Czy to grzech- Aga1986

Rozmowa na temat upadłego anioła, czyli szatana, jego cel w świecie, początek jego istnienia, itp.
ODPOWIEDZ
Niezapominajka
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 644
Rejestracja: 28 wrz 2019
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 157 times
Been thanked: 160 times

Re: Wcześniejsze wychodzenie z pracy

Post autor: Niezapominajka » 2020-07-15, 20:21

ja gdy miałam umowę zlecenie to ona mnie nie wiązała - pracowałam jak chciałam i za ile przepracowałam za tyle dostawałam wypłatę.

teraz mam umowę o prace wiec muszę siedzieć w pracy nawet gdy jej nie ma. ale ostatnio trochę złe się czułam a wykonałam wszystkie zadania, w dodatku umówiłam się z kimś na potem i chciałam w domu trochę odpocząć i miałam wyjść wcześniej nie mówiąc nikomu ale sumienie mi wyrzuciło i zadzwoniłam do kierownika, zapytał czemu chce wyjść wiec powiedziałam ze zrobiłam wszystko a średnio się czuje i nie ma sensu już siedzieć - co się okazało i tak wyszłam 30min przed czasem a nie godzinę - powiedziałam ze ja odrobię.

nie widzę w tym grzechu jeśli przełożony wie.

swoją droga kiedyś zrobiłam nadgodziny - dokładnie 24h nadgodzin które powinnam sobie odebrać - ale sumienie mi wyrzuca i wole pracować normalnie mimo ze mam prawo sobie je odbierać, bo jednak podczas pracy czasem nie mam juz co robić albo rozmawiam z kimś, jem posiłki, czytam coś czy siedzę na forum.. i w sumie dlatego olałam te nadgodziny przerobione.
Oz 11:4 bt5 ~ Pociągnąłem ich ludzkimi więzami, a były to więzy miłości. Byłem dla nich jak ten, co podnosi do swego policzka niemowlę - schyliłem się ku niemu i nakarmiłem je.

Aga1986
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 343
Rejestracja: 25 mar 2020
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 74 times
Been thanked: 39 times

Między pokusą a grzechem

Post autor: Aga1986 » 2020-08-21, 12:16

Hej. Czy myśl nieczysta połączona z lekką prowokacją trwającą około 5 sekund ( powiedzmy że chodzi tu o spojrzenie) i szybkie zdanie sobie z tego sprawy i szybka decyzja że żałuję tego i nie chcę i nie zgadzam się jest grzechem czy jeszcze pokusą? Martwię się że mogłam popełnić ciężki grzech przy tym że od razu jak się myśl pojawiła to jej nie przerwałam tylko trwała parę sekund. Po tym czasie byłam zła na siebie i stwierdziłam że nie chcę tego. To była taka jakby chwila uniesienia, niepotrzebna i żałuję. W konfesjonale ( jeszcze przed tym czynem) ksiądz mi mówił że to nie jest tak że mamy się bać własnych myśli, tylko że zaakceptowanie jej jest grzechem. Nie wiem czy w moim przypadku do tego doszło.

Magnolia

Re: Między pokusą a grzechem

Post autor: Magnolia » 2020-08-21, 12:32

Wg mnie nie doszło.

Awatar użytkownika
abigail
Gaduła
Gaduła
Posty: 876
Rejestracja: 18 lip 2020
Has thanked: 201 times
Been thanked: 221 times

Re: Między pokusą a grzechem

Post autor: abigail » 2020-08-21, 16:44

jejku czy naprawdę nie moze byc tak ze chodzi o postawę w życiu - miłości wobec Boga i dobrych uczynków wzgledem drugiego człowieka? nie wierze ze Jezus łapie " kto nadepnął na kreskę"
(w moim dzieciństwie trzeba bylo uważać zeby "nie nadepnac na linie" - odstęp miedzy płytami chodnika -bo wtedy sie "mialo w domu świnie ")
nie spodziewajcie sie po mnie ani wiedzy, ani mądrości

Magnolia

Re: Między pokusą a grzechem

Post autor: Magnolia » 2020-08-21, 17:30

Też tak myślę Abi. A dowodzi tego choćby fakt, o czym dziś pisał Andej, że przed Chrystusem Dekalog rozrósł się do ponad 600 przepisów religijnych, a Jezus zostawił nam dwa przykazania.

Młoda959595
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 229
Rejestracja: 3 sie 2020
Has thanked: 36 times
Been thanked: 68 times

Re: Między pokusą a grzechem

Post autor: Młoda959595 » 2020-08-28, 15:50

I ja właśnie zastanawiam się, czy popełniłam grzech, czy też nie.

Dziś miałam pokusę zjedzenia mięsa. Miałam jechać z babcią na jej wizytę ale ostatecznie zostałam w domu. Jednak, kiedy nie wiedziałam jeszcze, że zostaję w domu, miałam myśl, że "ok no zjem to mięso". Taka jakby lekceważąca Pana Boga myśl. Ostatecznie dziś bardzo dobrze idzie mi utrzymywanie postu z czego bardzo się cieszę. Jednak czy to była pokusa, czy już grzech?

Także ostatnio pojawiła mi się w głowie myśl, że pocałowałam się ze znajomym (w erotyczny sposób). Wystąpiło podniecenie ale ja na całe szczęście nie zatrzymywałam tej myśli w sobie oraz nie pobudzałam także innych, podobnych. Chyba nie można mówić tutaj o grzechu?

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Między pokusą a grzechem

Post autor: Andej » 2020-08-28, 16:59

Pokusy są udziałem każdego człowieka. Jezus też był kuszony. Grzech nie podlega na tym, że pojawia się pokusa. Konieczna jest decyzja o uleganiu pokusie. Odrzucenie pokusy jest zasługą. Jest świadectwem dojrzałości i siły woli.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Magnolia

Re: Między pokusą a grzechem

Post autor: Magnolia » 2020-08-28, 17:32

Młoda, jak idę do kogoś w gości w piątek to jem co mi dadza do jedzenia, inaczej sprawiłabym przykrość gospodarzowi. Zdarzyło mi się, jeszcze w czasach gdy byłam pełną wegetarianką, zjeść kotleta schabowego u znajomej, która odwiedzałam po kilku latach przerwy. Nie wyobrażam sobie zrobienie przykrości komuś, kto mnie gości.

Przy okazji filmik z wyjasnieniem na czym polega piątkowe powstrzymanie się od pokarmów mięsnych oraz na czym polega post.


Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Między pokusą a grzechem

Post autor: Andej » 2020-08-28, 19:40

Ciekawy i konstruktywny aspekt powstrzymywania się od pokarmów mięsnych, czyli zaoszczędzenie i przeznaczenie na zbożny cel. Mam jednak pewien niedosyt, albowiem wydaje mi się, że dla uczczenia Męki warto rozszerzyć wstrzemięźliwość na inne pokarmy lub czynności, które sprawiają przyjemność. Zwłaszcza, jeśli daje to okazję do zaoszczędzenia kasy na dobry cel.
Dziękuję za filmik. Budujący.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Młoda959595
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 229
Rejestracja: 3 sie 2020
Has thanked: 36 times
Been thanked: 68 times

Re: Między pokusą a grzechem

Post autor: Młoda959595 » 2020-08-28, 19:49

Kochani, bardziej chodziło mi o to, że nie miałam jechać nigdzie w gości ale miałam myśl (jak myślałam, że jadę), że może wstąpię jednak na jakieś szybkie mięsne jedzenie. Jednak w końcu nie pojechałam ale miałam właśnie taką myśl. Czy ta myśl w jakimś stopniu była grzeszna?

Dziękuję za film. :)
Ostatnio zmieniony 2020-08-28, 19:50 przez Młoda959595, łącznie zmieniany 1 raz.

Magnolia

Re: Między pokusą a grzechem

Post autor: Magnolia » 2020-08-28, 19:56

Taka mysl, była tylko pokusą, odrzuciłaś ją przecież.

Młoda959595
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 229
Rejestracja: 3 sie 2020
Has thanked: 36 times
Been thanked: 68 times

Re: Między pokusą a grzechem

Post autor: Młoda959595 » 2020-08-28, 20:35

Zatem widzę, że w tej kwestii mogę spać spokojnie. :)

Zdarzyło mi się podczas kłótni z bliską osobą (dziś też) użyć wobec niej słów wulgarnych ale uważam, że było to w nerwach. Można mówić tu o grzechu ciężkim? Moim zdaniem chyba nie, zwłaszcza że teraz jest już w porządku i świadomie tych słów bym już nie wypowiedziała.

Awatar użytkownika
miłośniczka Faustyny
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 4451
Rejestracja: 26 sie 2018
Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
Has thanked: 1081 times
Been thanked: 1150 times

Re: Między pokusą a grzechem

Post autor: miłośniczka Faustyny » 2020-08-29, 14:08

Młoda959595 pisze: 2020-08-28, 20:35 Zatem widzę, że w tej kwestii mogę spać spokojnie. :)

Zdarzyło mi się podczas kłótni z bliską osobą (dziś też) użyć wobec niej słów wulgarnych ale uważam, że było to w nerwach. Można mówić tu o grzechu ciężkim? Moim zdaniem chyba nie, zwłaszcza że teraz jest już w porządku i świadomie tych słów bym już nie wypowiedziała.
Jak było w emocjach i czujesz, że grzech nie był ciężki to spokojnie. Grzech ciężki musi być świadomy, dobrowolny i w ważnej sprawie. Jak nie spełnia któregoś z tych czynników to wtedy jest grzech lekki. Jeśli nie było w tym Twojego świadomego zaangażowania w zło, tylko po prostu z powodu silnych emocji "tak wyszło" to nie jest to grzechem ciężkim. Tak bym to oceniła, jakko grzech lekki, według tego, co opisujesz.
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"

Młoda959595
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 229
Rejestracja: 3 sie 2020
Has thanked: 36 times
Been thanked: 68 times

Re: Między pokusą a grzechem

Post autor: Młoda959595 » 2020-08-29, 22:44

Właśnie jest tak jak mówisz - mam wątpliwości. Czyli jutro na spokojnie iść do Komunii?

Mam także dylemat odnośnie jutra. Chodzi o to, że dziś miałam czas zatankować auto ale jednak tego nie zrobiłam. Jutro jak wiadomo jest niedziela. Raczej nie będzie to materia ciężka jeśli auto zatankuję jutro? Chcemy jechać z babcią do klasztoru w Kalwarii Zebrzydowskiej, a potem w jej rodzinne strony.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Między pokusą a grzechem

Post autor: Andej » 2020-08-30, 09:13

Młoda959595 pisze: 2020-08-29, 22:44 Czyli jutro na spokojnie iść do Komunii?
Zdecydowanie pójść. A czy spokojnie, to nie wiem. Wszak to wieka uczta. Wielki dar. Słuszny jest niepokój o to, czy jesteśmy dobrze przygotowani, czy przyjmujemy godnie. Ale trzeba mieć też świadomość jak wielka moc ma ten sakrament. Sakrament jednoczący na z Panem. Z panem, który gładzi grzechy świata. Także nasze. Dlatego z pokorą przyznajemy się do naszych błędów, żałujemy za nie. A On wspaniałomyślnie oczyszcza nas i daje Całego Siebie nam na pokarm zapewniający życie wieczne. Nie można z tego nie skorzystać.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

ODPOWIEDZ