Czy już nigdy nie dostanę rozgrzeszenia za grzech przeciwko Duchowi Świętemu?

Rozmowa na temat upadłego anioła, czyli szatana, jego cel w świecie, początek jego istnienia, itp.
Marysia0109
Bywalec
Bywalec
Posty: 95
Rejestracja: 25 wrz 2019
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 90 times
Been thanked: 5 times

Czy już nigdy nie dostanę rozgrzeszenia za grzech przeciwko Duchowi Świętemu?

Post autor: Marysia0109 » 2020-07-04, 15:05

Witam. Jak pewnie wiecie jestem osobą, która ma skrupuły. Staram się z nimi walczyć, ale to nie jest proste. Ja wierzę (może nie tak jak powinnam, ale staram się) w Boże Miłosierdzie i w to, że jakiego grzechu bym nie popełniła to Pan Bóg mi wybaczy. Codziennie się Bożemu Miłosierdziu zawierzam i przepraszam za swoje zachowanie. Ale grzech przeciwko Duchowi Świętem nie może być już odpuszczony. Ja nie wątpię w Boże Miłosierdzie tylko jak już to dopatruję się w spowiedzi to co ja zawiniłam np. zataiłam coś, zmniejszyłam swoją winę a na takiej podstawie spowiedź ważna nie jest. Tym bardziej, że kiedyś jak powtarzałam spowiedź generalną ksiądz faktycznie stwierdził, że poprzednia mogła być nie ważna ze względu na zmniejszenie winy. Ksiądz mi mówił też, że nie na takim zachowaniu jak moje polega grzech przeciwko Duchowi Świętem, powiedział, że jest to taka postawa gdybym uważała, że jestem aż takim grzesznikiem, że Bóg mi nie przebaczy - a ja tak nie uważam jednak mimo wszystko boję się, że ten grzech popełniłam, a jeśli faktycznie go popełniłam to już teraz nigdy nie dostanę rozgrzeszenia ?

Magnolia

Re: Czy już nigdy nie dostanę rozgrzeszenia za grzech przeciwko Duchowi Świętemu?

Post autor: Magnolia » 2020-07-04, 15:25

Marysiu, kapłan Ci wyjaśnił, że nie popełniłaś tego grzechu i temu rozeznaniu należy zaufać.

Marysia0109
Bywalec
Bywalec
Posty: 95
Rejestracja: 25 wrz 2019
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 90 times
Been thanked: 5 times

Re: Czy już nigdy nie dostanę rozgrzeszenia za grzech przeciwko Duchowi Świętemu?

Post autor: Marysia0109 » 2020-07-04, 15:31

Magnolia pisze: 2020-07-04, 15:25 Marysiu, kapłan Ci wyjaśnił, że nie popełniłaś tego grzechu i temu rozeznaniu należy zaufać.
A czy kapłan miał rację, że tylko w takim przypadku popełnia się ten grzech? Bo może i jakoś nie tak jak powinnam ten grzech rozumiem. Mówił też, że takie grzechy też mogą być odpuszczone ( w Piśmie Świętym pisze inaczej, albo ja źle rozumiem) bo grzechy przeciwko Duchowi Świętemu to jest tylko stan w jakim się umiera - i o to w tych grzechach chodzi, że nie mogą być wybaczone ?
Ostatnio zmieniony 2020-07-04, 15:33 przez Marysia0109, łącznie zmieniany 1 raz.

Magnolia

Re: Czy już nigdy nie dostanę rozgrzeszenia za grzech przeciwko Duchowi Świętemu?

Post autor: Magnolia » 2020-07-04, 15:34

Poczytaj tu, bo na razie źle to rozumiesz i niepotrzebnie się martwisz.
http://mateusz.pl/pow/011206.htm

Marysia0109
Bywalec
Bywalec
Posty: 95
Rejestracja: 25 wrz 2019
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 90 times
Been thanked: 5 times

Re: Czy już nigdy nie dostanę rozgrzeszenia za grzech przeciwko Duchowi Świętemu?

Post autor: Marysia0109 » 2020-07-04, 15:43

Magnolia pisze: 2020-07-04, 15:34 Poczytaj tu, bo na razie źle to rozumiesz i niepotrzebnie się martwisz.
http://mateusz.pl/pow/011206.htm
Świetny artykuł, dziękuję.

TOMVAD 45

Re: Czy już nigdy nie dostanę rozgrzeszenia za grzech przeciwko Duchowi Świętemu?

Post autor: TOMVAD 45 » 2020-07-04, 17:26

Marysia0109 pisze: 2020-07-04, 15:05 Witam. Jak pewnie wiecie jestem osobą, która ma skrupuły. Staram się z nimi walczyć, ale to nie jest proste. Ja wierzę (może nie tak jak powinnam, ale staram się) w Boże Miłosierdzie i w to, że jakiego grzechu bym nie popełniła to Pan Bóg mi wybaczy. Codziennie się Bożemu Miłosierdziu zawierzam i przepraszam za swoje zachowanie. Ale grzech przeciwko Duchowi Świętem nie może być już odpuszczony. Ja nie wątpię w Boże Miłosierdzie tylko jak już to dopatruję się w spowiedzi to co ja zawiniłam np. zataiłam coś, zmniejszyłam swoją winę a na takiej podstawie spowiedź ważna nie jest. Tym bardziej, że kiedyś jak powtarzałam spowiedź generalną ksiądz faktycznie stwierdził, że poprzednia mogła być nie ważna ze względu na zmniejszenie winy. Ksiądz mi mówił też, że nie na takim zachowaniu jak moje polega grzech przeciwko Duchowi Świętem, powiedział, że jest to taka postawa gdybym uważała, że jestem aż takim grzesznikiem, że Bóg mi nie przebaczy - a ja tak nie uważam jednak mimo wszystko boję się, że ten grzech popełniłam, a jeśli faktycznie go popełniłam to już teraz nigdy nie dostanę rozgrzeszenia ?
To są grzechy przeciwko Duchowi Świętemu.

o łasce Bożej rozpaczać;
przeciwko miłosierdziu Bożemu zuchwale grzeszyć;
uznanej prawdzie chrześcijańskiej się sprzeciwiać;
bliźniemu łaski Bożej zazdrościć;
na zbawienne napomnienia zatwardziałe mieć serce;
rozmyślnie trwać w niepokucie.

Tutaj masz wyjaśnienie poszczególnych grzechów. Proste i zrozumiałe. Unikaj tego a nie będziesz musiała się martwić. Takie ciągłe wątpliwości wobec spowiedzi tez mogą być grzechem jeśli prowadzą ciebie do grzechu - do wątpliwości,brak wiary w odpuszczanie grzechów. Korzystaj z tego co jest katechizmie, nauce Kościoła a będzie dobrze.

Marysia0109
Bywalec
Bywalec
Posty: 95
Rejestracja: 25 wrz 2019
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 90 times
Been thanked: 5 times

Re: Czy już nigdy nie dostanę rozgrzeszenia za grzech przeciwko Duchowi Świętemu?

Post autor: Marysia0109 » 2020-07-04, 17:45

TOMVAD 45 pisze: 2020-07-04, 17:26
Marysia0109 pisze: 2020-07-04, 15:05 Witam. Jak pewnie wiecie jestem osobą, która ma skrupuły. Staram się z nimi walczyć, ale to nie jest proste. Ja wierzę (może nie tak jak powinnam, ale staram się) w Boże Miłosierdzie i w to, że jakiego grzechu bym nie popełniła to Pan Bóg mi wybaczy. Codziennie się Bożemu Miłosierdziu zawierzam i przepraszam za swoje zachowanie. Ale grzech przeciwko Duchowi Świętem nie może być już odpuszczony. Ja nie wątpię w Boże Miłosierdzie tylko jak już to dopatruję się w spowiedzi to co ja zawiniłam np. zataiłam coś, zmniejszyłam swoją winę a na takiej podstawie spowiedź ważna nie jest. Tym bardziej, że kiedyś jak powtarzałam spowiedź generalną ksiądz faktycznie stwierdził, że poprzednia mogła być nie ważna ze względu na zmniejszenie winy. Ksiądz mi mówił też, że nie na takim zachowaniu jak moje polega grzech przeciwko Duchowi Świętem, powiedział, że jest to taka postawa gdybym uważała, że jestem aż takim grzesznikiem, że Bóg mi nie przebaczy - a ja tak nie uważam jednak mimo wszystko boję się, że ten grzech popełniłam, a jeśli faktycznie go popełniłam to już teraz nigdy nie dostanę rozgrzeszenia ?
To są grzechy przeciwko Duchowi Świętemu.

o łasce Bożej rozpaczać;
przeciwko miłosierdziu Bożemu zuchwale grzeszyć;
uznanej prawdzie chrześcijańskiej się sprzeciwiać;
bliźniemu łaski Bożej zazdrościć;
na zbawienne napomnienia zatwardziałe mieć serce;
rozmyślnie trwać w niepokucie.

Tutaj masz wyjaśnienie poszczególnych grzechów. Proste i zrozumiałe. Unikaj tego a nie będziesz musiała się martwić. Takie ciągłe wątpliwości wobec spowiedzi tez mogą być grzechem jeśli prowadzą ciebie do grzechu - do wątpliwości,brak wiary w odpuszczanie grzechów. Korzystaj z tego co jest katechizmie, nauce Kościoła a będzie dobrze.
Ale jak rozumieć moją sytuację - skoro ksiądz mówił, że sama wątpliwość w spowiedź (oczywiście mam tu na myśli zaniedbania z mojej strony np. zaniżenie winy, zatajenie celowe ze wstydu) grzechem przciwko Duchowi Świętemu nie jest. Wierzę w odpuszczenie grzechów podczas spowiedzi, ale KKK wyrazie naucza, że jeśli coś zataimy i zaniżymy swoją winę to ważna spowiedź nie jest. Tym bardziej, że te moje skrupuły nie zawsze mnie w błąd wprowadzają. Kiedyś długo myślałam czy powtórzyć spowiedź generalną ze względu na zaniżenie winy, ale tłumiłam te wyrzuty bo uznałam, że jak zwykle przesadzam, a kapłan uznał, aby spowiedź powtórzyć i taki przypadek też był już grzechem przeciwko Duchowi Świętemu ? Nie za bardzo to rozumiem. Tak myśląc, że skoro już ten grzech popełniałam i popełniałam to chodzenie do spowiedzi w tej sytuacji nie da mi nic.
Ostatnio zmieniony 2020-07-04, 17:50 przez Marysia0109, łącznie zmieniany 1 raz.

Magnolia

Re: Czy już nigdy nie dostanę rozgrzeszenia za grzech przeciwko Duchowi Świętemu?

Post autor: Magnolia » 2020-07-04, 18:42

Marysia0109 pisze: 2020-07-04, 17:45 Tak myśląc, że skoro już ten grzech popełniałam i popełniałam to chodzenie do spowiedzi w tej sytuacji nie da mi nic.
A ja myslę, ze taka myśl to jest pokusa od złego aby Cię już kompletnie zmieszać i być porzuciła sakrament spowiedzi.
Marysiu, słuchaj kapłana u którego się spowiadasz, On to ocenił najlepiej, sam Jezus Miłosierny jest obecny w tym sakramencie. Winnaś okazać posłuszeństwo kapłanowi- spowiednikowi.
Znajduj w sobie odwagę by o wszystko dopytać kapłana, poproś o pomoc w rozeznaniu, a potem konsekwentnie się tego trzymaj.
Bo Bogu nie podoba się samoudręczenie, nie taki jest sens pojednania z Bogiem.

Nie czujesz Marysiu jak Cię to męczy i dołuje? Czemu nie dasz sobie prawa do pokoju w sercu?

Nie możesz być jak chorągiewka na wietrze i każda myśl wywraca do góry nogami Twój spokój i równowagę.
Na tym polega praca nad sobą, że słuchasz tylko jednej osoby, powinien to być kapłan - spowiednik. I słuchasz się Go jak samego Jezusa. Tylko taka jest droga wyjścia ze skrupułów.

TOMVAD 45

Re: Czy już nigdy nie dostanęurozgrzeszenia za grzech przeciwko Duchowi Świętemu?

Post autor: TOMVAD 45 » 2020-07-04, 18:46

Marysiu,ale jeśli spowiadałaś się już z grzechu który zataiłaś i dostałaś rozgrzeszenie to wracanie do tego jest już brakiem wiary w odpuszczenie grzechów a to oznacza że nie wierzysz Bogu w to że po przez spowiednika z miłości odpuszcza ci grzechy. To co zostało już wyznane podczas spowiedzi i otrzymało się za to rozgrzeszenie pozostaje już przeszłością i do tego się nie wraca. Chyba że znowu zataiłaś jakiś grzech to wtedy trzeba się z tego wyspowiadać. Ty Marysiu - takie bynajmniej odnoszę wrażenie że cały czas myślisz o tym grzechu który zataiłaś a który już wyznałaś. Po co wracać do tego? Słuchaj spowiednika i innych kapłanów.

Idąc do spowiedzi chcemy się uwolnić od tego co nas dzieli od Boga więc spowiadamy się ze wszystkich grzechów,nawet gdy są one wstydliwe. Albo się chcemy szczerze wyspowiadać albo nie a jeśli nie to po co iść do spowiedzi?

Jeśli coś celowo zatajamy to na pewno spowiedź ważna nie jest i tutaj nauka o tym mówi jasno. Ale jeśli wyznasz podczas spowiedzi ten grzech, powiesz że go wcześniej zataiłaś i ksiądz da ci rozgrzeszenie TO DO TEGO ZATAJENIA KONKRETNEGO GRZECHU JUŻ NIGDY WIĘCEJ NIE WRACAMY. Został on odpuszczony. A ty Marysiu wracasz do tych odpuszczonych grzechów - tak to widzę po twoich tematach.

Trzymaj się nauki Kościoła, poleceń,pouczeń kapłanów i będzie dobrze.

1.Spowiadam się ze wszystkiego nie ukrywając grzechów, szczególnie ciężkich i dostaję rozgrzeszenie.
2.Nie wracam do odpuszczonych grzechów - tzn nie przejmuję się, nie roztrząsam tego by się niepotrzebnie nie denerwować.

Te dwa punkty sobie dokładnie zapamiętaj.

Awatar użytkownika
exe
Bywalec
Bywalec
Posty: 176
Rejestracja: 3 maja 2020
Lokalizacja: Ziemski padół....
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 25 times
Been thanked: 65 times

Re: Czy już nigdy nie dostanę rozgrzeszenia za grzech przeciwko Duchowi Świętemu?

Post autor: exe » 2020-07-04, 19:42

Chciałbym zwięźle przedstawić problem skrupulsnctwa i osobę zainteresowaną tym bezpośrednio, proszę pokornie o spojrzenie na siebie w tym problemie, również przez pryzmat tej wypowiedzi. Może wydawać się trochę długa, lecz proszę o cierpliwość.

Spowiedź to nie kapituła win, lecz jest królestwem miłości .

Dlatego też skrupulanctwo wynika z patrzenia na życie przez pryzmat grzechu, zaś jedynie Bożym jest patrzenie na życie przez pryzmat miłości. Kto tego nie pojmuje, zdecydowanie nie rozumie istoty Ewangelii. Niestety, ale ta uwaga dotyczy częstokroć niezwykle aktywnych ludzi, będących członkami wspólnot, gdzie realizując swą aktywność religijną, chcą zagłuszyć swe skrupulanctwo, miast zmienić perspektywę spojrzenia na siebie w relacji z Bogiem.

Jest rzeczą niezwykle niebezpieczną uważać się za winnego wszystkich myśli i złych poruszeń, które na nas nacierają (istota rzeczy, zwanej skrupulantyzmem). Taka surowość szybko wypacza sumienie i może zgubić całe życie ludzkie, ponieważ człowiek pogrąża się w rozpaczy. Taki jest efekt braku umiejętności podstawowego rozróżniania duchów.

Sakrament pokuty czyni naszą duszę białą karta papieru, która pragnie zapisał zarówno Niebo, jak i Piekło, a delikwent udziela swym zachowaniem zgody na to albo jednej stronie, albo drugiej.
Gdy więc zła myśl lub przeżycie wewnętrzne pobudza nas do popełnienia grzechu, który przed chwilą potępiliśmy, wówczas mamy do czynienia z głosem demona, który chce zapisać czystą kartę, owo czyste, przyozdobuone mieszkanie, które jest jeszcze pustym...
Nie jest to jednak poruszenie naszego ducha, a więc nie jest to nic, co z niej samej skłaniałoby do przekroczenia Bożego Prawa. Do duszy oczyszczonej po spowiedzi należy tylko przyzwolenie poruszeniom dobrym lub złym.
Dlatego też, jak tylko w postawie najgłębszego uniżenia wyspowiadamy się, w tej samej postawie módlmy się jęcząc i płacząc nad sobą, żeśmy doszli do takiej nędzy, kiedy to już z przyzwyczajenia staliśmy się sługami diabła poprzez przyjmowanie jego sugestii i pełnienia czynów na na tych sugestiach opartych.

Gdy odzyskamy wolnośc, łatwo rozpoznać, czy mówią przez nas duchy złe, czy tez już mówić nie muszą, ponieważ sama nasza dusza powtarza ich postawę i zalecenia. To rozeznanie jest potrzebne, ponieważ świadectwo naszego sumienia i - jeśli mamy takowego - kierownika duchowego, pozwoli na zdanie sobie sprawy z tego, czy wszystko istotne zostało oddane Bogu.

Wszystkie myśli nachodzące nas, a które zostały odkryte na spowiedzi i zgładzone w sakramencie pokuty, są dziełem złych duchów, a nie nas samych. Dlatego też wówczas nie ponosimy winy za ich pojawienie się, o ile nie okazaliśmy niedbalstwa w opieraniu się tym myślom. Nie ma tu znaczenia, jak bardzo haniebne to myśli i z jak wielkim naciskiem one się pojawiają :!:
Dlatego też skrupulanctwo jest chorobą duszy zasadzającą się na zafałszowaniu sumienia, poprzez przypisywanie sobie grzechu nieistniającego.

Uzasadnienie jest proste, gdy zadziałamy sprowadzając wszystko do absurdu - reductio ad absurdum: jeżeli każda myśl i podnieta do złego, byłaby dziełem i sugestią ducha ludzkiego, trzeba by sądzić, że duch ludzki jest prawdziwym demonem, a tak przecież nie jest.
Tak więc , powtarzając raz jeszcze: to, co zawsze od nas pochodzi, w tym od skrupulantów, jest przyzwolenie, jakiekolwiek by ono nie było.

Z Bożym pozdrowieniem,
exe
+++
Ostatnio zmieniony 2020-07-04, 19:46 przez exe, łącznie zmieniany 2 razy.
Mdr 7, 15:
"Oby mi Bóg dał słowo odpowiednie do myśli i myślenie godne tego, co mi dano! On jest bowiem i przewodnikiem Mądrości, i tym, który mędrcom nadaje kierunek."

Marysia0109
Bywalec
Bywalec
Posty: 95
Rejestracja: 25 wrz 2019
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 90 times
Been thanked: 5 times

Re: Czy już nigdy nie dostanę rozgrzeszenia za grzech przeciwko Duchowi Świętemu?

Post autor: Marysia0109 » 2020-07-04, 20:40

Ja akurat w tym wątku już nie chciałam poruszać swoich spowiedzi i skrupułów. Chciałam poruszyć konkretny temat właśnie ten, o którym rozmawiałam z księdzem. Najbardziej chodziło mi o to, że w Piśmie Świętym pisze, że nie może być odpuszczone, a ksiądz mowi, że może, no i o konkretną moją sytuację. Dopiero teraz zauważyłam, że nie napisałam, że o konkretny grzech mi chodziło - rozpaczać o łasce Bożej. A jeszcze bardziej chodziło mi o to czy ksiądz słusznie ocenił, że nie mój przypadek.

Ja wiem, że nie wraca się do grzechów i z tym się zgadzam. Ja wiem, że czasem moje skrupuły są na wyrost, ale czasem w mojej przeszłości na prawdę coś było nie tak.

Awatar użytkownika
miłośniczka Faustyny
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 4384
Rejestracja: 26 sie 2018
Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
Has thanked: 1069 times
Been thanked: 1149 times

Re: Czy już nigdy nie dostanę rozgrzeszenia za grzech przeciwko Duchowi Świętemu?

Post autor: miłośniczka Faustyny » 2020-07-04, 20:56

Jeśli przychodzisz do spowiedzi i pragniesz się poprawić to nie popełniasz grzechu przeciwko Duchowi Świętemu. Ten grzech to nie jest jeden czyn. To nawet nie wiele czynów, bo można mieć wiele grzechów ciężkich, ale żałować ich i wracać do Pana Jezusa. Ten grzech, przeciwko Duchowi Świętemu to postawa, gdy odrzuca się Boga do końca życia. Czyli osoba konająca, jeśli żałuje i pragnie Bożego Miłosierdzia, nie popełnia tego grzechu i też może być zbawiona.
W spowiedzi każdy grzech może być odpuszczony.
I teraz najważniejsza rzecz: Słuchaj się spowiednika! Bądź posłuszna, jeśli mówi Ci, że nie popełniłaś tego grzechu, to mu ufaj. Pan Jezus posługuje się spowiednikiem. To sam Bóg chce Cię uspokoić i otoczyć Swoim miłosierdziem. Więc bądź spokojna i słuchaj się spowiedników.
Wyjąkiem od tego są sytuacje, gdy naprawdę wiesz, że np. spowiednik polecił Ci coś, co nie jest dobre dla Twojej duszy. Ale wtedy należy poradzić się innego spowiednika. Posłuszeństwo Bogu i Kościołowi jest bardzo ważne w życiu duchowym.
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"

Marysia0109
Bywalec
Bywalec
Posty: 95
Rejestracja: 25 wrz 2019
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 90 times
Been thanked: 5 times

Re: Czy już nigdy nie dostanę rozgrzeszenia za grzech przeciwko Duchowi Świętemu?

Post autor: Marysia0109 » 2020-07-04, 21:17

miłośniczka Faustyny pisze: 2020-07-04, 20:56 Jeśli przychodzisz do spowiedzi i pragniesz się poprawić to nie popełniasz grzechu przeciwko Duchowi Świętemu. Ten grzech to nie jest jeden czyn. To nawet nie wiele czynów, bo można mieć wiele grzechów ciężkich, ale żałować ich i wracać do Pana Jezusa. Ten grzech, przeciwko Duchowi Świętemu to postawa, gdy odrzuca się Boga do końca życia. Czyli osoba konająca, jeśli żałuje i pragnie Bożego Miłosierdzia, nie popełnia tego grzechu i też może być zbawiona.
W spowiedzi każdy grzech może być odpuszczony.
I teraz najważniejsza rzecz: Słuchaj się spowiednika! Bądź posłuszna, jeśli mówi Ci, że nie popełniłaś tego grzechu, to mu ufaj. Pan Jezus posługuje się spowiednikiem. To sam Bóg chce Cię uspokoić i otoczyć Swoim miłosierdziem. Więc bądź spokojna i słuchaj się spowiedników.
Wyjąkiem od tego są sytuacje, gdy naprawdę wiesz, że np. spowiednik polecił Ci coś, co nie jest dobre dla Twojej duszy. Ale wtedy należy poradzić się innego spowiednika. Posłuszeństwo Bogu i Kościołowi jest bardzo ważne w życiu duchowym.
Słowo w słowo jak napisałaś mówił mi ksiądz. Masz rację spowiednik wie co dla mnie dobre. Czasem w modlitwie nawet proszę Boga o to, aby to co chce mi powiedzieć przekazał przez spowiednika. I dobrze rozumiem też np. w drugą stronę, że jeśli księdz widzi powód do powtórki spowiedzi to też tak ma być.

TOMVAD 45

Re: Czy już nigdy nie dostanę rozgrzeszenia za grzech przeciwko Duchowi Świętemu?

Post autor: TOMVAD 45 » 2020-07-05, 02:40

Marysia0109 pisze: 2020-07-04, 21:17
miłośniczka Faustyny pisze: 2020-07-04, 20:56 Jeśli przychodzisz do spowiedzi i pragniesz się poprawić to nie popełniasz grzechu przeciwko Duchowi Świętemu. Ten grzech to nie jest jeden czyn. To nawet nie wiele czynów, bo można mieć wiele grzechów ciężkich, ale żałować ich i wracać do Pana Jezusa. Ten grzech, przeciwko Duchowi Świętemu to postawa, gdy odrzuca się Boga do końca życia. Czyli osoba konająca, jeśli żałuje i pragnie Bożego Miłosierdzia, nie popełnia tego grzechu i też może być zbawiona.
W spowiedzi każdy grzech może być odpuszczony.
I teraz najważniejsza rzecz: Słuchaj się spowiednika! Bądź posłuszna, jeśli mówi Ci, że nie popełniłaś tego grzechu, to mu ufaj. Pan Jezus posługuje się spowiednikiem. To sam Bóg chce Cię uspokoić i otoczyć Swoim miłosierdziem. Więc bądź spokojna i słuchaj się spowiedników.
Wyjąkiem od tego są sytuacje, gdy naprawdę wiesz, że np. spowiednik polecił Ci coś, co nie jest dobre dla Twojej duszy. Ale wtedy należy poradzić się innego spowiednika. Posłuszeństwo Bogu i Kościołowi jest bardzo ważne w życiu duchowym.
Słowo w słowo jak napisałaś mówił mi ksiądz. Masz rację spowiednik wie co dla mnie dobre. Czasem w modlitwie nawet proszę Boga o to, aby to co chce mi powiedzieć przekazał przez spowiednika. I dobrze rozumiem też np. w drugą stronę, że jeśli księdz widzi powód do powtórki spowiedzi to też tak ma być.
Właśnie tak Marysiu,jeśli ksiądz coś mów to warto słuchać i wypełniać dla dobra swojej duszy. Nie zawsze można i nie zawsze trzeba się zgadzać z tym co mówi w kazaniach czy naukach ksiądz bo różnych mamy księży: jedni służą lewicy jak ksiądz Sowa inni są nieposłuszni jak ksiądz Natanek mimo że jakieś ziarnko prawdy w tym jest, ale występuje przeciwko hierarchii i dlatego został suspendowany.
Jednak w konfesjonale ksiądz jest pośrednikiem między nami i Bogiem i tutaj posłuszeństwo i wykonywanie zaleceń spowiednika jest bardzo ważne.

Niezapominajka
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 644
Rejestracja: 28 wrz 2019
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 157 times
Been thanked: 160 times

Re: Czy już nigdy nie dostanę rozgrzeszenia za grzech przeciwko Duchowi Świętemu?

Post autor: Niezapominajka » 2020-07-05, 11:09

Ja również mam z tym problem.
Mianowicie w przeszłości nie pojmowałam istoty sakramentu pokuty - przystąpiłam do spowiedzi generalnej, gdyż balam się że moje spowiedzi były świętokradzkie.

Z racji iż byłam uwikłana w kilka niefajnych grzechów cięzkich, miałam czasem takie myśli, że "i tak pójde do spowiedzi więc znów sobie zgrzeszę" czy coś takiego podobnego..

I teraz ważne - byłam do spowiedzi generalnej żałując bardzo za całą przeszłość, naprawdę bardzo zbliżyłam się do Boga, wiem co to żal, wiem po co się przystępuje do spowiedzi - powiedziałam na generalnej, w sensie wyspowiadałam się na wyrost "świętokradzkie spowiedzi święte, źle odprawiane, zaniedbywane pokuty" - ksiądz powiedział, ze nie były one raczej świętokradzkie (bo nie pamiętałam, żebym zatajała grzechy, raczej z niewiedzy bądź zapomnienia się nie spowiadałam z niektórych czynów) ale powiedział, że mogły być nieważne przez zły żal za grzechy bądź brak rachunku sumienia itd.

Rozgrzeszenie mi dał, słyszałam w jego głosie ciepło jakby sam Jezus do mnie mówił - nie sądziłam, że zostanę tak przyjęta, kazał się powierzyć Bożemu Miłosierdziu.

Tylko że ja w przeszłości nie spowiadałam się z 'zuchwałego grzeszenia" gdyż nie wiedziałam, że to jest kolejny grzech. I teraz nie pamiętam, czy na spowiedzi generalnej wyspowiadałam się z tego grzechu. Boję się że nie, że nie wzięłam tego pod uwagę, że zapomniałam chociaż coś mi świta że mówiłam o tym, że grzeszyłam zuchwale w nadziei miłosierdzia Bożego i że wątpiłam w Miłosierdzie Boże. Boję się teraz, że moja spowiedź generalna jest nieważna :( czy ktoś mi może coś doradzić, bo te skrupuły raz wydaja mi się śmieszne, bo szłam do spowiedzi z nastawieniem całkowitej szczerości więc po co miałabym coś zatajać, płakałam w konfesjonale, pragnęłam pojednania, wyszłam z kościoła jak na skrzydłach z myślą, że w końcu jestem wolna i mam to za sobą - więc po co miałabym to zatajać? Więc skąd te wątpliwości teraz, gdy minął rok od generalnej i nie rozważałam tego w ten sposób :(

proszę o pomoc i rade.

Dodano po 23 minutach 58 sekundach:
Kochani,

przeczytałam coś takiego: Po pierwsze, trzeba podkreślić jedno: jeśli czegoś sobie nie uświadamiamy, to nie jest to grzechem. Grzech zawsze jest świadomy i dobrowolny. Dana czynność staje się więc grzechem dopiero wtedy, gdy uzmysławiamy sobie, że jest ona niemiła Bogu. W wypadku grzechu przeciwko Duchowi Świętemu sprawa dobrowolności i świadomości jest jeszcze pełniejsza. Nie bez powodu potocznie jest on nazywany „grzechem faryzeuszy”.

Pełny artykuł: https://pl.aleteia.org/2018/02/01/grzec ... tu-chodzi/

Czyli mam te natrętne myśli odrzucić? :(
I powierzyć się Bogu?

Czy wracać do tego?
Oz 11:4 bt5 ~ Pociągnąłem ich ludzkimi więzami, a były to więzy miłości. Byłem dla nich jak ten, co podnosi do swego policzka niemowlę - schyliłem się ku niemu i nakarmiłem je.

ODPOWIEDZ