Zasadniczym celem Forum jest rozwój osobisty w wierze katolickiej.

Czym dla Was jest rozwój osobisty w wierze katolickiej? Na czym on polega? Jakie są kryteria tego, że ten rozwój następuje? Jak powinien on przebiegać? Zależy mi na tym, aby skłonić każdego z nas do zastanowienia się nad tym, także w kontekście Forum.

Dla mnie, rozwój następuje wtedy, kiedy stajemy się podobni do naszego Mistrza. Gdy w naszym życiu zaczynają objawiać się owoce Ducha Świętego. Miłość, radość, cierpliwość... Gdy znosimy trudności i cierpienie. Gdy pomagamy sobie nawzajem. Szanujemy siebie nawzajem. I tak dalej - trochę tego jest.

Jeśli chodzi o Forum, to dla mnie jest to przede wszystkim przestrzeń spotkania z innymi. Każdy post może odsłonić coś ze...

Możemy tutaj rozwijać tematy, ale chodzi mi o przekaz wyniku rozmów.

Chciałem się z Wami podzielić moimi ponad 4-ro letnimi spostrzeżeniami w kwestii rozmów z ludźmi w naszej ojczyźnie na temat wiary. Rozmów przeprowadziłem mnóstwo, ponad set. Rozmowy były luźne dotyczące sfery życia codziennego, ideologii, polityki, religii, edukacji, moralności, światopoglądowe. A osoby były w wieku od kilkunastu do osiemdziesięciu paru lat, kobiety i mężczyźni.
Powiem szczerze, że nigdy nie interesowałem się swoją religią i pogłębianiem wiary jak ma to miejsce dziś. Nie jestem w stanie powiedzieć dlaczego tak się dzieje, że bardzo mnie wchłoną aspekt poznawczy katolicyzmu i chęć poznawania poglądów ludzi przez pryzmat Boga. Jest to zarazem dla mnie...

Czy zastanawialiście się, dlaczego akurat takie dary przyjęło się uznawać w Katechizmie? Siedem Darów Ducha Świętego, według Katechizmu Kościoła Katolickiego, to: mądrość, rozum, rada, męstwo, umiejętność, pobożność i bojaźń Boża.

Kilka pytań otwartych:
1) Czym różni się mądrość od rozumu - i czy rada nie jest ich pochodną?
2) Czy pobożność i bojaźń nie są w dużej części pojęciami bliskoznacznymi?
3) Dlaczego zabrakło tu takich darów, jak np. cierpliwość czy pokora?

Proszę nie traktować tych pytań w kategoriach krytyki czy kontestacji nauczania. Nie o to tutaj chodzi. Pytania te często rodzą się w głowach wielu katolików, szczególnie młodych, myślących - np. bierzmowańców. Może warto więc, byśmy ten temat wspólnie zgłębili...

Szanowni Państwo- pytanie natury administracyjnej i wiary

Od około pół roku uczęszczam do kościoła w sąsiedniej miejscowości, głównie przez fakt, że tryb moich studiów uniemożliwia mi wstanie na mszę na 6 w moim kościele, dlatego jeżdżę na 8 w sąsiedniej miejscowości. Msze o 12 w moim kościele są bardzo hm... dziecinne powiedziałbym, mało wyciągam z kazań, sama modlitwa czy używane instrumenty podczas pieśni też są mało ortodoksyjne. Jedyne godziny w moim kościele to 12 i 6. Dodatkowo sam fakt spowiedzi mnie martwi, gdyż w mojej parafii ławki są tak blisko konfesjonału, że nie raz słyszało się jak lokalna grupa 60+ dyskutuje o grzechach wypowiadanych w Świętym Sakramencie Spowiedzi. Ksiądz starał się coś z tym zrobić, ale ostatecznie...

Tak jak w tytule.

Błędne decyzje powodują konsekwencje i dążenia do pogłębienia kryzysu. Wymieszanie zadań i ról sprowadza się do naginania naturalnego porządku w Kościele i społeczeństwie. W niektórych kwestiach - musi być nie, bo burzy to ład i hierarchiczność w Kościele.

Czym jest zagrożenie duchowe? Można by sprowadzić odpowiedź do tego, że zagrożenie duchowe to sytuacja prowokująca oddalenie się człowieka od Boga. Ważnym aspektem w rozeznaniu czy coś jest zagrożeniem czy nie jest stan świadomości człowieka.
Świadomość zagrożenia jest czynnikiem, który warunkuje weryfikację tego co czynimy. Nieustanna walka z grzechem daje nam możliwość bycia świadomym duchowo. Jeśli jesteśmy zbyt pobłażliwi dla grzechu nasza świadomość jest usypiania i w części przypadków już nie walczymy z pewnymi grzechami. Gdy walki nie ma dochodzi do zniewolenia i tego, że stajemy się bezbronni w jakiejkolwiek walce duchowej.

Formy zagrożeń duchowych w świecie przybierają i ukrywają się coraz częściej pod płaszczykiem formalnym i...

Ja mam zbyt wiele zadań i funkcji i nie znajdę juz nawet godziny wolnej, więc to nie dla mnie
ale może dla kogoś z was?

Gotowy, by zmieniać świat? Szukamy właśnie Ciebie!

Od Filip Marinov
Do [email protected]
Odpowiedź do [email protected]
Data Dzisiaj 10:05
Ogólne Nagłówki Zwykły tekst
W celu ochrony prywatności zablokowano zdalne zasoby.
CitizenGO

Sz. P. Piotr X

Dzięki temu, że podpisujesz, udostępniasz i modlisz się, dzieci mogą żyć, rodziny pozostają silne, a prześladowani chrześcijanie znajdują wsparcie. To Twoja cicha odwaga sprawia, że CitizenGO może działać — i mam nadzieję, że dziś znów jej użyczysz.

Budujemy nowe pokolenie obrońców życia, rodziny i wolności.

Może to Ty jesteś tą osobą. A może Twój syn,...

Jest wiele teorii, proroctw w kwestii przyszłości Kościoła. To, że zawsze będzie obecny tu na ziemi jest pewne, gdyż są to obietnice Chrystusa. Ale jest wiele pytań w dobie dynamicznych zmian zachodzących w społeczeństwach. Wydaje mi się, że zawsze spójnym będzie taki sam kierunek, a więc ofiarność w obronie wiary. Kryteria prawdziwości wiary muszą być oparte w pojęciu męczeństwa . Chrześcijaństwo wyróżnia dwa typy: białe męczeństwo i męczeństwo krwi. Wg mojego rozeznania to kryterium jest nieodzownym elementem przynależności do Chrystusa. Prawdziwe nawrócenie powinno i wręcz musi być powiązane z elementem cierpienia w różnej postaci określając przynależność do Kościoła Chrystusowego. Na podstawie swoich doświadczeń i wypowiedzi wielu...

Witam, Szczęść Boże. Chciałbym opowiedzieć nieco o mojej sytuacji, znaleźć wasze wsparcie, modlitwę i pomoc. Otóż jestem 15 latkiem, lektorem. Po wakacjach idę do szkoły średniej, religijny byłem od zawsze, może pandemia była moim takim kryzysem wiary. Jedyny grzech z jakim jest mi najciężej to grzech nieczystości, lecz z tych poważniejszych czynów jestem już czysty od prawie pięciu miesięcy, jedyne co mnie trapi to nieczyste myśli z skojarzenia, żarty. Lecz nie o tym mam zamiar dziś pisać tylko o powołaniu. Ogólnie rzecz biorąc jestem bardzo religijny, moi rodzice też byli, lecz od czasu pandemii błaho podchodzą do sprawy (proszę o modlitwę za nich). Od początku przygotowania do bierzmowania (które przyjmę 15 czerwca) Czuję, że kapłaństwo...

Czy przytrafiło Ci się takie zjawisko a może
Ty zniknęłaś/łeś lub ktoś w Twoim życiu zniknął.

Dziwny termin jest tego zjawiska GHOSTING.

Po prostu ktoś z dnia na dzień przestaje odpisywać na SMSy,
blokuje nas itd. albo sam pierwszy nie napiszę.

Temat się pojawiał podobny, ale chciałem załozyć nowy. Ponieważ dopisać chciałem do tego pewne rzeczy. No chyba ,ze admin uzna ,ze przeniesie :)
Najgorzej jak rodzic nie chce widziec się dziećmi albo od żony ucieka.

Cześć!
Na początku chcę zaznaczyć, że nie chodzi mi o typową kłótnię - tylko o to, co ja mam zrobić. Mam bliską koleżankę, która dzisiaj wprost powiedziała mi, że jest ateistką. Nie zamierzam jej prawić morałów, ani ostro namawiać do wiary, bo nie uważam się za osobę odpowiednią do takich rzeczy - mam zaledwie 16 lat i nie byłabym w stanie odeprzeć niektórych argumentów. Poza tym nie chcę, żeby to wpłynęło na naszą relację - mamy codzienny kontakt i nie sądzę, żeby kłótnie w tym zakresie miały sens. Niemniej, chciałabym w jakiś sposób ją wesprzeć, aby odkryła to, co ja poczułam dwa lata temu na rekolekcjach Oazowych.
Poza tym, większość mężczyzn w mojej rodzinie nie chodzi do kościoła. Mój tata, który przychodzi z nami prawie co...

Takie luźne pytanie.
Ewentualnie można je rozszerzyć - czy mamy, czy w ogóle możemy szukać inspiracji w osobach opisanych na kartach biblijnych (np. apostołach, świętych pierwszego Kościoła)?
Czy jest raczej tak, że nie jesteśmy Jezusem, nie jesteśmy apostołami i mamy robić swoje, bez patrzenia na te niedosięgnione ideały.

Zacznę od krótkiego komentarza od siebie.
Sam widzę Kościół jako ciało, którego głową jest Chrystus, a my jego członkami. Członki są różne - jeden może wejść w buty św. Pawła, a inny sprzątać stoły i szykować posiłek dla innych. Ktoś może dawać świadectwo zmywaniem garnków, a ktoś głosić Chrystusa w Afryce. Chyba najpowszechniejsze jest to pierwsze - świadectwo przez własne proste życie, cierpliwe, wypełnione...