Nie zachowany post Eucharystyczny

Rozmowa na temat upadłego anioła, czyli szatana, jego cel w świecie, początek jego istnienia, itp.
Marysia0109
Bywalec
Bywalec
Posty: 95
Rejestracja: 25 wrz 2019
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 90 times
Been thanked: 5 times

Nie zachowany post Eucharystyczny

Post autor: Marysia0109 » 2020-06-13, 16:06

Witajcie. Od dłuższego czasu mam skrupuły więc czasem aż boję się iść do Komunii. Chodzę co tydzień do spowiedzi, a czasem częściej, ale co chwilę coś mi się przypomina z przeszłości. Dziś przypomniałam sobie kolejny grzech, przeczytałam o tym na internecie, chodzi mi o post eucharystyczny. Nawet w szkole na religii nic mi o tym nie mówili. Nie wiedziałam, że to jest grzech. Czasem jadałam przed Mszą i szłam do Komunii. Staram się z tym walczyć i dziś tak jak mi ksiądz mówił, że jak coś mi się przypomni to mam iść do Komunii, a na kolejnej spowiedzi wyznać jeśli ciężki grzech, a lekki po prostu odżałować. Dziś sobie ten grzech uświadomiłam i poszłam do Komunii sugerując się tym, że ten grzech był nieświadomy i tak jak ksiądz mówił powiem go na następnej spowiedzi. Teraz z wyrzutów się kończę. Czy to było świętokradztwo?
Ostatnio zmieniony 2020-06-14, 12:03 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.

Dominik

Re: Świętokradztwo

Post autor: Dominik » 2020-06-13, 16:22

Nie wiedziałaś o tym, że nie należy jeść przed Komunią Świętą więc był to grzech nieświadomy, więc nie był to grzech ciężki.

Po za tym jeśli Komunia jest rozdawana w ~40min Mszy Świętej, by złamać post eucharystyczny musiałaś byś w drodze do kościoła jeść. 60min przed Komunią nie można jeść, więc do 30min przed wyjściem do kościoła można spokojnie jeść, zostanie trochę zapasu czasu.
Ostatnio zmieniony 2020-06-13, 16:23 przez Dominik, łącznie zmieniany 1 raz.

Marysia0109
Bywalec
Bywalec
Posty: 95
Rejestracja: 25 wrz 2019
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 90 times
Been thanked: 5 times

Re: Świętokradztwo

Post autor: Marysia0109 » 2020-06-13, 16:30

Dominik pisze: 2020-06-13, 16:22 Nie wiedziałaś o tym, że nie należy jeść przed Komunią Świętą więc był to grzech nieświadomy, więc nie był to grzech ciężki.

Po za tym jeśli Komunia jest rozdawana w ~40min Mszy Świętej, by złamać post eucharystyczny musiałaś byś w drodze do kościoła jeść. 60min przed Komunią nie można jeść, więc do 30min przed wyjściem do kościoła można spokojnie jeść, zostanie trochę zapasu czasu.
Czyli, jeśli wyznam to na następnej spowiedzi to świętokradztwa nie będzie? I do tego czasu mogę przyjmować Komunię? Dobrze myślę?

Dominik

Re: Świętokradztwo

Post autor: Dominik » 2020-06-13, 17:10

Tak.

Magnolia

Re: Świętokradztwo

Post autor: Magnolia » 2020-06-13, 20:16

Obecnie post eucharystyczny to pół godziny przed komunią św, co w praktyce oznacza kwadrans przed mszą św dnia powszedniego, i od początku mszy św w dzień swiąteczny.

Jesli nie masz świadomości grzechu to wcale nie masz grzechu, bo grzech to świadome łamanie przykazania.

Naprawdę przy wątpliwościach warto samemu wrócić do definicji grzechu, oraz do 3 warunków grzechu ciężkiego, które musza być spełnione razem aby zaistniał grzech ciężki.

Marysiu czy nie z Tobą się umawialiśmy, że masz sama ocenić grzech a my mamy jedynie potwierdzić czy dobrze sobie poradziłaś? Staraj się usamodzielniać w ocenie grzechów, bo najważniejsze to jest żyć w zgodzie ze swoim sumieniem. Poza tym Twój spowiednik dobrze Ci radzi, dzieli z Tobą odpowiedzialność, więc Go słuchaj, bo tylko tak wyjdziesz z problemu.
Pozdrawiam

Marysia0109
Bywalec
Bywalec
Posty: 95
Rejestracja: 25 wrz 2019
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 90 times
Been thanked: 5 times

Re: Świętokradztwo

Post autor: Marysia0109 » 2020-06-13, 20:30

Kochana Magnolio, tak wiem, taka była umowa. Ja naprawdę się staram i już jakiś czas było lepiej! Nie chcę też zrezygnować z Komunii i staram się sama sobie to jakoś tłumaczyć. Ale mój umysł ciągle podsuwa mi te skrupuły :( . Chciałam zrobić dziś krok do przodu i właśnie iść do Komunii po ocenie, że to grzech lekki i nie udało mi się. Skrupuły mnie kończą. Miałam w planie z tego się jutro wypowiadać bo dziś rano dowiedziałam się, że jest coś takiego jak post eucharystyczny. A była okazja Komunii bo byłam na Chrzcie i szkoda mi było takiej okazji przez nieświadomy grzech przepuścić no i przyjęłam Komunię, ale z Kościoła wyszłam już jak struta. Zaczełam sobie wmawaić, że skoro sobie już ten grzech uświadomiłam to już miałam jego świadomość i to było świętokradztwo. Ale cały czas również powtarzam sobie to co ksiądz mi mówił. Ja tego grzech nie zataiłam nigdy, czyli niby jest wszystko ok. Powtarzam sobie też cały czas definicję grzechu ciężkiego. Teraz już jestem świadoma i na pewno nie będę tego lekceważyć. Moze mam sklerozę 🙂 i nie pamiętam, ale naprawdę nie kojarzę, żeby ktoś mi o tym mówił choćby na religii. A byłam dobrą uczennicą i raczej pilną chyba pamiętałabym . Nie wiem czemu tak późno o tym usłyszałam, ale lepiej późno niż wcale.

Dominik

Re: Świętokradztwo

Post autor: Dominik » 2020-06-13, 21:24

Magnolia, skąd informacje o 30 minutach?
Kan. 919 - § 1. Przystępujący do Najświętszej Eucharystii powinien przynajmniej
na godzinę przed przyjęciem Komunii świętej powstrzymać się od jakiegokolwiek pokarmu
i napoju, z wyjątkiem tylko wody i lekarstwa.
§ 2. Kapłan, który tego samego dnia sprawuje dwa lub trzy razy Najświętszą
Eucharystię, może przed drugim lub trzecim sprawowaniem coś spożyć, chociażby nie
zachodziła przerwa jednej godziny.
§ 3. Osoby w podeszłym wieku lub złożone jakąś chorobą, jak również ci, którzy
się nimi opiekują, mogą przyjąć Najświętszą Eucharystię, chociażby coś spożyli w ciągu
godziny poprzedzającej.
Jakiś dokument to zmienił?

Magnolia

Re: Świętokradztwo

Post autor: Magnolia » 2020-06-14, 09:48

Nie Dominiku, nie czytałam o tym w dokumentach, jakiś kapłan mi tak tłumaczył, kiedy sama miałam wątpliwość.
Pewnie zacytowałeś poprawnie .

Kochana Marysiu, Jesli o czymś nie wiedziałaś, albo nie byłaś o czymś uświadomiona, to nie było grzechu. Ale odkąd Cię uświadomiono to powinno się zacząć przestrzegać.

Jesli masz już tak dość skrupułów to naprawdę racjonalne podejście do grzechu powinno Ci własnie pomagać.
Jak to wygląda w praktyce? Odrzucasz emocje i to co podpowiadają (samopoczucie, wyrzuty sumienia, zadręczanie) i zapisujesz np na kartce dany grzech. Potem sięgasz do definicji grzechu i sprawdzasz czy w ogóle się mieści w definicji. Czyli czy jest to świadome i dobrowolne łamanie przykazania Bożego lub kościelnego.
A dopiero potem racjonalnie oceniasz na ile byłaś świadoma, na ile to uczyniłaś dobrowolnie, na ile to jest ciężka materia. Zasadniczo ciężka materia to jest coś naprawdę rzadkiego (zabójstwo, nieczystość, wielkie zgorszenie, wielka krzywda, uszczerbek na czyimś zdrowiu, duża kradzież)

- Materia ciężka związana jest również z popełnieniem takich konkretnych złych czynności, przez które ktoś inny poważnie cierpi, taci coś wartościowego nieodwracalnie albo traci życie fizyczne lub duchowe - stan łaski uświęcającej.

- Popełniony przez człowieka grzech ciężki dla Boga jest pogwałceniem Jego miłości, dla Kościoła jest osłabieniem, dla innych jest zgorszeniem, dla człowieka jest śmiercią duchową, dla szatana jest zwycięstwem w walce duchowej.

Człowiek, który kocha Boga i stara się przestrzegać przykazań, naprawdę rzadko popełnia grzech ciężki, bo już wie co to jest zło i świadomie go unika.
Jeżeli zło dzieje się przypadkiem, pod przymusem kogoś lub okoliczności, albo brakuje świadomości wyrządzania komuś zła, to od razu wyklucza się grzech ciężki, bo nie sa spełnione te 3 warunki na raz.

Rozumowe i chłodne podejście, oraz pokonywanie swoich emocji, a podporzadkowanie ich rozumowi pozwoli CI pokonać skrupuły. Na tym polega praca nad sumieniem skrupulanta.

Marysia0109
Bywalec
Bywalec
Posty: 95
Rejestracja: 25 wrz 2019
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 90 times
Been thanked: 5 times

Re: Świętokradztwo

Post autor: Marysia0109 » 2020-06-14, 10:47

Magnolia pisze: 2020-06-14, 09:48 Nie Dominiku, nie czytałam o tym w dokumentach, jakiś kapłan mi tak tłumaczył, kiedy sama miałam wątpliwość.
Pewnie zacytowałeś poprawnie .

Kochana Marysiu, Jesli o czymś nie wiedziałaś, albo nie byłaś o czymś uświadomiona, to nie było grzechu. Ale odkąd Cię uświadomiono to powinno się zacząć przestrzegać.

Jesli masz już tak dość skrupułów to naprawdę racjonalne podejście do grzechu powinno Ci własnie pomagać.
Jak to wygląda w praktyce? Odrzucasz emocje i to co podpowiadają (samopoczucie, wyrzuty sumienia, zadręczanie) i zapisujesz np na kartce dany grzech. Potem sięgasz do definicji grzechu i sprawdzasz czy w ogóle się mieści w definicji. Czyli czy jest to świadome i dobrowolne łamanie przykazania Bożego lub kościelnego.
A dopiero potem racjonalnie oceniasz na ile byłaś świadoma, na ile to uczyniłaś dobrowolnie, na ile to jest ciężka materia. Zasadniczo ciężka materia to jest coś naprawdę rzadkiego (zabójstwo, nieczystość, wielkie zgorszenie, wielka krzywda, uszczerbek na czyimś zdrowiu, duża kradzież)

- Materia ciężka związana jest również z popełnieniem takich konkretnych złych czynności, przez które ktoś inny poważnie cierpi, taci coś wartościowego nieodwracalnie albo traci życie fizyczne lub duchowe - stan łaski uświęcającej.

- Popełniony przez człowieka grzech ciężki dla Boga jest pogwałceniem Jego miłości, dla Kościoła jest osłabieniem, dla innych jest zgorszeniem, dla człowieka jest śmiercią duchową, dla szatana jest zwycięstwem w walce duchowej.

Człowiek, który kocha Boga i stara się przestrzegać przykazań, naprawdę rzadko popełnia grzech ciężki, bo już wie co to jest zło i świadomie go unika.
Jeżeli zło dzieje się przypadkiem, pod przymusem kogoś lub okoliczności, albo brakuje świadomości wyrządzania komuś zła, to od razu wyklucza się grzech ciężki, bo nie sa spełnione te 3 warunki na raz.

Rozumowe i chłodne podejście, oraz pokonywanie swoich emocji, a podporzadkowanie ich rozumowi pozwoli CI pokonać skrupuły. Na tym polega praca nad sumieniem skrupulanta.
Magnolio, dziękuję Ci bardzo za porady. Ty zawsze tak dobrze doradzasz :) . Bardzo się staram, ale łatwo nie jest. Już teraz wiem o tym i tego łamać nie będę. Zawsze staram się oceniać grzech, ale tak bardzo się boję, że źle coś oceniłam. Zawsze też jeśli wydaje mi się, że to grzech lekki to staram sobie tłumaczyć w jakiej sytuacji byłby to grzech ciężki, np. grzech ciężki by zaistniał jeśli byłabym świadoma co to jest post eucharystyczny i że powinno się go przestrzegać i świadomie przed Mszą jem coś z intencją, że chcę ten zakaz złamać i zlekceważyć i na Mszy przyjmuję Komunię - dobrze myślę, że w tym przypadku byłby to grzech ciężki?


I jeszcze mam jedno pytanie- czy jeśli to grzech lekki to mogę ewentualnie iść z tym do spowiedzi za tydzień i przyjąć dziś Komunię, czyli tak jak wczoraj zrobiłam? Byłam w czwartek u spowiedzi, nie pamiętam, żebym od tej spowiedzi coś złego zrobiła i też nie chcę nadużywać spowiedzi. Ostatnio się uzależniłam od spowiedzi i chcę zminimalizować chociaż do raz na tydzień jak będę mieć potrzebę oczywiście.

Magnolia

Re: Świętokradztwo

Post autor: Magnolia » 2020-06-14, 11:30

Marysiu, nie ma tu materii ciężkiej to tylko przepis kościelny, nie przykazanie. Więc tak czy siak jest to grzech lekki, a więc taki, który usuwa spowiedź powszechna na początku mszy św.

Godność przyjmowania Ciała Pańskiego naprawdę w dużej mierze zapewnia nam sam Jezus. Do nas nalezy akt żalu w czasie spowiedzi powszechnej, oraz pokornie wypowiadane słowa : "Nie jestem godzien, ale powiedz tylko słowo a bedzie uzdrowiona dusza moja" - ta pokorną prośbą prosimy by sam Bóg nas uczynił godnymi przyjęcia CIała Pańskiego, to dzięki nim doświadczamy oczyszczenia.

Na Twoim miejscu Marysiu znacznie więcej uwagi poświęciłabym na przyjmowaniu miłosierdzia po spowiedzi oraz dziękczynieniu po przyjęciu komunii św.
W moim odczuciu zbyt duży kładziesz akcent na swoje przygotowanie zamiast na właściwe przyjęcie łask, którymi jestes obdarzana podczas sakramentów.
Nasze przygotowanie zawsze bedzie niedoskonałe, bo jesteśmy grzesznikami- i Bóg to doskonale wie. Posłuchaj dzisiejszych czytań:
Bracia:

Chrystus umarł za nas, jako za grzeszników, w oznaczonym czasie, gdy jeszcze byliśmy bezsilni. A nawet za człowieka sprawiedliwego podejmuje się ktoś umrzeć tylko z największą trudnością. Chociaż może jeszcze za człowieka życzliwego odważyłby się ktoś ponieść śmierć. Bóg zaś okazuje nam swoją miłość właśnie przez to, że Chrystus umarł za nas, gdy byliśmy jeszcze grzesznikami.

Tym bardziej więc będziemy przez Niego zachowani od karzącego gniewu, gdy teraz przez krew Jego zostaliśmy usprawiedliwieni. Jeżeli bowiem, będąc nieprzyjaciółmi, zostaliśmy pojednani z Bogiem przez śmierć Jego Syna, to tym bardziej, będąc już pojednanymi, dostąpimy zbawienia przez Jego życie. I nie tylko to – ale i chlubić się możemy w Bogu przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, przez którego teraz uzyskaliśmy pojednanie.

(Rz 5, 6-11)

Skoro nie było to w naszej mocy byśmy sami sobie zapewnili zbawienie to czemu teraz próbujemy?
To nielogiczne. Zbawienie zapewnia nam Jezus, usprawiedliwienie mamy dzięki Jego Krwi niewinnej, przelanej przez nas. Trzeba zdecydowanie zmienić akcent podejścia do swojej grzeszności. Ona nas nie opuści, zawsze z nami bedzie. A skoro nie można z nią wygrać, to trzeba niejako ją zaakceptować. Takie myślenie jest uwalniające od samoudręczenia się i ciągłych wyrzutów sumienia.
My mamy oczywiście starać sie trwać w łasce, ale polegać na Bożym usprawiedliwieniu i oczyszczeniu naszej duszy już na mszy poprzez spowiedź powszechną i pokorną prośbę grzesznika, który wie że jest grzeszny, ale przychodzi po łaski i błogosławieństwa, dary do Kochanego Ojca, Pana i Zbawiciela.

«Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają. Nie przyszedłem powołać sprawiedliwych, ale grzeszników» Mk 2, 17
Ostatnio zmieniony 2020-06-14, 11:32 przez Magnolia, łącznie zmieniany 1 raz.

Marysia0109
Bywalec
Bywalec
Posty: 95
Rejestracja: 25 wrz 2019
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 90 times
Been thanked: 5 times

Re: Świętokradztwo

Post autor: Marysia0109 » 2020-06-14, 12:02

Magnolia pisze: 2020-06-14, 11:30 Marysiu, nie ma tu materii ciężkiej to tylko przepis kościelny, nie przykazanie. Więc tak czy siak jest to grzech lekki, a więc taki, który usuwa spowiedź powszechna na początku mszy św.

Godność przyjmowania Ciała Pańskiego naprawdę w dużej mierze zapewnia nam sam Jezus. Do nas nalezy akt żalu w czasie spowiedzi powszechnej, oraz pokornie wypowiadane słowa : "Nie jestem godzien, ale powiedz tylko słowo a bedzie uzdrowiona dusza moja" - ta pokorną prośbą prosimy by sam Bóg nas uczynił godnymi przyjęcia CIała Pańskiego, to dzięki nim doświadczamy oczyszczenia.

Na Twoim miejscu Marysiu znacznie więcej uwagi poświęciłabym na przyjmowaniu miłosierdzia po spowiedzi oraz dziękczynieniu po przyjęciu komunii św.
W moim odczuciu zbyt duży kładziesz akcent na swoje przygotowanie zamiast na właściwe przyjęcie łask, którymi jestes obdarzana podczas sakramentów.
Nasze przygotowanie zawsze bedzie niedoskonałe, bo jesteśmy grzesznikami- i Bóg to doskonale wie. Posłuchaj dzisiejszych czytań:
Bracia:

Chrystus umarł za nas, jako za grzeszników, w oznaczonym czasie, gdy jeszcze byliśmy bezsilni. A nawet za człowieka sprawiedliwego podejmuje się ktoś umrzeć tylko z największą trudnością. Chociaż może jeszcze za człowieka życzliwego odważyłby się ktoś ponieść śmierć. Bóg zaś okazuje nam swoją miłość właśnie przez to, że Chrystus umarł za nas, gdy byliśmy jeszcze grzesznikami.

Tym bardziej więc będziemy przez Niego zachowani od karzącego gniewu, gdy teraz przez krew Jego zostaliśmy usprawiedliwieni. Jeżeli bowiem, będąc nieprzyjaciółmi, zostaliśmy pojednani z Bogiem przez śmierć Jego Syna, to tym bardziej, będąc już pojednanymi, dostąpimy zbawienia przez Jego życie. I nie tylko to – ale i chlubić się możemy w Bogu przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, przez którego teraz uzyskaliśmy pojednanie.

(Rz 5, 6-11)

Skoro nie było to w naszej mocy byśmy sami sobie zapewnili zbawienie to czemu teraz próbujemy?
To nielogiczne. Zbawienie zapewnia nam Jezus, usprawiedliwienie mamy dzięki Jego Krwi niewinnej, przelanej przez nas. Trzeba zdecydowanie zmienić akcent podejścia do swojej grzeszności. Ona nas nie opuści, zawsze z nami bedzie. A skoro nie można z nią wygrać, to trzeba niejako ją zaakceptować. Takie myślenie jest uwalniające od samoudręczenia się i ciągłych wyrzutów sumienia.
My mamy oczywiście starać sie trwać w łasce, ale polegać na Bożym usprawiedliwieniu i oczyszczeniu naszej duszy już na mszy poprzez spowiedź powszechną i pokorną prośbę grzesznika, który wie że jest grzeszny, ale przychodzi po łaski i błogosławieństwa, dary do Kochanego Ojca, Pana i Zbawiciela.

«Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają. Nie przyszedłem powołać sprawiedliwych, ale grzeszników» Mk 2, 17
Dziękuję bardzo ❤

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 19106
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2632 times
Been thanked: 4639 times
Kontakt:

Re: Nie zachowany post Eucharystyczny

Post autor: Marek_Piotrowski » 2020-06-14, 14:54

Parę spraw:
  • jesli się o czymś nie wie, nie może być grzechem (ma to ograniczenia, bo pewne rzeczy powinno się wiedzieć - raczej nikt nie będzie mógł się tłumaczyć, ze "nie wiedział, że grzechem jest nie chodzić na Mszę Świętą w niedzielę bez ważnego powodu" - ale to ma marginesie, nie dotyczy Twojego przypadku).
    Z całą pewnością nie jest to grzech w Twoim, Marysiu, przypadku.
  • w konsekwencji, mam wątpliwość, czy w ogóle musi być wyznany. Dobrze jest to zrobić dla własnego spokoju (zaznaczając, ze się nie wiedziało), ale w zasadzie nie trzeba - skoro nie było grzechu, to po co?
  • Teraz ogólnie - przypuśćmy, że był to jakiś inny grzech (i rzeczywiście był), a Ty nie wyznałabyś (np. zapomniałaś).
    I nagle sobie po tygodniu przypominasz. W takiej sytuacji nie musisz iść specjalnie do spowiedzi - po prostu wyznajesz, iż zapomniałaś powiedzieć przy spowiedzi następnej. Robisz to w zasadzie dla porządku, bo grzech ten jest już odpuszczony (dobrym zwyczajem jest formuła na koniec wyznania grzechu "za te i za wszystkie grzechy serdecznie żałuję...", bo stawia nam kropkę nad i, dzięki czemu nie mamy potem wątpliwości.
  • @magnolia - prawdę mówiąc nie słyszałem, by uległ zmianie czas postu eucharystycznego przed przyjęciem. Może ksiądz miał na myśli, ze skoro Komunia Święta następuje mniej-więcej 1/2 godziny po rozpoczęciu Mszy Świętej, więc w praktyce trzeba pościć 1/2 godziny przed Mszą Świętą?
pozdrawiam
Marek
Ostatnio zmieniony 2020-06-14, 14:55 przez Marek_Piotrowski, łącznie zmieniany 2 razy.

Niezapominajka
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 644
Rejestracja: 28 wrz 2019
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 157 times
Been thanked: 160 times

Re: Nie zachowany post Eucharystyczny

Post autor: Niezapominajka » 2020-06-14, 15:15

ja ostatnio tez sobie o tym przypomniałam ze w przeszłości zdarzały mi się sytuacje gdy coś zjadłam a później przypomniałam sobie ze przecież idę do Komunii albo zjadłam a nagle komunia była wcześniej bo nie było kazania czy coś. wiem ze przyjmowałam Komunie gdy nie minęła pełna godzina i miałam o to skrupuły teraz bo w przeszłości nie rozważałam tego w randze grzechu ( w sesnie nie wiedziałam ze złamanie tego postu jest grzechem, nawet nie wiem czy to grzech ciężki ale mówię ogólnie) po prostu wyzwalam to na ostatniej spowiedzi jako grzech z przeszłości dla spokoju sumienia (chyba wyzwalam bo teraz już nie pamietam czy pamiętałam o tym czy nie-i to jest wlansie to, wyznaje grzechy a nie pamietam później czy faktycznie je wyznałam)

także Marysiu wiem jak się czujesz doskonale. Ja sama chyba jestem skrupulatka tylko w przeciwieństwie do Ciebie nie nadużywam Sakramentu Pokuty tylko wręcz przeciwnie - nie mogę się przemoc do przystąpienia do spowiedzi i przyjęcia Komunii z obawy przed świętokradztwem. I walczę sama ze sobą i proszę Ducha Świetego o pomoc w przezwyciężeniu tej rozpaczy i wątpliwości dotyczących mojej przeszłości. Byłam niecałe dwa miesiące temu. To dla mnie i tak długi czas bez tego Sakramentu. Ale ciagle przypominane grzechy niszczą spokój po spowiedzi także wiem co czujesz. Myśle ze w końcu się przełamie.

Niech Jezus i Maryja będą z nami i modlą się wraz z nami o wygranie walki z tymi okropnymi skrupułami!
Oz 11:4 bt5 ~ Pociągnąłem ich ludzkimi więzami, a były to więzy miłości. Byłem dla nich jak ten, co podnosi do swego policzka niemowlę - schyliłem się ku niemu i nakarmiłem je.

Marysia0109
Bywalec
Bywalec
Posty: 95
Rejestracja: 25 wrz 2019
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 90 times
Been thanked: 5 times

Re: Nie zachowany post Eucharystyczny

Post autor: Marysia0109 » 2020-06-14, 16:47

Marku, dzięki za Twoje zdanie w tym temacie. Pozdrawiam serdecznie!


Niezapominajko, ja do spowiedzi się chodzić nie boję. Do Komunii już tak zwłaszcza wtedy jeśli nie jestem w taki stanie, że nie mam na sumieniu nawet najmniejszego grzechu, tzn. nie pamiętam już o żadnym grzechu. Jak już mam grzech lekki to się boję. Ostatnio tak strasznie się staram i na bieżącą raczej według mnie nic nie popełniam. Z takich lekkich grzechów to często miałam używanie wulgaryzmów, czasem jakieś kłótnie albo powiedziałam coś komuś przykrego, nadużyłam czasem imienia Boga nieświadomie i teraz juz się tak pilnuję, że całkiem to wyeliminowałam. Ale przeszłość dokucza :( . A zawsze wolę iść na bieżąco do spowiedzi bo się denerwuję i chodzę nieprzytomna w prawie, a po spowiedzi to jestem całkiem inna ja :) . I wtedy po spowiedzi tak strasznie się cieszę, że tego grzechu już nie ma. Ostatnio już nie wracałam do przeszłości bo sobie to postanowiłam i coś mnie podkusiłu, żeby poszukać na internecie coś na temat Komunii, ale nie związane z postem bo o taki pojęciu nawet nie słyszałam no i znalazłam. Teraz mam nauczkę. Nie szukać nic na temat religijny na internecie bo wyczytam jeszcze to co nie trzeba.

Magnolia

Re: Nie zachowany post Eucharystyczny

Post autor: Magnolia » 2020-06-14, 16:56

Marek_Piotrowski pisze: 2020-06-14, 14:54
[*]@magnolia - prawdę mówiąc nie słyszałem, by uległ zmianie czas postu eucharystycznego przed przyjęciem. Może ksiądz miał na myśli, ze skoro Komunia Święta następuje mniej-więcej 1/2 godziny po rozpoczęciu Mszy Świętej, więc w praktyce trzeba pościć 1/2 godziny przed Mszą Świętą?[/list]

pozdrawiam
Marek
Tak Marku, tak mi to kapłan tłumaczył.

ODPOWIEDZ