Co to jest?

Matka Kościoła świętego, Matka Jezusa Chrystusa, nasza Matka. Panna Najświętsza. Rozmowy na temat Maryi.
Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Co to jest?

Post autor: Jozek » 2020-12-21, 20:05

Praktyk pisze: 2020-12-21, 20:01 @Uczeń nie ma martwych świętych :) przecież mają życie wieczne
Ale on w to nie wierzy, a z tego co pisze, to wierzy w doczesne zycie wieczne.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

Awatar użytkownika
Praktyk
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1959
Rejestracja: 28 lis 2017
Has thanked: 412 times
Been thanked: 431 times

Re: Co to jest?

Post autor: Praktyk » 2020-12-21, 20:29

Jozek pisze: 2020-12-21, 20:05
Praktyk pisze: 2020-12-21, 20:01 @Uczeń nie ma martwych świętych :) przecież mają życie wieczne
Ale on w to nie wierzy, a z tego co pisze, to wierzy w doczesne zycie wieczne.
Ale wpływa to jakoś na modlenie się do nich? Jeśli żyliby wśród nas jakoś zreinkarnowani albo coś to nas słyszą. Jeśli są w niebie i mają tam życie wieczne to słyszą i rozumieją rzeczy, których najpewniej nie jesteśmy w stanie pomyśleć.
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Co to jest?

Post autor: Jozek » 2020-12-21, 20:32

Tak szczerze mowiac w tym sie kryja Prawdy wiary, ale niektorym trzeba by je wbijac mlotem udarowym, tzw. kafarem, ale i tak watpie by zrozumieli.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

Awatar użytkownika
Praktyk
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1959
Rejestracja: 28 lis 2017
Has thanked: 412 times
Been thanked: 431 times

Re: Co to jest?

Post autor: Praktyk » 2020-12-21, 20:39

Jozek pisze: 2020-12-21, 20:32 Tak szczerze mowiac w tym sie kryja Prawdy wiary, ale niektorym trzeba by je wbijac mlotem udarowym, tzw. kafarem, ale i tak watpie by zrozumieli.
Nie byłbym takim pesymistą. Uczeń już wierzy w boskość Jezusa więc najważniejsze jest. Reszta ma znaczenie drugorzędne. Można sobie na spokojnie bez nerwów dywagować co wynika z pisma. Ja też lubię wiedzieć dlaczego KK coś uważa nie tylko że coś uważa. I wierząc w Jezusa parę razy w tych sprawach drugiej wagi miałem mylne przekonanie. Lub brak przekonania. I na pewno dalej takie są :)
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.

Uczeń

Re: Co to jest?

Post autor: Uczeń » 2020-12-21, 20:44

Praktyk pisze: 2020-12-21, 20:01 @Uczeń nie ma martwych świętych :) przecież mają życie wieczne
Tak, ale ze zmarłymi kontaktu nie mamy. Jezus to jedyny chrześcijański pośrednik do świata duchowego dla nas.

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Co to jest?

Post autor: Jozek » 2020-12-21, 20:50

Jest sdosc sporo niezbyt jasnych szczegolow, ale takie jak ucznia wyskoki, jak filipa z konopii nie tylko nie pomagaja w zrozumieniu, ale wrecz uniemozliwiaja zrozumienie, wprowadzajac innym zamieszanie.
Te miedzywyznaniowe problemy to czysto szatanska robota, a ci ktorzy je uskuteczniaja i powiekszaja problem sa jego ludzmi, choc czesto nieswiadomie to czynia.

Dodano po 3 minutach 4 sekundach:
Uczeń pisze: 2020-12-21, 20:44
Praktyk pisze: 2020-12-21, 20:01 @Uczeń nie ma martwych świętych :) przecież mają życie wieczne
Tak, ale ze zmarłymi kontaktu nie mamy. Jezus to jedyny chrześcijański pośrednik do świata duchowego dla nas.
Z kazdym mozesz miec kontakt, jesli odbywa sie on za posrednictwem Chwaly Boga.
Po prostu nie pojmujesz czym jest Niebo i czym jest uczestnictwo w Chwale Boga.
Nie pojmujesz tez ze nie mozna miec uczestnictwa w Chwale Boga, bez uczestnictwa we wspolnocie, zwlaszcza w tej czesci ktora jest juz w Niebie.
Ostatnio zmieniony 2020-12-21, 20:52 przez Jozek, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

Awatar użytkownika
Praktyk
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1959
Rejestracja: 28 lis 2017
Has thanked: 412 times
Been thanked: 431 times

Re: Co to jest?

Post autor: Praktyk » 2020-12-21, 20:56

Uczeń pisze: 2020-12-21, 20:44
Praktyk pisze: 2020-12-21, 20:01 @Uczeń nie ma martwych świętych :) przecież mają życie wieczne
Tak, ale ze zmarłymi kontaktu nie mamy. Jezus to jedyny chrześcijański pośrednik do świata duchowego dla nas.
Jezus to jedyna brama do zbawienia. A czego kto jest świadom w niebie możemy sobie tylko wyobrażać. Twój pradziadek np może być żywo zainteresowany swoimi prawnukami :) ja np jako mieszkaniec nieba nie byłbym szczęśliwy gdyby moi bliscy nie byli szczęśliwi. Więc może słuchałbym co mówią. Obserwował i modlił się żeby się z nimi połączyć.

Kontaktu od nich do nas na codzień nie na. Ale czy jakiś podszeptów przez sen nie ma czy innych „przeczuć” przez nich spowodowanych? Ja nie wiem i ty nie wiesz.
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Co to jest?

Post autor: Jozek » 2020-12-21, 21:00

Kazdy , ktokolwiek jest rzeczywiscie zjednoczony z Bogiem, ma udzial we wszystkim, lacznie w moca Boga. cokolwiek nie pomusla, jast w jednosci z wola Boga, a tym samym maja skutek woli Boga, bo nie sa z nia sprzecne.
Jezus wyraznie o tym mowil.
Problemem ludzi jest przede wszystkim rozpoznanie woli Boga, a to jest wyraznie opisane w Pismach, wiec cokolwiek jest z Pismami niezgodne, nie bedzie wola Boga.
Ostatnio zmieniony 2020-12-21, 21:29 przez Jozek, łącznie zmieniany 2 razy.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18862
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2601 times
Been thanked: 4597 times
Kontakt:

Re: Co to jest?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2020-12-21, 21:57

Uczeń pisze: 2020-12-21, 18:11 Jeżeli zmarli święci są bliżej Boga niż żywi święci, to znaczy, że nie jesteś prawdziwie narodzony/narodzona na nowo.
To znaczy raczej, że rzeczywistość ziemska i jedność doczesna nigdy nie osiągną tego poziomu co niebieska.
1Kor 13,12 "Teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejasno; wtedy zaś [ujrzymy] twarzą w twarz. Teraz poznaję po części, wtedy zaś będę poznawał tak, jak sam zostałem poznany."
Najlepszym dowodem jest to, ze na ziemi grzeszymy.
To co mamy tu, to jedynie "zadatek"(2Kor 5:5).
Bo jeżeli w Tobie jest Duch Święty, Duch Jezusa to jesteś tak blisko Boga że jest On w Tobie. Masz z Nim relację osobistą. Jak możesz prosić Krysię i Marysię by dla Ciebie coś załatwiła, gdy masz Boga w sercu, który do Ciebie mówi i Cię kocha...
Wymieniłem Ci liczne miejsca, w których Nowy Testament zaleca modlitwę za innych. Nie byłoby ich, gdybyś miał rację.
Bóg chciał, byśmy uczestniczyli w swoim wzajemnym zbawieniu. Zbawił nas jako Kościół (Ef 5,25-32)
Jakieś zmarłe osoby...
Biblia mówi, że osoby zmarłe w Chrystusie nie są martwe.
No, chyba że masz kłopot z wiarą w to, co mówił Jezus:
„To jest chleb, który z nieba zstępuje: kto go spożywa, nie umrze.”/J 6,50/
„Każdy, kto żyje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki. Wierzysz w to?”/J 11,26/
Święci nie są „martwi” bowiem – jak powiedział Jezus nawiązując do Abrahama, Izaaka i Jakuba - „Bóg nie jest Bogiem umarłych, lecz żywych” (Mt 22,32) i obiecał „Kto we Mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie.”/J 11,25/
I rzeczywiście – Jezus na Górze Przemienienia nie rozmawia z duchami, nie odprawia seansu spirytystycznego, tylko spotyka się z żywymi Mojżeszem i Eliaszem (Mt 17,1-4)
Księga Mądrości drwi z ludzi uważających sprawiedliwych za martwych:
„A dusze sprawiedliwych są w ręku Boga i nie dosięgnie ich męka. Zdało się oczom głupich, że pomarli, zejście ich poczytano za nieszczęście i odejście od nas za unicestwienie, a oni trwają w pokoju.”/Mdr 3,1-2/
Biblia – zwłaszcza Nowy Testament – redefiniuje pojęcie śmierci – śmierć prawdziwa to oddzielenie od Boga:
„Aniołowi Kościoła w Sardes napisz: To mówi Ten, co ma Siedem Duchów Boga i siedem gwiazd: Znam twoje czyny: masz imię, [które mówi], że żyjesz, a jesteś umarły.”/Ap 3,1/
W wymiarze ostatecznym trwanie w stanie śmierci (grzechu ciężkiego) prowadzi do śmierci ostatecznej (Ap 20,6).
A i wiem, gdzie jest problem tutaj. Ponieważ sam żyjesz w grzechu wiesz, że Bóg może nie odpowiadać na Twoje modlitwy - bo żyjesz w grzechu.

Wiesz co? Odradzam Ci podobną gadkę.
Nawet nie dlatego że wypowiadanie się o kimś, kogo nie znasz, jest bezdenną głupotą (wiele bywa innych głupot).
I nie dlatego, żeby mnie to dotknęło (bo nie dotyka).
Odradzam Ci z powodu słów Jezusa:
Mk 4:24 BT5 "I mówił im: Baczcie na to, czego słuchacie. Taką samą miarą, jaką wy mierzycie, odmierzą wam i jeszcze wam dołożą."
Myślisz zatem, że może Krysia i Marysia usłyszą Twoją modlitwę i pogadają z Bogiem za Ciebie. Ciekawa nauka, nie powiem...
Biblijna. Cytaty podałem tu viewtopic.php?p=232479#p232479
Uczeń pisze: 2020-12-21, 20:44
Praktyk pisze: 2020-12-21, 20:01 @Uczeń nie ma martwych świętych :) przecież mają życie wieczne
Tak, ale ze zmarłymi kontaktu nie mamy. Jezus to jedyny chrześcijański pośrednik do świata duchowego dla nas.
Jejku, kolejny raz to samo.
Mógłbyś spojrzeć do Biblii i zobaczyć, W CZYM Jezus jest Jedynym Pośrednikiem?
Może pomoże Ci analiza, którą zamieścilem tutaj: http://analizy.biz/marek1962/jedynyposrednik.pdf
jacyś tam zmarli święci, których nigdy nie znałeś i nie widziałeś, myślisz, że będą się za Ciebie modlić? Ja nie jestem tego pewny, nie uważam.
Co to ich "zmarłości" odpowiedziałem wyżej. Co do Twoich wątpliwości: święty, znaczy zjednoczony z Bogiem. Czy ktoś zjednoczony z Bogiem nie pragnie się za mnie modlić?
Myślisz święty może mnie nie kochać?

Wygląda na to, ze nie masz pojęcia, czym jest Lud Boży - Kosciół.
1Kor 12,20-27 "Tymczasem są wprawdzie liczne członki, ale jedno ciało.
Nie może więc oko powiedzieć ręce: Nie jesteś mi potrzebna, albo głowa nogom: Nie potrzebuję was.
Raczej nawet niezbędne bywają dla ciała te członki, które uchodzą za słabsze; a te, które uważamy za mało godne szacunku, tym większym obdarzamy poszanowaniem.
Tak przeto szczególnie się troszczymy o przyzwoitość wstydliwych członków ciała, gdyż wobec tych, które nie należą do wstydliwych, nie istnieje taka potrzeba. Lecz Bóg tak ukształtował nasze ciało, że zyskały więcej szacunku członki z natury mało godne czci, by nie powstało rozdwojenie w ciele, lecz żeby poszczególne członki troszczyły się o siebie nawzajem. Tak więc, gdy cierpi jeden członek, współcierpią wszystkie inne członki; podobnie gdy jednemu członkowi okazywane jest poszanowanie, współradują się wszystkie członki. Wy przeto jesteście Ciałem Chrystusa i poszczególnymi [Jego] członkami."

Najlepiej byłoby więc zawsze na 100% wierzyć w to, że Bóg nas słyszy. Wtedy pośrednictwo nie ma sensu.
Oczywiście, że Bóg nasz zawsze słyszy. A mimo tego wstawiennictwo (a nie "pośrednictwo" - chyba że potocznie. Pośrednictwo w języku biblijnym oznacza zupełnie co innego. O czym powyżej) jest potrzebne, bo tak się Bogu podobało.
Czy myślisz, że Bóg nie mógłby włożyć każdemu Ewangelii prosto do głowy? A jednak spodobało Mu się, by to ludzie ludziom głosili (Mk 16:15)
Czy Bóg sam nie odpuszcza grzechów? A jednak spodobało Mu się, żeby to ludzie odpuszczali w Jego imieniu (J 20:22-23)
To Jezus osobiście dokonał pojednania (Ef 2:14-16), a jednak Paweł pisze "Wszystko zaś to pochodzi od Boga, który pojednał nas ze sobą przez Chrystusa i zlecił nam posługę jednania."/2Kor 5:18/

To jest zresztą jedna z większych bolączek wśród wspólnot, które powstały w ciągu ostatnich 500 lat, odrzucając nauczanie przekazywane od czasów apostolskich - nie zauważają oni, że krzyż ma nie tylko kierunek pionowy (ja-Bóg) ale także poziomy (ja- inni chrześcijanie). Wydaje się Wam, że Kościół to jest po prostu zgromadzenie chrześcijan.
Ale co jeśli ta wiara jest zachwiana ?
A najczęściej jest. Nie ma co się oszukiwać.
Wtedy moim zdaniem modlitwa wstawiennicza ma logiczne prawo działać.
Twoja hipoteza, jakoby modlitwa za innych była czymś "awaryjnym" jest całkowicie fałszywa. Przeczytaj jeszcze raz cytaty, które podałem tu
viewtopic.php?p=232479#p232479 (odsyłam ponownie, bo wyraźnie usiłujesz dopasować Biblię do swojego nauczania, zamiast odwrotnie...

Awatar użytkownika
Praktyk
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1959
Rejestracja: 28 lis 2017
Has thanked: 412 times
Been thanked: 431 times

Re: Co to jest?

Post autor: Praktyk » 2020-12-21, 22:30

@Marek_Piotrowski te cytaty mówią, żeby modlić się do Boga za innych. Jak najbardziej popieram. Myślę też, że modlitwa silniejsza jest gdy wierzę, że jestem słyszany niż gdy nie, i gdy serce czyste i pojednanie z Bogiem. Ale te cytaty chyba nie mówią o tym, żeby za siebie modlić się przez świętych, też nie mówią, żeby modlić się o czyjąś modlitwę. Ostatni stwierdza faktycznie, że cudza modlitwa ma pozytywny wpływ na stan rzeczy. ( nie twierdzę, że takich cytatów nie ma, jak zawsze jak je zobaczę to zweryfikuję swoje niedoskonałe poglądy :) )
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18862
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2601 times
Been thanked: 4597 times
Kontakt:

Re: Co to jest?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2020-12-21, 22:37

Zwrócenie się do świętych o modlitwę nie różni się niczym od zwrócenia się z taką prośbą do przyjaciół.

Modlitwa jest czymś, co jest osadzone we wspólnocie.
Bardzo ciekawie pisze o tym Katechizm:
„Modlitwa chrześcijańska jest związkiem przymierza między Bogiem i człowiekiem w Chrystusie. Jest działaniem Boga i człowieka; wypływa z Ducha Świętego i z nas, jest skierowana całkowicie ku Ojcu, w zjednoczeniu z ludzką wolą Syna Bożego, który stał się człowiekiem.”(2564). No i wreszcie „W Nowym Przymierzu modlitwa jest żywym związkiem dzieci Bożych z ich nieskończenie dobrym Ojcem, z Jego Synem Jezusem Chrystusem i z Duchem Świętym. Łaska Królestwa Bożego jest „zjednoczeniem całej Trójcy Świętej z całym wnętrzem (człowieka)”. Życie modlitwy polega zatem na stałym trwaniu w obecności trzykroć świętego Boga i w komunii z Nim. Ta komunia życia jest zawsze możliwa, gdyż przez chrzest staliśmy się jedno z Chrystusem. Modlitwa jest o tyle chrześcijańska, o ile jest komunią z Chrystusem i rozszerza się w Kościele, który jest Jego Ciałem. Ma ona wymiary miłości Chrystusa.”(2565)

Nie ma potrzeby dzielenia Kościoła na „ten na Ziemi” i „ten w Niebie”, „ten w Polsce” i „ten w Japonii”.
Modlitwa o wstawiennictwo świętych, to nic innego jak prośba o pomoc członkowi Ciała na Ziemi przez członka Ciała w Niebie.

Przytaczałem wyżej fragmenty z 1Kor 12. Wyraźnie widać, że Bóg chciał budować wspólnotę nie tylko między sobą a chrześcijaninem, ale także pomiędzy chrześcijanami. Bóg zbawił nas jako wspólnotę – i chce byśmy się za siebie modlili, wzajemnie wypraszając potrzebne łaski . Nie możemy patrzeć na modlitwę wstawienniczą przez pryzmat „dystrybucji łask”. Tu chodzi o życie w Kościele, wspólnotę z wierzącymi na Ziemi i świętymi w Niebie.
Ktoś trafnie porównał Niebo i Piekło do takiego obrazka : jest wielki gar z niesamowicie pyszną zupą. Dokoła gara siedzą ludzie i mają długie na ponad metr łyżki. Doskonale sięgają nimi do gara, ale nie są w stanie donieść tą łyżką do własnych ust - po prostu łyżki są za długie.
I tu ukazuje się różnica pomiędzy Niebem a Piekłem: w Piekle ludzie siedzą nad tą pyszną zupą coraz bardziej głodni i złoszczą się że nie mogą się najeść.
W Niebie jest inaczej - nabierają łyżkami zupy i podają sobie wzajemnie.
Modlitwa jest "szkołą Nieba".
Ostatnio zmieniony 2020-12-21, 22:41 przez Marek_Piotrowski, łącznie zmieniany 4 razy.

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Co to jest?

Post autor: Jozek » 2020-12-21, 22:40

praktyk, masz sporo racji, bo glownie modlitwy za innych maja pozytywny skutek, bo w nich pomija sie siebie, a to jest glownym wskaznikiem woli Boga.
Jak modlisz sie za innych, to dostajeszniemal automatycznie to co tobie potrzebne, bo nie myslac o sobie, zdajesz sie na wole Boga, a On daje to co potrzebne tym ktorzy dbaja o dobro innych.
Ostatnio zmieniony 2020-12-21, 22:40 przez Jozek, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

Awatar użytkownika
Praktyk
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1959
Rejestracja: 28 lis 2017
Has thanked: 412 times
Been thanked: 431 times

Re: Co to jest?

Post autor: Praktyk » 2020-12-21, 22:53

Marek_Piotrowski pisze: 2020-12-21, 22:37 Zwrócenie się do świętych o modlitwę nie różni się niczym od zwrócenia się z taką prośbą do przyjaciół.
Raz w życiu na poważnie prosiłem ludzi o modlitwę. I było to w sytuacji mocno awaryjnej. Gdy nie wiedziałem co będzie i nie wierzyłem sam, czy Bóg uratuje.
Gdy już uratował, gdy oczyścił moje serce z grzechu już nie proszę przyjaciół, gdy sami to robią cieszy mnie to. Zwracam się bezpośrednio do Boga, lub jeśli idzie o wybaczenie to do Jezusa ( nawet przy spowiedzi trzymam tą myśl, że Jezus słyszy, ksiądz pomaga )
Czasem modlę się do Michała, żeby pomagał wytrwać i walczyć.

Do Marii „módl się za nami grzesznymi” też sugeruje, że wstawiennictwo przydaje się gdy się trwa w grzechu.

Gdy nie trwam w grzechu to bardziej dziękuję za istnienie i modlę się do Boga o spokój i opiekę nad rodziną i światem. Bez pośredników.
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.

Uczeń

Re: Co to jest?

Post autor: Uczeń » 2020-12-22, 01:13

Praktyk pisze: 2020-12-21, 22:53
Marek_Piotrowski pisze: 2020-12-21, 22:37 Zwrócenie się do świętych o modlitwę nie różni się niczym od zwrócenia się z taką prośbą do przyjaciół.
Raz w życiu na poważnie prosiłem ludzi o modlitwę. I było to w sytuacji mocno awaryjnej. Gdy nie wiedziałem co będzie i nie wierzyłem sam, czy Bóg uratuje.
Gdy już uratował, gdy oczyścił moje serce z grzechu już nie proszę przyjaciół, gdy sami to robią cieszy mnie to. Zwracam się bezpośrednio do Boga, lub jeśli idzie o wybaczenie to do Jezusa ( nawet przy spowiedzi trzymam tą myśl, że Jezus słyszy, ksiądz pomaga )
Czasem modlę się do Michała, żeby pomagał wytrwać i walczyć.

Do Marii „módl się za nami grzesznymi” też sugeruje, że wstawiennictwo przydaje się gdy się trwa w grzechu.

Gdy nie trwam w grzechu to bardziej dziękuję za istnienie i modlę się do Boga o spokój i opiekę nad rodziną i światem. Bez pośredników.
Całkiem sensownie napisałeś Praktyku,
Powiem Ci tylko że generalnie chrześcijanin nie może trwać w grzechu, bo wtedy staje się grzesznikiem - a grzesznicy nie mają udziału w Królestwie.
My chrześcijanie możemy czasem upaść, ale nie możemy trwać w upadku - bo wtedy umieramy.
Generalnie nie możemy grzeszyć, jeżeli grzeszymy to potrzebny jest biblijny chrzest w wodzie, który uwalnia od mocy grzechu, połączony z modlitwą o uwolnienie.
Jeżeli po chrzcie nadal jest źle to trzeba odnowić umysł.
Bardzo ważne jest byśmy nie żyli w grzechu, bo to nas dyskwalifikuje. Gdy oddajemy życie Jezusowi i przyjmujemy chrzest z wody i otrzymujemy Ducha Świętego, nie możemy już żyć w grzechu - bo utracimy zbawienie. Bóg przebacza nam upadki, ale nie toleruje życia w grzechu. Taki stan skazuje nas na piekło.
Dlatego właśnie Bóg dał nam odrodzenie i Ducha Świętego abyśmy potrafili sprzeciwić się grzesznym pragnieniom. Bóg pragnie byśmy ostali się "w dzień zły".
I jest to możliwe gdy mamy chrzest i Ducha Świętego, zwycięscy chrześcijanie otrzymają nagrodę. Ci, którzy żyją w grzechu Boga nie poznali. Każdy może się nawrócić i przestać grzeszyć. Do tego powołuje Jezus. Paweł pisze "przestańcie grzeszyć", "stary człowiek umarł". Chrzest jest rozwiązaniem by uwolnić się z niewoli grzechu. Uwolnienia potrzebują osoby, które wplątały się w grzech - nie są nimi malutkie dzieci, tylko młodzież i ludzie dorośli, to oni potrzebują Bożego rozwiązania problemu grzechu.
Dla Boga jesteśmy święci, gdy nie żyjemy w grzechu i wierzymy w ofiarę Jezusa. Chrzest jest aplikacją tej ofiary do naszego życia, jest lekarstwem na chorobę grzechu. Chrzcimy się gdy uwierzymy Jezusowi i chcemy być wolni. Jest to decyzja życia, po tej decyzji grzech musi zniknąć, Jezus chce nas uświęcić, jest to proces przemiany. Jezus umarł by zapłacić karę za nasz grzech i by nas uwolnić od grzechu. Grzech prowadzi do piekła.
Dlatego odrodzenie uwalnia od grzechu! To jest gruba sprawa, od tego zależy życie wieczne. Przykładowo ktoś kto całe życie upija się jest pijakiem i nie wejdzie do Królestwa, jak jest napisane. Musimy stać się czyści, wyprać szaty, tylko wtedy będziemy zbawieni od piekła - gdy pokonamy moc grzechu, a do tego jest konieczny chrzest i Duch Święty. Sami sobie nie poradzimy, tylko Bóg w nas. Natomiast chrzest czyni nas nowym stworzeniem w którym Bóg może zamieszkać.
Kościół żywy tu na Ziemi jest nam potrzebny. Ja słuchałem Derka Prince, jego nauczań i jak by żył to bym chciał żeby się za mnie pomodlił, jednak gdy nie żyje nie będę do niego mówił w modlitwie, bo modlę się tylko do Boga. Tak czuję w duchu, że tak należy. Nie inaczej.

Dodano po 13 minutach 37 sekundach:
Marek_Piotrowski pisze: 2020-12-21, 21:57
Uczeń pisze: 2020-12-21, 18:11 Jeżeli zmarli święci są bliżej Boga niż żywi święci, to znaczy, że nie jesteś prawdziwie narodzony/narodzona na nowo.
To znaczy raczej, że rzeczywistość ziemska i jedność doczesna nigdy nie osiągną tego poziomu co niebieska.
1Kor 13,12 "Teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejasno; wtedy zaś [ujrzymy] twarzą w twarz. Teraz poznaję po części, wtedy zaś będę poznawał tak, jak sam zostałem poznany."
Najlepszym dowodem jest to, ze na ziemi grzeszymy.
To co mamy tu, to jedynie "zadatek"(2Kor 5:5).
Bo jeżeli w Tobie jest Duch Święty, Duch Jezusa to jesteś tak blisko Boga że jest On w Tobie. Masz z Nim relację osobistą. Jak możesz prosić Krysię i Marysię by dla Ciebie coś załatwiła, gdy masz Boga w sercu, który do Ciebie mówi i Cię kocha...
Wymieniłem Ci liczne miejsca, w których Nowy Testament zaleca modlitwę za innych. Nie byłoby ich, gdybyś miał rację.
Bóg chciał, byśmy uczestniczyli w swoim wzajemnym zbawieniu. Zbawił nas jako Kościół (Ef 5,25-32)
Jakieś zmarłe osoby...
Biblia mówi, że osoby zmarłe w Chrystusie nie są martwe.
No, chyba że masz kłopot z wiarą w to, co mówił Jezus:
„To jest chleb, który z nieba zstępuje: kto go spożywa, nie umrze.”/J 6,50/
„Każdy, kto żyje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki. Wierzysz w to?”/J 11,26/
Święci nie są „martwi” bowiem – jak powiedział Jezus nawiązując do Abrahama, Izaaka i Jakuba - „Bóg nie jest Bogiem umarłych, lecz żywych” (Mt 22,32) i obiecał „Kto we Mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie.”/J 11,25/
I rzeczywiście – Jezus na Górze Przemienienia nie rozmawia z duchami, nie odprawia seansu spirytystycznego, tylko spotyka się z żywymi Mojżeszem i Eliaszem (Mt 17,1-4)
Księga Mądrości drwi z ludzi uważających sprawiedliwych za martwych:
„A dusze sprawiedliwych są w ręku Boga i nie dosięgnie ich męka. Zdało się oczom głupich, że pomarli, zejście ich poczytano za nieszczęście i odejście od nas za unicestwienie, a oni trwają w pokoju.”/Mdr 3,1-2/
Biblia – zwłaszcza Nowy Testament – redefiniuje pojęcie śmierci – śmierć prawdziwa to oddzielenie od Boga:
„Aniołowi Kościoła w Sardes napisz: To mówi Ten, co ma Siedem Duchów Boga i siedem gwiazd: Znam twoje czyny: masz imię, [które mówi], że żyjesz, a jesteś umarły.”/Ap 3,1/
W wymiarze ostatecznym trwanie w stanie śmierci (grzechu ciężkiego) prowadzi do śmierci ostatecznej (Ap 20,6).
A i wiem, gdzie jest problem tutaj. Ponieważ sam żyjesz w grzechu wiesz, że Bóg może nie odpowiadać na Twoje modlitwy - bo żyjesz w grzechu.

Wiesz co? Odradzam Ci podobną gadkę.
Nawet nie dlatego że wypowiadanie się o kimś, kogo nie znasz, jest bezdenną głupotą (wiele bywa innych głupot).
I nie dlatego, żeby mnie to dotknęło (bo nie dotyka).
Odradzam Ci z powodu słów Jezusa:
Mk 4:24 BT5 "I mówił im: Baczcie na to, czego słuchacie. Taką samą miarą, jaką wy mierzycie, odmierzą wam i jeszcze wam dołożą."
Myślisz zatem, że może Krysia i Marysia usłyszą Twoją modlitwę i pogadają z Bogiem za Ciebie. Ciekawa nauka, nie powiem...
Biblijna. Cytaty podałem tu viewtopic.php?p=232479#p232479
Uczeń pisze: 2020-12-21, 20:44
Praktyk pisze: 2020-12-21, 20:01 @Uczeń nie ma martwych świętych :) przecież mają życie wieczne
Tak, ale ze zmarłymi kontaktu nie mamy. Jezus to jedyny chrześcijański pośrednik do świata duchowego dla nas.
Jejku, kolejny raz to samo.
Mógłbyś spojrzeć do Biblii i zobaczyć, W CZYM Jezus jest Jedynym Pośrednikiem?
Może pomoże Ci analiza, którą zamieścilem tutaj: http://analizy.biz/marek1962/jedynyposrednik.pdf
jacyś tam zmarli święci, których nigdy nie znałeś i nie widziałeś, myślisz, że będą się za Ciebie modlić? Ja nie jestem tego pewny, nie uważam.
Co to ich "zmarłości" odpowiedziałem wyżej. Co do Twoich wątpliwości: święty, znaczy zjednoczony z Bogiem. Czy ktoś zjednoczony z Bogiem nie pragnie się za mnie modlić?
Myślisz święty może mnie nie kochać?

Wygląda na to, ze nie masz pojęcia, czym jest Lud Boży - Kosciół.
1Kor 12,20-27 "Tymczasem są wprawdzie liczne członki, ale jedno ciało.
Nie może więc oko powiedzieć ręce: Nie jesteś mi potrzebna, albo głowa nogom: Nie potrzebuję was.
Raczej nawet niezbędne bywają dla ciała te członki, które uchodzą za słabsze; a te, które uważamy za mało godne szacunku, tym większym obdarzamy poszanowaniem.
Tak przeto szczególnie się troszczymy o przyzwoitość wstydliwych członków ciała, gdyż wobec tych, które nie należą do wstydliwych, nie istnieje taka potrzeba. Lecz Bóg tak ukształtował nasze ciało, że zyskały więcej szacunku członki z natury mało godne czci, by nie powstało rozdwojenie w ciele, lecz żeby poszczególne członki troszczyły się o siebie nawzajem. Tak więc, gdy cierpi jeden członek, współcierpią wszystkie inne członki; podobnie gdy jednemu członkowi okazywane jest poszanowanie, współradują się wszystkie członki. Wy przeto jesteście Ciałem Chrystusa i poszczególnymi [Jego] członkami."

Najlepiej byłoby więc zawsze na 100% wierzyć w to, że Bóg nas słyszy. Wtedy pośrednictwo nie ma sensu.
Oczywiście, że Bóg nasz zawsze słyszy. A mimo tego wstawiennictwo (a nie "pośrednictwo" - chyba że potocznie. Pośrednictwo w języku biblijnym oznacza zupełnie co innego. O czym powyżej) jest potrzebne, bo tak się Bogu podobało.
Czy myślisz, że Bóg nie mógłby włożyć każdemu Ewangelii prosto do głowy? A jednak spodobało Mu się, by to ludzie ludziom głosili (Mk 16:15)
Czy Bóg sam nie odpuszcza grzechów? A jednak spodobało Mu się, żeby to ludzie odpuszczali w Jego imieniu (J 20:22-23)
To Jezus osobiście dokonał pojednania (Ef 2:14-16), a jednak Paweł pisze "Wszystko zaś to pochodzi od Boga, który pojednał nas ze sobą przez Chrystusa i zlecił nam posługę jednania."/2Kor 5:18/

To jest zresztą jedna z większych bolączek wśród wspólnot, które powstały w ciągu ostatnich 500 lat, odrzucając nauczanie przekazywane od czasów apostolskich - nie zauważają oni, że krzyż ma nie tylko kierunek pionowy (ja-Bóg) ale także poziomy (ja- inni chrześcijanie). Wydaje się Wam, że Kościół to jest po prostu zgromadzenie chrześcijan.
Ale co jeśli ta wiara jest zachwiana ?
A najczęściej jest. Nie ma co się oszukiwać.
Wtedy moim zdaniem modlitwa wstawiennicza ma logiczne prawo działać.
Twoja hipoteza, jakoby modlitwa za innych była czymś "awaryjnym" jest całkowicie fałszywa. Przeczytaj jeszcze raz cytaty, które podałem tu
viewtopic.php?p=232479#p232479 (odsyłam ponownie, bo wyraźnie usiłujesz dopasować Biblię do swojego nauczania, zamiast odwrotnie...
Odpowiem tekstem,
który znalazłem w tym temacie:
„Niech nie znajdzie się u ciebie wróżbita ani wieszczbiarz, ani guślarz, ani czarodziej, ani zaklinacz, ani wywoływacz duchów, ani wzywający zmarłych, gdyż obrzydliwością dla Pana jest każdy, kto to czyni” (5 Mojż. 18,10-12). A więc zwracanie się do zmarłych jest grzechem i obrzydliwością dla Pana. Ludzie zmarli, choć za życia może i byli świętymi i błogosławionymi, nie są jednak w stanie komukolwiek pomóc. Nie przekazują oni próśb modlitewnych dalej, ponieważ ich nie słyszą. Nie są oni wszechobecni i dlatego nie mogą być pośrednikami między Bogiem a człowiekiem. Pismo Święte wyraźnie mówi: „Jeden jest bowiem Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus” (1 Tym. 2,5). Tylko On jest tym, który powiedział: „A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni aż do końca świata” (Mat. 28,20). Skuteczna modlitwa musi być kierowana bezpośrednio do Boga w imieniu Jezusa Chrystusa. Uczmy się modlić roztropnie i wytrwale.

Modlitwy za zmarłych i kierowane do nich prośby o wstawiennictwo, to przedłużenie pogańskiego kultu zmarłych. Dlatego Bóg zabronił kontaktowania się ze światem duchów. Dla człowieka została przeznaczona przestrzeń tego materialnego świata, do której wszedł Jego Syn, by przynieść Jego poselstwo zbawienia. Natomiast wychodzenie poza jej obręb, to wchodzenie na teren królestwa demonów, „władcy sił, które unoszą się w powietrzu, ducha, który teraz działa w synach buntu” (Ef. 2,2). Jako ludzie wierzący sprzeciwiamy się „władcom tego świata ciemności, przeciw duchowemu złu na wyżynach niebiańskich” (Ef. 6,12). Jesteśmy zwycięzcami, ponieważ stanęliśmy po stronie Jezusa Chrystusa, który „przez śmierć mógł pokonać tego, który ma władzę nad śmiercią, to jest diabła” (Hebr. 2,14).

Kontaktowanie się ze światem zmarłych – zarówno po to, aby im pomóc czy proszenie ich o pomoc – to wkraczanie w świat duchów, świat bardzo niebezpieczny i zwodniczy. Wszystkie religie pogańskie tkwią w tym świecie.
Ostatnio zmieniony 2020-12-22, 01:18 przez Uczeń, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Co to jest?

Post autor: Jozek » 2020-12-22, 04:50

No, jak widac niezle ci sie wszystko pokielbasilo, bo nawet nie odrozniasz wywolywania duchow zmarlych, czyli spirytyzmu od modlitwy wstawienniczej.

Obawiam sie ze twoje nawracanie innych zachacza o voodoo.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

ODPOWIEDZ