrobili chrześcijanie ani trochę tego nie zmienia - tak jak casus Judasza nie zmienia wartości nauk Jezusa. Zresztą... prawdziwa jatk...

Polecam ten film, mimo całej mojej dezaprobaty do postępowania Grzegorza Brauna jako polityka. Zrobiłby dużo lepiej, gdyby został przy tworzeniu filmów.... https://www.youtube.com/watch?app=desktop&v=ahcUCu34KDA&t=68s&fbclid=IwZXh0bgNhZW0CMTEAAR2kj5ujtBk9qfUMhZWzDS8ACVZFiVHDL8loKgcn9QPtO...

Nieporozumienie: @Przeemek po prostu rozśmieszyłeś mnie przedstawiając Faraona jako "genetyka praktyka"
A o foliarstwie podtrzymuję, bo trudno o lepszy przykład niż te trzy kwestie: ewolucja, płaska ziemia i negowanie szczepień.

Rozmawiam z nimi od 45 lat i nie było ani zamykania drzwi, ani wyzywania od kociarzy, ani też - po wyjściu poza wyuczone przez nich "schematy rozmowy" (identyczne jak w sprzedaży) nie okazali się jakimiś specjalnymi znawcami Pisma. Za to, kiedy zacząłem im pokazywać odpowiednie fragmenty, ...

(skasowałem, nie chcę wywoływać kwasów, ale serio mnie rozbawiłeś )

Cuda są udokumentowane, także medycznie. To ateiście nie pomoże, gdyż problem tkwi w nim, a nie w braku dowodów.

Znaki i cuda dzieją się przede wszystkim przy ewangelizacji, gdyż mają być... właśnie znakami. SPoro ich jest w krajach, gdzie chrześcijaństwo raczkuje. Inna rzecz, że przecież w Biblii masz "skoncentrowanie" cudów - jak rozłożysz to na wszystkie lata, to nie wiem, czy dziś są dużo rzadsze...

Przekraczasz granice gościnności tymi chamskimi tekstami.

Mamy tryb przypuszczający, skierowany na skutek (stan osiągnięty), a nie na czynność: "znaliby".
Dylemat zatem wygląda na pozorny.

Tak.

Jest mi wszystko jedno, jakie kto rzeczy głosi - nawet jeśli są to antyewolucyjne czy płaskoziemskie banialuki.
Natomiast kiedy ktoś zaczyna je łączyć z wiarą, wiarą uzasadniać, twierdzić, ze to wynika z wiary (w ten sposób kompromitując chrześcijaństwo), to wyrastają mi zęby jadowe.

O przybyciu - nawet jeśli istnieją - nie ma raczej mowy.
A "nadmiar" gwiazd i planet jest wyrazem charakteru Boga, który daje wszystko z obfitością, nadmiarem.