Objawienia Maryjne - objawieniami prywatnymi

Matka Kościoła świętego, Matka Jezusa Chrystusa, nasza Matka. Panna Najświętsza. Rozmowy na temat Maryi.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Objawienia Maryjne - objawieniami prywatnymi

Post autor: Marek_Piotrowski » 2021-08-25, 23:30

Andy72 pisze: 2021-08-25, 23:00 Jeśli chodzi o objawienie, które było najpierw uznane przez biskupa miejsca a ostatecznie odrzucone, to co myślisz Marku o dogmacie o Maryi Współodkupicielce, Pośredniczce i Orędowniczce?
Za bardzo nie zajmują mnie objawienia prywatne, ale spróbuję odpowiedzieć:
  1. Współodkupicielka
    Jestem - podobnie jak papież - zdecydowanie przeciw.
    Nikt nie jest w stanie nas zbawić prócz Chrystusa.
    Katechizm:
    2007 W znaczeniu ściśle prawnym nie istnieje ze strony człowieka zasługa względem Boga. Nierówność między Nim a nami jest niezmierna, ponieważ wszystko otrzymaliśmy od Niego jako naszego Stwórcy.

    Co prawda, w pewnym, niekoniecznym, sensie KAŻDY chrześcijanin powinien współpracować w dziele odkupienia, ale jest w przeciwieństwie do Chrystusa współodkupicielem niekoniecznym i nasze współodkupicielstwo na figę by się zdało, gdyby nie Jezus. O takim współodkupicielstwie ludzi mówi św.Pawel:
    „Teraz raduję się w cierpieniach za was i ze swej strony w moim ciele dopełniam braki udręk Chrystusa dla dobra Jego Ciała, którym jest Kościół.”/Kol 1,24/
    Paweł posunął się zresztą dalej:
    „Ale gdy znosimy udręki - to dla pociechy i zbawienia waszego; a gdy pocieszani jesteśmy - to dla waszej pociechy, sprawiającej, że z wytrwałością znosicie te same cierpienia, których i my doznajemy.” /2 Kor 1,6/
    Werset ten jest wskazaniem iż Bóg wyznaczył ludziom pewną rolę (a może – pewne uczestnictwo – niekonieczne, ale dane jako łaska) w zbawianiu bliźnich. Cierpienie jest przyjęciem swojej cielesności, a nie jej odrzuceniem: „Wtedy Jezus rzekł do swoich uczniów: Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje.”/Mt 16,24/
    Maryja niewątpliwie cierpiała – jestem ojcem i nawet nie chcę wyobrażać sobie co czułbym gdyby mój syn umierał na krzyżu- nagi, znieważony i opluty. "A Twoją duszę miecz przeniknie, aby na jaw wyszły zamysły serc wielu.”/Łk 2,34b-35/
    Podsumowując temat współodkupienia: nie wiem, czemu Jezus zechciał wykorzystać ludzi do pomocy w swojej misji zbawienia świata. Nie ma wątpliwości że udział ten nie jest konieczny. Nie zmienia to jednak faktu, iż wyraźnie wyraził taką wolę. I nie mi z nią dyskutować. Prawdą natomiast jest, iż zbawienie Jezusa jest jedynym koniecznym zbawieniem. Dlatego zresztą Jezus przyszedł na świat – tylko On mógł zrealizować odkupienie.
    Wydaje się, że Maryi i nasze współuczestnictwo w Zbawieniu to za mało na tytuł "współodkupiciela/współodkupicielki">
    .
  2. Pośredniczka
    To zależy Pośredniczką w czym. Chrystus jest Jedynym Pośrednikiem Nowego Przymierza.
    Natomiast oczywiście nie tylko Maryja, ale i my jesteśmy "pośrednikami" - gdy się wstawiamy, gdy ewangelizujemy i w wielu innych sytuacjach.
    Nie chcę się rozpisywać, szerzej opisałem tę sprawę tu http://analizy.biz/marek1962/jedynyposrednik.pdf
    .
  3. Orędowniczka
    Oczywiście, że tak. Orędownik to ktoś, kto "oręduje" (Słownik Języka Polskiego "ten, kto wstawia się za kimś lub za czymś")
    Tu chyba nie ma wątpliwości - cały Nowy Testament pełen jest nawoływań, byśmy się nawzajem za sobą wstawiali.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14805
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4115 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: Objawienia Maryjne - objawieniami prywatnymi

Post autor: Dezerter » 2021-08-26, 17:12

Andy72 pisze: 2021-08-25, 23:00 Jeśli chodzi o objawienie, które było najpierw uznane przez biskupa miejsca a ostatecznie odrzucone, to co myślisz Marku o dogmacie o Maryi Współodkupicielce, Pośredniczce i Orędowniczce? Jednak w objawieniu amsterdamskim największym problemem jest chyba nie to, ale że "mówi to nie Maryja ale Pani Wszystkich Narodów, która niegdyś była Maryją" (?)
Możesz bardziej konkretnie i jaśniej
- o jakim objawieniu mówisz o amsterdamskim?
- nie ma żadnego dogmatu o Maryi Współodkupicielce, Pośredniczce i Orędowniczce?
i mam nadzieję, że nie będzie
poczytałem trochę o tym objawieniu i nie buduje ono mojej wiary i popieram całkowicie ten tekst:
Kongregacja Nauki Wiary negatywnie oceniła nadprzyrodzony charakter objawień, zabraniając jednocześnie szerzenia kultu Pani Wszystkich Narodów wraz z obrazem i modlitwą
Amen
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Andy72
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1914
Rejestracja: 18 kwie 2018
Has thanked: 188 times
Been thanked: 268 times

Re: Objawienia Maryjne - objawieniami prywatnymi

Post autor: Andy72 » 2021-08-26, 18:21

Piszę o objawieniu amsterdamskim. Mam podobne odczucia, jednak niekoniecznie z powodu dogmatu ale z tego że mówi o "byłej Maryi", oraz wrażenie "gnostyckości" czyli jakiejś tajemniczej wiedzy, której nie ma w Piśmie. Podczas gdy objawienia prywatne przypominają uznane prawdy nap. Fatima o piekle,zachęcają do modlitwy i pokuty czy jak w Gietrzwałdzie wręcz do trzeźwości.
Co do dogmatu, to Pośredniczka i Orędowniczka - tak, co do Współodkupicielki, to otwarty problem, jak pisze Marek, zgadza się z papieżem, że to byłby zły pomysł.
Ostatnio zmieniony 2021-08-26, 18:31 przez Andy72, łącznie zmieniany 1 raz.
„Stół dla mnie zastawiasz, na oczach mych wrogów to czynisz” (Ps 23,5)

jeden antyk

Re: Objawienia Maryjne - objawieniami prywatnymi

Post autor: jeden antyk » 2021-08-27, 07:36

Jozek pisze: 2021-08-25, 20:54 a wiesz o tym ze jak przyjdziesz do mnie i do innych czlonkow Kosciola, ze skruszonym sercem za te haniebne twoje wpisy to gdy ci wybaczymy, to Bog tobie tez wybaczy?
Wolę inne wybaczenie. I w tym wybaczeniu żyję. To Krzyż Pański. Nie Maryjny.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Objawienia Maryjne - objawieniami prywatnymi

Post autor: Marek_Piotrowski » 2021-08-27, 10:24

Czyli można kogoś obrazić, i nie trzeba go przepraszać, bo się żyje "w wybaczeniu Krzyża Pańskiego"?
Serio?

jeden antyk

Re: Objawienia Maryjne - objawieniami prywatnymi

Post autor: jeden antyk » 2021-08-27, 18:12

Marek_Piotrowski pisze: 2021-08-25, 21:55
jeden antyk pisze: 2021-08-25, 18:55 Nie chciałeś pomóc, to musiałem pogrzebać, a bardzo nie lubię. Wolę słuchać innych wierzących (co im w duszy gra)
To objawienie uznane jest przez KK
Matka Boża Pomyślności.
"Życzeniem mojego Najświętszego Syna jest, abyś rozpoczęła starania o budowę statuy przedstawiającej mnie taką, jaką widzisz teraz. Polecisz ustawić ją w siedzibie przełożonej – tak abym mogła zarządzać swoim klasztorem. W prawej ręce mam trzymać pastorał i klucze do klasztoru, jako znak posiadania i autorytetu. Na lewej ręce każesz umieścić moje Boże Dziecię, aby ludzie rozumieli, że jestem wszechmocna, aby złagodzić sprawiedliwość Bożą i otrzymać miłosierdzie i odpuszczenie grzechów dla każdego grzesznika, który przyjdzie do mnie ze skruszonym sercem, ponieważ ja jestem Matką Miłosierdzia i nie ma we mnie, jak tylko dobroć i miłość; i w końcu niech zawsze, moje córki wiedzą, że wskazuję im i daję swojego najświętszego Syna i ich Boga jako wzór doskonałości religijnej. Niech przychodzą do mnie, a ja ich do Niego poprowadzę"[3].
Wystarczy do przemyśleń?
Nie wystarczy.
Możesz podkreślić, gdzie tu jest, iż Maryja chce zająć miejsce Chrystusa?
Podkreśliłem.
Marek_Piotrowski pisze: 2021-08-27, 10:24 Czyli można kogoś obrazić, i nie trzeba go przepraszać, bo się żyje "w wybaczeniu Krzyża Pańskiego"?
Serio?
Spójrz na Jezusa niosącego krzyż. I nikogo nie obraziłem. Jak już to mogłem siebie: to co z ust wychodzi, to kala. Mogłem więc obrazić co najwyżej siebie.
To całe obrazoburstwo jest jak darcie szat i połączone jest z fałszywym duchem humanizmu. A mnie "to już rybka".

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Objawienia Maryjne - objawieniami prywatnymi

Post autor: Jozek » 2021-08-27, 18:16

a jak nie wiedziales czy nie rozumiales ze i jak trzeba isc za Jezusem to kto ci wytlumaczyl-wyjasnil, pomogl zrozumiec?
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Objawienia Maryjne - objawieniami prywatnymi

Post autor: Marek_Piotrowski » 2021-08-28, 11:50

Zatem zobaczmy, co podkreśliłeś. Przypominam, miałeś pokazać "gdzie tu jest, iż Maryja chce zająć miejsce Chrystusa"
"Życzeniem mojego Najświętszego Syna jest, abyś rozpoczęła starania o budowę statuy przedstawiającej mnie taką, jaką widzisz teraz. Polecisz ustawić ją w siedzibie przełożonej – tak abym mogła zarządzać swoim klasztorem. W prawej ręce mam trzymać pastorał i klucze do klasztoru, jako znak posiadania i autorytetu. Na lewej ręce każesz umieścić moje Boże Dziecię, aby ludzie rozumieli, że jestem wszechmocna, aby złagodzić sprawiedliwość Bożą i otrzymać miłosierdzie i odpuszczenie grzechów dla każdego grzesznika, który przyjdzie do mnie ze skruszonym sercem, ponieważ ja jestem Matką Miłosierdzia i nie ma we mnie, jak tylko dobroć i miłość; i w końcu niech zawsze, moje córki wiedzą, że wskazuję im i daję swojego najświętszego Syna i ich Boga jako wzór doskonałości religijnej. Niech przychodzą do mnie, a ja ich do Niego poprowadzę"[3].
Maryja rozpoczyna tekst od stwierdzenia: "Życzeniem mojego Najświętszego Syna jest"
Zaiste, typowy tekst udowadniający, że chce Go wyeliminować i zająć Jego miejsce :))
Ale przejdźmy do podkreślonych fragmentów:
  • "Na lewej ręce każesz umieścić moje Boże Dziecię, aby ludzie rozumieli, że jestem wszechmocna, aby złagodzić sprawiedliwość Bożą i otrzymać miłosierdzie i odpuszczenie grzechów dla każdego grzesznika, który przyjdzie do mnie ze skruszonym sercem"
    Gdzie tu widzisz "zajęcie miejsca Chrystusa"?! Maryja mówi przecież wyjątkowo wyraźnie, że to, co może dla nas zrobić jest Jej podarowane, że może "otrzymać miłosierdzie" dla każdego grzesznika.
    .
  • "Niech przychodzą do mnie, a ja ich do Niego poprowadzę"
    Nooo, doprawdy, obietnica prowadzenia do Chrystusa jest dowodem, że się chce zająć Jego miejsce? Serio? =))
Osobiście nie jestem miłośnikiem objawień prywatnych - ale podobnie żałosnej próby wciśnięcia w tekst objawienia tego, co chciałbyś tam zobaczyć dawno nie widziałem...

Dodano po 4 minutach 44 sekundach:
Marek_Piotrowski pisze: 2021-08-27, 10:24 Czyli można kogoś obrazić, i nie trzeba go przepraszać, bo się żyje "w wybaczeniu Krzyża Pańskiego"?
Serio?
Spójrz na Jezusa niosącego krzyż. I nikogo nie obraziłem. Jak już to mogłem siebie: to co z ust wychodzi, to kala. Mogłem więc obrazić co najwyżej siebie.
To całe obrazoburstwo jest jak darcie szat i połączone jest z fałszywym duchem humanizmu. A mnie "to już rybka".
Przeciwnie. Postawiłeś oszczercze zarzuty i żadne gładkie, śliskie słówka tego nie zmienią.
I jesteś bezczelny - najpierw obrażasz, a potem mówisz że to dla Ciebie "rybka" i w ogóle o co chodz, skoro Jezus niósł krzyż.
Nie ma słów żeby nazwać taką postawę
Ostatnio zmieniony 2021-08-28, 11:51 przez Marek_Piotrowski, łącznie zmieniany 3 razy.

jeden antyk

Re: Objawienia Maryjne - objawieniami prywatnymi

Post autor: jeden antyk » 2021-08-30, 09:25

Marek_Piotrowski pisze: 2021-08-28, 11:50 Zatem zobaczmy, co podkreśliłeś. Przypominam, miałeś pokazać "gdzie tu jest, iż Maryja chce zająć miejsce Chrystusa"
"Życzeniem mojego Najświętszego Syna jest, abyś rozpoczęła starania o budowę statuy przedstawiającej mnie taką, jaką widzisz teraz. Polecisz ustawić ją w siedzibie przełożonej – tak abym mogła zarządzać swoim klasztorem. W prawej ręce mam trzymać pastorał i klucze do klasztoru, jako znak posiadania i autorytetu. Na lewej ręce każesz umieścić moje Boże Dziecię, aby ludzie rozumieli, że jestem wszechmocna, aby złagodzić sprawiedliwość Bożą i otrzymać miłosierdzie i odpuszczenie grzechów dla każdego grzesznika, który przyjdzie do mnie ze skruszonym sercem, ponieważ ja jestem Matką Miłosierdzia i nie ma we mnie, jak tylko dobroć i miłość; i w końcu niech zawsze, moje córki wiedzą, że wskazuję im i daję swojego najświętszego Syna i ich Boga jako wzór doskonałości religijnej. Niech przychodzą do mnie, a ja ich do Niego poprowadzę"[3].
Maryja rozpoczyna tekst od stwierdzenia: "Życzeniem mojego Najświętszego Syna jest"
Zaiste, typowy tekst udowadniający, że chce Go wyeliminować i zająć Jego miejsce :))
Ale przejdźmy do podkreślonych fragmentów:
  • "Na lewej ręce każesz umieścić moje Boże Dziecię, aby ludzie rozumieli, że jestem wszechmocna, aby złagodzić sprawiedliwość Bożą i otrzymać miłosierdzie i odpuszczenie grzechów dla każdego grzesznika, który przyjdzie do mnie ze skruszonym sercem"
    Gdzie tu widzisz "zajęcie miejsca Chrystusa"?! Maryja mówi przecież wyjątkowo wyraźnie, że to, co może dla nas zrobić jest Jej podarowane, że może "otrzymać miłosierdzie" dla każdego grzesznika.
    .
  • "Niech przychodzą do mnie, a ja ich do Niego poprowadzę"
    Nooo, doprawdy, obietnica prowadzenia do Chrystusa jest dowodem, że się chce zająć Jego miejsce? Serio? =))
Osobiście nie jestem miłośnikiem objawień prywatnych - ale podobnie żałosnej próby wciśnięcia w tekst objawienia tego, co chciałbyś tam zobaczyć dawno nie widziałem...

Dodano po 4 minutach 44 sekundach:
Marek_Piotrowski pisze: 2021-08-27, 10:24 Czyli można kogoś obrazić, i nie trzeba go przepraszać, bo się żyje "w wybaczeniu Krzyża Pańskiego"?
Serio?
Spójrz na Jezusa niosącego krzyż. I nikogo nie obraziłem. Jak już to mogłem siebie: to co z ust wychodzi, to kala. Mogłem więc obrazić co najwyżej siebie.
To całe obrazoburstwo jest jak darcie szat i połączone jest z fałszywym duchem humanizmu. A mnie "to już rybka".
Przeciwnie. Postawiłeś oszczercze zarzuty i żadne gładkie, śliskie słówka tego nie zmienią.
I jesteś bezczelny - najpierw obrażasz, a potem mówisz że to dla Ciebie "rybka" i w ogóle o co chodz, skoro Jezus niósł krzyż.
Nie ma słów żeby nazwać taką postawę
Cały tekst który wrzuciłem z jednej strony mówi Jezus jest najważniejszy, a zaraz że to Ona jest wszechmocna.
Później mówi, że Ona prowadzi do Syna zastępując w tej kwestii nawet Ojca.
Jakie to przewrotne słowa.
To objawienie jest zaakceptowane (uznane) przez Krk. Czyli jest zgodne z nauczaniem Waszego Kościoła.

W kwestii "mnie to rybka" przeinaczasz moją wypowiedź potwierdzając że nie rozumiesz.
I jesteś bezczelny - najpierw obrażasz, a potem mówisz że to dla Ciebie "rybka" i w ogóle o co chodz, skoro Jezus niósł krzyż.
Chodzi o to, że jest mi obojętne jak mnie oceniasz. Co powiedział Jezus: wybacz im...
Pozdrawiam.

CMK

Re: Objawienia Maryjne - objawieniami prywatnymi

Post autor: CMK » 2021-08-30, 09:35

To jest w zasadzie proste i nie ma co wydziwiac tak jak antyk.
Jest matka. Jest prosta kobieta. Ma syna. Syn sie wyksztalcil i w wyborach wybrano go na prezydenta.
Syn jest pierwsza osoba w panstwie. A jednak matka, prosta kobieta ( byc moze na najnizszym szczeblu kariery spolecznej ) wydaje polecenia swemu synowi, doradza mu ( po matczynemu) i gdy ktos ja prosi o jakies spotkanie z synem, to umozliwia to wykonujac swoja matczyna wole.
I wciaz jest przy tym matka stojaca wiele nizej w hierarchii od syna. Ale syn po synowsku sklania sie do prosb i wstawiennictwa swojej matki, ktora jest w hierarchi jego poddana ( podwladna ). A to dlatego, ze syn kocha matke, a matka kocha syna.
proste.

jeden antyk

Re: Objawienia Maryjne - objawieniami prywatnymi

Post autor: jeden antyk » 2021-08-30, 16:44

CMK pisze: 2021-08-30, 09:35 To jest w zasadzie proste i nie ma co wydziwiac tak jak antyk.
Jest matka. Jest prosta kobieta. Ma syna. Syn sie wyksztalcil i w wyborach wybrano go na prezydenta.
Syn jest pierwsza osoba w panstwie. A jednak matka, prosta kobieta ( byc moze na najnizszym szczeblu kariery spolecznej ) wydaje polecenia swemu synowi, doradza mu ( po matczynemu) i gdy ktos ja prosi o jakies spotkanie z synem, to umozliwia to wykonujac swoja matczyna wole.
I wciaz jest przy tym matka stojaca wiele nizej w hierarchii od syna. Ale syn po synowsku sklania sie do prosb i wstawiennictwa swojej matki, ktora jest w hierarchi jego poddana ( podwladna ). A to dlatego, ze syn kocha matke, a matka kocha syna.
proste.
I mały synek na jej rękach to spełnia. Czyż nie tak się przedstawia?

CMK

Re: Objawienia Maryjne - objawieniami prywatnymi

Post autor: CMK » 2021-08-30, 17:32

Oczywiscie - maly synek dorasta. Jak kazdy. Jezus na ziemi to 33 lata, a niecale 3 to nauczanie, cuda, ukrzyzowanie , zmartwychwstanie, ustanowienie Kosciola apostolow, wniebowstapienie. Nie zauwazyles tego?

jeden antyk

Re: Objawienia Maryjne - objawieniami prywatnymi

Post autor: jeden antyk » 2021-08-30, 17:50

CMK pisze: 2021-08-30, 17:32 Oczywiscie - maly synek dorasta. Jak kazdy. Jezus na ziemi to 33 lata, a niecale 3 to nauczanie, cuda, ukrzyzowanie , zmartwychwstanie, ustanowienie Kosciola apostolow, wniebowstapienie. Nie zauwazyles tego?
Czyż nie tak się przedstawia? Z małym synkiem. Chyba nie zauważyła, że Syn dorósł?

orzeszku

Re: Objawienia Maryjne - objawieniami prywatnymi

Post autor: orzeszku » 2021-08-30, 18:47

Kiedy PAN JEZUS SIĘ PRZEDSTAWIA (a nie tak jak ty twierdzisz, że Maryja się przedstawia z Nim - tak jakby był tylko rekwizytem) w formie małego dziecka to po to, by przypominać o postawie dziecięctwa duchowego.

jeden antyk

Re: Objawienia Maryjne - objawieniami prywatnymi

Post autor: jeden antyk » 2021-08-30, 19:40

orzeszku pisze: 2021-08-30, 18:47 Kiedy PAN JEZUS SIĘ PRZEDSTAWIA (a nie tak jak ty twierdzisz, że Maryja się przedstawia z Nim - tak jakby był tylko rekwizytem) w formie małego dziecka to po to, by przypominać o postawie dziecięctwa duchowego.
Szkopuł w tym, że to nie Jezus mówi, a ktoś kto podaje się za Jego Matkę. Tego głosu nie znam i za tym głosem nie pójdę. To nie moja Matka.
I to by było na tyle, dlaczego uważam, że każdy kto wchodzi między człowieka a Syna jest z ducha nieczystego. Inaczej mówiąc gardzi Synem i Ojcem i Duchem ŚWIĘTYM i ludźmi.
Pozdrawiam.

ODPOWIEDZ