Nie wiem co się ze mną dzieje

Rozmowa na temat upadłego anioła, czyli szatana, jego cel w świecie, początek jego istnienia, itp.
ODPOWIEDZ
Wierzaca7778

Nie wiem co się ze mną dzieje

Post autor: Wierzaca7778 » 2020-03-22, 23:22

Po dzisiejszej wieczornej modlitwie dosłownie napadło mnie poczucie beznadziei. Jakieś chore przeświadczenie, że wszyscy (Bóg też) patrzy na mnie jak na jakiegoś odmieńca, i że wszyscy uważają mnie za nienormalną (na nowo odkrywam swoją seksualność). Zaczynam gorzej się czuć (psychicznie), zaczyna być mi ciężko. Czy to może być działanie złego? Trochę się boję.

wXlfX

Re: Nie wiem co się ze mną dzieje

Post autor: wXlfX » 2020-03-22, 23:29

Zalecam psychiatrę, chyba, że już korzystasz, to idź pobiegać czy coś. ;P

Magnolia

Re: Nie wiem co się ze mną dzieje

Post autor: Magnolia » 2020-03-23, 07:34

Kiedy w życiu zaczyna sie układać, albo zaczynamy zdrowieć, albo wychodzimy z niewoli w jakiej byliśmy to zły "wpada w panikę", że kogoś traci spod panowania... wtedy trochę próbuje starych sztuczek... podszeptuje głupoty inaczej mówiąc.

No jak można w ogóle wziąć pod uwagę myśl, że Bóg na Ciebie patrzy jak na odmieńca?!
Bóg jest Miłością i patrzy na Ciebie z miłością.
Nie poddawaj się, bo to minie. A przede wszystkim trzeba lekceważyć takie podszepty. Bo nad czym tu się zastanawiać albo czego obawiać... Poczuj sie dzieckiem Bożym i oddaj się Bogu Ojcu w opiekę.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Nie wiem co się ze mną dzieje

Post autor: Andej » 2020-03-23, 08:16

Wierzaca7778 pisze: 2020-03-22, 23:22 ..., że wszyscy (Bóg też) patrzy na mnie jak na jakiegoś odmieńca, i że wszyscy uważają mnie za nienormalną (na nowo odkrywam swoją seksualność). ...
Każdy człowiek jest odmieńcem, to znaczy jest inny od pozostałych. Wydaje mi się, że bycie takim samym jak inni musi być tragicznie smutne i przerażające.
Jeśli ludzie patrzą jak na odmieńca, to znaczy, że doceniają Twoją indywidualność. A Bóg, jak patrzy? Jak na ukochaną owieczkę. Która nieco się zaplątała, ale którą kocha. Na którą czeka z miłością. Dlaczego nie odwzajemnisz tej miłości? Gdybyś wypełniła swoje serce miłością do Boga, skoncentrowała się na Nim, to złe myśli by odeszły. Nie byłoby miejsca dla nich. A tak, mając pustkę w sercu, robisz miejsce dla złych myśli.

Jesli seksualność niepokoi, to pomiń tę sferę życia. Wypełnij ją jakimś dobrem.

I zmień obiekt zainteresowania. Zamiast koncentrować się na sobie, skoncentruj się na Bogu i Jego miłości do Ciebie.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

ODPOWIEDZ