Regulamin Forum
§ 1
Zasadniczym celem Forum jest rozwój osobisty w wierze katolickiej. Wątki przeciwne temu celowi mogą być automatycznie usuwane.
§ 2
Dyskusja na tematy związane z religią katolicką i wiarą, oraz tematami, które są ważne dla katolików. W szczególności także na tematy związane z innymi wyznaniami i religiami. Tematy polityczne są dopuszczalne jeśli dotyczą wpływu polityki na naszą rzeczywistość, zwłaszcza w kontekście wiary i swobód i postaw religijnych oraz patriotyzmu.
§ 3
Forum jest otwarte dla osób wierzących i niewierzących. Prawo do wypowiedzi posiadają wyłącznie osoby zarejestrowane. Używany login nie może obrażać niczyich uczuć.
§ 4
Każdy uczestnik ma prawo do wyrażania swoich poglądów. Ale nikt nie ma prawa do...
Czasami mamy ochotę pogadać trochę poważniej niż na czacie, ale tak o wszystkim, o czymś co się wydarzyło ostatnio itp
Można założyć jakiś swój wątek lub zacząć dyskusję tutaj na luzie, bez marudzenia moderacji, że nie na temat
Właśnie, skąd wiecie o tym forum, jak tutaj trafiliście? Od znajomych, na fejsie gdzieś kliknęliście, a może z jakiś stron?
Ja tutaj trafiłem, w taki oto sposób. Pytam się Czernina, to jaki adres forum dajemy, bo od kilku dni myśleliśmy o własnym forum, więc trzeba działać, odpisał że zchrystusem.pl, więc kupiłem taką domenę, wrzuciłem pliki forum i tak tu trafiłem ;-)
aaa, jeszcze to nie koniec historii, to forum jest kontynuacją forum Czernina w zasadzie, pierw na jego forum trafiłem :-)
Witam. Mam 21 lat i od dłuższego czasu czuję się bardzo samotny. Czuję potrzebuję miłości i bliskości, intymnej relacji z dziewczyną. Kocham Boga i jestem Mu wdzięczny za wszystko co mam, dał mi tyle talentów, zainteresowań, inteligencję, dobry wygląd i uczuciowość, ale pomimo modlitwy i zaangażowania się w różne wspólnoty, gdzie mógłbym znaleźć jakąś wartościową osobę, również randkowe portale dla katolików pozostaję sam. Dużo czytałem o tym, że Bóg dopuszcza do nas samotność aby bardziej zainteresować nas sobą, żeby w Nim znaleźć źródło prawdziwej miłości, ale w moim przypadku zadziałało to zdecydowanie w drugą stronę, stałem się bardzo cyniczny, wiara zaczęła mnie tak naprawdę brzydzić, bo gdzie tu doszukać się jakiegoś dobra w planie...
Piszę to nie po to, aby zapytać, co uczynić, bo to akurat wiem doskonale. Piszę te słowa po to, by zrzucić z siebie ciężar i być - być może - jakoś w ten sposób ukoić ból. Niedawno, 17 października zdradziła mnie żona. Stało się to zupełnie niespodzianie, nie było między nami większych konfliktów, raczej miłość i zrozumienie. Nie spodziewałem się tego w ogóle, ponieważ nasze relacje w tym czasie nawet się nie popsuły. Była ze mną wieczorem 16 października, wieczorem 17 - a po południu siedemnastego - z nim...
Na początku niczego nie podejrzewałem, ale mniej więcej od poniedziałku 19 zaczęła mi mówić (i pisać, jeśli byłem poza domem) teksty w stylu: Nie zasługuję na ciebie , Jesteś dla mnie zbyt dobry . W środę już się wszystkiego...
[Nie. Kurski może wziąć drugi ślub, ponieważ sąd stwierdził, że pierwszy był nieważny od początku. Jak wiele innych osób (miałem podobny przypadek w dalszej rodzinie).
Dostał rozwód, który komuś innemu w tej sytuacji było by trudno dostać. Co to znaczy że pierwszy ślub był od początku nieważny? Czy to czyni dzieci z pierwszego małżeństwa nieślubnymi?
Witam, jestem w związku z kobietą, oboje mamy po 22 lat. Sytuacja wygląda tak że jestem osobą religijną, modle sie codziennie oraz co tydzień uczęszczam do kosciola w niedziele. Moja dziewczyna natomiast nie chodzi do koscioła. Na ogół od początku związku temat wiary nie był poruszany więc jakis czas temu zdecydowałem się go poruszyć żeby wiedzieć na czym ja stoje i ona. Dla niej temat wiara to jest temat tabu, nie chce o tym rozmawiać jakby się wstydziła swojej postawy. Jedynie co powiedziała w tym temacie to to że jest wierząca ale nie chodzi do kosciola, poniewaz widzi róznice między Pismem Świętym a kosciołem. Więcej już nie chciała o tym rozmawiać. Dla mnie jako osoby wychowanej w bardzo religijnej rodzinie uczęszczającej do koscioła...
Cześć wszystkim!
Jestem osobą wierzącą, praktykującą. Mam dziewczynę, która jest ateistką. Jesteśmy szczęśliwi, jednak jedyny problem, który stwarza przed nami barierę i nas hamuje jest temat wiary.
Sytuacja wygląda tak, że pomimo moich delikatnych prób by się nawróciła spełzły na niczym. Ma chrzest, z początku chodziłą do kościoła itd, jednak w pewnym momencie życia straciło to dla niej sens, a wręcz teraz przeszło to w obrzydzenie kościoła, do którego nie wejdzie, bo nie ma to dla niej sensu, ani w to nie wierzy. A już szczególnie w instytucję kościoła. I tego jak on wygląda, a ostatnimi czasy jest o tym głośno i pewnie nie jest tak kolorowo, jak sam myślałem. Skłoniłem ją jednak do namyśleń, powiedziała, że na pewno to się nie zmieni,...
Witajcie, proszę o poradę, bo czuję się zagubiona. 3 lata temu byłam niedlugo z chłopakiem, który był moim pierwszym chłopakiem - dogadywaliśmy się super, mieliśmy takie same poglądy, poczucie humoru, ja mu się podobałam, a on niestety mi nie do końca, choć nie rozumiem czemu bo teraz mi się podoba z wyglądu nawet bardzo. Przerażało mnie bycie w związku, okazywanie czułości itp. i dałam mu kosza, co mocno przeżyl, bo on był gotowy na związek. A teraz ja buduje nowe znajomości, spotykam się z kimś czasem , ale z nikim nie dogaduje się tak jak z nim kiedyś. Nie ma niestety powrotu do naszego związku, bo pytałam jakiś czas temu. Wiem że to była z mojej strony niedojrzałość i nie rozumiem czemu nie poznaliśmy się kiedy byłabym gotowa na...
Mam na sercu pewien problem . Otóż KAŻDA rozmowa z moją matką na tematy religijne kończy się kłótnią . Zacznę może od początku moja mama to osoba bardzo religijna ale mam wrażenie że ta jej religijność idzie często w jakieś ekstremum . Otóż moja mama lubi wszelkiego rodzaju teorie spiskowe o tematyce masonerii czipów antychrysta itp . Zawsze lubiła ma to po dziadku który całe życie czytał słuchał różnych jasnowidzów i próbował przewidzieć kiedy to ten koniec świata ma niby być . Dodam że umarł nie doczekawszy tego na raka płuc .
Teraz ta obsesja bo inaczej tego nie umiem nazwać przeszła na mamę . Czyta wszystko w internecie co się nawinie teraz w czasie epidemii ma używanie że nadszedł koniec czasów . Jednocześnie ma do mnie...
Co mogę poradzić w sytuacji, kiedy mój chłopak kilka razy w tyg. wychodzi że znajomymi do baru, klubów i ogólnie lubi takie klimaty. Jest wierzący i mówi że nie ma w tym nic złego jeśli pije się z umiarem. Ale mi to przeszkadza i wiem że nie mam prawa go zmieniać na siłę, ale no zależy mi na nim a także na jego zbawieniu i nawet jeśli nie grzeszy nieumiarkowaniem w piciu to jakoś to że wychodzi te około trzy razy w tygodniu wieczorem nie jest dla mnie do zaakceptowania. Chyba że to ja przesadzam, bo fakt że ja nigdy nie wychodzę 'na piwo', po prostu tego nie lubię. A on rzeczywiście nic nie zawala przez te wyjścia tylko po prostu tak spędza czas... Jak mam poruszyć ten temat, zmienić tą sytuację, skoro on nie widzi problemu?
Dzięki za...
Pisałam tutaj kiedyś na temat mojego problemu dot. rozstania. Rozstałam się z chłopakiem, ponieważ przerosła mnie jego choroba z dzieciństwa. Nie podołałam temu, choć bardzo chciałam. Po rozstaniu utrzymywaliśmy kontakt (przyjacielski i związkowy) i później zrozumiałam kogo ja tracę, że naprawdę bardzo go kocham i że ta jego choroba nie jest już istotna, więc walczyłam o ten związek, który się rozpadł, błagałam tego chłopaka o przebaczenie i danie mi szansy, ale on już nie chciał. Z czasem zmienił do mnie stosunek, stał się oschły, lekceważący i z brakiem empatii, a następnie wypomniał mi wszystkie moje wady i błędy. A później dowiedziałam się, że on zaczął z kimś się spotykać i dlatego już mu przestało na mnie zależeć....
Jestem z żoną w związku ponad 17 lat. Mieszkamy razem ponad 13 lat.
Ślub cywilny wzięliśmy 7,5 roku temu. Mamy 5,5 letnią córkę.
Planujemy ślub kościelny. Nie mamy jeszcze terminu. Wstępnie sierpień 2021.
Uczęszczamy na nauki przedmałżeńskie.
Myślę, że mój proces nawracania trwa już od jakichś 7 lat.
Od jakichś 4 odczuwam tęsknotę za komunią.
Ostatni raz przystępowałem do komunii jakieś 13-15 lat temu (spowiedź była raczej niepełna).
Ostatni raz u spowiedzi byłem 4 lata temu. Nie otrzymałem rozgrzeszenia.
Spowiednik poinformował mnie, że uniemożliwienie rozgrzeszenia wynikało z faktu małżeństwa cywilnego.
Powiedział, że byłoby możliwe gdybym postanowił żyć z żoną jak z siostrą.
I teraz moje pytanie.
Czy faktycznie możliwe jest...
Cześć wszystkim. Piszę na takim forum bo jestem wierzącą i praktykująca dziewczyną.
Chodzi o to, że poznałam chłopaka, który też jest wierzący i dobrze nam się spędza czas. Ja dlugo myślałam że jestem aseksualna, nie miałam potrzeb w zakresie okazywania uczuć, nawet mnie to przerażało, mimo że chciałam zawsze mieć męża. No ale teraz wchodzę w tę znajomość i poczułam się inaczej. Wręcz ciągnęło mnie fizycznie do niego, czułam się bardzo dobrze. Ale kilka dni później nagle to się zmieniło. Znowu jest tak jak zawsze czyli niechęć do okazywania czułości (tzn w jakiejś minimalnej dawce ok) ale ten chłopak bardzo duzo tej czułości oczekuje i wymaga - niektórzy mężczyźni wiem że tak mają). No cóż nie jesteśmy dobrani w tej kwestii. Mnie dosłownie...
Pewna partia polityczna złożona z trzech członów mówi że będzie bronić Europejskich Wartości Rodzinnych , ale nigdy nie chce sprecyzować czym one są. Czy wy wiecie i jesteście w stanie te wartości wymienić?
Wątek wydzielony z wątku o narzeczeństwie, pozdrawiam Magnolia
Cześć,
Jest to mój pierwszy post na forum. W sumie to zarejestrowałam sie zeby go napisać.
Mam do was dość bezpośrednie pytanie.
Chciałam sie was zapytac skad mam wiedziec że bede umiała uprawiac seks w małżeństwie.
Mam 28 lat, jestem dziewica. 11 miesiecy temu sie zareczyłam, ale niedawno kazałam odwołać ślub.
Nigdy wczesniej nie zastanawiałam sie nad tym że moze byc pod tym wzgledem ze mna cos nie tak.
Z góry założyłam ze sex bede uprawiac tylo z meżem. Wczesniej miałam tylko jednego chłopaka przez pół roku
ale nawet sie nie całowalismy (rzucił mnie). Obecnego partnera poznalam 1,5 roku temu. On na stałe mieszka w USA
i w sumie na żywo spedziliśmy razem niecałe 5...
Witam, mam 32 i jestem po koscielnym unieważnieniu małżeństwa. Stwierdzono niedojrzałosc. Zawarto w uzasadnieniu informację, że powinnam podjąć terapię, gdyż wchodzę w trudne związki. U drugiej strony byłego męża psycholog zdiagnozował osobowość aspoleczna, deficyty, które uniemożliwiają stworzenie związku. Mamy syna, który ma teraz 12 lat.
Po tym związku byłam w kolejnym niesakramentalnym. Związek zakończył się zdrada partnera. Potem był kolejny 3 letni związek z alkoholikiem.
Około roku temu poznałam mężczyznę, który wydał się spełnieniem moich marzeń. Zdecydowaliśmy się na dziecko. Dbał o mnie , pracował dużo, szanował. Od kiedy jestem w ciąży mam piekło. On jest miły i kochany A za parę chwil wpada w furie. Wyzywa mnie przez kilka...
Witam moi drodzy, Wczoraj dowiedziałem się, iż moja córka nie jest już dziewicą. Powiedziała ona że straciła ona dziewictwo 2 tygodnie temu z Kubą (Kuba to jej chłopak, od kilku miesięcy są już razem). Jestem tym faktem przerażony. Córka jest dość religijna chodzi ze mną do moją żoną do kościoła co tydzień ale niechętnie. Jesteśmy już umówienie na wizytę u księdza proboszcza ale nie wiem co o tym myśleć jakie jest wasze zdanie. Jesteśmy bardzo religijną rodziną. Dodatkowo córka chce tabletki antykoncepcyjne. Zabronić jej tego czy pójść do ginekologa i kupić. Córka uważa że bóg nie istnieje i jest ateistką, ręce mi opadają. Dajcie mi jakieś porady jak se z nią poradzić ?
Poznałam starszego od siebie mężczyznę, widzieliśmy się 2 razy. Na pierwszym spotkaniu było miło, fajnie się rozmawiało, ale drugie mnie trochę rozczarowało - chodziliśmy w kółko i on w zasadzie mówił baardzo dużo o sobie (fakt że ja nie jestem zbyt rozmowna), ale raczej nie wypytywał mnie o nic. Co jest istotne- to jest już drugi chłopak którego poznaje który kompletnie nie rusza z miejsca jeśli chodzi o okazywanie uczuć (tzn. przytulanie na koniec spotkania , trzymanie za rękę). Nie rozmawia nawet tak jak z ewentualną dziewczyną tylko koleżanką, tak samo jeśli chodzi o pisanie. A jednak on chce się dalej spotykać. Domyślam się że na nastepnych spotkaniach będzie tak samo, a ja jestem raczej taka że to chłopak powinien robić takie kolejne...
Witam. Zdradziłam Chłopaka przed ślubem,później wzięliśmy ślub,jesteśmy 8lat po ślubie.Od niedawna dotarło do mnie co wtedy zrobiłam i bardzo tego żałuję, nigdy się z tego nie spowiadałam.Od jakiegoś czasu nurtuje mnie pytanie czy moje małżeństwo jest waznie zawarte, boje się że jest nieważne,z powodu zatajenia tego czynu.
Co mam robić,czy mam obowiązek iść do Sądu Biskupiego aby to sprawdzić?
Czy przyznać się mężowi i powiedzieć cała prawdę?
Chce,aby moje małżeństwo było ważne przed Bogiem,a co jeśli nie jest :( bardzo żałuję za swój okropny czyn,nie wiem co mam robić.Chce spełnić wolę Bożą,nawet jeśli się rozstaniemy.
Mam dość osobliwe pytanie. Jestem związana z cudownym facetem, kocham go i nie wyobrażam sobie przyszłości bez niego. Jest tylko jeden problem - już raz wstąpił on w związek małżeński w kościele. Chcę z nim być, ale przeszkadza mi to, że nie mogę być z nim tak w pełni, tak jak mnie tego uczono w domu - zgodnie z naukami Pana (wartością była dla mnie zawsze czystość, ślub kościelny)
Jego żona odeszła od niego, wyjechała za granice i związała się z innym mężczyzną, z tego co wiem później z kolejnym z którym jest obecnie.
Czy jest możliwość unieważnienia poprzedniego związku? Jak się za to zabrać? Na chwilę obecną mają jedynie rozwód cywilny.Mój partner nie ma dzieci z poprzedniego związku.
Dodam tylko, że naprawdę chcemy być ze soba,...
Witajcie,
Jestem nowa na tej stronie, mam nadzieję że mój temat się tu nadaje. Do rzeczy- na wstępie powiem że jestem dosyć młodą osobą, najczęściej znajomości z mężczyznami zawieram przez internet, i co zauważyłam to że kiedy piszę z kimś lub spotkam się z kimś z kim mogłabym i chciałabym tworzyć związek ten człowiek mnie nie chce, tzn albo urywa kontakt z dnia na dzień albo po prostu nie stara się o spotkanie (są to ludzie wierzący, zakładający oczywiście życie w czystości). I na odwrót jeśli ja nie bardzo chcę z kimś dalej się znać (bo np ktoś mi się nie podoba, albo widzę że zależy mu na tym oby z kimkolwiek być a nie o mnie, albo słabo klei się rozmowa na żywo) , to ten mężczyzna zabiega o mnie, nie widzi tego braku zainteresowania,...
Życie rodzinne znalazło się w tarapatach. Rodzina, podstawowa komórka społeczeństwa jest zewsząd atakowana.
Pierwszej ceremonii ślubnej dokonał Bóg w Ogrodzie Eden - On założył rodzinę zanim doszło do utworzenia szkoły, rządu, czy kościoła.
W dobie obecnej zdawać by się mogło, że wszystkie złowieszcze moce wdarły się do społeczeństwa, aby zaatakować rodzinę.
Musimy na nowo wrócić do Słowa Bożego i nauczyć się jak zbudować i odnosić sukcesy w prowadzeniu domu. Raz jeszcze musimy otworzyć swoje Biblie i odkryć co mówi Twórca pierwszego małżeństwa o tej instytucji. Chciałbym w świetle Słowa Bożego podać wam dziesięć przykazań dotyczących rodziny.
Mam taki problem, że mąż zaproponował rzecz celem uatrakcyjnienia naszego współżycia czyli żebym założyła peruke, nie zgodziłam sie gdyż wydało mi się to dziwne, ale zmiast zrozumienia mąż sie na mnie zdenerwował ze nic nie chce dla niego zrobić, że go nie kocham, że nic nie daje itd ogólnie atmosfera zrobiła się nie do wytrzymania. Czy w związku z tym powinnam się zgodzić dla świętego spokoju?
Dawno nie zaglądałam na forum i nie zakładałam wątków . Ale wczorajsze wydarzenie które znacznie wyprowadziło mnie z równowagi spowodowało ze chciałam omówić tą sytuacje z wami . To jest sprawa która wydarzyła się wiele lat temu ,pewna osoba z mojego otoczenia bardzo mocno mnie zraniła ,można powiedzieć że skrzywdziła. Byliśmy wtedy nastolatkami ,to były gdzieś okolice szkoły średniej.. nie chce wdawać się w szczegóły ale mimo upływu takiego czasu nie do końca poradziłam sobie z tą sprawą .Wciąż mnie ona boli i dotyka... Ta osoba wie że tą krzywdę mi wyrządziła. ..była o tym uświadomiona .Wczoraj załatwiając coś na mieście ,spotkałam właśnie tą osobą w banku była dla mnie miła ,przywitała się ,próbowała rozmawiać...
Witam Państwa. Chciałabym poruszyć temat jakim jest wspomaganie rozrodu, inseminacja. Proszę o nie ocenianie mnie. Może trafią tu również jakieś kobiety po tym zabiegu. Poddałam się takiemu zabiegowi. Mam kochane dziecko, które uważam za dar od Boga. Tak bardzo się o tej mój mały Cud modliłam w Częstochowie. Przykre jest to jak czytam wypowiedzi księży na ten temat. Wiem, że to grzech ciężki. Wyspowiadałam się z tego. Podczas spowiedzi ksiądz powiedział mi, że może miałam problemy w ciąży przez to, że naruszyłam ingerencję Boga. Przecież to bluznierstwo przynajmniej moim zdaniem. Na internecie jest też wiele innych przykrych rzeczy, które można na ten temat znaleźć. Kiedyś przeczytałam wypowiedź księdza, który pisał, że takie osoby...
Co w naszym kraju się dzieje, każdy widzi. niestety cierpią na tym niewinni :(( :((
przez ta okropną w sytuację w kraju i przez epidemię 13 latka z Warszawy zmuszona jest na własną ręke szukać opiekuna prawnego. w przeciwnym razie trafi do domu dziecka.jest bardzo gorliwą chrześcijanką. bardzo proszę o modlitwę w jej intencji. może znajdzie sie ktoś, kto chciałby ją przygarnąć.
Potem wziął dziecko, postawił je przed nimi i objąwszy je ramionami, rzekł do nich: «Kto przyjmuje jedno z tych dzieci w imię moje, Mnie przyjmuje; a kto Mnie przyjmuje, nie przyjmuje Mnie, lecz Tego, który Mnie posłał». Mk 9, 36-37
Nie możesz tworzyć nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników