Rozmowa na temat upadłego anioła, czyli szatana, jego cel w świecie, początek jego istnienia, itp.
-
Albertus
- Mistrz komentowania
- Posty: 5981
- Rejestracja: 12 mar 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 453 times
- Been thanked: 910 times
Post
autor: Albertus » 2021-11-28, 17:53
lambda pisze: ↑2021-11-28, 17:33
Albertus pisze: ↑2021-11-28, 16:29
lambda pisze: ↑2021-11-28, 16:17
Albertus pisze: ↑2021-11-28, 14:40
Lambdo.
Czy o coś w ogóle warto się modlić do Boga?
Czy to w ogóle nie ma sensu?
Bóg chce abyśmy się modlili ale nie dlatego abyśmy się modlili po to aby "zmienił zdanie"
Jego wolą jest doskonała i nie podlega zmiana bo Bóg się nie myli tak jak my.
No więc pytam - czy jakiekolwiek prośby skierowane do Boga mają sens?
Przeczytaj jeszcze raz moje posty w temacie tam znajdziesz odpowiedź.
Czytałem uważnie. Pisałaś ze modlitwy są po to żebyśmy rozumieli to czego Bóg od nas chce i że modlitwa zmienia nas samych a nie wolę Boga.
Dlatego ja pytam o to czy mają sens jakiekolwiek prośby o coś skierowane do Boga? Tak jak nas uczył Jezus Chrystus i Biblia? Bo przecież Biblia uczy nas że możemy i powinniśmy modlić się i prosić Boga o różne konkretne rzeczy potrzebne w naszym życiu.
Może sens mają tylko prośby o to aby Bóg nam objawił to czego On od nas chce?
Ale to też nie ma sensu bo czyż Bóg nie zdecydował już czy to zrozumiemy czy nie i kiedy? A czyż Jego wola nie jest niezmienna?
Czy nie widzisz ze takie myślenie prowadzi do absurdu?
Przypominają mi się dyskusje ze skrajnymi kalwinistami i ich doktryną o predystynacjii
-
Abstract
- Zasłużony komentator
- Posty: 2524
- Rejestracja: 27 cze 2021
- Has thanked: 152 times
- Been thanked: 403 times
Post
autor: Abstract » 2021-11-28, 19:10
Jeśli wszechwiedza Boga obejmuje rzeczy przyszłe, a więc również prośby kierowane do Boga, bieg wszechświata płynie już z uwzględnieniem tego wszystkiego, ale dla nas przebywających w czasie to się dzieje na bieżąco. Dla nas Bóg utrzymuje wszechświat w istnieniu codziennie, dla niego "codziennie" jest poza nim, co postanowił realizuje się w czasie dla nas, ale nie dla Niego.
Lambda ma rację z wiedzą Boga o Abrahamie i ect i Albertus ma rację co do sensu modlitw błagalnych, intencyjnych.
Tu nie ma nic sprzecznego. Bóg w Biblii dla odbiorcy działa w czasie, czeka, daje szansę, aby czytelnik zrozumiał jego intencje. Ale wszechwiedza eliminuje te elementy, ponieważ Bóg zna przyszłe wydarzenia.
Bóg nie adoptował nas po innym bogu.
-
Albertus
- Mistrz komentowania
- Posty: 5981
- Rejestracja: 12 mar 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 453 times
- Been thanked: 910 times
Post
autor: Albertus » 2021-11-28, 19:29
Abstract pisze: ↑2021-11-28, 19:10
Jeśli wszechwiedza Boga obejmuje rzeczy przyszłe, a więc również prośby kierowane do Boga, bieg wszechświata płynie już z uwzględnieniem tego wszystkiego, ale dla nas przebywających w czasie to się dzieje na bieżąco. Dla nas Bóg utrzymuje wszechświat w istnieniu codziennie, dla niego "codziennie" jest poza nim, co postanowił realizuje się w czasie dla nas, ale nie dla Niego.
Lambda ma rację z wiedzą Boga o Abrahamie i ect i Albertus ma rację co do sensu modlitw błagalnych, intencyjnych.
Tu nie ma nic sprzecznego. Bóg w Biblii dla odbiorcy działa w czasie, czeka, daje szansę, aby czytelnik zrozumiał jego intencje. Ale wszechwiedza eliminuje te elementy, ponieważ Bóg zna przyszłe wydarzenia.
Tak już pisałem dla nas zastanawianie się nad tym jak to wygląda z perspektywy Boga nie ma praktycznego sensu bo dla nas istnieje nasza perspektywa a z naszej perspektywy jest właśnie tak że nasze modlitwy mogą pomóc nam w osiągnięciu jakiegoś celu albo otrzymaniu czegoś od Boga.
Można dociekać jak rzeczywistość wygląda z perspektywy Boga ale nic nam to nie da
a jeśli takie dociekania mają praktyczny wpływ na nasze życie religijne to mogą być szkodliwe.
Są na przykład skrajni kalwiniści którzy uważają że nawet głoszenie Ewangelii jest bez sensu bo przecież Bóg już wie kto jest przeznaczony i wybrany do zbawienia i przecież Jego woli nic nie może zmienić....
Uważam ze jest to duchowe sidło z którego może być się trudno wyplątać.
Ostatnio zmieniony 2021-11-28, 19:44 przez
Albertus, łącznie zmieniany 3 razy.
-
Abstract
- Zasłużony komentator
- Posty: 2524
- Rejestracja: 27 cze 2021
- Has thanked: 152 times
- Been thanked: 403 times
Post
autor: Abstract » 2021-11-28, 21:24
@Albertus tutaj nie do końca się zgodzę, masz przykład tutaj na forum niektórych przybyszów, a także być może z życia codziennego, wielu antyteistów mąci w głowach wierzących w kwestiach związanych z determinowaniem przyszłych wydarzeń wiedzą Boga.
Ostatnio zmieniony 2021-11-28, 21:26 przez
Abstract, łącznie zmieniany 2 razy.
Bóg nie adoptował nas po innym bogu.
-
lambda
- Zasłużony komentator
- Posty: 2577
- Rejestracja: 7 gru 2019
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 162 times
- Been thanked: 369 times
Post
autor: lambda » 2021-11-28, 21:34
Albertus pisze: ↑2021-11-28, 19:29
Abstract pisze: ↑2021-11-28, 19:10
Jeśli wszechwiedza Boga obejmuje rzeczy przyszłe, a więc również prośby kierowane do Boga, bieg wszechświata płynie już z uwzględnieniem tego wszystkiego, ale dla nas przebywających w czasie to się dzieje na bieżąco. Dla nas Bóg utrzymuje wszechświat w istnieniu codziennie, dla niego "codziennie" jest poza nim, co postanowił realizuje się w czasie dla nas, ale nie dla Niego.
Lambda ma rację z wiedzą Boga o Abrahamie i ect i Albertus ma rację co do sensu modlitw błagalnych, intencyjnych.
Tu nie ma nic sprzecznego. Bóg w Biblii dla odbiorcy działa w czasie, czeka, daje szansę, aby czytelnik zrozumiał jego intencje. Ale wszechwiedza eliminuje te elementy, ponieważ Bóg zna przyszłe wydarzenia.
Tak już pisałem dla nas zastanawianie się nad tym jak to wygląda z perspektywy Boga nie ma praktycznego sensu bo dla nas istnieje nasza perspektywa a z naszej perspektywy jest właśnie tak że nasze modlitwy mogą pomóc nam w osiągnięciu jakiegoś celu albo otrzymaniu czegoś od Boga.
Otóż nie. Spojrzenie na modlitwę z innej strony pozwala znaleźć jej głębszy sens a nie tylko płytkie narzędzie do apełniani naszych pragnień.
"Modlicie się, a nie otrzymujecie, bo się źle modlicie, starając się jedynie o zaspokojenie swych żądz."
"ufność, którą w Nim pokładamy polega na przekonaniu, że wysłuchuje On wszystkich naszych próśb zgodnych z Jego wolą” (1J 5,14).
To pogańskie podejście traktować Boga jako kogoś do spełniania naszych pragnien.
Ostatnio zmieniony 2021-11-28, 21:34 przez
lambda, łącznie zmieniany 1 raz.
-
Abstract
- Zasłużony komentator
- Posty: 2524
- Rejestracja: 27 cze 2021
- Has thanked: 152 times
- Been thanked: 403 times
Post
autor: Abstract » 2021-11-28, 21:42
lambdo ty piszesz o naszych wnioskach z niespełnionych modlitw błagalnych, a nie o samych modlitwach. Nikt z nas nie ma szklanej kuli odnośnie woli Boga. Modlitwa błagalna to tylko jedna z forma modlitwy. Traktowanie Boga jako automatu do spełniania życzeń jest błędne, tak samo jak nasz brak modlitw intencyjnych z przeświadczeniem że znamy wola Boga.
Jedynie gdy mamy pretensje o niespełnienie próśb, to o czym piszesz ma sens.
Bóg nie adoptował nas po innym bogu.
-
Albertus
- Mistrz komentowania
- Posty: 5981
- Rejestracja: 12 mar 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 453 times
- Been thanked: 910 times
Post
autor: Albertus » 2021-11-28, 21:51
lambda pisze: ↑2021-11-28, 21:34
Albertus pisze: ↑2021-11-28, 19:29
Abstract pisze: ↑2021-11-28, 19:10
Jeśli wszechwiedza Boga obejmuje rzeczy przyszłe, a więc również prośby kierowane do Boga, bieg wszechświata płynie już z uwzględnieniem tego wszystkiego, ale dla nas przebywających w czasie to się dzieje na bieżąco. Dla nas Bóg utrzymuje wszechświat w istnieniu codziennie, dla niego "codziennie" jest poza nim, co postanowił realizuje się w czasie dla nas, ale nie dla Niego.
Lambda ma rację z wiedzą Boga o Abrahamie i ect i Albertus ma rację co do sensu modlitw błagalnych, intencyjnych.
Tu nie ma nic sprzecznego. Bóg w Biblii dla odbiorcy działa w czasie, czeka, daje szansę, aby czytelnik zrozumiał jego intencje. Ale wszechwiedza eliminuje te elementy, ponieważ Bóg zna przyszłe wydarzenia.
Tak już pisałem dla nas zastanawianie się nad tym jak to wygląda z perspektywy Boga nie ma praktycznego sensu bo dla nas istnieje nasza perspektywa a z naszej perspektywy jest właśnie tak że nasze modlitwy mogą pomóc nam w osiągnięciu jakiegoś celu albo otrzymaniu czegoś od Boga.
Otóż nie. Spojrzenie na modlitwę z innej strony pozwala znaleźć jej głębszy sens a nie tylko płytkie narzędzie do apełniani naszych pragnień.
"Modlicie się, a nie otrzymujecie, bo się źle modlicie, starając się jedynie o zaspokojenie swych żądz."
"ufność, którą w Nim pokładamy polega na przekonaniu, że wysłuchuje On wszystkich naszych próśb zgodnych z Jego wolą” (1J 5,14).
To pogańskie podejście traktować Boga jako kogoś do spełniania naszych pragnien.
Co innego modlitwa o zaspokajanie swoich żądz a co innego modlitwa o rzeczy dobre i zgodne z wolą Boga.
Na przykład Mojżesz który wstawia się za ludem któremu słusznie należy się kara a Bóg w wyniku wstawiennictwu Mojżesza okazuje miłosierdzie.
Albo modlitwa o czyjeś uzdrowienie, albo o uwolnienie od demona albo o ratunek w sytuacji zagrożenia.
Pan Jezus nauczał też aby się modlić o to aby Bóg dał nam nasz chleb powszedni. Czy taka modlitwa jest modlitwą o zaspokajanie swoich żądz i pogańskim traktowaniem Boga jako kogoś do spełniania naszych pragnień?
-
Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 14941
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4185 times
- Been thanked: 2940 times
-
Kontakt:
Post
autor: Dezerter » 2021-12-05, 00:28
... dlatego ja napisałem, że wymiękam
Wróćmy jednak do grzechu pierworodnego
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
-
Jozek
- Złoty mówca
- Posty: 7337
- Rejestracja: 18 lut 2020
- Has thanked: 1181 times
- Been thanked: 708 times
Post
autor: Jozek » 2021-12-05, 00:41
Mo,e czas zastanowic sie co i jak be sie dzialo gdyby nie grzech pierworodny?
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.
-
Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 14941
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4185 times
- Been thanked: 2940 times
-
Kontakt:
Post
autor: Dezerter » 2021-12-05, 00:48
Żylibyśmy w Raju i przechadzali się z Bogiem
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
-
Jozek
- Złoty mówca
- Posty: 7337
- Rejestracja: 18 lut 2020
- Has thanked: 1181 times
- Been thanked: 708 times
Post
autor: Jozek » 2021-12-05, 01:09
A co nas przed tym powstrzymuje?
A tak docieklqiej, to jak to jest przechadzac sie z Bogiem?
Ostatnio zmieniony 2021-12-05, 01:11 przez
Jozek, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.
-
Abstract
- Zasłużony komentator
- Posty: 2524
- Rejestracja: 27 cze 2021
- Has thanked: 152 times
- Been thanked: 403 times
Post
autor: Abstract » 2021-12-05, 09:51
Bóg dając dar wolnej woli wiedział o naszym złamaniu zakazu, prawdopodobnie było to kosztem który ludzie muszą ponieść, a Bóg musiał do tego dopuścić. Aby Jego stworzenie finalnie mogło dobrowolnie wybrać Jego, a nie Jego brak. Reasumując raj nie miał być czymś stałym dla ludzi.
Bóg nie adoptował nas po innym bogu.
-
Jozek
- Złoty mówca
- Posty: 7337
- Rejestracja: 18 lut 2020
- Has thanked: 1181 times
- Been thanked: 708 times
Post
autor: Jozek » 2021-12-05, 12:01
To by sie zgadzalo bo Biblia opisuje raj jako miejsce na ziemi, a nie w Niebie.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.
-
Logan
- Gaduła
- Posty: 991
- Rejestracja: 24 paź 2020
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 253 times
- Been thanked: 447 times
Post
autor: Logan » 2021-12-05, 12:59
Dezerter pisze: ↑2021-12-05, 00:48
Żylibyśmy w Raju i przechadzali się z Bogiem
Mam wątpliwość czy ten raj przedstawiony w Rdz był opisem miejsca, czy raczej opisem stanu w jakim żyli pierwsi ludzie. Raj ziemski to utopia.
My decydujemy tylko o tym jak wykorzystać czas, który nam dano. ~J.R.R Tolkien