Czy autosugestia/wmawianie sobie to grzech?

Rozmowa na temat upadłego anioła, czyli szatana, jego cel w świecie, początek jego istnienia, itp.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
faustyna0805
Przybysz
Przybysz
Posty: 6
Rejestracja: 26 cze 2020
Has thanked: 1 time

Czy autosugestia/wmawianie sobie to grzech?

Post autor: faustyna0805 » 2020-09-04, 08:15

Mam problemy zdrowotne, konkretnie z miesiączkowaniem, jest bardzo nieregularne. W celu poprawy tej sytuacji zaczęłam ćwiczyć w domu jogę, a także słuchać specjalnych dźwięków czy muzyki relaksacyjnej. Wszystko to traktuję jako narzędzia dane od Boga, aby mi pomóc. Oprócz tego modlę się w tej intencji. Nie wiem jednak czy w pewnym momencie się nie "zagalopowałam":/ Podczas słuchania muzyki medytacyjnej czytałam, że należy sobie powtarzać to, co chcemy żeby się stało, czyli w moim przypadku było to: "dostanę okres", "mój okres będzie regularny" itd. dodawałam też "Bóg mnie kocha", "Bóg mnie uzdrowi". Nie wiem jednak czy to wmawianie sobie jest grzechem czy pozytywną autosugestią. Nie wierzę w magię, wierzę w Bożą moc i że to on uzdrawia, ale może dać nam do tego różne narzędzia.
Z góry Bóg zapłać za wszelką pomoc :)

Magnolia

Re: Czy autosugestia/wmawianie sobie to grzech?

Post autor: Magnolia » 2020-09-04, 08:31

Podobne pytania zadaje sobie wiele osób, O. Szustak tak na nie odpowiedział:


Inna wypowiedź:


I jeszcze jedna:


Mam nadzieję że usłyszysz coś co rozjaśni Ci osąd Twojej sytuacji.

Rozumiem, że podejmujesz leczenie u ginekologa, że jesteś pod kontrolą lekarza?
A ewentualna autosugestia jest tylko uzupełnieniem leczenia farmakologicznego?
I jeszcze jedno pytanie: Dlaczego nie prosisz Boga o zdrowie i uregulowanie Twojego miesiączkowania poprzez modlitwę?

Awatar użytkownika
faustyna0805
Przybysz
Przybysz
Posty: 6
Rejestracja: 26 cze 2020
Has thanked: 1 time

Re: Czy autosugestia/wmawianie sobie to grzech?

Post autor: faustyna0805 » 2020-09-04, 08:39

Magnolia pisze: 2020-09-04, 08:31 Podobne pytania zadaje sobie wiele osób, O. Szustak tak na nie odpowiedział:


Inna wypowiedź:


I jeszcze jedna:


Mam nadzieję że usłyszysz coś co rozjaśni Ci osąd Twojej sytuacji.

Rozumiem, że podejmujesz leczenie u ginekologa, że jesteś pod kontrolą lekarza?
A ewentualna autosugestia jest tylko uzupełnieniem leczenia farmakologicznego?
I jeszcze jedno pytanie: Dlaczego nie prosisz Boga o zdrowie i uregulowanie Twojego miesiączkowania poprzez modlitwę?
Dziękuję, obejrzę te filmiki:) Chcę tylko sprostować, że oczywiście modlę się do Boga o zdrowie (pisałam o tym w poście) - powierzam mu te sprawę za wstawiennictwem św. Rity.

Magnolia

Re: Czy autosugestia/wmawianie sobie to grzech?

Post autor: Magnolia » 2020-09-04, 08:43

A kontrola lekarza?

Awatar użytkownika
faustyna0805
Przybysz
Przybysz
Posty: 6
Rejestracja: 26 cze 2020
Has thanked: 1 time

Re: Czy autosugestia/wmawianie sobie to grzech?

Post autor: faustyna0805 » 2020-09-04, 08:51

Magnolia pisze: 2020-09-04, 08:43 A kontrola lekarza?
może to głupie, ale na razie wolałam spróbować tych metod, o których pisałam. Kiedyś byłam z tym u ginekologa i leki, które pani doktor przepisała pomogły jednorazowo (wywołały okres), ale nie długotrwale.

Magnolia

Re: Czy autosugestia/wmawianie sobie to grzech?

Post autor: Magnolia » 2020-09-04, 08:53

Nie napisałaś w jakim wieku jesteś...

jesli jeden lekarz nie zrozumiał Twojego problemu to znajdź innego lekarza. Przecież mamy wybór.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4221 times

Re: Czy autosugestia/wmawianie sobie to grzech?

Post autor: Andej » 2020-09-04, 09:04

W moich modlitwach kładę główny nacisk na to, aby wszystko było zgodne z Jego wolą.

Nie znam się na jodze. Ale nie widzę zła w metodzie, ale w jej treści. Jeśli w trakcie ćwiczeń oddechowych cały Twój umysł i całe Twoje serce są skierowane do Boga i tylko na nim się koncentrują, to nie sądzę, aby mogło coś złego z tego wyniknąć. Sądzę, że w taki sposób człowiek sie uspokaja, tonizuje. A organizm zaczyna pracować bardziej harmonijnie. Sądzę, że wtedy cykle mogą/powinny się ustabilizować.

Uważam, że każda ludzka czynność, jeśli jest przepojona miłością do Boga i zaufaniem do Niego nie może nieść w sobie zła. Najważniejsza jest treść tego co robimy, a nie forma tegoż.
[/quote]Może troszkę nie na temat, no i nie ta płeć.
Ale kiedyś miałem pewne zdolności w zakresie radiestezji i bioenergoterapii. Gdy poznałem zdanie Roberta Tekieli na ten temat zacząłem się modlić o to, aby Bóg wzmocniła moje umiejętności, jeśli pochodzą od Niego, lub zabrał mi je, jeśli to nie od niego pochodzą. Teraz nie mam problemu. Zanikło. Na jakimś szkoleniu uczono nas jak wdychać dobrą pramę i wydychać złą. A ja wtedy modliłem się do Boga, aby z każdym wdechem wzrastała we mnie Jego łaska i dobro, które od Niego pochodzi. I aby z każdym oddechem pomagał mi wyrzucać wszelkie zło, które jest we mnie. Ćwiczyłem z innymi, ale nadawałem temu inną treść.

W moich modlitwach kładę główny nacisk na to, aby wszystko było zgodne z Jego wolą.

Nie znam się na jodze. Ale nie widzę zła w metodzie, ale w jej treści. Jeśli w trakcie ćwiczeń oddechowych cały Twój umysł i całe Twoje serce są skierowane do Boga i tylko na nim się koncentrują, to nie sądzę, aby mogło coś złego z tego wyniknąć. Sądzę, że w taki sposób człowiek sie uspokaja, tonizuje. A organizm zaczyna pracować bardziej harmonijnie. Sądzę, że wtedy cykle mogą/powinny się ustabilizować.

Uważam, że każda ludzka czynność, jeśli jest przepojona miłością do Boga i zaufaniem do Niego nie może nieść w sobie zła. Najważniejsza jest treść tego co robimy, a nie forma tegoż.
Magnolia pisze: 2020-09-04, 08:31 I jeszcze jedno pytanie: Dlaczego nie prosisz Boga o zdrowie i uregulowanie Twojego miesiączkowania poprzez modlitwę?
Słuszna sugestia. Powierzenie problemów Bogu (patrz modlitwa Dolindo). Całościowe. O zdrowie. To prośba profilaktyczne, bo usuwająca przyczyny, a nie tylko objawy, które są skutkiem czegoś.

W człowieku soma i psyche są nierozłącznie związane. Są schorzenie psychosomatyczne i somatopsychiczne. Może wystąpić negatywne lub pozytywne sprzężenie zwrotne. A Bóg może uzdrowić w ten sposób, że Twoje nastawienie psychiczne, powierzenie MU problemów i zaufaniu Mu spowoduje wygaszenie przyczyn i skutków. Innymi słowy, możesz sama siebie uzdrowić. Ale tylko z pomocą boża. Czego Ci życzę.

A niezależnie spróbuj BSM, zamiast jogi. Bezpieczniejsze. Nie ma negatywnych wskazań.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

ToTylkoJa
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2207
Rejestracja: 2 sty 2019
Has thanked: 22 times
Been thanked: 367 times

Re: Czy autosugestia/wmawianie sobie to grzech?

Post autor: ToTylkoJa » 2020-09-04, 09:07

Pamiętaj, że nieregularne miesiączkowanie wcale nie musi mieć podstaw stricte ginekologicznych. Warto zrobić też ogólne badania krwii, moczu. Poczytaj opinie o lekarzach w internecie i popytaj znajomych. Niestety, ale lekarz lekarzowi nierówny. U jednego wystarczy jedna wizyta i wszystko wie, a drugi nawet się nie postara.

Magnolia

Re: Czy autosugestia/wmawianie sobie to grzech?

Post autor: Magnolia » 2020-09-04, 09:12

Andej pisze: 2020-09-04, 09:04
A niezależnie spróbuj BSM, zamiast jogi. Bezpieczniejsze. Nie ma negatywnych wskazań.
A co to jest BSM?

ToTylkoJa
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2207
Rejestracja: 2 sty 2019
Has thanked: 22 times
Been thanked: 367 times

Re: Czy autosugestia/wmawianie sobie to grzech?

Post autor: ToTylkoJa » 2020-09-04, 09:13

@Magnolia
Przykładasz sobie ręce go głowy i udajesz, że działa, bo NATURALNA ENERGIA, HOMEOSTAZA i inne pseudonaukowe słowa.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4221 times

Re: Czy autosugestia/wmawianie sobie to grzech?

Post autor: Andej » 2020-09-04, 09:17

Bioemenacyjne Sprzężenie z Mózgiem - Uchnasta.
Stosowałem te bzdury, okazały się skuteczne. Robert Tekieli też wyraził pozytywne zdanie na ten temat.

Wychodzę z założenie, że może to być oszustwem, pseudonauką i udawaniem, ważne że jest skuteczne. Dla mnie liczyła się skuteczność, oraz to, aby nie było to sprzeczne z wyznawaną wiarą.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Magnolia

Re: Czy autosugestia/wmawianie sobie to grzech?

Post autor: Magnolia » 2020-09-04, 09:35

Dziekuję za wyjaśnienia.
Wracając do tematu autosugestii.
Jak sie dobrze zastanowiłam, to chyba mogę podzielić się pewnym doświadczeniem.
Odkąd mocno zaufałam Bogu, powierzyłam Mu swoje życie, często powtarzam sobie i mężowi słowa: "Wszystko będzie dobrze". To nie tyle zaklinanie rzeczywistości, ale wewnętrzne głębokie przekonanie, że Bóg się o nas zatroszczy i wyprowadzi nas z każdego doświadczenia, okaże pomoc, a naszą rolą jest ufać, a wtedy wszystko bedzie dobrze... bo sam Bóg tym się zajmie.

Natomiast z psychologicznego punktu widzenia można by to zaliczyć pod autosugestię, tak myślę. Natomiast dla mnie się liczy ta głębia, a nie puste powtarzanie.
Dlatego nie myślę że to mógłby być grzech.

Swego czasu, gdy ja miałam problemy z miesiączką. Oprócz oczywiście leczenia, badań, modliłam się i Uczyniłam Boga Panem mojego zdrowia, moich hormonów, Panem mojego ciała.
Nie tyle spodziewając się cudu, co oddając Mu wszystko co jest z moim zdrowiem związane, przyjęłam leczenie i dało skutek na 3 lata, następnie znowu przyjęłam leczenie i znowu jest skutek.
Bóg nie zwalnia człowieka od dbania o swoje zdrowie pod postacią leczenia.
U mnie skuteczne okazało sie leczenie tabletkami hormonalnymi (potocznie antykoncepcyjnymi) przez 3 miesiące i wróciła norma po ich odstawieniu. Takie leczenie jest dopuszczalne przez Naukę Kościoła, bo celem nie jest antykoncepcja ale doprowadzenie do równowagi, czyli zdrowia.
Skonsultowałam się ze spowiednikiem, który ocenił, że nie jest to grzechem i miałam nawet o tym nie wspominać na spowiedziach w czasie leczenia, bo intencją było właśnie leczenie.

ODPOWIEDZ