Stosunek protestantów do Maryi
Re: Stosunek protestantów do Maryi
Tak widzi, chyba że również doda Cię do ignorowanych.
Ale tu na forum mamy dobra okazje by kształtować swój charakter - nie dawać się prowokować i starać się opanowywać różne nieeleganckie zapędy. Do czego zapraszam Obu Panów.
Wracajmy do tematu.
Ale tu na forum mamy dobra okazje by kształtować swój charakter - nie dawać się prowokować i starać się opanowywać różne nieeleganckie zapędy. Do czego zapraszam Obu Panów.
Wracajmy do tematu.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 18912
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2606 times
- Been thanked: 4606 times
- Kontakt:
Re: Stosunek protestantów do Maryi
Dezerterze - myslę, że przeceniasz to, z czym się osobiście spotkałeś, bądź nie spotkałeś.
Co nie znaczy, ze podobna postawa jest nagminna czy nawet częsta.
Co nie znaczy, ze podobna postawa jest nagminna czy nawet częsta.
Ostatnio zmieniony 2020-01-15, 22:21 przez Marek_Piotrowski, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Stosunek protestantów do Maryi
Po tym powyższym moim oświadczeniu, @Biserica Dumnezeu poczuł się dotknięty, i namawia mnie, abym wyjaśnij coś więcej; napisał mi:Eden pisze: ↑2020-01-15, 19:07 @Biserica Dumnezeu - zapowiadam Ci oficjalnie i publicznie: unikam Twoich komentarzy; unikam Ciebie. Po prostu nie wchodźmy sobie w drogę, ok?
Nie będę podejmował z Tobą żadnych dyskusji; lepiej przemilczę, nawet bardzo przykre słowa (umiesz je napisać), niż miałbym z Tobą wieść jakieś dyskusje.
Do takiej decyzji pomógł mi dojść @Dezerter, który prawidłowo przestawił całą sprawę; dziękuję Ci bardzo, Dezerterze!
Nie chcę z Tobą Biserica dyskutować***, ale nie znaczy to, że Cię jakoś źle chcę traktować, czy o Tobie myśleć; nie, po prostu nie mam woli takiej, aby z Tobą jakieś rozmowy wieść. Nie ma na forum przymusu dyskutowania, to korzystam z takiego mojego prawa, aby wybierać osoby do rozmów.
Pozdrawiam
*** - chyba, że temat będzie naprawdę mi odpowiadał, a przede wszystkim, będzie mi odpowiadał Twój styl rozmowy (bo to głównie wpływa na moją niechęć do dyskusji z Tobą).
- Napisz po prostu, ze uwazasz, iz moje teksty sstoja w niezgodzie z Twoimi pogladami i z tego powodu nie chcesz miec ze mna stycznosci.
jesli to nieprawda, to napisz, jak jest naprawde.
To tyle.
Ale nie zablokowałem go, i nie planuję; w innym temacie ze sobą piszemy - więc cała rzecz się rozbija o to, że nie zgadzamy się co do stosunku protestantów do osoby Matki Jezusa.
Pozdrawiam i jeśli to przyniesie ulgę, to przepraszam Cię!
Re: Stosunek protestantów do Maryi
Oczywiscie. Wyczyscilo to atmosfere i przynioslo ulge.
Bardzo dziekuje.
Bardzo dziekuje.
Re: Stosunek protestantów do Maryi
Ja tak szukam zgody, nie wojnyBiserica Dumnezeu pisze: ↑2020-01-16, 17:19 Oczywiscie. Wyczyscilo to atmosfere i przynioslo ulge.
Bardzo dziekuje.
Pozdrawiam
Re: Stosunek protestantów do Maryi
Kiedy romansowałem z protestantyzmem, to nie odczuwałem nienawiści do Maryi. Nigdzie też się z taką nienawiścią się nie spotkałem, aby nienawidzić Jej jako osoby. Lecz wszystko jest możliwe, ale to głównie dotyczy ewangelikalnych protestantów, którzy figurki i obrazy MB nazywają bałwanami, a objawienia Maryi szatańskimi mamieniami.
MARIAWITA
Re: Stosunek protestantów do Maryi
Witam i pozdrawiam wszystkich katolików.
Niestety muszę Was zasmucić kochani katolicy , bo muszę stanąć w obronę protestantów.
Też kiedyś zacząłem się zastanawiać na różnicami wyznaniowymi w kościołach chrześcijańskich.
Postanowiłem sprawdzić jak jest naprawdę , wziąłem do rąk biblie i zacząłem ją czytać...
Byłem przekonany, że kościół katolicki na pewno się nie myli? Niestety dziś wiem że się myli i to bardzo.
Nie będę już powtarzał tego co już zostało tu napisane, ale Słowo Boże mnie poucza ,że Pan Jezus Chrystus jest jedynym pośrednikiem miedzy Bogiem ,a człowiekiem.
I nikt nie przychodzi do Ojca jak TYLKO przez Niego...
Dlatego uważam ,że jest to sprytnie przygotowana zasadzka diabelska na Was kochani katolicy , abyście nie przyszli do Prawdziwego Jezusa i nie zostali zbawieni?
Pozdrawiam Was i zapraszam do dyskusji
Niestety muszę Was zasmucić kochani katolicy , bo muszę stanąć w obronę protestantów.
Też kiedyś zacząłem się zastanawiać na różnicami wyznaniowymi w kościołach chrześcijańskich.
Postanowiłem sprawdzić jak jest naprawdę , wziąłem do rąk biblie i zacząłem ją czytać...
Byłem przekonany, że kościół katolicki na pewno się nie myli? Niestety dziś wiem że się myli i to bardzo.
Nie będę już powtarzał tego co już zostało tu napisane, ale Słowo Boże mnie poucza ,że Pan Jezus Chrystus jest jedynym pośrednikiem miedzy Bogiem ,a człowiekiem.
I nikt nie przychodzi do Ojca jak TYLKO przez Niego...
Dlatego uważam ,że jest to sprytnie przygotowana zasadzka diabelska na Was kochani katolicy , abyście nie przyszli do Prawdziwego Jezusa i nie zostali zbawieni?
Pozdrawiam Was i zapraszam do dyskusji
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 18912
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2606 times
- Been thanked: 4606 times
- Kontakt:
Re: Stosunek protestantów do Maryi
No widzisz, a ja zrobiłem - 40 lat temu - to samo. Już prawie byłem zdecydowany przejść do ewangelików, ale wziąłem do ręki Biblię i zobaczyłem, że nie ma ani jednej kwestii, w której wymyślona przez protestantów 500 lat temu ma rację, a nie przekazana od czasów apostolskich nauka Kościoła.
A co do pośrednictwa - polecam gorąco - sprawdź w czym Jedynym Pośrednikiem jest Jezus. To powinno Ci wiele wyjasnić.
(Mógłbym powiedzieć, ale zakładam że zaufasz raczej Biblii niż mnie - dlatego własnie odsyłam Cię do sprawdzenia w Biblii. Sprawdź i podziel się z nami co odkryłeś).
pozdrawiam
Marek
A co do pośrednictwa - polecam gorąco - sprawdź w czym Jedynym Pośrednikiem jest Jezus. To powinno Ci wiele wyjasnić.
(Mógłbym powiedzieć, ale zakładam że zaufasz raczej Biblii niż mnie - dlatego własnie odsyłam Cię do sprawdzenia w Biblii. Sprawdź i podziel się z nami co odkryłeś).
pozdrawiam
Marek
Ostatnio zmieniony 2020-06-04, 19:08 przez Marek_Piotrowski, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Stosunek protestantów do Maryi
Witam Cię Marku
Tak ufam Słowu Bożemu , gdyż jak jest napisane, "Przeklęty każdy który polega na człowieku" Jeremiasz 17:5
A odnośnie pytania w czym Jezus Chrystus jest jedynym pośrednikiem, to jest napisane Tym2: 4-5 (Bóg,Nasz Zbawiciel))Który chce aby wszyscy ludzie byli zbawieni i doszli do poznania Prawdy, albowiem jeden jest Bóg jeden też pośrednik miedzy Bogiem a ludźmi ,człowiek Chrystus Jezus"
Krotka odpowiedz to we wszystkim , ponieważ rzeczywistością jest Chrystus, a nie to co nazywamy dziś...
Poza tym jest napisane że, " Albowiem nie ma żadnego innego imienia pod niebem, danego ludziom przez które moglibyśmy być zbawieni"Dz 4:12
Jezus powiedział tez "Ja jestem, Drogą ,Prawda i życiem i nikt nie przychodzi do niego inaczej jak TYLKO przez Niego"
"Wchodzcie przez ciasną i waska bramę... " Czy jest jeszcze jakaś inna brama? poza Nim? tak jest ta która wiedzie na zatracenie wieczne...
"Kto ma Syna ma Ojca, kto nie ma Syna nie ma Ojca" i pewnie można by tak cytować jeszcze długo...
Na początek chciałbym za cytować tylko dwa biblijne fragment które są bynajmniej dziwne w kontekście dzisiejszego znaczenia Marii ?
"Gdy On mówił pewna niewiasta podniosła swój głos z tłumu i rzekła.Błogosławione łono ktore Cię nosiło i piersi które ssałeś.On zaś rzekł błogosławieni są raczej Ci którzy słuchają Słowa Bożego i strzegą go"Łukasz 11:27-28
oraz
"A wokól Niego siedział lud.I powiedzieli mu : Oto matka Twoja i bracia Twoi i siostry Twoje sa przed domem i poszukują Cie. I powiódł oczyma po tych
którzy wokół niego siedzieli, i rzekł : Oto matka moja i bracia moi, Ktokolwiek czyni wole Boża ten jest moim bratem i siostra i matka"
Na razie proponuje skupmy się tylko na tym ?
Z checia wysłucham komentarzy i opinii na temat zrozumienia tylko tych dwóch fragmentów na razie?
Przepraszam z góry za błędy ortograficzne i stylistyczne.
Pozdrawiam Sebastian
Tak ufam Słowu Bożemu , gdyż jak jest napisane, "Przeklęty każdy który polega na człowieku" Jeremiasz 17:5
A odnośnie pytania w czym Jezus Chrystus jest jedynym pośrednikiem, to jest napisane Tym2: 4-5 (Bóg,Nasz Zbawiciel))Który chce aby wszyscy ludzie byli zbawieni i doszli do poznania Prawdy, albowiem jeden jest Bóg jeden też pośrednik miedzy Bogiem a ludźmi ,człowiek Chrystus Jezus"
Krotka odpowiedz to we wszystkim , ponieważ rzeczywistością jest Chrystus, a nie to co nazywamy dziś...
Poza tym jest napisane że, " Albowiem nie ma żadnego innego imienia pod niebem, danego ludziom przez które moglibyśmy być zbawieni"Dz 4:12
Jezus powiedział tez "Ja jestem, Drogą ,Prawda i życiem i nikt nie przychodzi do niego inaczej jak TYLKO przez Niego"
"Wchodzcie przez ciasną i waska bramę... " Czy jest jeszcze jakaś inna brama? poza Nim? tak jest ta która wiedzie na zatracenie wieczne...
"Kto ma Syna ma Ojca, kto nie ma Syna nie ma Ojca" i pewnie można by tak cytować jeszcze długo...
Na początek chciałbym za cytować tylko dwa biblijne fragment które są bynajmniej dziwne w kontekście dzisiejszego znaczenia Marii ?
"Gdy On mówił pewna niewiasta podniosła swój głos z tłumu i rzekła.Błogosławione łono ktore Cię nosiło i piersi które ssałeś.On zaś rzekł błogosławieni są raczej Ci którzy słuchają Słowa Bożego i strzegą go"Łukasz 11:27-28
oraz
"A wokól Niego siedział lud.I powiedzieli mu : Oto matka Twoja i bracia Twoi i siostry Twoje sa przed domem i poszukują Cie. I powiódł oczyma po tych
którzy wokół niego siedzieli, i rzekł : Oto matka moja i bracia moi, Ktokolwiek czyni wole Boża ten jest moim bratem i siostra i matka"
Na razie proponuje skupmy się tylko na tym ?
Z checia wysłucham komentarzy i opinii na temat zrozumienia tylko tych dwóch fragmentów na razie?
Przepraszam z góry za błędy ortograficzne i stylistyczne.
Pozdrawiam Sebastian
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 14933
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4184 times
- Been thanked: 2940 times
- Kontakt:
Re: Stosunek protestantów do Maryi
Ja to samo co ty zrobiłem 30 lat temu i przez 15 lat szukałem tego właściwego wyznania/denominacji chrześcijańskiej i moje badania i poszukiwania zakończyły się takim samym stwierdzeniem jak Marka, że to katolicy i prawosławni są najbliżsi Kościoła Apostolskiego, Starożytnego Chrześcijaństwa - jeśli znasz źródła starożytne, to nie możesz temu zaprzeczyć, że nie podasz mi innej denominacji bliższej korzeniom chrześcijaństwa .Sebastian777 pisze: ↑2020-06-04, 18:31 Witam i pozdrawiam wszystkich katolików.
Niestety muszę Was zasmucić kochani katolicy , bo muszę stanąć w obronę protestantów.
Też kiedyś zacząłem się zastanawiać na różnicami wyznaniowymi w kościołach chrześcijańskich.
Postanowiłem sprawdzić jak jest naprawdę , wziąłem do rąk biblie i zacząłem ją czytać...
Byłem przekonany, że kościół katolicki na pewno się nie myli? Niestety dziś wiem że się myli i to bardzo.
Nie będę już powtarzał tego co już zostało tu napisane, ale Słowo Boże mnie poucza ,że Pan Jezus Chrystus jest jedynym pośrednikiem miedzy Bogiem ,a człowiekiem.
I nikt nie przychodzi do Ojca jak TYLKO przez Niego...
Dlatego uważam ,że jest to sprytnie przygotowana zasadzka diabelska na Was kochani katolicy , abyście nie przyszli do Prawdziwego Jezusa i nie zostali zbawieni?
Pozdrawiam Was i zapraszam do dyskusji
Zapraszam do dyskusji- odświeżaj wątki śmiało, zakładaj swoje własne
ale jedna prośba
Szanuj gospodarzy, bo przyszedłeś do naszego domu, więc wierzę, że umiesz się zachować
pisz merytorycznie , podaj źródła i proszę nie wal głupimi antykatolickimi stereotypami bez pokrycia w oficjalnym nauczaniu.
Jeśli wierzysz w Trójcę i wyznania wiary pierwszych Soborów powszechnych, to jesteś mi bratem w wierze ( błądzącym wprawdzie, ale któż z nas nie błądzi
szalom
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
- exe
- Bywalec
- Posty: 176
- Rejestracja: 3 maja 2020
- Lokalizacja: Ziemski padół....
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 25 times
- Been thanked: 65 times
Re: Stosunek protestantów do Maryi
Widząc szumne wejście brata błądzącego we mgle, Sebastiana7777, nie mogę pokusić się o ogólną refleksje w tym temacie o tym, jak to protestanci dochodzą do rewolucyjnych wniosków o błędności doktryny katolickiej.
Czytaj więc Bracie Sebastianie, ale i proszę o to moich braci katolików, czy też wszystkich pozostałych Czytelników
Według mnie, wszelkie "biblijne rewelacje interpretacyjne", które denominanci przedstawiają, bazują na okrajaniu rzeczywistości do znaków-sensów, poprzez redukcję głębi tekstu, co jest błędem wynikającym z utożsamienia sensu ze znaczeniem.
Tak dla przykładu, Maryja jest w protrstantyźmie sprowadzana do aspektu funkcjonalnego.
i tutaj święty Tomasz z Akwinu wypowiada się znacząco:
"Wielość sensów biblijnych nie wynika z wieloznaczności tekstu. Tekst ma tylko jedno znaczenie, a co najwyżej możemy mieć niekiedy trudności z jego odczytaniem. Natomiast wielość sensów w Biblii pochodzi stąd, że Bóg włożył zamierzony przez Siebie sens nie tylko w natchnione słowa, ale i w rzeczy, które zostały za pomocą słów przedstawione. Rzeczy opisane w tekście świętym mogą być więc znakami innych rzeczy."
Do utworzenia sensu, jest potrzebna pragmatyka językowa, a więc mówimy tu o różnych sposobach użycia znaków, które to właśnie pomagają w ustaleniu struktury poznawanej rzeczy. Widzimy więc, że rozumienie sensu językowego jest ze swej natury wcześniejsze od językowej strony syntaktycznej. Tymczasem denominanci nurzają się z lubością w syntaksie, wylewając dziecko z kąpielą. Trzeba więc wiedzieć, jak używać języka. Nie możemy tedy poszczególnych sfer języka oddzielać od siebie bez uszczerbku dla informacji poznawczej i tutaj widzimy istotny problem, który trawi poszczególne denominacje oraz wszelakiej maści odstępców, o czym wspomniałem na początku.
Stąd jedyny owoc rozmowy opartej na tak silnym zaangażowaniu i swoistej pewności siebie w podejściu do tekstu Biblii, będzie tu polegać na sprowadzeniu katolickiego adwersarza tylko do poziomu literalnego.
Od czego więc zależy lub od kogo zależy rozumienie, czyli właściwy osąd treści Objawienia dany w obrazach, zmysłowych, wyobrażeniowych lub rozumowych?
W analogii metaforycznej, obecnej - jak wiemy - w Biblii, przeniesienie sensu nazwy jednego przedmiotu na drugi (na przykład : "w domu - jak w raju"), nie następuje na zasadzie zderzenia się obiektywnych relacji, ale jedynie dlatego, że pośredniczy tu ludzka psychika, przeżywająca podobnie sens jednego i drugiego wyrażenia. Mamy tu więc do czynienia z dynamicznym podobieństwem, angażującym pośredniczenie przeżyć psychicznych.
Należy tutaj bardzo ostro zauważyć i to sygnalizuję wyraźnie, że nie istnieje nic takiego, jak "znaczenie właściwe słowa" , ponieważ słowo wyrwane z kontekstu nie posiada znaczenia - nie istnieje więc inwariant semantyczny.
Wynika to wprost z ograniczenia logicznego, jakie ciąży na samym pojęciu, ograniczonym co do zakresu oraz treści. Trzeba tedy wybitnie pamiętać, aby nie ulegać protestanckiej dysfunkcji metodologicznej, akcelerowanej miłością własną, kiedy to przy czysto słownikowym rozumieniu przytoczonych słów - zauważa się załamanie się prawa semantycznej łączności i w tym świetle stają się bezsensowne.
Za świętym Charbelem powiedziałbym, że to nie analiza syntaktyczna ożywia owocnie umysł, lecz głęboka modlitwa, która z racji odrzucania sakramentów, liturgii i kapłaństwa (w różnych proporcjach), staje się niedostępną łaską u protestantów.
Czytaj więc Bracie Sebastianie, ale i proszę o to moich braci katolików, czy też wszystkich pozostałych Czytelników
Według mnie, wszelkie "biblijne rewelacje interpretacyjne", które denominanci przedstawiają, bazują na okrajaniu rzeczywistości do znaków-sensów, poprzez redukcję głębi tekstu, co jest błędem wynikającym z utożsamienia sensu ze znaczeniem.
Tak dla przykładu, Maryja jest w protrstantyźmie sprowadzana do aspektu funkcjonalnego.
i tutaj święty Tomasz z Akwinu wypowiada się znacząco:
"Wielość sensów biblijnych nie wynika z wieloznaczności tekstu. Tekst ma tylko jedno znaczenie, a co najwyżej możemy mieć niekiedy trudności z jego odczytaniem. Natomiast wielość sensów w Biblii pochodzi stąd, że Bóg włożył zamierzony przez Siebie sens nie tylko w natchnione słowa, ale i w rzeczy, które zostały za pomocą słów przedstawione. Rzeczy opisane w tekście świętym mogą być więc znakami innych rzeczy."
Do utworzenia sensu, jest potrzebna pragmatyka językowa, a więc mówimy tu o różnych sposobach użycia znaków, które to właśnie pomagają w ustaleniu struktury poznawanej rzeczy. Widzimy więc, że rozumienie sensu językowego jest ze swej natury wcześniejsze od językowej strony syntaktycznej. Tymczasem denominanci nurzają się z lubością w syntaksie, wylewając dziecko z kąpielą. Trzeba więc wiedzieć, jak używać języka. Nie możemy tedy poszczególnych sfer języka oddzielać od siebie bez uszczerbku dla informacji poznawczej i tutaj widzimy istotny problem, który trawi poszczególne denominacje oraz wszelakiej maści odstępców, o czym wspomniałem na początku.
Stąd jedyny owoc rozmowy opartej na tak silnym zaangażowaniu i swoistej pewności siebie w podejściu do tekstu Biblii, będzie tu polegać na sprowadzeniu katolickiego adwersarza tylko do poziomu literalnego.
Od czego więc zależy lub od kogo zależy rozumienie, czyli właściwy osąd treści Objawienia dany w obrazach, zmysłowych, wyobrażeniowych lub rozumowych?
W analogii metaforycznej, obecnej - jak wiemy - w Biblii, przeniesienie sensu nazwy jednego przedmiotu na drugi (na przykład : "w domu - jak w raju"), nie następuje na zasadzie zderzenia się obiektywnych relacji, ale jedynie dlatego, że pośredniczy tu ludzka psychika, przeżywająca podobnie sens jednego i drugiego wyrażenia. Mamy tu więc do czynienia z dynamicznym podobieństwem, angażującym pośredniczenie przeżyć psychicznych.
Należy tutaj bardzo ostro zauważyć i to sygnalizuję wyraźnie, że nie istnieje nic takiego, jak "znaczenie właściwe słowa" , ponieważ słowo wyrwane z kontekstu nie posiada znaczenia - nie istnieje więc inwariant semantyczny.
Wynika to wprost z ograniczenia logicznego, jakie ciąży na samym pojęciu, ograniczonym co do zakresu oraz treści. Trzeba tedy wybitnie pamiętać, aby nie ulegać protestanckiej dysfunkcji metodologicznej, akcelerowanej miłością własną, kiedy to przy czysto słownikowym rozumieniu przytoczonych słów - zauważa się załamanie się prawa semantycznej łączności i w tym świetle stają się bezsensowne.
Za świętym Charbelem powiedziałbym, że to nie analiza syntaktyczna ożywia owocnie umysł, lecz głęboka modlitwa, która z racji odrzucania sakramentów, liturgii i kapłaństwa (w różnych proporcjach), staje się niedostępną łaską u protestantów.
Ostatnio zmieniony 2020-06-05, 00:12 przez exe, łącznie zmieniany 5 razy.
Mdr 7, 15:
"Oby mi Bóg dał słowo odpowiednie do myśli i myślenie godne tego, co mi dano! On jest bowiem i przewodnikiem Mądrości, i tym, który mędrcom nadaje kierunek."
"Oby mi Bóg dał słowo odpowiednie do myśli i myślenie godne tego, co mi dano! On jest bowiem i przewodnikiem Mądrości, i tym, który mędrcom nadaje kierunek."
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 18912
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2606 times
- Been thanked: 4606 times
- Kontakt:
Re: Stosunek protestantów do Maryi
Dobrze, że ufasz, ale argument dziwny; kto, Twoim zdaniem, spisał Biblię? (bo tuszę, iż przez "Słowo Boże" rozumiesz, protestanckim pomysłem, jedynie przekaz pisemny?).Sebastian777 pisze: ↑2020-06-04, 21:14 Tak ufam Słowu Bożemu , gdyż jak jest napisane, "Przeklęty każdy który polega na człowieku" Jeremiasz 17:5
No i świetnie. Widzę, że już sam doszedłeś do tego - Jezus jest JEDYNYM POŚREDNIKIEM NOWEGO PRZYMIERZA. Tylko On mógł to uczynić, by być "mesites" (w języku greckim słowa mesiteuo, mesites oznaczały pośrednika w konflikcie lub kontrakcie, rozjemcę, kogoś kto poręcza umowę) pomiędzy ludzkością a Bogiem.A odnośnie pytania w czym Jezus Chrystus jest jedynym pośrednikiem, to jest napisane Tym2: 4-5 (Bóg,Nasz Zbawiciel))Który chce aby wszyscy ludzie byli zbawieni i doszli do poznania Prawdy, albowiem jeden jest Bóg jeden też pośrednik miedzy Bogiem a ludźmi ,człowiek Chrystus Jezus"
Krotka odpowiedz to we wszystkim , ponieważ rzeczywistością jest Chrystus, a nie to co nazywamy dziś...
Poza tym jest napisane że, " Albowiem nie ma żadnego innego imienia pod niebem, danego ludziom przez które moglibyśmy być zbawieni"Dz 4:12
Jezus powiedział tez "Ja jestem, Drogą ,Prawda i życiem i nikt nie przychodzi do niego inaczej jak TYLKO przez Niego"
"Wchodzcie przez ciasną i waska bramę... " Czy jest jeszcze jakaś inna brama? poza Nim? tak jest ta która wiedzie na zatracenie wieczne...
"Kto ma Syna ma Ojca, kto nie ma Syna nie ma Ojca" i pewnie można by tak cytować jeszcze długo...
Jak widzisz, nie ma tu najmniejszej analogii z rolą, jaką przypisujemy Maryi. Mam nadzieję, że więcej nie będziesz o tym pisał tak, jak pisałeś wcześniej.
Zanim się wypowiem, musi istnieć kwestia na którą mam się wypowiedzieć. Na przykład: czemu uważasz te fragmenty za dziwne w kontekście znaczenia Maryi?Na początek chciałbym za cytować tylko dwa biblijne fragment które są bynajmniej dziwne w kontekście dzisiejszego znaczenia Marii ?
"Gdy On mówił pewna niewiasta podniosła swój głos z tłumu i rzekła.Błogosławione łono ktore Cię nosiło i piersi które ssałeś.On zaś rzekł błogosławieni są raczej Ci którzy słuchają Słowa Bożego i strzegą go"Łukasz 11:27-28
oraz
"A wokól Niego siedział lud.I powiedzieli mu : Oto matka Twoja i bracia Twoi i siostry Twoje sa przed domem i poszukują Cie. I powiódł oczyma po tych
którzy wokół niego siedzieli, i rzekł : Oto matka moja i bracia moi, Ktokolwiek czyni wole Boża ten jest moim bratem i siostra i matka"
Na razie proponuje skupmy się tylko na tym ?
Z checia wysłucham komentarzy i opinii na temat zrozumienia tylko tych dwóch fragmentów na razie?
Ostatnio zmieniony 2020-06-05, 00:07 przez Marek_Piotrowski, łącznie zmieniany 2 razy.
- Jozek
- Złoty mówca
- Posty: 7337
- Rejestracja: 18 lut 2020
- Has thanked: 1181 times
- Been thanked: 708 times
Re: Stosunek protestantów do Maryi
Zanim Marek odpowie sprobuje ja co nieco popisac.
Seb astian 777 napisal
Odnosnie pierwszego cytatu to rozumiem to tak ze nie same piersi czy lono bylo tak wazne, jak cala osoba Maryji ktora sluchala Slowa Bozego i strzegla go.
Odnosnie drugiego, to zwyczajnie Jezus uzyl tej sytuacji do Nauki sluchajacych, jak ma wygladac wspolnota i kim sa blizni, a nie jak to Protestanci mysla ze zanegowal role Maryji swojej Matki, czy braci.
Seb astian 777 napisal
"Gdy On mówił pewna niewiasta podniosła swój głos z tłumu i rzekła.Błogosławione łono ktore Cię nosiło i piersi które ssałeś.On zaś rzekł błogosławieni są raczej Ci którzy słuchają Słowa Bożego i strzegą go"Łukasz 11:27-28
oraz
"A wokól Niego siedział lud.I powiedzieli mu : Oto matka Twoja i bracia Twoi i siostry Twoje sa przed domem i poszukują Cie. I powiódł oczyma po tych
którzy wokół niego siedzieli, i rzekł : Oto matka moja i bracia moi, Ktokolwiek czyni wole Boża ten jest moim bratem i siostra i matka"
Na razie proponuje skupmy się tylko na tym ?
Z checia wysłucham komentarzy i opinii na temat zrozumienia tylko tych dwóch fragmentów na razie?
Odnosnie pierwszego cytatu to rozumiem to tak ze nie same piersi czy lono bylo tak wazne, jak cala osoba Maryji ktora sluchala Slowa Bozego i strzegla go.
Odnosnie drugiego, to zwyczajnie Jezus uzyl tej sytuacji do Nauki sluchajacych, jak ma wygladac wspolnota i kim sa blizni, a nie jak to Protestanci mysla ze zanegowal role Maryji swojej Matki, czy braci.
Ostatnio zmieniony 2020-06-06, 10:05 przez Dezerter, łącznie zmieniany 2 razy.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.
Re: Stosunek protestantów do Maryi
Witam ,
Dziękuje wszystkim za odpowiedz.
Odniosę się najpierw do wypowiedzi Pana Marka.
Kto moim zdaniem spisał Biblie:
2List do TY 3:16 „Całe Pismo przez Boga jest natchnione i pożyteczne do nauki, do wykrywania błędów, do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości, aby człowiek był doskonały do wszelkiego dobrego dzieła przygotowany”
Pan Jezus nie robi nic co nie zostało już zapisane w starym przymierzu przez Bożych ludzi pod natchnieniem Ducha , aby wykazać, że pochodzi od Ojca i pełni Jego Wole jako przykład dla nas?
Przykład Mt22:43 Czyim synem jest Chrystus „ Jak że wiec Dawid w natchnieniu DUCHA nazywa go Panem, gdy mówi”
Od samego Zbawiciela wiemy że stare przymierze jest tożsame z Nim samym i świadczy o Nim, a nowe przymierze jest wypełnieniem starego przez Jego zbawcze dzieło na krzyżu.
Myślę że natchnienie Słowa Bożego jest bezsporne, natomiast problem jest z objawieniami które pochodzą z poza ksiąg które wchodzą w skład biblii i są uznane za natchnione.
Poza tym księga objawienia, ale nie tylko, która zamka i przepowiada czasy końca ostrzega przed dokładaniem i ujmowaniem coś do nich?
Powstaje pytanie czy od czasu objawienia Jana, Bóg przemówił do Kogoś w taki sposób abyśmy o tym wszyscy wiedzieli? Można szybko zauważyć problematykę związana z prawdziwością objawień?
Dla przykładu an Bóg przekazał nam swoje słowo przez swój lud, proroków i apostołów, poucza w tym Słowie że jest Kim Jest i nagle ktoś dla przykładu Mahomet ma objawienie jak twierdzi od samego Boga? Jak zweryfikować jego autentyczność? Nie mowie tu już o poszczególnych mniej znanych ludziach którzy tez maja swoje nazwijmy to, prywatne objawienia, które rzekomo pochodzą od Boga a które o złego? Gdyż jak wiemy ojciec kłamstwa jest przebiegły.
Łatwo zauważyć, że powstaje chaos i rodzi się wiele wątpliwości co do autentyczności tych że proroków?
Na razie zostawię ten temat, choć wydaje mi się bardzo ciekawy na osobny temat?
Spuentuje tylko moją opinie, iż uważam, że Pan Bóg to wszystko przewidział i zawarł to w swoim Słowie jako ostrzeżenie dla nas?
List Pawła do Kolosan 2:8
„Baczcie aby was kto nie sprowadził na manowce filozofia i czczym urojeniem, opartym na podaniach ludzkich i na żywiołach świata, a nie na Chrystusie”
Anologię do Maryi o której w temacie widzę i to bardzo duża, dlatego ,że atrybuty nadane Jej są tożsame z atrybutami nadanemu przez samego Boga jedynie Jemu należne, któremu na imię Wierny i Sprawiedliwy , Baranek zabity, godzien wszelkiej chwały, Król Królów i Pan Panów.
Nawiązując do dwóch cytatów które podałem ŁK 11:27-28 oraz MK 3:32-35
W pierwszym zacytowanym wersecie , z jakiegoś powodu…? Pan Jezus nie podziękował lub wywyższył swoje matki przed ludźmi, tylko skierował swoją uwagę ludzi którzy słuchaj i strzegą Słowa Bożego, a wiemy ze Maria była uniżona , wierna i błogosławiona służebnica Pańska, wybraną przez Boga do niebanalnej sprawy….czy Ona nie strzegła lub nie słuchała Słowa Bożego, wiemy ze tak nie jest bo świadczy o tym sam Bóg…? Czyli o coś innego tu chodzi?
W drugim wersecie dotykamy jeszcze innych problemów związanych z Maria , mianowicie kim są owi bracia i siostry dla Pana Jezusa? Bo jeśli kuzyni, to zadnie zaczyna tracić swój logiczny i przesłaniowy sens, jeśli dla nie których nie, to nadal Chrystus odcina się od swoich kuzynów , braci przyrodnych , krewnych itp. I mówi że to nie koniecznie jest moja rodzina…? Czyż nie?
Moja rodzina, czyli bracia, siostry i matka, to ci którzy pełnia wole mojego Ojca,?
Bo przecież wszyscy którzy ja znali wiedzieli w jaki sposób Jego matka służyła Bogu? A mimo to mówi ,że tylko Ci co słuchają i pełnią Jego wole, bo Jego wola jest wolą Ojca?
Wiemy że Jezus Chrystus nie narodził się z woli mężczyzny, czy kobiety np. Mt1:20 „ale z to co się w Tobie poczęło jest z Ducha świętego”, jak również wiemy że był od początku z Ojcem przed narodzeniem w ciele Maryi.
Ja się na to narodziłem aby dać świadectwo prawdzie, przepiękne słowa naszego Zbawiciela…
Pozdrawiam wszystkich
Dodano po 8 minutach 19 sekundach:
Zauważyłem ,że w mojej wypowiedzi gdzie napisałem Pan Bóg , jakimś zbiegiem okolicznosci zamiast litery P(an) pojawia) się dość nieprzyjemna
ikona, z góry wszystkich przepraszam za ten zbieg okoliczności który nie jest ani nie był moim zamiarem.
Sebastian 777
Dziękuje wszystkim za odpowiedz.
Odniosę się najpierw do wypowiedzi Pana Marka.
Kto moim zdaniem spisał Biblie:
2List do TY 3:16 „Całe Pismo przez Boga jest natchnione i pożyteczne do nauki, do wykrywania błędów, do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości, aby człowiek był doskonały do wszelkiego dobrego dzieła przygotowany”
Pan Jezus nie robi nic co nie zostało już zapisane w starym przymierzu przez Bożych ludzi pod natchnieniem Ducha , aby wykazać, że pochodzi od Ojca i pełni Jego Wole jako przykład dla nas?
Przykład Mt22:43 Czyim synem jest Chrystus „ Jak że wiec Dawid w natchnieniu DUCHA nazywa go Panem, gdy mówi”
Od samego Zbawiciela wiemy że stare przymierze jest tożsame z Nim samym i świadczy o Nim, a nowe przymierze jest wypełnieniem starego przez Jego zbawcze dzieło na krzyżu.
Myślę że natchnienie Słowa Bożego jest bezsporne, natomiast problem jest z objawieniami które pochodzą z poza ksiąg które wchodzą w skład biblii i są uznane za natchnione.
Poza tym księga objawienia, ale nie tylko, która zamka i przepowiada czasy końca ostrzega przed dokładaniem i ujmowaniem coś do nich?
Powstaje pytanie czy od czasu objawienia Jana, Bóg przemówił do Kogoś w taki sposób abyśmy o tym wszyscy wiedzieli? Można szybko zauważyć problematykę związana z prawdziwością objawień?
Dla przykładu an Bóg przekazał nam swoje słowo przez swój lud, proroków i apostołów, poucza w tym Słowie że jest Kim Jest i nagle ktoś dla przykładu Mahomet ma objawienie jak twierdzi od samego Boga? Jak zweryfikować jego autentyczność? Nie mowie tu już o poszczególnych mniej znanych ludziach którzy tez maja swoje nazwijmy to, prywatne objawienia, które rzekomo pochodzą od Boga a które o złego? Gdyż jak wiemy ojciec kłamstwa jest przebiegły.
Łatwo zauważyć, że powstaje chaos i rodzi się wiele wątpliwości co do autentyczności tych że proroków?
Na razie zostawię ten temat, choć wydaje mi się bardzo ciekawy na osobny temat?
Spuentuje tylko moją opinie, iż uważam, że Pan Bóg to wszystko przewidział i zawarł to w swoim Słowie jako ostrzeżenie dla nas?
List Pawła do Kolosan 2:8
„Baczcie aby was kto nie sprowadził na manowce filozofia i czczym urojeniem, opartym na podaniach ludzkich i na żywiołach świata, a nie na Chrystusie”
Anologię do Maryi o której w temacie widzę i to bardzo duża, dlatego ,że atrybuty nadane Jej są tożsame z atrybutami nadanemu przez samego Boga jedynie Jemu należne, któremu na imię Wierny i Sprawiedliwy , Baranek zabity, godzien wszelkiej chwały, Król Królów i Pan Panów.
Nawiązując do dwóch cytatów które podałem ŁK 11:27-28 oraz MK 3:32-35
W pierwszym zacytowanym wersecie , z jakiegoś powodu…? Pan Jezus nie podziękował lub wywyższył swoje matki przed ludźmi, tylko skierował swoją uwagę ludzi którzy słuchaj i strzegą Słowa Bożego, a wiemy ze Maria była uniżona , wierna i błogosławiona służebnica Pańska, wybraną przez Boga do niebanalnej sprawy….czy Ona nie strzegła lub nie słuchała Słowa Bożego, wiemy ze tak nie jest bo świadczy o tym sam Bóg…? Czyli o coś innego tu chodzi?
W drugim wersecie dotykamy jeszcze innych problemów związanych z Maria , mianowicie kim są owi bracia i siostry dla Pana Jezusa? Bo jeśli kuzyni, to zadnie zaczyna tracić swój logiczny i przesłaniowy sens, jeśli dla nie których nie, to nadal Chrystus odcina się od swoich kuzynów , braci przyrodnych , krewnych itp. I mówi że to nie koniecznie jest moja rodzina…? Czyż nie?
Moja rodzina, czyli bracia, siostry i matka, to ci którzy pełnia wole mojego Ojca,?
Bo przecież wszyscy którzy ja znali wiedzieli w jaki sposób Jego matka służyła Bogu? A mimo to mówi ,że tylko Ci co słuchają i pełnią Jego wole, bo Jego wola jest wolą Ojca?
Wiemy że Jezus Chrystus nie narodził się z woli mężczyzny, czy kobiety np. Mt1:20 „ale z to co się w Tobie poczęło jest z Ducha świętego”, jak również wiemy że był od początku z Ojcem przed narodzeniem w ciele Maryi.
Ja się na to narodziłem aby dać świadectwo prawdzie, przepiękne słowa naszego Zbawiciela…
Pozdrawiam wszystkich
Dodano po 8 minutach 19 sekundach:
Zauważyłem ,że w mojej wypowiedzi gdzie napisałem Pan Bóg , jakimś zbiegiem okolicznosci zamiast litery P(an) pojawia) się dość nieprzyjemna
ikona, z góry wszystkich przepraszam za ten zbieg okoliczności który nie jest ani nie był moim zamiarem.
Sebastian 777