Hej Bracia i Siostry ,
Chciałem poznać wasze zdanie w temacie Róży Różańcowej Rodziców za dzieci. Należę do takiej Róży już od jakiś 3 lat. Kiedyś bardzo intensywnie modliłem się na Różańcu i to był czas w którym przystąpiłem do takiej Róży właśnie.
Niestety w ostatnim czasie mocno opuszczam moje odmawianie "dziesiątki", nie tłumacząc się ale nowa bardzo intensywna praca, rodzina. Podkreślę, że jest to opuszczanie nie świadome nie specjalne... Przypomina mi się dla przykładu w pewnym momencie tygodnia, że nie modliłem się już 6-7 dni.
Podczas rozmomowy z kapłanem usłyszałem, że jest to grzech ciężki ponieważ obiecałem wg. wolnej woli moje zaangażowanie w ten rodzaj modlitwy.
Trochę mnie zmroziło a wręcz pomyślałem, że chyba zrezygnuję bo po co mam na siebie "ściągać grzech ciężki"
Macie jakieś doświadczenie w tym temacie czy to grzech cziężki czy nie ? Może są tutaj jacyś księża, którzy będą mogli się wypowiedzieć?
Dodam, że nie odczuwam już tak wielkiej potrzeby modlitwy różańcem jak kiedyś teraz modlę się swoimi słowami.
Oriętujecie się jak ewentualnie wygląda wyjście z takiej róży ?
Dzięki za odpowiedź niech Wam Pan Bóg Błogosławi!!!!
Róża Różańcowa - mega pytanie ?
Re: Róża Różańcowa - mega pytanie ?
Niby jak ma wyglądać wyjście z takiej grupy??? Idziesz, mówisz że się wypisujesz, skreślają Cie i tyle,,, przecie to nie mafia. Najlepiej to pogadaj z szefostwem grupy, mówiąc prawdę.