Raczej jedyne kto dziadka i jego kolegi to kuzynka która ma 15 lat a te 2 koleżanki to same mają 15 latJozek pisze: ↑2020-10-27, 09:35Jesli tego dzieci sluchaja to jak najbardziej maja.Dzik pisze: ↑2020-10-27, 09:05 Jeszcze w gimnazjum katechetka na religii mówiła że jak ktoś tak po prostu powie se k**** i nie musi to być w złości tylko na miejscu przecinka wtrąci wulgarne słowo to jest grzech lekki a jak złożycąc powie ty ch*** to ma grzech ciężki. Ale ciekawe jak jest z moimi dwoma koleżankami które nawzajem mówią do siebie ty ch*** i nie mówią tego złośliwie i im to nie przeszkadza albo mój dziadek i jego kolega przyszedł do niego i powiedział Staszek ty ch*** wstawej bo kupiłem k**** kiełbasę i flaszke idziemy grila robić dziadkowi to też to nie przeszkadza i czy te moje 2 koleżanki i dziadek ze swoim kolegą mają grzech ciężki przez to że wulgarnie nazywają siebie na wzajem
Wulgaryzmy
Re: Wulgaryzmy
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 18650
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2560 times
- Been thanked: 4565 times
- Kontakt:
Re: Wulgaryzmy
Kontekst się też liczy. Na przykład w mojej ulubionej piosence kabaretowej o polonistce (słuchać od tego momentu ) jest użyte... słowo, i chyba nic w tym złego.
Ostatnio zmieniony 2020-10-27, 15:12 przez Marek_Piotrowski, łącznie zmieniany 2 razy.
- dromax
- Dyskutant
- Posty: 219
- Rejestracja: 2 sty 2018
- Wyznanie: Katolicyzm
- Been thanked: 29 times
- Kontakt:
Re: Wulgaryzmy
Raczej to jest zanieczyszczenie języka. Takie śmieci językowe! Oczywiście chodzi o to by nie wyzywać kogokolwiek.
-
- Zasłużony komentator
- Posty: 2207
- Rejestracja: 2 sty 2019
- Has thanked: 22 times
- Been thanked: 367 times
Re: Wulgaryzmy
Śmieci? Wiesz skąd się biorą wulgsryzmy?
Ostatnio czytałam o "skurwysynie". Zdaje się, że kiedyś oznaczało to "syna niezamężnej kobiety" i nie było słowem obraźliwym, było wykorzystywane nawet w dokumentach sądowych.
Język jednak kształtuje się oddolnie, przez ówczesną kulturę, moralność, ludzie nadali temu słowu pejoratywne znaczenie.
Kiedyś na pokrzywę mówiono koprzywa. Od ukropu, bo paliła jak wrzątek.
Jeśli coś bym nazwała językowym odpadkiem, to archaizmy, a nie rzeczy nadal używane, ale "brzydkie", bo zmieniły znaczenie albo Wam się to znaczenie nie podoba.
*Mogłam pomylić, nie traktujcie mnie jako źródło historyczne, jeśli kogoś to interesuje, niech sobie doczyta.
Ostatnio czytałam o "skurwysynie". Zdaje się, że kiedyś oznaczało to "syna niezamężnej kobiety" i nie było słowem obraźliwym, było wykorzystywane nawet w dokumentach sądowych.
Język jednak kształtuje się oddolnie, przez ówczesną kulturę, moralność, ludzie nadali temu słowu pejoratywne znaczenie.
Kiedyś na pokrzywę mówiono koprzywa. Od ukropu, bo paliła jak wrzątek.
Jeśli coś bym nazwała językowym odpadkiem, to archaizmy, a nie rzeczy nadal używane, ale "brzydkie", bo zmieniły znaczenie albo Wam się to znaczenie nie podoba.
*Mogłam pomylić, nie traktujcie mnie jako źródło historyczne, jeśli kogoś to interesuje, niech sobie doczyta.
-
- Zasłużony komentator
- Posty: 2207
- Rejestracja: 2 sty 2019
- Has thanked: 22 times
- Been thanked: 367 times
Re: Wulgaryzmy
Nie mówię, że należy przekleństw używać jak przecinków.
Ale znajdź mi odpowiednik naszej "kur*y" chociażby.
Nic nie ma takiego ładunku i takiej wymowy. Mamy śliczne przekleństwa. Mocne.
Ale znajdź mi odpowiednik naszej "kur*y" chociażby.
Nic nie ma takiego ładunku i takiej wymowy. Mamy śliczne przekleństwa. Mocne.
- Jozek
- Złoty mówca
- Posty: 7337
- Rejestracja: 18 lut 2020
- Has thanked: 1181 times
- Been thanked: 708 times
Re: Wulgaryzmy
Ale po co nam one?
Czy koniecznie musimy wyrazac jak najdobitniej nasze emocje?
Wiesz, w UK, uzywanie takich przecinkow kwalifikuje osobe do najnizszego statusu spolecznego i najnizszego poziomu edukacji.
Zreszta, po tych przecinkach mozna latwo poznac na ktorej budowie pracuja Polacy, bo ciagle im sie podczas pracy cos urywa, ciagle slychac , "..urwal i ..urwal.
Takie emocje to oznaka braku profesjonalizmu, jesli cos ciagle idzie nie tak jak ktos chce. Profesjonalista, nie ma powodow do uzywania takich przecinkow, bo wie co robi i robi to tak jak powinien.
Ostatnio zmieniony 2020-10-28, 11:51 przez Jozek, łącznie zmieniany 2 razy.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.
-
- Zasłużony komentator
- Posty: 2207
- Rejestracja: 2 sty 2019
- Has thanked: 22 times
- Been thanked: 367 times
Re: Wulgaryzmy
W szkole i pracy nie przeklinam. To nie jest miejsce na to.
Ale niektóre miejsca są jak najbardziej odpowiednie do wyrażania emocji. Jeśli jestem ze swoimi znajomymi, albo w domu.
Np. taka sentencja "jak to mnie wtedy zdenerwowało! Nie, nie zdenerwowało, wku*rwiło!" Mówi o wiele więcej, niż "jak to mnie wtedy strasznie zdenerwowało!".
Nie użyłabym tego w rozmowie z nauczycielem. Ale z przyjacielem? Czemu nie.
Ale niektóre miejsca są jak najbardziej odpowiednie do wyrażania emocji. Jeśli jestem ze swoimi znajomymi, albo w domu.
Np. taka sentencja "jak to mnie wtedy zdenerwowało! Nie, nie zdenerwowało, wku*rwiło!" Mówi o wiele więcej, niż "jak to mnie wtedy strasznie zdenerwowało!".
Nie użyłabym tego w rozmowie z nauczycielem. Ale z przyjacielem? Czemu nie.
- Viridiana
- Biegły forumowicz
- Posty: 1705
- Rejestracja: 6 sie 2018
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 552 times
- Been thanked: 419 times
Re: Wulgaryzmy
Przestańmy więc wyrokować jedni o drugich. A raczej tak osądźcie, by nie dawać bratu sposobności do upadku lub zgorszenia - Rz 14, 13
[Miłość] nie jest bezwstydna, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego - 1 Kor 13, 5
Nie łudźcie się! "Wskutek złych rozmów psują się dobre obyczaje" - 1 Kor 15, 33
Najpierw zaznaczam, że nie wiem, czy dam dobre uzasadnienie tego tematu. Jestem człowiekiem niedoskonałym, jak każdy.
Pierwsza kwestia: dlaczego chcesz używać wulgaryzmów? Ja wiem, że to może dziwne pytanie, ale warto to przemyśleć. Dla jakich emocji szukasz ujścia i czy to są dobre emocje? Przekleństwa mogą być efektem gniewu, nieumiarkowania czy złych uczuć w stosunku do innych.
Druga kwestia: tutaj odniosę się do cytatów z Biblii, które przywołałam. Pozornie nie mają ze sobą nic wspólnego, ale gdy zauważymy, że nie powinniśmy innych gorszyć, że miłość nie jest bezwstydna oraz nie powinniśmy prowadzić złych rozmów i dbać o dobre obyczaje, to może wyjść na to, że wulgaryzmy są złamaniem tych zasad.
Miłość nie wyrządza zła drugiemu człowiekowi. Miłość więc jest wypełnieniem Prawa (Rz 13, 10)
- dromax
- Dyskutant
- Posty: 219
- Rejestracja: 2 sty 2018
- Wyznanie: Katolicyzm
- Been thanked: 29 times
- Kontakt:
Re: Wulgaryzmy
Kiedyś wsłuchałem się w rozmowę budowlańców przy budowie budynku.
Co ty się tak pier..lisz z tym? Weź to ku..wa je..nij i H.j!
Co ty się tak pier..lisz z tym? Weź to ku..wa je..nij i H.j!
Ostatnio zmieniony 2020-11-19, 21:12 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22634
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4213 times
Re: Wulgaryzmy
A mnie razi, nawet gdy czytam częściowo wykropkowane. Co nie znaczy, że mi się to nie zdarza. Ale raczej, gdy cytuję. Staram się, aby nie wyrażać emocji w sposób wulgarny. Ale jeśli ktoś nie potrafi, to potrafię zrozumieć. Są różne środowiska. W każdym są przyjęte jakieś sposoby wyrażanie swoich treści.
No, ale gdy obuszek młotka spadnie na paluszek, to od razu: O! i tak dalej. I głupio mi.
No, ale gdy obuszek młotka spadnie na paluszek, to od razu: O! i tak dalej. I głupio mi.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22634
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4213 times
Re: Wulgaryzmy
Ale można spojrzeć na problem inaczej. Np. tak, jak prześmiewczy mem. I abstrahując od osoby na fotce, sądzę, że każdemu sie zdarza pomyśleć. że sam czyni to w miarę, a inni ją przekraczają.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.