Skrupuły, skrupuły, skrupuły...
-
- Dyskutant
- Posty: 229
- Rejestracja: 3 sie 2020
- Has thanked: 36 times
- Been thanked: 68 times
Re: Skrupuły, skrupuły, skrupuły...
Moje skrupuły nawet mówią mi, że grzech lekki zamienia się na ciężki jeśli się powtarza. Spotkałam się z takim stwierdzeniem na innym forum ale zaraz na tym samym forum inna osoba sprostowała, że jest to nieprawda. Ja jak mówiłam, często nie zachowuję się w 100% po chrześcijańsku i o tym doskonale wiem ale moje wątpliwości wobec popełnianych uczynków przeze mnie są prawdziwe. Próbuję sobie wytłumaczyć, że grzech lekki to grzech lekki nawet popełniany świadomie (z czym spotkałam się na pewnej stronie wczoraj) i NIE oddziela mnie od Boga, a grzech ciężki dotyczy BARDZO POWAŻNEJ materii i nie ma się wątpliwości, że się go popełniło.
Re: Skrupuły, skrupuły, skrupuły...
@Młoda959595, wybacz, ale nie pomyślałaś aby porozmawiać, z psychologiem. Odnoszę wrażenie, że masz problemy z samooceną, nieustanne obwinianie się doprowadzi cię nad przepaść.
-
- Dyskutant
- Posty: 229
- Rejestracja: 3 sie 2020
- Has thanked: 36 times
- Been thanked: 68 times
Re: Skrupuły, skrupuły, skrupuły...
Uczęszczam na terapię. Takie lęki są najgorsze. To jest właśnie mechanizm mojej nerwicy natręctw - nigdy (albo przynajmniej w wielu momentach) nie jestem pewna na przykład tego, czy dany czyn to grzech ciężki, czy może grzechy lekkie popełniane świadomie i powtarzane stają się ciężkimi itp. Wierzę, że Bóg samej mnie z tym nie zostawił.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22634
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4213 times
Re: Skrupuły, skrupuły, skrupuły...
A czy zauważyłaś, że im bardziej się w to wgłębiasz, tym więcej problemów Cie dopada.
Wydaje mi się, że podobnie się dzieje w kontaktach międzyludzkich. Gdy Tobie wydaje się, że coś źle zrobiłaś, okazujesz to. A wtedy ktoś zaczyna Cię atakować. Mam nadzieję, że mylę się w tym względzie. Ale jesteś tak krytyczna wobec siebie i wyrozumiała wobec innych.
Niestety, sama sobie to robisz. Pokochaj samą siebie. Nabierz pewności siebie. To konieczne.
Wydaje mi się, że podobnie się dzieje w kontaktach międzyludzkich. Gdy Tobie wydaje się, że coś źle zrobiłaś, okazujesz to. A wtedy ktoś zaczyna Cię atakować. Mam nadzieję, że mylę się w tym względzie. Ale jesteś tak krytyczna wobec siebie i wyrozumiała wobec innych.
Niestety, sama sobie to robisz. Pokochaj samą siebie. Nabierz pewności siebie. To konieczne.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
-
- Dyskutant
- Posty: 229
- Rejestracja: 3 sie 2020
- Has thanked: 36 times
- Been thanked: 68 times
Re: Skrupuły, skrupuły, skrupuły...
Najgorsze jest to, że nie mogę nie raz od tych myśli się uwolnić. Tak, zauważyłam, że jeśli pytam ponieważ w takim momencie odczuwam straszną niepewność i wewnętrzne napięcie,to moje wątpliwości się wzmagają.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22634
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4213 times
Re: Skrupuły, skrupuły, skrupuły...
Błagam, znajdź sobie zajęcie, które Cię pochłonie. I pokochaj samą siebie. Z Twoich postów wynika, że jesteś bardzo wrażliwą i dobrą osobą. Dziel się swoją dobrocią z innymi i nie trać czasu na bezpłodne zło. Słońce niech wschodzi tam, gdzie Ty (Wstawiłem tę piosenkę niedawno).
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
-
- Dyskutant
- Posty: 229
- Rejestracja: 3 sie 2020
- Has thanked: 36 times
- Been thanked: 68 times
Re: Skrupuły, skrupuły, skrupuły...
Bracie, to nie jest tak, że ja myślę na te tematy całe dnie. Przychodzi taki moment i jest po wszystkim. To samo mnie męczy, ja sama tego, tych myśli o wątpliwościach nie chcę. Samo mnie nachodzi...
Tak, jestem bardzo wrażliwą osobą.
Tak, jestem bardzo wrażliwą osobą.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22634
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4213 times
Re: Skrupuły, skrupuły, skrupuły...
Wiem, że nie myślisz cały dzień. Wiem też, z autopsji, że gdy dzień wypełniony męczącym dobrem, to złe myśli uciekają i przychodzi dobry sen.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Skrupuły, skrupuły, skrupuły...
Potwierdzam, jak teraz jestem zajęta od rana do nocy składaniem filmów z modlitwami, to nie mam czasu myślec o niczym innym... znaleźć sobie pasje w która się włoży spory wysiłek sił i czasu przyniesie odwyk i ulgę, bo skupisz myśli na czymś zupełnie innym.
A odwyk od nakręcania się w samodręczeniu jest CI potrzebny.
A odwyk od nakręcania się w samodręczeniu jest CI potrzebny.
-
- Dyskutant
- Posty: 229
- Rejestracja: 3 sie 2020
- Has thanked: 36 times
- Been thanked: 68 times
Re: Skrupuły, skrupuły, skrupuły...
Bracie zauważyłam, że moja nerwica atakuje to na czym zależy mi najbardziej, co jest dla mnie mega ważne. Kiedy skupiam się na swojej relacji z Panem Jezusem, pojawia się napięcie i miliard myśli przykładowo: "a co jeśli przyjęłam Komunię świętokradzko?" Radziłam się tu w tej kwestii innych i na dobre mi to wychodziło, a teraz znowu jakiś kryzys. Chyba nie umiem zaufać do końca przez to wszystko Stwórcy...
Magnolio, to przychodzi samo. Zresztą, zapewne już mnie trochę znasz i zdążyłaś zauważyć moje pewne schematy...
Magnolio, to przychodzi samo. Zresztą, zapewne już mnie trochę znasz i zdążyłaś zauważyć moje pewne schematy...
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22634
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4213 times
Re: Skrupuły, skrupuły, skrupuły...
Wyobraź sobie, że masz dziecko. Które przychodzi do domu w poszarpanym ubraniu, brudne i zakrwawione. Co wtedy byś zrobiła? Nakrzyczała, zlała? Czy umyła i opatrzyła skaleczenie? Czy Jezus nie kocha bardziej, niż jest to w stanie człowiek uczynić?
Kochaj i pozwól się kochać. Zły, niestety, wykorzysta, teraz i w przyszłości wszystkie Twoje słabości. Ale Twoja relacja z Panem to przezwycięży.
Kochaj i pozwól się kochać. Zły, niestety, wykorzysta, teraz i w przyszłości wszystkie Twoje słabości. Ale Twoja relacja z Panem to przezwycięży.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
-
- Dyskutant
- Posty: 229
- Rejestracja: 3 sie 2020
- Has thanked: 36 times
- Been thanked: 68 times
Re: Skrupuły, skrupuły, skrupuły...
Zły zawsze się cieszy, kiedy człowiek cierpi. Może nawet on sam zsyła mi te udręki. Dla mnie niezależnie od wszystkiego Jezus jest Panem.
- exe
- Bywalec
- Posty: 176
- Rejestracja: 3 maja 2020
- Lokalizacja: Ziemski padół....
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 25 times
- Been thanked: 65 times
Re: Skrupuły, skrupuły, skrupuły...
Czyżby nerwica była bytem rozumnym?Młoda959595 pisze: ↑2020-08-31, 22:11 Bracie zauważyłam, że moja nerwica atakuje to na czym zależy mi najbardziej, co jest dla mnie mega ważne. Kiedy skupiam się na swojej relacji z Panem Jezusem, pojawia się napięcie i miliard myśli przykładowo: "a co jeśli przyjęłam Komunię świętokradzko?" Radziłam się tu w tej kwestii innych i na dobre mi to wychodziło, a teraz znowu jakiś kryzys. Chyba nie umiem zaufać do końca przez to wszystko Stwórcy...
Magnolio, to przychodzi samo. Zresztą, zapewne już mnie trochę znasz i zdążyłaś zauważyć moje pewne schematy...
Wiesz, co chcę powiedzieć...
Z Bożym pozdrowieniem,
exe
+++
Mdr 7, 15:
"Oby mi Bóg dał słowo odpowiednie do myśli i myślenie godne tego, co mi dano! On jest bowiem i przewodnikiem Mądrości, i tym, który mędrcom nadaje kierunek."
"Oby mi Bóg dał słowo odpowiednie do myśli i myślenie godne tego, co mi dano! On jest bowiem i przewodnikiem Mądrości, i tym, który mędrcom nadaje kierunek."
-
- Dyskutant
- Posty: 332
- Rejestracja: 15 sie 2020
- Has thanked: 3036 times
- Been thanked: 50 times
Re: Skrupuły, skrupuły, skrupuły...
Nerwica jest trudnym przypadkiem. I stany nerwicowe uniemozliwiaja czesto normalnie funkcjonowac w szerokim spektrum zycia danej osoby.