Dlaczego żyjemy, po co się urodziliśmy, jaki jest nasz cel w życiu, co na czeka po śmierci; niebo, piekło, nic? Rozmowy na temat życia, śmierci i wieczności.
Regulamin Forum
§ 1
Zasadniczym celem Forum jest rozwój osobisty w wierze katolickiej. Wątki przeciwne temu celowi mogą być automatycznie usuwane.
§ 2
Dyskusja na tematy związane z religią katolicką i wiarą, oraz tematami, które są ważne dla katolików. W szczególności także na tematy związane z innymi wyznaniami i religiami. Tematy polityczne są dopuszczalne jeśli dotyczą wpływu polityki na naszą rzeczywistość, zwłaszcza w kontekście wiary i swobód i postaw religijnych oraz patriotyzmu.
§ 3
Forum jest otwarte dla osób wierzących i niewierzących. Prawo do wypowiedzi posiadają wyłącznie osoby zarejestrowane. Używany login nie może obrażać niczyich uczuć.
§ 4
Każdy uczestnik ma prawo do wyrażania swoich poglądów. Ale nikt nie ma prawa do...
Czasami mamy ochotę pogadać trochę poważniej niż na czacie, ale tak o wszystkim, o czymś co się wydarzyło ostatnio itp
Można założyć jakiś swój wątek lub zacząć dyskusję tutaj na luzie, bez marudzenia moderacji, że nie na temat
Właśnie, skąd wiecie o tym forum, jak tutaj trafiliście? Od znajomych, na fejsie gdzieś kliknęliście, a może z jakiś stron?
Ja tutaj trafiłem, w taki oto sposób. Pytam się Czernina, to jaki adres forum dajemy, bo od kilku dni myśleliśmy o własnym forum, więc trzeba działać, odpisał że zchrystusem.pl, więc kupiłem taką domenę, wrzuciłem pliki forum i tak tu trafiłem ;-)
aaa, jeszcze to nie koniec historii, to forum jest kontynuacją forum Czernina w zasadzie, pierw na jego forum trafiłem :-)
Hejka. Ostatnio rozmyśla mi się o zbawieniu. Jak to będzie, gdy zostanę już zbawiony.
I coraz bardziej dręczy mnie pewna obawa.
Gdy zostanę już zbawiony, zresetowany do poziomu pierwszych czystych ludzi,
to co mnie czeka za ewentualne nieposłuszeństwo, gdy niechcący ją popełnię jak Ewa i Adam?
Właściwie to chciałem tu zasięgnąć drugiej opinii, za co tak naprawdę zostali ukarani Ewa z Adamem?
1. Czy za sam fakt nieposłuszeństwa?
2. Czy za konsekwencje tego nieposłuszeństwa, tj. np. zmianę natury duchowej (poznanie dobra i zła, obudzenie pożądania) i fizycznej (uzyskanie śmiertelności) swoich ciał?
Może ktoś ma tutaj jakiś pomysł?
Bo jeśli wyganianie z raju na wieki w obce środowisko bez środków do życia i wiedzy o przeżyciu miałoby być...
Hejka.
Przeglądałem sobie kiedyś pytania rekrutacyjne np. do Google czy Microsoftu. Nie były zbyt łatwe, a nawet podchwytliwe.
Gdyby Jezus na sądzie ostatecznym zapytał podobnie, np.:
1. Czy jako człowiek uważasz, że ludobójstwo poprzez potop w celu umożliwienia poprawy ludzi jest dobre?
2. Czy jako człowiek uważasz, że zabicie niewinnych pierworodnych dzieci w celu wymuszenia jakiegoś działania na obcym człowieku jest dobre?
3. Czy jesteś dobrym człowiekiem?
4. Czy uważasz, że Bóg jest dobry?
Wystarczy tylko tak lub nie, to jaka byłaby wasza odpowiedź?
Czy zdarza wam się rozmyślać o swojej śmierci i tego co po śmierci?
Gdy otworzą się nasze oczy.
Albo o tym jak to będzie gdy spotkamy się twarzą w twarz z Jezusem?
Jak to będzie gdy będzie odbywał się sąd ostateczny? I konkretnie nasz osąd?
Jak to będzie gdy będzie wieczność i życie nie będzie już niczym ograniczone?
Tylko życie pełną piersią.
Nigdy o tym nie myślałem zbyt wiele. Jakoś teraz mnie to zaintrygowało.
W wątku Zagadki biblijne zadałem pytanie>
gdzie w Biblii pada tekst, że Jezus nas zapyta po śmierci, czy chcemy być zbawieni/czy wybieramy niebo?
tu można prześledzić próby odpowiedzi
brawa dla Andy72 i Logan za dobrą odpowiedź
Najpierw proponuję film polemiczny, gdzie Mikołaj Kapusta, teolog, którego cenię rozprawiasię z tym poglądem jako nie opartym na Słowie Bożym
Króluj nam Chryste!
Spędziłem nad tym filmem naprawdę wiele długich dni, więc modlę się, żeby wydał tylko dobre owoce. Proszę o prawdziwą chrześcijańską Miłość w komentarzach. :)
Upewnijmy się wszyscy, że na końcu świata lub po swojej śmierci nie będziemy należeć do grupy zdziwionych, którzy za życia myśleli, że dostanie się do Królestwa jest łatwiejsze. ;)
Witam, mam nadzieję że dobrze trafiłem z sekcja, wydaje mi się że tak bo pytanie poniekąd tyczy się życia. Przychodzę do was z pytaniem jak pogodzić się że ktoś jest gorszy? Mam bardzo mądrego brata który jest mądrzejszy, jest on również silniejszy ode mnie etc. Niezależnie co podejmę to okazuje się że albo on ma taką wiedzę w tej dziedzinie albo w tym lub tym też mu idzie bardzo dobrze, tak że mi automatycznie odechciewa się tego kontynuować lub żeby dojść do podobnego poziomu zajęłoby mi to mnóstwo czasu. W skrócie nie ma rzeczy w której bym mu dorównał albo nawet był lepszy. Nie będę ukrywał że to uczucie nawet nie jak to opisać rozpaczy? Smutku? Jest dość silne, a ja nie chciałbym żyć cały czas w tym stanie - dlatego chce się was...
Sławik Kraszennikow powiedział o swojej śmierci mamusiu, będę umierał a oni będą śpiewać i tańczyć . Natomiast Benedykt XVI, wielki papież i prawdziwy gigant pokory, zmarł niemal niezauważony w Sylwestra.
Nie są ważne zaszczyty i przemowy na pogrzebie, ale to co jest już po drugiej stronie gdy spotkamy się z Jezusem.
Umrzeć niezauważonym, jak bezpański kot, którego dopiero po pewnym czasie zauważa się że przestał przychodzić - może to najlepsza śmierć?
ciało, dusza, duch, tchnienie, Duch Św
czyli z jakich składników składa się człowiek?
Oto temat wątku - zaznaczę wcale nie łatwego i nie oczywistego, ale z tematem zmagam się od lat więc mam już jakąś tam jasność jak uczy Biblia, Tradycja i Kościół i czy to ma potwierdzenie w nauce, doświadczeniach śmierci klinicznych i logice
To jak zdefiniujemy sobie człowieka pozwoli nam w miarę precyzyjnie odpowiedzieć sobie na pytanie :
co z nas idzie do nieba po śmierci, co staje przed Jezusem by odbyć sąd indywidualny (jeśli jakiś jest?) i czy my (ja) tak naprawdę jesteśmy
zapraszam do wypowiedzi
Wczoraj rozmawiałem z córką na tematy życia ziemskiego i tego po śmierci. Zaczęło się od pytania jak Jezus może być w niebie, skoro lecąc w kosmos wznosimy się wyżej. Wytłumaczyłem, że niebo po śmierci będzie jakby inny światem, w którym będziemy wiecznie żyli razem z Bogiem. Zapytała a czy można stamtąd wyjść? Raczej nie będzie takiej potrzeby, bo to najlepsze miejsce, do którego można trafić, itp, itd. Pytała dalej, aż w końcu padło: a gdzie byłam, zanim mnie mama urodziła? Przez chwilę nie wiedziałem, co odpowiedzieć. Odpowiedziałem, że była w specjalnym miejscu pod postacią ducha, ale tego nie pamięta i czekała na odpowiedni moment, gdy ma się narodzić.
Potem zastanawiałem się dłuższą chwilę, jak to faktycznie jest z nami przed...
Czy dusza, która jest w piekle mogłaby poprosić Boga o miłosierdzie, o to, aby wyszła z tego stanu, w którym jest i mogła się cieszyć z nim w wieczności?
I czy jeżeli ktoś umrze, to Bóg wybiera, gdzie ta osoba idzie(np. posyła go do piekła) czy to właśnie ta dusza wybiera jeszcze po śmierci, gdzie chce spędzić wieczność?
Hejka.
Pisałem tu niedawno w temacie, na którym mi dość zależało ale dostałem co dostałem.
Aktualnie mam taki dość jakby głupi i niepoważny temat i oczekuję adekwatnych odpowiedzi, ponieważ bardziej stosownego forum raczej nie spotkałem.
Od maleńkiego dziecka wpajano mi zależność od Boga i Chrystusa.
Parę lat temu zaczęła mi się dość spora bessa w życiu i pracy.
Pewnie każdy ma gdzieś w głowie wbudowany ogólny porządek swojego świata.
To, że słońce wstaje rano i że ciemno jest po zmroku. Pomijając sporadyczne ekstremalne zachmurzenia i zaćmienia to jest porządek.
U mnie większość spraw zaczęła się sypać. W stopniu nieprawdopodobnym, łamiącym każdy porządek.
Wpadłem więc na pomysł, żeby zawiesić krzyżyk na szyi ochronny.
Ale nie złoty, jak...
Mam jednak parę pytań i mam nadzieję że z tymi pytaniami tutaj dobrze jestem.
Moje pytania są
Co się dzieje z nami po śmierci, mamy świadomość tak jak teraz?
Zobaczymy swoją rodzinę i tych ludzi które są nam ważni?
Bo jak mogą wszyscy ludzie miejsce w niebie,
Bardzo się boję że po śmierci nic nie ma i my przestajemy żyć..ale wtedy się pytam co ma życie za sens i czemu jesteśmy stworzeni...
Mi jest ciężko to wszystko zrozumieć jak bez ciała my dalej zyjemy i się pozmamy..
Od tego czasu co moja babcia i dziadek zmarli pytam się gdzie oni są, żyją dalej i zobaczymy się snów?
:-h WITAM serdecznie po blisko czterech latach nieobecności :)
Mój powrót będzie może kontrowersyjny, ale zdecydowałem się na ten krok, aby poddać pod krytykę (od razu wiem, że ona będzie) moją wiarę na temat przeważnie inaczej rozumiany, niż to, jak ja go widzę... To, jak wierzę jest opisane w poniższym opracowaniu (jest ono kopią pliku pdf, jaki przygotowałem na inną okoliczność, ale pomyślałem, żeby też skonfrontować tę treść z odmiennymi wierzeniami, które tutaj dominują).
Zapraszam wobec tego do zapoznania się z ważnym zagadnieniem oraz do rozmowy na temat, który na pewno wcześniej czy później każdego żyjącego na świecie człowiek będzie dotyczył...
********************
Kiedy zaczyna się dalsze życie?
(czyli coś więcej niż życie...
Witam Was. Często zastanawia mnie kwestia wymieniona w temacie czy też, innymi słowy: czy sąd ostateczny, paruzja, to kwestia kilku, kilkunastu, kilkudziesięciu lat? Czy może jednak są to jeszcze tysiące lat? Jezus uczył by poprawnie odczytywać znaki czasu (podobnie jak umieją ludzie przewidywać np. upał gdy wiatr wieje z południa) no i tak:
1) Brat wystąpi przeciwko bratu, syn przeciwko ojcu, synowa przeciw teściowej: to proroctwo moim zdaniem się już sprawdziło (zazdroszczę komuś, kto ma podstawy by mieć odmienne zdanie)
2) Będą znaki na niebie, wiatry, silne trzęsienia ziemi, ludzkość będzie bezradna wobec szumu morza: cóż, huragany, tsunami, trzęsienia ziemi są ostatnio nierzadko, znaki na niebie chyba również, np. całkiem niedawno,...
Pojawiłam się tutaj ponieważ nie daje sobie rady. Chciałabym podzielić się z Wami moją historią, która towarzyszy mi od dziecięcych lat. Od razu zaznaczę, że przechodziłam masę terapii, oraz rozmów z księżmi, nawet egzorcystami. Nie pomogło...
Od dziecka miałam w sobie świadomość przemijania, śmierci itd. Kiedy w przedszkolu moi rówieśnicy biegali co sił bawiąc się na placu zabaw, ja w tym czasie wolałam usiąść obok i myśleć po co, to minie to uczucie towarzyszy mi przez całe dotychczasowe życie, kiedy wszyscy są radośni ja w rozpaczy. Zastanawiam się dlaczego i do czego zostałam stworzona. Strach przed śmiercią bliskich i swoją paraliżuje mnie każdego dnia, dużo się modlę wierzę, że wszyscy spotkamy się w wieczności a po...
Zainspirowany rozmową z Albertusem na temat ludzi z poza Kościoła chciałbym poznać wasze zdanie na ten temat. Myślę że pytanie jest zrozumiałe, stąd chciałbym abyśmy nie zeszli na tory dodatkowych pytań. Zaznaczam, że nie pytam tutaj o akt seksualny biologicznych rodziców. Wiemy że każda dusza powstaje z nicości bez względu na okoliczności aktu płciowego, np gwałt, a więc są spełnione pewne warunki biologiczne.
Juz samo stworzenie czlowieka jest jak na razie wielka zagadka.Co prawda Biblia opisuje sam akt stworzenia zarowno wszechswiata jak tez samego czlowieka ,jednakze jak zaczniemy dochodzic na drodze nauki jak to bylo naprawde, to nasuwa sie duzo watpliwosci, zreszta slusznych.
A co z czlowiekiem i jego zbawieniem?
Od czego nas ma zbawic, jezli Sam Stworca jest tym co nas stworzyl?
Czyli musi zreperowac swoj blad podczas stworzenia.
Religie jednak utzymuja teze, ze wiara do zbawienia jest niezbedna.Pytam -wiara w co?
Bo jak na razie, to mamy Wiare,Nadzieje , a Pewnosci brak.
W internecie możemy znaleźć mnóstwo świadectw śmierci klinicznej ludzi wierzących i nie wierzących - niektórzy z nich mają podobne doświadczenia , inni nie widzą nic prócz ciemności , jeszcze inni czują się dobrze w świetle które emanuje miłością.
Jeżeli ludzie , którzy nie wierzą , nie chcą żyć wiecznie a np zostali ochrzczeni to co w ich przypadku ? Jeżeli życie wieczne istnieje , czego nie możemy pojąć w naszych głowach to dlaczego tak bardzo lękam się śmierci ?
Skoro tutaj na ziemi poznałam ciało, ręce, nogi - to miałam nadzieję, że takie same ciała otrzymamy po zmartwychwstaniu ale smuci mnie to, że to będą niematerialne ciała.
Przepraszam, że zakładam kolejny temat ale być może są tu osoby, które przeżyły śmierć kliniczna (chociaż...
Szukanie w Duchu Świętym możesz zacząć rozumieć, jako szukanie przy pomocy łaski Ducha Świętego.
Czasem mówi się o robieniu czegoś w jakimś duchu czegoś. Szukanie w duchu Ducha Świętego może byłoby tu właściwsze.
Czego chcesz szukać gdy jesteś w Duchu Jezusa Chrystusa?
Duch Święty jest tam, gdzie zostało to napisane. Jeśli czytałeś Biblię i nie wiesz gdzie on jest, to prościej nikt już tego nie wyjaśni.
Pozostaje chyba tylko czytać Słowo Boże i prosić o zrozumienie.
To ma być odpowiedź?
Nie wiem kiedy wtedy byłem.
Nie do końca rozumiem tę odpowiedź.
Po prostu widzę jak się tu zachowujesz.
Rozumiem.
Z tego co mi wiadomo, to żeby móc liczyć na łaskę Ducha Świętego trzeba najpierw dojść do...
Rok temu 31 grudnia w cichości zmarł Benedykt XVI
Mam nadzieję na rychłą Jego beatyfikację (choć został beatyfikowany Jan Paweł I mimo tak krótkiego pontyfikatu, to wyjątkowo na beatyfikację Benedykta XVI na razie się nie zanosi)
Wcale nie z powodu Jego teologii ale dlatego że był bardzo dobrym człowiekiem i bardzo pokornym.
Nie możesz tworzyć nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników