Życzenie komuś źle
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19128
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2634 times
- Been thanked: 4641 times
- Kontakt:
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Pytanie
Inaczej spytałbym: Czy jest sens zastanawiać się nad rodzajem grzechu, jeśli tylko spowiednik może to ocenić? My możemy coś doradzić. Wyrazić własną opinię. Ale nikt z nas nie zastąpi spowiednika.
Wracając do pytania: Każdy grzech trzeba koniecznie wyznać w sakramencie pojednania. Absolutnie każdy.
Spowiedź, w trakcie której nie wyzna się jakiegoś grzechu jest bez sensu. A właściwie byłaby, gdyby nie była świętokradztwem, czyli grzechem ciężkim.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Pytanie
A to coś w ogóle zmienia, że nie wiedziałem że taki tok rozumowania obraża Boga? Np. zrobiłem jakiś grzech i zrobiłem go kolejny raz bo i tak czy tak będę musiał go wyznać. I wiedziałem że robiąc następny grzech robię źle ale nie wiedziałem że takie myślenie też jest złe.
I jeszcze jedno mnie trapi jest napisane o łasce Boga rozpaczać, jest napisane aby nie wątpić w miłosierdzie Boga, ale sam Jezus powiedział że ten grzech nie zostanie odpuszczony. Pogubiłem się
I jeszcze jedno mnie trapi jest napisane o łasce Boga rozpaczać, jest napisane aby nie wątpić w miłosierdzie Boga, ale sam Jezus powiedział że ten grzech nie zostanie odpuszczony. Pogubiłem się
Ostatnio zmieniony 2020-04-15, 13:15 przez Adam62, łącznie zmieniany 1 raz.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Pytanie
Skoro Jezus tak powiedział, to pozwól, że To On sam zadecyduje. Ty, uczyń wszystko, aby został odpuszczony. Poza tym, wierzę, że Bóg może każdy grzech odpuścić, bo Jego miłosierdzie nie ma granic.
Jedyną granicą, której ni chce przełamywać, jest zatwardziałość ludzka. Też mógłby ją przełamać, ale nie chce czynić tego wbrew woli człowieka.
Sam nigdy nie rozwiążesz tego problemu. Poradź się spowiednika. I weź pod uwagę to, co robił Szaweł, zanim Pawłem został. A jest świętym.
Jedyną granicą, której ni chce przełamywać, jest zatwardziałość ludzka. Też mógłby ją przełamać, ale nie chce czynić tego wbrew woli człowieka.
Sam nigdy nie rozwiążesz tego problemu. Poradź się spowiednika. I weź pod uwagę to, co robił Szaweł, zanim Pawłem został. A jest świętym.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19128
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2634 times
- Been thanked: 4641 times
- Kontakt:
Re: Pytanie
Zeby było jasne: grzech to ŚWIADOME i DOBROWOLNE przekroczenie nakazu Boga.
Nie czytaj tego teraz o grzechach przecis Duchowi Swietemu, bo skrupulantowi taka lektura może co najwyżej zaszkodzić. Walcz za to ze skrupulantyzmem, bo to on demoluje Ci życie duchowe.
Podczas Spowiedzi wyznajemy GRZECHY ŚMIERTELNE. Mozemy też wyznać powszednie, jeśli uznamy że są z jakichś powodów ważne lub gdy mamy co do nich wątpliwości, ale NIE JEST to konieczne. A już na pewno nie czyni to spowiedzi świętokradztwem.
Nie czytaj tego teraz o grzechach przecis Duchowi Swietemu, bo skrupulantowi taka lektura może co najwyżej zaszkodzić. Walcz za to ze skrupulantyzmem, bo to on demoluje Ci życie duchowe.
W żadnym wypadku. Andeju, nie widzisz, że Adam62 ma kłopoty ze skrupulantyzmem? I jeszcze mu wkładasz taką bzdurę na głowę?
Podczas Spowiedzi wyznajemy GRZECHY ŚMIERTELNE. Mozemy też wyznać powszednie, jeśli uznamy że są z jakichś powodów ważne lub gdy mamy co do nich wątpliwości, ale NIE JEST to konieczne. A już na pewno nie czyni to spowiedzi świętokradztwem.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Pytanie
Być może należę do innego Kościoła. W moim wyznaje się grzechy wszystkie. A zatajenie grzechu, niezależnie od rangi, jest w moim Kościele świętokradztwem.
Jeśli są inne wytyczne w Prawie Kanonicznym, wdzięcznym będę, nie za oświadczenie, ale za udowodnienie. I przytoczenie odpowiednich uregulowań.
Ze swej strony mogę powiedzieć, że od wielu lat nie spowiadałem się grzechu, który mógłby uznanym być za ciężki. A przystępuję do sakramentu pojednania regularnie. Żaden spowiednik, nie zarzucił mi, że czynię to niepotrzebnie. Nie zakładam, aby czynili to z delikatności, albowiem zawsze, wysłuchiwałem jakiegoś pouczenia.
Nie twierdzę, że wiem najlepiej. Jeśli jestem w błędzie, to proszę, przekonaj mnie konkretami.
Jeśli są inne wytyczne w Prawie Kanonicznym, wdzięcznym będę, nie za oświadczenie, ale za udowodnienie. I przytoczenie odpowiednich uregulowań.
Ze swej strony mogę powiedzieć, że od wielu lat nie spowiadałem się grzechu, który mógłby uznanym być za ciężki. A przystępuję do sakramentu pojednania regularnie. Żaden spowiednik, nie zarzucił mi, że czynię to niepotrzebnie. Nie zakładam, aby czynili to z delikatności, albowiem zawsze, wysłuchiwałem jakiegoś pouczenia.
Nie twierdzę, że wiem najlepiej. Jeśli jestem w błędzie, to proszę, przekonaj mnie konkretami.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19128
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2634 times
- Been thanked: 4641 times
- Kontakt:
Re: Pytanie
Andej pisze: ↑2020-04-15, 17:11 Być może należę do innego Kościoła. W moim wyznaje się grzechy wszystkie. A zatajenie grzechu, niezależnie od rangi, jest w moim Kościele świętokradztwem.
Jeśli są inne wytyczne w Prawie Kanonicznym, wdzięcznym będę, nie za oświadczenie, ale za udowodnienie. I przytoczenie odpowiednich uregulowań.
Katechizm pisze:1456 Wyznanie grzechów wobec kapłana stanowi istotną część sakramentu pokuty: "Na spowiedzi penitenci powinni wyznać wszystkie grzechy śmiertelne, których są świadomi po dokładnym zbadaniu siebie (...)"
1457 Zgodnie z przykazaniem kościelnym: "Każdy wierny, po osiągnięciu wieku rozeznania, obowiązany jest przynajmniej raz w roku wyznać wiernie wszystkie swoje grzechy ciężkie" 42 . Ten, kto ma świadomość popełnienia grzechu śmiertelnego, nie powinien przyjmować Komunii świętej, nawet jeśli przeżywa wielką skruchę, bez uzyskania wcześniej rozgrzeszenia sakramentalnego(...)
I dobrze robisz, bowiem dalej czytamy:Andej pisze:Ze swej strony mogę powiedzieć, że od wielu lat nie spowiadałem się grzechu, który mógłby uznanym być za ciężki. A przystępuję do sakramentu pojednania regularnie. Żaden spowiednik, nie zarzucił mi, że czynię to niepotrzebnie. Nie zakładam, aby czynili to z delikatności, albowiem zawsze, wysłuchiwałem jakiegoś pouczenia.
Jednak nie jest to konieczne dla ważności Spowiedzi, nie mówiąc już o jakimś grzechu czy świętokradztwie.Katechizm pisze:1458 Wyznawanie codziennych win (grzechów powszednich) nie jest ściśle konieczne,niemniej jest przez Kościół gorąco zalecane46. Istotnie, regularne spowiadanie się z grzechów powszednich pomaga nam kształtować sumienie, walczyć ze złymi skłonnościami, poddawać
się leczącej mocy Chrystusa i postępować w Życiu Ducha.(...)
A dla osoby cierpiącej na skrupulatyzm takie usiłowanie może wręcz być niszczące.
Ostatnio zmieniony 2020-04-15, 17:42 przez Marek_Piotrowski, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Pytanie
Zgadzam się z Markiem i z Katechizmem,
Mam nadzieję Andeju, ze szybko porzucisz "swój Kościół" i wrócisz na łono jedynego KOŚCIOŁA.
Adamowi można jedynie doradzić by od kapłana uczył się rozeznawać swoje grzechy, kapłan może dopytać i lepiej się na tym zna, niż my.
Pamiętam, że sama miałam czasem myśli, czarne, ze ja to już na pewno popełniłam tak straszne grzechy, ze już nie zasługuję na miłosierdzie... a to jest myślenie szatańskie, pokusy od złego, które należy odrzucić i robić swoje: przystępować do sakramentu pojednania, żałować, postanawiać poprawę, a ocenę grzechów zostawić spowiednikowi i Bogu na sądzie, za to samemu skupiać się na czynieniu dobra.
Zdecydowanie takie podejście jest zdrowsze i bardziej ewangeliczne.
Mam nadzieję Andeju, ze szybko porzucisz "swój Kościół" i wrócisz na łono jedynego KOŚCIOŁA.
Adamowi można jedynie doradzić by od kapłana uczył się rozeznawać swoje grzechy, kapłan może dopytać i lepiej się na tym zna, niż my.
Pamiętam, że sama miałam czasem myśli, czarne, ze ja to już na pewno popełniłam tak straszne grzechy, ze już nie zasługuję na miłosierdzie... a to jest myślenie szatańskie, pokusy od złego, które należy odrzucić i robić swoje: przystępować do sakramentu pojednania, żałować, postanawiać poprawę, a ocenę grzechów zostawić spowiednikowi i Bogu na sądzie, za to samemu skupiać się na czynieniu dobra.
Zdecydowanie takie podejście jest zdrowsze i bardziej ewangeliczne.
Re: Pytanie
Znowu dziękuję tylko... ahhhh... znowu coś mi przyszło do głowy i zawsze nie zastanawiałem się nad spowiedzią i zamiast zrobić ją porządnie to nie robiłem tego specjalnie ale robiłem krótki rachunek sumienia a czasami to krótko przed pójściem do spowiedzi coś wymyślałem i zazwyczaj wymyślałem takie same. A za grzechy to nawet nie wiem czy żałowałem szczerze to nawet chyba nie. I też za zadośćuczynienie wykonywałem tylko pokutę. A raz na spowiedzi albo że chciałem wypaść jak najlepiej albo po prostu w stresie szybko odpowiedziałem kłamstwem na pytanie i potem normalnie chyba przystąpiłem do komunii bo uznałem że przecież nie skłamałem specjalnie. To robiłem nie specjalnie, to chyba są ważne tak jak moja mała i duża komunia. Teraz postaram się to nadrobić. Grzechy wyznam wszystkie aby potem nie mieć wątpliwości. Czytałem też inne grzechy za które ksiądz podobno nie może rozgrzeszyć. Nie wiem jak to jest każdy ma swoje zdanie jedni mówią że może drudzy że nie. Mam nadzieję że ksiądz mnie rozgrzeszy i po tym miną mi skrupuły, jeśli nie rozgrzeszy to nie mam pojęcia co zrobię.... :/
Chyba większość dnia spędziłem nad tym czy ma czy nie mam i zamartwianiem się wszystkim.
Chyba większość dnia spędziłem nad tym czy ma czy nie mam i zamartwianiem się wszystkim.
Ostatnio zmieniony 2020-04-15, 19:30 przez Adam62, łącznie zmieniany 6 razy.
Re: Pytanie
Niestety przy takiej postawie: "wyznam wszystkie grzechy a po rozgrzeszeniu skrupuły mi przejdą", najczęściej jest początkiem błędnego koła... Głównie dlatego ze jesteśmy słabi i tylko ludźmi, w konfesjonale zdarza nam się zapomnieć o czymś, zdarza nam się o coś nie dopytać, albo uzyskać nie dość precyzyjną odpowiedź i wątpliwości jest więcej niż przed spowiedzią....
Dlatego ta rada Andeja, jak Marek zauważył, nie jest dla Ciebie dobra. Masz wyznać grzechy ciężkie, lekkie można ale nie trzeba. - Taka postawa bedzie zdrowsza. Grzechy lekkie gładzi spowiedź powszechna na początku każdej mszy św. Gładzi akt żalu przy tej spowiedzi.
Trzeba dopuścić w sobie taki margines błędu przy spowiedzi, podchodzić ze szczera intencją wyznania wszystkiego co się pamięta, ale jesli coś nam się przypomni lekkiego juz po spowiedzi to nie ma tego grzechu, bo rozgrzeszenie usuwa wszystkie grzechy lekkie które mamy na sumieniu w tym momencie, te wyznane lub nie wyznane. Jesli przypomni się grzech ciężki to trzeba spowiedź powtórzyć.
Ale znowu, grzechy ciężkie są w sumie rzadkością, a grzechy przeciwko Duchowi św to juz w ogóle, więc trzeba ufać ocenie spowiednika, a jak juz da rozgrzeszenie to On jest odpowiedzialny za ten sakrament. Więc brać za pewnik, że wszystko było dobrze.
Naprawdę doradzam Adamie więcej polegania na specjaliście jakim jest kapłan w tym momencie.
Zebrałam wiele filmów i wiedzy o sakramencie pokuty w jednym wątku, posłuchaj szczególnie tych filmów o samym sakramencie, dowiedz sie więcej, ale nie by szukać w sobie jeszcze więcej słabości i niedoskonałości, ale by lepiej zrozumieć że to jest spotkanie z Miłosiernym Jezusem i Jego przebaczenie trzeba przyjąć do serca, gdy odchodzimy od konfesjonału.
viewtopic.php?f=80&t=9695#p195109
To jest problem jaki masz, patrzysz na siebie oczami surowego boga, ojca, który miał wysokie wymagania i myślisz, ze nigdy nie spełnisz wszystkich wymagań.
A Nasz Bóg jest Miłością i zaczynasz od innej perspektywy - On już Cię kocha i pragnie relacji z Tobą, pomoże Ci w walce ze słabościami, przebaczy grzechy, bo jedyne czego pragnie to relacji z Tobą - komunii. Pragnie i zaprasza Cię do trwania w łasce uświęcającej by CIę chronić i umacniać, wspierać i słuchać Twojej szczerej modlitwy serca.
Szczerze polecam CI ten wątek, bo Tobie trzeba zrozumieć Boże miłosierdzie i miłość.
Powodzenia (możesz się pomodlić przed czytaniem, aby Bóg Ci pomógł zrozumieć tajemnice miłosierdzia)
Dlatego ta rada Andeja, jak Marek zauważył, nie jest dla Ciebie dobra. Masz wyznać grzechy ciężkie, lekkie można ale nie trzeba. - Taka postawa bedzie zdrowsza. Grzechy lekkie gładzi spowiedź powszechna na początku każdej mszy św. Gładzi akt żalu przy tej spowiedzi.
Trzeba dopuścić w sobie taki margines błędu przy spowiedzi, podchodzić ze szczera intencją wyznania wszystkiego co się pamięta, ale jesli coś nam się przypomni lekkiego juz po spowiedzi to nie ma tego grzechu, bo rozgrzeszenie usuwa wszystkie grzechy lekkie które mamy na sumieniu w tym momencie, te wyznane lub nie wyznane. Jesli przypomni się grzech ciężki to trzeba spowiedź powtórzyć.
Ale znowu, grzechy ciężkie są w sumie rzadkością, a grzechy przeciwko Duchowi św to juz w ogóle, więc trzeba ufać ocenie spowiednika, a jak juz da rozgrzeszenie to On jest odpowiedzialny za ten sakrament. Więc brać za pewnik, że wszystko było dobrze.
Naprawdę doradzam Adamie więcej polegania na specjaliście jakim jest kapłan w tym momencie.
Zebrałam wiele filmów i wiedzy o sakramencie pokuty w jednym wątku, posłuchaj szczególnie tych filmów o samym sakramencie, dowiedz sie więcej, ale nie by szukać w sobie jeszcze więcej słabości i niedoskonałości, ale by lepiej zrozumieć że to jest spotkanie z Miłosiernym Jezusem i Jego przebaczenie trzeba przyjąć do serca, gdy odchodzimy od konfesjonału.
viewtopic.php?f=80&t=9695#p195109
To jest problem jaki masz, patrzysz na siebie oczami surowego boga, ojca, który miał wysokie wymagania i myślisz, ze nigdy nie spełnisz wszystkich wymagań.
A Nasz Bóg jest Miłością i zaczynasz od innej perspektywy - On już Cię kocha i pragnie relacji z Tobą, pomoże Ci w walce ze słabościami, przebaczy grzechy, bo jedyne czego pragnie to relacji z Tobą - komunii. Pragnie i zaprasza Cię do trwania w łasce uświęcającej by CIę chronić i umacniać, wspierać i słuchać Twojej szczerej modlitwy serca.
Szczerze polecam CI ten wątek, bo Tobie trzeba zrozumieć Boże miłosierdzie i miłość.
Powodzenia (możesz się pomodlić przed czytaniem, aby Bóg Ci pomógł zrozumieć tajemnice miłosierdzia)
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Pytanie
Dziękuję za wyjaśnienia. Będę, od teraz, bardziej świadom.
Zostaje tylko jedna kwestia, czy zatajenie grzechu lekkiego (zatajenie, a nie przypadkowe pominięcie wzgl. zlekceważenie) nie jest grzechem? Nie jest warunkiem dostatecznym do nieważności spowiedzi?
W drugiej części 1456, jest napisane: Gdy wierni Chrystusa starają się wyznać wszystkie grzechy(*), które sobie przypominają, niewątpliwie przedstawiają je wszystkie Bożemu miłosierdziu. Ci, którzy postępują inaczej i świadomie ukrywają niektóre grzechy(*), nie przedkładają dobroci Bożej tego, co mogłaby ona odpuścić za pośrednictwem kapłana. "Jeśli bowiem chory wstydzi się odkryć ranę lekarzowi, sztuka lekarska tego nie uleczy, czego nie rozpozna".
Z(*) wynika, że obowiązkiem penitenta jest wyznanie wszystkich grzechów, nie tylko śmiertelnych, o których jest mowa w poprzednim akapicie.
Ze zdania "Jeśli bowiem chory wstydzi się odkryć ranę lekarzowi, sztuka lekarska tego nie uleczy, czego nie rozpozna". wynika, że nie są one odpuszczone. Czymże jest tedy taka spowiedź? Spowiedzią częściową?
Do teraz traktowałem spowiedź zero-jedynkowo. Jest ważna - jest rozgrzeszenie. Nie ma rozgrzeszenie - nie jest ważna. Mam nadzieję, że io ta kwestia zostanie mi wyjaśniona.
Zostaje tylko jedna kwestia, czy zatajenie grzechu lekkiego (zatajenie, a nie przypadkowe pominięcie wzgl. zlekceważenie) nie jest grzechem? Nie jest warunkiem dostatecznym do nieważności spowiedzi?
W drugiej części 1456, jest napisane: Gdy wierni Chrystusa starają się wyznać wszystkie grzechy(*), które sobie przypominają, niewątpliwie przedstawiają je wszystkie Bożemu miłosierdziu. Ci, którzy postępują inaczej i świadomie ukrywają niektóre grzechy(*), nie przedkładają dobroci Bożej tego, co mogłaby ona odpuścić za pośrednictwem kapłana. "Jeśli bowiem chory wstydzi się odkryć ranę lekarzowi, sztuka lekarska tego nie uleczy, czego nie rozpozna".
Z(*) wynika, że obowiązkiem penitenta jest wyznanie wszystkich grzechów, nie tylko śmiertelnych, o których jest mowa w poprzednim akapicie.
Ze zdania "Jeśli bowiem chory wstydzi się odkryć ranę lekarzowi, sztuka lekarska tego nie uleczy, czego nie rozpozna". wynika, że nie są one odpuszczone. Czymże jest tedy taka spowiedź? Spowiedzią częściową?
Do teraz traktowałem spowiedź zero-jedynkowo. Jest ważna - jest rozgrzeszenie. Nie ma rozgrzeszenie - nie jest ważna. Mam nadzieję, że io ta kwestia zostanie mi wyjaśniona.
Ostatnio zmieniony 2020-04-15, 20:44 przez Andej, łącznie zmieniany 1 raz.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Pytanie
Chodzi Andeju o celowe zatajanie grzechów ciężkich. Tylko to czyni spowiedź nieważną.
Napisałeś wyżej że regularnie spowiadasz się z grzechów lekkich bo od dawna nie masz ciężkich. I dobrze czynisz, dlatego ze pomaga to w pracy nad sobą, praca nad sumieniem i wrażliwością na grzech.
Ale gdybyś tego nie robił, ale trwał w łasce uświęcającej to wedle przepisów kościelnych wystarczyłaby jedna spowiedź w roku, w okresie wielkanocnym, czyli od Wielkanocy do święta Trójcy świętej (w czerwcu, kolejna niedziela po Zesłaniu Ducha św.)
https://www.msze.info/informator/kiedy- ... etokradcza
Napisałeś wyżej że regularnie spowiadasz się z grzechów lekkich bo od dawna nie masz ciężkich. I dobrze czynisz, dlatego ze pomaga to w pracy nad sobą, praca nad sumieniem i wrażliwością na grzech.
Ale gdybyś tego nie robił, ale trwał w łasce uświęcającej to wedle przepisów kościelnych wystarczyłaby jedna spowiedź w roku, w okresie wielkanocnym, czyli od Wielkanocy do święta Trójcy świętej (w czerwcu, kolejna niedziela po Zesłaniu Ducha św.)
https://www.msze.info/informator/kiedy- ... etokradcza
Ostatnio zmieniony 2020-04-15, 21:06 przez Magnolia, łącznie zmieniany 1 raz.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Pytanie
Z cytatu z KKK przytoczonego w poprzednim poście nie wynika, że jest to ograniczone do grzechów ciężkich. W pierwszym akapicie 1456 dwa razy jest użyte odniesienie wskazujące, że dotyczy to tylko ciężkich. Ale drugim brak tego odniesienia.
Uważam, że gdyby taki był zamysł, to tak jak w pierwszym byłby ten przymiotnik użyty za każdym razem. A tak nie jest.
Nie śmiem twierdzić, że dobrze interpretuję. Nie ma też wyłączności na interpretację. Bardzo łatwo zmieniam zdanie, gdy ktoś udowodni mi, że jestem w błędzie. poprzednio wykazaliście mój błąd. Wyjaśnienie przyjąłem ze skruchą i zmieniłem zdanie. Teraz proszę o podobne przekonanie mnie także i do tej kwestii. Nie podważam twardych dowodów. Po prostu je przyjmuję.
Uważam, że gdyby taki był zamysł, to tak jak w pierwszym byłby ten przymiotnik użyty za każdym razem. A tak nie jest.
Nie śmiem twierdzić, że dobrze interpretuję. Nie ma też wyłączności na interpretację. Bardzo łatwo zmieniam zdanie, gdy ktoś udowodni mi, że jestem w błędzie. poprzednio wykazaliście mój błąd. Wyjaśnienie przyjąłem ze skruchą i zmieniłem zdanie. Teraz proszę o podobne przekonanie mnie także i do tej kwestii. Nie podważam twardych dowodów. Po prostu je przyjmuję.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
-
- Bywalec
- Posty: 182
- Rejestracja: 1 maja 2018
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 29 times
- Been thanked: 13 times
Re: Pytanie
Jedyny grzech, który nie będzie odpuszczony ani w tym życiu, ani w przyszłym to grzech przeciwko Duchowi Świętemu (Mt.12,31). Koniecznie proszę z kontekstem przeczytać.
Jedynym pośrednikiem i Osobą włądną do odpuszczania grzechów jest Jezus Chrystus.
Jeśli wyznasz Mu swój grzech/y i szczerze poprosisz o wybaczenie - On ci odpuści.
Ostatnio zmieniony 2020-04-16, 10:14 przez Wiesława, łącznie zmieniany 1 raz.