angela85 pisze:Maryja pośredniczy pomiędzy nami a Chrystusem, pomiędzy nami a Bogiem. Jest Matką Zbawienia. Modlitwa na jej św. różańcu jest silną obroną przeciw szatanowi. Maryja wyprasza dla nas łaski, modli się za nas i przede wszystkim ma Ona za zadanie zniszczyć bestię, jak jest to przepowiedziane w Biblii...
W zasadzie zgoda, jednak trzeba być ostrożnym z określeniem o "pośredniczeniu".
Bo w sensie Przymierza jedynym Pośrednikiem jest Jezus.
Z kolei w sensie modlitwy istotą Nowego Przymierza jest to, że mamy bezpośredni dostęp do Boga - bez pośredników. Nie możemy o tym zapominać.
Oczywiście, nie tylko Maryja, ale nawet ja - jesli ewangelizuję, przepowiadam innym Ewangelię - to w sposób oczywisty jestem pośrednikiem pomiędzy Bogiem a ludźmi. Jednak moje pośrednictwo jedynie wówczas ma sens, jeśli działam w łączności, w komunii z Jezusem - i gdyby nie Jego pośrednictwo w Ofierze, zdałoby się psu na buty. Natomiast pośrednictwo Jezusa jest samowystarczalne - i może działać bezpośrednio, bez (np. mojej) pomocy.
Jezus jest jedynym
koniecznym pośrednikiem.
?Cały bowiem wpływ zbawienny Błogosławionej Dziewicy na ludzi wywodzi się nie z jakiejś konieczności rzeczowej, lecz z upodobania Bożego i wypływa z nadmiaru zasług Chrystusowych, na Jego pośrednictwie się opiera, od tego pośrednictwa całkowicie jest zależny i z niego czerpie całą moc swoją?/ JP2, 1 X 1997 Katecheza środowa/
?Maryja wypełnia swoje macierzyńskie dzieło w stałej zależności od pośrednictwa Chrystusa i od Niego otrzymuje to wszystko, co Jej Serce pragnie przekazać ludziom.?/tamże/
I nic dziwnego skoro Konstytucja Soborowa Lumen Gentium stwierdza wprost iż
?żadne [...] stworzenie nie może być nigdy stawiane na równi ze Słowem Wcielonym i Odkupicielem?.
Najwybitniejszy polski mariolog, ks. S. C. Napiórkowski wyraził tę myśl w następujących słowach:
?W centrum poprawnie ustawionej świadomości chrześcijanina stoi Jezus Chrystus, Odkupiciel, Zbawiciel, Pośrednik, Kapłan, Prorok, Pasterz, Przyjaciel, Nauczyciel, Droga itd. Urzeczywistniać Kościół znaczy siać i zakorzeniać świadomość odkupienia w Chrystusie, bez którego nie ma dla nas ratunku przed grzechem i zatraceniem, nie ma odkupienia i zbawienia, nie ma chrześcijaństwa, nie ma Kościoła i Matki Kościoła. (...) Zawsze bliski, bliższy od najbliższych, bliższy niż my sami, bliższy niż umiłowani święci i Najświętsza. Wszyscy bliscy i najbliżsi, w tym święci i Najświętsza, o tyle są nam bliscy, o ile uczestniczą w nieocenionej bliskości Jezusa - Zbawiciela.?
Dlatego właśnie w Katechizmie czytamy:
?Macierzyńska zaś rola Maryi w stosunku do ludzi żadną miarą nie przyćmiewa i nie umniejsza tego jedynego pośrednictwa Chrystusowego, lecz ukazuje jego moc. Cały bowiem wpływ zbawienny Błogosławionej Dziewicy na ludzi... wywodzi się z nadmiaru zasług Chrystusowych, na Jego pośrednictwie się opiera, od tego pośrednictwa całkowicie jest zależny i z niego czerpie całą moc swoją?. ?Żadne bowiem stworzenie nie może być nigdy stawiane na równi ze Słowem Wcielonym i Odkupicielem; ale jak kapłaństwo Chrystusa w rozmaity sposób staje się udziałem zarówno świętych szafarzy, jak i wiernego ludu i jak jedna dobroć Boża w rozmaity sposób rozlewa się realnie w stworzeniach, tak też jedyne pośrednictwo Odkupiciela nie wyklucza, ale wzbudza u stworzeń rozmaite współdziałanie, pochodzące z uczestnictwa w jednym źródle?(Katechizm 970).
I może jeszcze jeden fragment:
?Jezus, jedyny Pośrednik, jest drogą naszej modlitwy; Maryja, Matka Jezusa i Matka nasza, nie przysłania Go; Ona ?wskazuje drogę? (Hodoghitria), jest jej ?Znakiem?, według tradycyjnej ikonografii na Wschodzie i na Zachodzie.?(2674)
Trafnie ujął problem o.Cieślak SJ na portalu
www.mateusz.pl:
?Święci nie są ?ciotkami czy sąsiadkami? negocjującymi w naszych kontaktach z Bogiem Ojcem. Są raczej naszymi bardziej doświadczonymi braćmi i siostrami w wierze, tylko że być może nasza mentalność rozwydrzonych jedynaków nie akceptuje ich starszeństwa i pomocy, albo przeciwnie ? traktuje ich jak idoli. Ale to jest nasz problem.?
Reasumując: Maryja JEST pośredniczką, niemniej trzeba wyraźnie odróżniać rodzaj tego pośrednictwa od jedynie koniecznego pośrednictwa Jezusowego.