Regulamin Forum
§ 1
Zasadniczym celem Forum jest rozwój osobisty w wierze katolickiej. Wątki przeciwne temu celowi mogą być automatycznie usuwane.
§ 2
Dyskusja na tematy związane z religią katolicką i wiarą, oraz tematami, które są ważne dla katolików. W szczególności także na tematy związane z innymi wyznaniami i religiami. Tematy polityczne są dopuszczalne jeśli dotyczą wpływu polityki na naszą rzeczywistość, zwłaszcza w kontekście wiary i swobód i postaw religijnych oraz patriotyzmu.
§ 3
Forum jest otwarte dla osób wierzących i niewierzących. Prawo do wypowiedzi posiadają wyłącznie osoby zarejestrowane. Używany login nie może obrażać niczyich uczuć.
§ 4
Każdy uczestnik ma prawo do wyrażania swoich poglądów. Ale nikt nie ma prawa do...
Czasami mamy ochotę pogadać trochę poważniej niż na czacie, ale tak o wszystkim, o czymś co się wydarzyło ostatnio itp
Można założyć jakiś swój wątek lub zacząć dyskusję tutaj na luzie, bez marudzenia moderacji, że nie na temat
Właśnie, skąd wiecie o tym forum, jak tutaj trafiliście? Od znajomych, na fejsie gdzieś kliknęliście, a może z jakiś stron?
Ja tutaj trafiłem, w taki oto sposób. Pytam się Czernina, to jaki adres forum dajemy, bo od kilku dni myśleliśmy o własnym forum, więc trzeba działać, odpisał że zchrystusem.pl, więc kupiłem taką domenę, wrzuciłem pliki forum i tak tu trafiłem ;-)
aaa, jeszcze to nie koniec historii, to forum jest kontynuacją forum Czernina w zasadzie, pierw na jego forum trafiłem :-)
Poniżej link do szczegółowego omówienia czym jest tzw. nowy ateizm lub neoateizm, poruszane tematy:
Czym jest nowy ateizm? — Tomasz Sieczkowski
Jak nowy ateizm ma się do różnych form ateizmu? — Tomasz Sieczkowski
Kim są nowi ateiści? — Tomasz Sieczkowski
Nic nowego pod Słońcem: na ile nowy jest nowy ateizm — Tomasz Sieczkowski
Stosunek nowego ateizmu do nauki — Tomasz Sieczkowski
Etyka nowego ateizmu — Tomasz Sieczkowski
Nowoateistyczny projekt unaukowienia etyki — Tomasz Sieczkowski
Religia oczami nowych ateistów — Tomasz Sieczkowski
Mankamenty nowego ateizmu — Tomasz Sieczkowski
Rozmowy o apologetyce #10 Jak kochać gimboateistów? Aneta Rayzacher-Majewska
Jak rozmawiać z ateistą? Jan Lewandowski gościem naszego podcastu
Na tym forum dominuje przekonanie, że ateiści są nimi, bo chcą - bo tak im lepiej, wygodniej, ciekawiej, bo się buntują przeciw Bogu. Zatem przyjrzyjmy się zaledwie kilku cytatom obrazującym tę wspaniałość , jaką oferuje perspektywa ateistyczna:
Kiedy ateiści, agnostycy, naturaliści czy niewierzący wszelakiej maści usuwają ze świata Boga, wszystko traci sens. Bez Boga jesteśmy sami, w umierającym wszechświecie, który nie ma planu ani celu (...) Bez Boga, istnienie ludzkości jest pozbawione sensu, a ludzka sytuacja jest beznadziejna - Josh McDowell (chrześcijanin o ateizmie)
Jaki zatem sens ma wszechświat, który czeka zapomnienie? Im bardziej zaczynam rozumieć wszechświat, tym bardziej męczy mnie to pytanie. Nie znajdujęna nie...
Zastanawiam się, jak można przekonać ateistę do wiary w Boga.
Rozróżniłbym tu pewnie kilka typów ateistów w zależności od tego, czemu są ateistami:
- ktoś, kto nigdy nie miał styczności z religią lub nie interesował go ten temat
- osoby, które porzuciły wiarę
- bo dogłębnie ją przemyślały i mają na to swoje powody
- z mniej racjonalnych powodów - np bo to modne
- z powodu apatii odsunęły się od religii
Dodatkowo rozróżniłbym ateistów, którzy:
- akceptują rzeczy nadnaturalne
- odrzucają rzeczy nadnaturalne.
I jeszcze dodatkowo:
- twierdzą, że boga (jakiegokolwiek) nie ma
- nie są przekonani, że bóg jest
Czesc - od jakiegoś czasu zaczalem sie zastanawiać co ja robie w kosciele i czy Bóg i Jezus sa mile widziani w moim zyciu ......
Po wielu latach walki z naszym panstwem z urzedami i sadach i nadziejami ze spotkam osobe na mej drodze ktora bedzie uczciwa - moje nadzieje umarly - znowu powtarza sie ten sam wariant - obrzucania czlowieka klamstwami,pomowieniami - nastepuje rozczarowanie - bo tym razem liczylem ze Bog lub Jezus postawi kogos z godnoscia na mojej drodze i kregoslupem a jednak pomylilem sie....Jadac samochodem zerwalem lancuszek z krzyzykiem otworzylem okno i doslownie powiedzialem zeby wypierd.... z mojego zycia tu i teraz - skonczyla sie moja ciepliwosci - czekalem 8 lat
Ani razu nie dostalem tego co chcialem a otrzymywalem...
Te słowa uderzyły mnie mocno i spowodowały początkowo niesamowity wzrost mojej wiary. Z całej Biblii to właśnie te dwa słowa, wydały mi się całym oświeceniem. Może dlatego, że przed pierwszym kontaktem z ową księgą modliłam się ze szczerego serca słowami ''Boże, który jesteś...'' a tu nagle Ja Jestem z ust Jezusa. Wydało mi się, że odkryłam całą istotę.
Jakoś gdy chodziłam jako dziecko do kościoła nigdy do mnie nie dotarło żadne słowo wypowiedziane na mszy. Nie dotarła do mnie dobra nowina. Nigdy nic nie zaskoczyło, nigdy nic nie zastanowiło, nie skłoniło do poszukiwań.
Do poszukiwań skłoniła mnie beznadziejna sytuacja życiowa, a wtedy nie chodziłam już od lat do kościoła. Dopiero w ciszy,tylko ja i Biblia, znalazłam coś czego szukałam...
Boże, nie wiem, czy istniejesz, jestem sceptykiem. Wątpię. Myślę, że możesz być tylko mitem. Jednak nie jestem tego pewien (a przynajmniej wtedy, kiedy jestem ze sobą zupełnie szczery). Jeśli więc istniejesz i jeśli rzeczywiście obiecałeś, że nagrodzisz wszystkich poszukujących, to musisz mnie teraz słyszeć. Poszukuję, poszukuję prawdy, jakakolwiek jest i gdziekolwiek się znajduje. Chcę znać prawdę i żyć prawdą. Jeśli jesteś prawdą, to proszę, pomóż mi.
Peter Kreeft, Ronald K. Tacelli -Podstawy apologetyki chrześcijańskiej
Czy znajdzie się tu jakiś wierzący, który chciałbym opowiedzieć o swoim związku z ateistą?
Ciekawią mnie głównie odpowiedzi na następujące pytania:
- czy decyzja o wejściu w taki związek była trudna?
- czy rozmawialiście o wierze?
- czy próbowałeś/aś go nawrócić?
- czy były jakieś kryzysy spowodowane różnicami na polu wiary?
- co jeszcze warto wspomnieć w tym temacie?
Jak popatrzymy na 2000 ostatnich lat to widać wyraźnie pewien trend. 2000 tat temu odsetek ateistów na świecie wynosił 0,001%, i w II tysiącleciu z każdym stuleciem ilość niewierzących w Boga wzrastała, XX wiek stał się wiekiem gdzie w niektórych krajach Rosja, Czechy, Chiny, Japonia, ....
ilość ateistów przewyższyła ilość osób wierzących.. W Polsce widać to również w ostatnich 3 stuleciach.
Przyznam, że nie rozumiem Bożego planu zbawienia. Bo do XX wieku ilość chrześcijan, czy katolików na świecie wzrastała, ciągle nowe kraje przyjmowały chrześcijaństwo. Ewangelia Zbawienia była głoszona już na całym świecie .... więc zadanie zostało wykonane. Od kilkudziesięciu lat cofamy się i kurczymy jako chrześcijaństwo....
o co chodzi?
kto to...
Od dziecka mocna indoktrynacja w rodzinie, katechezie, kościele.
Jako 4-5 latek bawiłem się w mszę w domu, gdzie główna moja motywacja była taca , już wtedy jakoś wewnętrznie czułem, że wkoło tego się to kręci.
Długo by pisać, ale po prostu od dziecka patrzyłem na kościół i wierzących ludzi podejrzliwie . Można by rzecz, że jestem na wiarę głuchy,.
Przez komunie, bierzmowanie, ślub kościelny, chrzciny dzieci przeszedłem niczym przez jakies rytuały, które trzeba zrobić bo inaczej babcie by na zawał zeszły. Rozumiem wiarę ludzi nazwijmy to prostych . Rozumiem moje babcie żyjące w innych czasach.
Nie rozumiem wiary u młodych księży. Nie wierzę w to, że oni wierzą. Myślę, że oni są tego również świadomi (swojego braku wiary) ale zabrnęli w tym...
Czytam właśnie Mertona:
„Historię powinniśmy postrzegać jako zapieczętowaną księgę, którą otworzyć może tylko Męka Chrystusa. My jednak wolimy ją czytać z punktu widzenia Bestii. (…) Chrystus nadal cierpi w biednych i bezbronnych, a jego męka unicestwia Bestię.”
Ciągle nie wiem, jak miałoby to sankcjonować cierpienie niemowląt. Nie wiem, czemu cierpienie w niewinnych miałoby być drogą do unicestwienia Bestii, a nie pstryknięcie palcami - wszechmocny mógłby to po prostu zrobić.
Wolna wola zajęta wyborem przestaje być wolna. To co nazywamy wolną wolą jest wyborem naszego największego kompleksu czyli ego. Wybór Boga dokonuje się jakoby poza lub wbrew ego.
Czyli nie musimy mieć wolnej woli, aby móc wybrać Boga?
Istnieje socjologicznie wyjaśniona a statystycznie obliczona korelacja pomiędzy miejscem / czasem urodzenia, światopoglądem rodziców/wychowawców a naszym światopoglądem.
Biorąc powyższe pod uwagę, że miejsce, czas oraz otoczenie jest decydującą determinantą naszego światopoglądu czy uważasz teisto/chrześcijanie, iż gdybyś został(a) wychowany(a) np: w islamie, nadal uważałbyś, chrześcijaństwo za jedyną słuszną drogę do Pana? Jeśli tak, to dlaczego wybrał(a)byś drogę pod prąd ?
/PS: to nie jest żadne podchwytliwe bądź sarkastyczne pytanie.
Co może łączyć tak odległe od siebie: ateizm, transhumanizm,deizm,reinkarnację czyli hinduizm,buddyzm, new age czy kalwinizm?
Co może być częścią wspólną tych idei, które są od sasa do lasa?
Ateizm: liczy się tylko tu i teraz, te 70-80 lat, trzeba odnieść światowy sukces, taki doktor Judym po światowemu to frajer, lekarz, który wybudował willę, to dopiero lekarz!
Transhumanizm, to szczególnie radykalna forma ateizmu. Nie tylko kult techniki, która zmienia otoczenie, tu zmieniamy człowieka. Bezos zainwestował miliardy dolarów w startup Altor Lab, które to obiecuje nieśmiertelność. Podobno od różnych miliarderów zgromadzili już 110 miliardów dolarów. O ile reverse engineering zamkniętych programów typu Windows jest karalny, to na reverse...
Bardzo interesuje mnie sposób wnioskowania powiązany z ateizmem. Osoby negujące istnienie Boga często pytają jakie związki przyczynowo-skutkowe prowadzą nas do chrześcijaństwa. Te rozważania już w wielu wątkach są.
Ale wydaje mi się, że osoby wierzące często mają za małą wiedzę na temat poglądów ateistów. Ta niewiedza może powodować różne nieporozumienia podczas dyskusji. Oczywiście wiemy, że każdy ateista może mieć inne spojrzenie na wiarę. Jeśli to możliwe, chciałabym prosić osoby niewierzące do wyrażania tutaj swoich poglądów. Proszę też wierzących użytkowników o szczególną tolerancję w tym wątku, bo po to on jest, żeby wyrażać tu odmienne, często bardzo ciekawe, wnioski i sposoby rozumowania.
Zapraszam do dyskusji.
Jeśli uważasz ateizm za bardziej sensowny od teizmu, to skąd bierzesz pojęcie sensu, skoro nie posiadasz żadnej ostatecznej definicji prawdy?
Jak zdefiniujesz pojęcie sensu, skoro musiałbyś posiadać definicje sensu już wcześniej, aby sensownie zdefiniować jakąkolwiek definicję, w tym definicje sensu?
a co z pojęciami prawdy, ateizmu, wiedzy, nauki, metody naukowej, czy logiki?
Gdy dowiadujemy się o przykrej informacji mamy wiele etapów na poradzenie sobie z nią, pierwszą reakcją jest zaprzeczenie jej/wyparcie. Wszystkie religie na świecie podtrzymują wyparcie/zaprzeczenie śmierci, zawsze jest ten sam motyw może trochę umierasz ale to tak nie na serio .
Osoba która dowiaduje się o śmierci, jest wtedy podatna na osoby które ją utwierdzają w zaprzeczeniu istnienia prawdziwej śmierci.
Do pewnego momentu w życiu nie myśli się poważnie o śmierci, oczywiście od małego znamy definicje z encyklopedii ale nie dotyka nas ona abyśmy zmuszali się do wyciągania konsekwencji z jej definicji. Jeśli cały czas żyliśmy w strachu przed życiem(nie korzystaliśmy z życia) czy ogólnie mówiąc skromnie/wycofanie z społeczeństwa, i...
Od wielu lat staram się rozmawiać o wierze z różnymi ludźmi. Z apologetami, z księżmi, jehowymi, z mocno wierzącymi i z tymi, którzy nigdy nie przemyśleli swojej wiary, z antyszczepionkowcami i osobami, które są na bakier z nauką.
Głównie interesuje mnie w tych rozmowach nie to, w co wierzą, ale jak doszli do swojej wiary - jak ją motywują.
W swoich rozmowach napotykam wiele problemów i mam kilka obserwacji, którymi chciałbym się z wami podzielić.
1
Mówimy o różnych rzeczach. Zdarza się, że używamy jednego słowa mając na myśli coś innego. Np. wierzący używa słowa wiara często w znaczeniu relacja, metoda poznawania czegoś, zaufanie , druga strona może mieć na myśli bycie o przekonaniu prawdziwości czegoś . Czasami warto upewnić się, co...
Szczęść Boże!
Chciałbym serdecznie przedstawić Wam mój filmik, w którym zawarłem swoje doświadczenie wyniesione ze spotkań z ateistami. Wynikło z tego wiele absurdów i paradoksów jakimi oni się kierują. Jednocześnie pytam się Was o Wasze doświadczenie z rozmów z niewierzącymi :)
Wdałem się w kilka dyskusji na raz a teraz spróbuję argumentację wielu z Was podsumować tutaj.
Zarzucanie mi że przekręcam nauczanie kościoła, więc sięgnąłem po nauczanie ex katedra i dogmaty.
Czy są one gdzieś oficjalnie spisane po polsku? Bo znajduję tylko ich nazwy i fragmenty.
Na razie posłużę się jednym. Jeśli jest coś nie tak z treścią to proszę o link do prawidłowej.
XIX Sobór Powszechny Trydencki 1546
Kan. 1. Jeśli ktoś nie wierzy, że pierwszy człowiek Adam , kiedy przekroczył w raju nakaz Boży, zaraz stracił świętość i sprawiedliwość, którą został obdarzony, i przez to przestępstwo ściągnął na siebie gniew i oburzenie Boże , a dlatego także i śmierć, którą Bóg mu poprzednio zagroził, razem zaś ze śmiercią niewolę pod władzą...
Cześć, na wstępie chciałem podkreślić że moje zdanie jest sprzeczne z nauką Kościoła Katolickiego.
Zjawisko o którym mówisz jest podobne formą do czegoś co jest dosyć częste u dzieci. Jak chcesz się dowiedzieć więcej to szukaj w tym temacie:
To jest właśnie ta mityczna masturbacja o której (a nie której) chce uczyć WHO w ramach edukacji seksualnej. Twój przykład to dowód że masturbacja jest zupełnie naturalna i przychodzi sama.
Oczywiście w Twoim przypadku jako że jesteś dorosła Twoje ciało jest bardziej rozwinięte, ale ze względu na nieświadomość można to porównać. Teraz już będziesz swiadoma.
Z naukowego punktu widzenia masturbacja jest
naturalna i korzystna. Nie powinnaś czuć się źle z tego powodu. Tutaj masz filmik w bardzo...
Czy wiara katolicka musi być aż tak bardzo ekspansywna ? Mamy do czynienia jako niewierzący z pogwałceniem naszych praw do wychowania w ateizmie lub innej wierze .Ale nie da się inaczej .Nasze dzieci są na każdym kroku bombardowane katolicką wiarą .Katecheci zatrudniani są za państwowe pieniądze w szkołach , przedszkolach a krzyże wieszane są już wszędzie .. Kiedyś idąc z dzieckiem mijaliśmy przydrożny krzyż i dziecko mnie się pyta ... a kto tam jest na tym słupie przybity więc mu mówię że to człowiek który został przybity do tego krzyża przez złych ludzi i który potem według wiary chrześcijańskiej stał się B ogiem.. -- ale tato to bardzo nieładny widok czy to musi tak być ? I w tym sęk . czy takimi makabrycznymi widokami musimy być...
Jedno z glownych zalozen ateizmu jest powolywanie sie na nauke.
W tej koncepcji ateisci stosuja bezdowodowe uzasadnienie pogladu, iz naukowiec o prawdziwie szerokich horyzontach powinien konsekwentnie stac sie ateista.
Wynika z tego bezpodstawnego zalozenia blad nastepujacy: aby moc uzasadnic swoje twierdzenie, ateisci wiedze ( nazwijmy calosc tej wiedzy umownie -filozoficzno-religijna ) probuja badac i rozstrzasac za pomoca metod laboratoryjnych.Tak wiec do alegorii przykladaj narzedzia typu mikroskop, przenosnie mierza suwmiarka, a przerozne style kulturowe podciagaja pod jedyny znany im model i probuja termometrem zbadac opisy bedace przypowiesciami.
W odpowiedzi mozna w prosty sposob wykazac, ze tak naprawde nie istnieje w nauce ( tej...
Nurtuje mnie pytanie - co dzieje się z osobami które nigdy nie słyszały o Jezusie Chrystusie bo:
1. Urodziły się przed Chrystusem
2. Chrześcijanie nie dotarli do nich z Ewangelią.
Nie możesz tworzyć nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników