Zostać niewolnikiem Maryji

Matka Kościoła świętego, Matka Jezusa Chrystusa, nasza Matka. Panna Najświętsza. Rozmowy na temat Maryi.
ODPOWIEDZ
agust
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 425
Rejestracja: 3 cze 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 56 times
Been thanked: 98 times

Re: Zostać niewolnikiem Maryji

Post autor: agust » 2018-11-17, 20:05

sam2 pisze: 2018-11-17, 19:35 wlasnie mamy wolna wole a szczytem jej rozumienia i najdoskonalsza decyzja tej wolnej woli jest oddanie sie w niewole.


Czym się ten szczególny stan ma wyróżniać - poznają żeś niewolnik, a nie czciciel Matki, którą polecił nam Syn?

agust pisze: 2018-11-17, 19:18 Czy niewolnik Maryi, zaniedbując swoją Matkę, będzie usprawiedliwiony?
Czy to pytanie jest trudniejsze?

sam2

Re: Zostać niewolnikiem Maryji

Post autor: sam2 » 2018-11-17, 20:16

To wlasnie daje spokoj, wolnosc, radosc i spelnienie, tylko ze to wszystko jest wewnetrzne a nie jak na niektorych spotkaniach odnowy zewnetrzne i na pokaz.

Konik, cos mi sie widzi ze jesli znasz wlascie slowa do wyjasnienia tego to zajmiesz miejsce-role Marka z ktorej juz od paru lat sie wymiguje. :)

Dodano po 1 minucie 22 sekundach:
August, mysle ze ten post powyzszy powinien wyjasnic twoje watpliwosci. :)

Dodano po 3 minutach 21 sekundach:
Czuje ze zblizamy sie do sedna-centrum rozumienia Wiary, tylko ciagle brakuje mi wlasciwych slow. :(

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Zostać niewolnikiem Maryji

Post autor: Marek_Piotrowski » 2018-11-17, 20:32

sam2 pisze: 2018-11-17, 20:16 To wlasnie daje spokoj, wolnosc, radosc i spelnienie, tylko ze to wszystko jest wewnetrzne a nie jak na niektorych spotkaniach odnowy zewnetrzne i na pokaz
Owszem, Odnowa często jest zbyt "zewnętrzna", ale - poza patologiami, które bywają wszędzie, także w kółku różańcowym - nie sądzę żeby robiono tam coś na pokaz. Choć niektóre akcje z rzekomymi uzdrowieniami można tak rozumieć.

sam2

Re: Zostać niewolnikiem Maryji

Post autor: sam2 » 2018-11-17, 21:21

Diabel tkwi w szczegolach, a dokladnie to w ich rozumieniu.
Wiele jest dosc powaznych bledow w interpretacji Pism, a co za tym idzie blednego rozumienia niektorych szczegolow wiary, co powoduje wlasnie takie dziwne i kontrowersyjne zachowania wielu wiernych nalezacych do roznych ugrupowan religijnych co daje pole do popisu wszelakim charyzmatykom i uzdrowicielom.
Pierw trzeba uzdrowic samo rozumienie wiary i dogmatow, zanim bedzie mpzna naprawiac reszte, lacznie z pozbyciem sie oszustow z Kosciola.
Rozumiem ze jestes ostrozny, ale wystarczylo by zapytac twojego promotora odnosnie tego o czym ci pisalem i sprawa byla by jasna.
Przynajmniej mial bys spokoj z mojej strony jesli nie chcesz o niczym slyszec.
Ta wypowiedz konika zadzialala na mnie jak zielone swiatlo do kontynuacji tematu i proby wyjasnienia, bo padly wlasciwe slowa ktorych mi samemu ciagle brakuje, a dokladniej specyficznej wiedzy teologicznej, ktora jest sposobem wyjasniania szczegolow tak by byly zrozumiale.
Kazdy ma jakas role dlatego by jeden nie przypisywal sobie jakichkolwiek zaslug.
Kiedys ci pisalem ze prawa autorskie moze roscic sobie jedynie Bog, ale ty ciagle myslisz ziemskimi kategoriami i nie ufasz nikomu oprocz twoich promotorow, a dokladnie jednego, ktory akceptuje wszystko co piszesz.
Tak, wiem ze znow bedziesz oburzony, ale wiedz ze nie mam najmniejszego zamiaru zmuszac cie do czegokolwiek. Nie moge naruszac twojej wolnej woli, choc moge wyjasniac lub nalegac.

Dodano po 22 minutach 3 sekundach:
Po prostu poradz sie kogos komu ufasz, bo sprawa jest zbyt powazna by ja ignorowac.
Ja ciagle jestem nikim i takim pozostane bez wzgledu na to czy uwierzysz czy nie, bo nie mam najmniejszego zamiaru podawac swoich danych personalnych.
Nie dla tego by sie wycofac, tylko dlatego by mi nic nie przypisywano.
Moge sie ssotkac osobiscie ale anonimowo, by nikt nie wiedzial kim jestem i nie powodowac scesji jak z niektorymi charyzmatykami ktorzy pozniej staja na scenie.
22 grudnia jest dla ciebie data szczegolna zwlaszcza odnosnie decyzji, a szczegoly mozesz jedynie uzyskac gdy bede mial pewnosc ze zgadzasz sie by jez poznac.
Ostatnio zmieniony 2018-11-17, 21:31 przez sam2, łącznie zmieniany 1 raz.

konik

Re: Zostać niewolnikiem Maryji

Post autor: konik » 2018-11-18, 21:54

Tak sam2, masz wiele racji w tym, co napisales. Rowniez pragne dodac, ze i Marek wedlug mnie przedstawil tutaj prawidlowe rozumienie ( nie wnikam w tej chwili w szczegoly).
Nie wnikam w te szczegoly, poniewaz kazdy wierzacy moze ( i z pewnoscia ma prawo ) do odczytywania wiary i sposobu wcielania wiary w zycie w sposob jak najbardziej zblizony do prawidlowego, do prawdziwego, do bezblednego. Ale tylko w sposob zblizony - a to z wiadomych wzgledow, niemoznosci poznania calej Prawdy w pelnym swietle, gdyz mamy nature skazona grzechem, a pelne poznanie ( na nasza miare ) bedzie nam dane dopiero w niebie).
Dlatego, choc i Ty, i Marek, i kazdy z nas ( np. Dezerter czy Andej czy agust i inni) mozemy miec racje i dobre zrozumienie sprawy, to spojrzenia na Problem kazdy bedzie mial nieco inne, a w niektorych przypadkach nawet calkiem odmienne, choc prawdziwe i prawidlowe. Ale rozniace sie miedzy soba.

Ps: w czym ( w jakim sensie ) moglbym zastapic Marka?

Serdecznie pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony 2018-11-18, 21:56 przez konik, łącznie zmieniany 1 raz.

sam2

Re: Zostać niewolnikiem Maryji

Post autor: sam2 » 2018-11-18, 22:45

Chodzi o to ze mozna by wyjasniac takie szczegoly tak by kazdy jak najbardziej podobnie je rozumial, to znaczy by uzyc takich slow ktore to najlepiej oddaja a unikac slow ktore moga byc niewlasciwie zrozumiane.
Jak to sie potocznie mowi " co dwie glowy to nie jedna". :)
Zamiast strzepic klawiature prociej bedzie napisac wyjasnienie tak by nie pozostawialy luk i niedomowien, ktore to wlasnie powoduja taka roznorodnosc interpretacji.
Poza tym jest juz tak wiele dziel teologicznych ze nawet sami kaplani sie w tym gubia.
Poza tym wyjasnienia i rozumienie wiary coraz bardziej odbiega od orginalu i jak to widac po coraz to nowych charyzmatykach powoli tworzy sie cos w rodzaju nowej wiary ktora qkrotce niewiele bedzie mial wspolnego z wiara pierwotna Apostolow.
Nie chodzi o zastapienie Marka tylko wspolne dobieranie slow i korygowanie wzajemne by dobrac odpowiednie slownictwo w wyjasnieniach.
Wcale nie musi to byc dwie osoby, a 3-4 czy wiecej ale takie ktore maja wlasciwe rozumienie i slownictwo ktore najlepiej to oddaje.
Byla by to wspolna praca w ktorej chce i moge pomoc ale do ktorej udzialu w autorstwie czy dochodach nie potrzebuje.

sam2

Re: Zostać niewolnikiem Maryji

Post autor: sam2 » 2018-11-22, 10:00

Jakos temat ucichl.
Czyzby postu konika o niewolnictwie z poprzedniej strony nikt nie zrozumial?
Moze zadam pytanie w jaki sposob mozemy stac sie Boga wlasnoscia?
Jezus takze mowil ze upomni sie o swoja wlasnosc- jego owce ktore do Niego naleza.

Awatar użytkownika
Morkej
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1708
Rejestracja: 2 wrz 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 65 times
Been thanked: 343 times

Re: Zostać niewolnikiem Maryji

Post autor: Morkej » 2018-11-25, 18:25

Teraz ja dołożę cegiełkę do tematu.
Osobiście stwierdzam, że (przynajmniej dla mnie) oddawanie się w niewolnictwo Maryji jest zbędne choć dla wielu pomocne.
Ze względu na to, że Chrystus "zawierzył/oddał" nas w ręce Matki to wszelkie akty i niewolnictwa z naszej strony są dla nas niepotrzebne.
sam2 pisze: 2018-11-22, 10:00 Moze zadam pytanie w jaki sposob mozemy stac sie Boga wlasnoscia?
Nie możemy się stać gdyż nimi jesteśmy. Tak jest z Maryją: nie możemy się Jej zawierzyć gdyż zostaliśmy zawierzeni.

PS: Proszę nie brać wszystkich moich tekstów dotyczących Maryi dosłownie lub w jakiś inny sposób. Jestem na etapie wątpliwości i mogę się mylić.
Oczekuj Pana, bądź mężny w działaniu i umacniaj się w sobie; nie trać ufności, nie poddawaj się,
lecz ciałem i duszą walcz o chwałę Bożą. - Tomasz à Kempis

sam2

Re: Zostać niewolnikiem Maryji

Post autor: sam2 » 2018-11-26, 01:41

Morkej pisze: 2018-11-25, 18:25 Teraz ja dołożę cegiełkę do tematu.
Osobiście stwierdzam, że (przynajmniej dla mnie) oddawanie się w niewolnictwo Maryji jest zbędne choć dla wielu pomocne.
Ze względu na to, że Chrystus "zawierzył/oddał" nas w ręce Matki to wszelkie akty i niewolnictwa z naszej strony są dla nas niepotrzebne.
sam2 pisze: 2018-11-22, 10:00 Moze zadam pytanie w jaki sposob mozemy stac sie Boga wlasnoscia?
Nie możemy się stać gdyż nimi jesteśmy. Tak jest z Maryją: nie możemy się Jej zawierzyć gdyż zostaliśmy zawierzeni.

PS: Proszę nie brać wszystkich moich tekstów dotyczących Maryi dosłownie lub w jakiś inny sposób. Jestem na etapie wątpliwości i mogę się mylić.
Po czesci masz racje.
Niemniej samo stworzenie nie czyni nas wlasnoscia Boga bo dal nam wolna wole i wybor komu chcemy sluzyc.
Druga sprawa to sama przynaleznosc do wiary Katolickiej tez o tym nie stanowi jesli nie sluzyl bys Bogu.
W tym oddaniu sie w niewole jest duzo glebszy sens niz ci sie moze wydawac.
Sam oficjalny akt oddania nie ma takiej wartosci i znaczenia jak wewnetrzne oddanie sie ze tak powiem od serca i z wewnetrznym przekonaniem i postanowieniem.
Wielu oficjalnie to robi, ale bez wewnetrznego przekonania i najczesciej szybko o tym zapomina, albo robi to bardziej na pokaz bo inni tak zrobili, np. w grupie odnowy, czy kolega kolezanka z wyjazdu na Msze o uzdrowienia. , albo maja w tym jakies swoje wewnetrzne plany kozysci np. uzdrowienia itp.
Czesto jest to akt przypominajacy kolekcjonowanie i noszenie duzej liczby medalikow, niz faktyczne oddanie sie w niewole.
To samo jest z poszukiwaniem tzw. skutecznych modlitw, a skuteczna modlitwa to kazda szczerze z serca prosba o cos dla bliznich a nie dla nas samych, i nie cos zbednego, czy wrecz dla nas szkodliwego.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Zostać niewolnikiem Maryji

Post autor: Andej » 2018-11-26, 12:19

Morkej pisze: 2018-11-25, 18:25... Ze względu na to, że Chrystus "zawierzył/oddał" nas w ręce Matki to wszelkie akty i niewolnictwa z naszej strony są dla nas niepotrzebne. ...
To kojarzy mi się z IV tajemnicą radosną. Matka Boża ofiaruje Syna Bogu. Oddaje Boga Bogu. Więcej niż własność. To pewna analogia. Świat, każde stworzenie jest "własnością" Boga Ojca Jedynego. Od Niego wyszliśmy i do Niego wrócimy.
A niewola może być przymusowa i dobrowolna. Akt oddanie się w niewolę, jest dobrowolnym zobowiązaniem się do naśladowania. Maryja uczy nas naśladowania Swego Syna. Pełna oddanie kroczyła za nim. Najświętsza Matka pokazuje otwarcie na wolę bożą. Umiejętność jej odczytywania i postępowania zgodnie z nią.
Być niewolnikiem Maryi, to naśladować Chrystusa, to odczytywanie woli bożej i jej wypełnianie. Bycie niewolnikiem Maryi, to oddanie się Bogu. To bycie niewolnikiem JEDYNEGO. To bycie niewolnikiem miłości.

Przepraszam za formę. Proszę, nie traktuje tego jak pouczenia. Tak na prawdę napisałem to sam do siebie. Samemu sobie starał się narzucić powyższe. Opisałem, częściowo, jaka treść widzę w niewolnictwie Maryi. Poprzednio inaczej to opisałem. I mam świadomość, że każda moje wypowiedź niepełna jest. Nie ogarniam rozumem tego ogromu. Wyrażam jeno swoje subiektywne zdanie.
Ostatnio zmieniony 2018-11-26, 12:22 przez Andej, łącznie zmieniany 1 raz.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Magnolia

Re: Zostać niewolnikiem Maryji

Post autor: Magnolia » 2019-05-03, 12:37

Przyznam się szczerze, że podczas pobytu tu na forum od półtora roku powoli rozwija się moje zrozumienie tematu Maryi, naśladowania Jej, wzorowania się Jej. Niewątpliwie przyczynił się do tego zarówno ten temat, jak i moje zaangażowanie się w rozważania różańcowe i rozważania litanii loretańskiej.
Innymi słowy nic nie dzieje się samo, trzeba się zaangażować w temat by go zrozumieć.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14812
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4117 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: Zostać niewolnikiem Maryji

Post autor: Dezerter » 2019-05-03, 23:14

Ja dzisiaj byłem na majowym i prowadziłem adorację NS po majowym, więc zacząłem od nawiązań do Matki, by przejść do Syna. Było więc Maryjnie, ale do niewolnika mi jeszcze daleko ;)
W ławce za mną siedziały 2 dziewczyny, który po naszej informacji na fejsie Wspólnoty przyjechały do nas 100 km na Eucharystię, Majowe i Adorację - warto pisać ciekawe zaproszenia.
Ostatnio zmieniony 2019-05-03, 23:15 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

inquisitio
Bywalec
Bywalec
Posty: 163
Rejestracja: 24 wrz 2016
Has thanked: 14 times
Been thanked: 58 times

Re: Zostać niewolnikiem Maryji

Post autor: inquisitio » 2019-05-07, 11:07

Nikt nie był i nie jest tak jedno z Chrystusem jak Maryja. Jedno ciałem i jedno duchem. Nikt tak go nie ukochał jak Maryja.
Nie ma też bardziej świętego i niepokoalanego Przybytku jak Maryja.
Tylko Ona była w sposób doskonaly jedno z Panem. Jeżeli więc chcemy byś na maksa w Panu bądźmy cali w Maryi,przez Maryję i z Maryją.
No chyba ze ktoś nie chce być doskonały. A jak nie chce być doskonały znaczy ze ma serce podzielone bo nie oddaje się cały Temu który za nas umarł i zmartwychwstał.
Serviam

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Zostać niewolnikiem Maryji

Post autor: Marek_Piotrowski » 2019-05-07, 11:35

A czemu własciwie chciałeś, żeby przyjechały na to majowe aż do Was?

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14812
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4117 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: Zostać niewolnikiem Maryji

Post autor: Dezerter » 2019-05-13, 23:19

Marek_Piotrowski pisze: 2019-05-07, 11:35 A czemu własciwie chciałeś, żeby przyjechały na to majowe aż do Was?
A skąd pomysł, że chciałem?
Na fejsie robimy wydarzenie i takie czasy, że ludzie z Kanady je lajkują ;)
Cieszyłem się, bo za plecami słyszałem osoby modlące się gorąco i szczerze- to się poznaje, dobrze mi się z nimi modliło/prowadziło modlitwę, chociaż nie miałem czasu by się przygotować :(. Po zakończeniu adoracji odwróciłem się żeby zobaczyć, kto tak mnie wspierał w modlitwie i zobaczyłem nieznane twarze, więc podziękowałem im , za wsparcie i zaczęliśmy rozmawiać. Bardzo mnie boli jak wszyscy wychodzą z kościoła i nikt z nikim nie rozmawia - jak obcy sobie ludzie :( . Staram się to zmienić w mojej parafii - jak mówi mój mądry proboszcz do parafian:
zachowujcie się tak, by każdy, kto przyjedzie do tego sanktuarium czuł się jak w domu u Matki
Byłeś Marku w tym domu Matki i mam nadzieję, że tak się właśnie czułeś - staramy się trzymać poziom - dlatego każdy pielgrzym jest u nas mile widziany i przyjęty.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

ODPOWIEDZ