Poddaję się
Re: Poddaję się
sądzony, na terapię grupowej usłyszałam to chyba po raz pierwszy, że jak jest dobrze to, aż strach bo zaraz się rypinie. Nie rozumiałam wtedy tego. Nie wiedziałam, że tak szybko się przekonam co to za ból gdy jest się po prostu szczęśliwym i potem już tego nie ma. Uważam, że osoba która czegoś nie doświadczyła nie odczuwa tak bardzo braku czegoś jak ta która to straciła.
Też dołączam się do osób którym się wali. Z każdym dniem jest gorzej. Szukam pomocy, próbowałam się dostać na terapię do dwóch osób, na razie bezskutecznie. Nie wiem czy nie będę musiała pójść do byle kogo... i wrócić do psychotropów bo przestaje dawać radę funkcjonować .
Też dołączam się do osób którym się wali. Z każdym dniem jest gorzej. Szukam pomocy, próbowałam się dostać na terapię do dwóch osób, na razie bezskutecznie. Nie wiem czy nie będę musiała pójść do byle kogo... i wrócić do psychotropów bo przestaje dawać radę funkcjonować .
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Poddaję się
Rzeczywiście, strata (zwykle) bardziej boli, niż to, że się czegoś nie doświadczyło.
A psychotropy nie są takie złe. Pozwalają stanąć na nogi. Umożliwiają przyjęcie bardziej racjonalnej postawy. Stanowią wstęp do samodzielnego działania. Lub psychoterapii. Pomagają zrobić pierwszy krok. Potem można odstawić. Ale zawsze warto je trzymać w apteczce, Aby wydostać się dołka, gdy zbyt głęboki się zrobi.
A psychotropy nie są takie złe. Pozwalają stanąć na nogi. Umożliwiają przyjęcie bardziej racjonalnej postawy. Stanowią wstęp do samodzielnego działania. Lub psychoterapii. Pomagają zrobić pierwszy krok. Potem można odstawić. Ale zawsze warto je trzymać w apteczce, Aby wydostać się dołka, gdy zbyt głęboki się zrobi.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Poddaję się
@Andej, odstawilam po 6 latach z myślą, że będę planować ciążę. Fakt, wcale nie było mi na nich źle. Jedyna niedogodność to, że biorąc je alkohol nie jest wskazany, ale i tak za nim nie przepadam.
- miłośniczka Faustyny
- Mistrz komentowania
- Posty: 4453
- Rejestracja: 26 sie 2018
- Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
- Has thanked: 1081 times
- Been thanked: 1150 times
Re: Poddaję się
Co się stało?Młoda959595 pisze: ↑2020-09-10, 16:35 Mam bardzo stresujący dzień i dodatkowo jestem już ponad 2 godziny na SORZE..
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Poddaję się
Myślę, że warto odstawiać w krótkim czasie po stanięciu na nogi. W końcu to chemia. Nie ma co się truć, gdy nie jest to niezbędne.
A co do planów rodzinnych, to nie wiem, czy potężny stres nie jest gorszy dla nowego człowieka, niż prochy. Warto z lekarzem konsultować.
A zmiana stanu, może wywołać wstrząs. Zarówno pozytywny, jak i negatywny. Konieczna opieka lekarska. Tak sądzę. Na przekór sobie, gdyż, generalnie, psychiatrów i psychologów uważam za hochsztaplerów. Choć są przypadki, gdy pomagają.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
-
- Dyskutant
- Posty: 229
- Rejestracja: 3 sie 2020
- Has thanked: 36 times
- Been thanked: 68 times
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 14999
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4217 times
- Been thanked: 2958 times
- Kontakt:
Re: Poddaję się
Przytulam cię tak mocno siostro i proszę naszego Ojca by rozpromienił swe oblicze na tobąMłoda959595 pisze: ↑2020-09-10, 20:30 I znowu mega kryzys. Trudno się mówi. Żałuję na prawdę, że się urodziłam.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
-
- Dyskutant
- Posty: 229
- Rejestracja: 3 sie 2020
- Has thanked: 36 times
- Been thanked: 68 times
Re: Poddaję się
Nikt nie wie, co tak na prawdę czuję. Jak ogromny wstręt do swojego życia. Siedzę zalana łzami już kolejny dzień,bo tyle mi zostało. Zostało mi również odejść. Proszę, powstrzymajcie się od pisania, że "to nie jest rozwiązanie". Ja na ten świat się nie pchałam, niestety się urodziłam. Niestety przeżyłam ryzykowne operacje. Nie mam odwagi, by to wszystko zakończyć, jestem (przepraszam za słownictwo) pie*rzonym tchórzem. Marzę o tym, by się zabić. Nie każdy jest na tyle silny aby się podnieść po tylu klęskach. Długo by się rozpisywać, co przeżyłam w życiu. Obecne problemy są dla mnie nie do przejścia i nie chcę już o tym mówić. W ogóle chcę przeprosić wszystkich, którym zabrałam czas i zanudzałam swoimi trudnościami. Przepraszam, nie powinnam. Teraz zostaje mi się odciąć od tego świata i nie wiem ile jeszcze wytrzymam, czy w ogóle wytrzymam. Jeszcze raz przepraszam, nie chcę być dla nikogo ciężarem.
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 14999
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4217 times
- Been thanked: 2958 times
- Kontakt:
Re: Poddaję się
Przestań, jakim ciężarem?, pisz wygadaj się - to pomaga
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
-
- Dyskutant
- Posty: 229
- Rejestracja: 3 sie 2020
- Has thanked: 36 times
- Been thanked: 68 times
Re: Poddaję się
I właśnie między innymi dlatego odcinam się od tego świata. Czy wy serio myślicie ze psychiatra załatwi wszytko?! Pomyślcie najpierw że są ludzie na tym świecie, którym wystarczyłaby obecność drugiej osoby a nie leki, leki i leki. Zatem przepraszam ale zostało tylko być mi ze sama sobą.
Dodano po 2 minutach 14 sekundach:
Jeszcze raz przepraszam że zabrałam Wam czas.
Dodano po 2 minutach 14 sekundach:
Jeszcze raz przepraszam że zabrałam Wam czas.
Re: Poddaję się
Młoda na tyle na ile możemy tu z Tobą być. Ale internetowa pomoc ma swoje ograniczenia. Staramy Ci się doradzić to co skuteczne i co pomaga innym. Często sami na sobie to sprawdzili.
Nie jesteś ty ciężarem. Ale trudno ci podać rękę czy przytulić przez ekran komórki czy laptopa.
Mamy tylko dobre słowo.
Znajdziesz w sobie siłę przetrwać ten trudny czas.
Nie jesteś ty ciężarem. Ale trudno ci podać rękę czy przytulić przez ekran komórki czy laptopa.
Mamy tylko dobre słowo.
Znajdziesz w sobie siłę przetrwać ten trudny czas.
Re: Poddaję się
@Młoda959595 zrobisz jak uważasz. Po prostu gdybym wiedziała, że bliska mi osoba pisze to co ty napisałaś to chciałabym, żeby poszła do lekarza. To nie jest łatwe, bo ja szłam jakieś 8 lat. Gdzieś tyle minęło zanim znalazłam się w gabinecie od momentu gdy usłyszałam od księdza, że muszę pójść bo się zameczę.
edit. Jak nie chcesz leków to może psycholog/psychoterapeuta?
edit. Jak nie chcesz leków to może psycholog/psychoterapeuta?
Ostatnio zmieniony 2020-09-10, 23:22 przez bei, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Dyskutant
- Posty: 229
- Rejestracja: 3 sie 2020
- Has thanked: 36 times
- Been thanked: 68 times
Re: Poddaję się
"zrobisz jak uważasz" - to stwierdzenie mi wystarczy. Każdy tak reagował w moim życiu! Teraz już mam dosyć po całości, mogłam nic nie mówić bo każda historia kończy się tak samo. I już mnie tu nie ma....
Re: Poddaję się
Bei próbowała tym zwrotem dać Ci wolność wyboru. To Ty decydujesz o swoim życiu. To wielka wartość - wolność wyboru.
Ja przez lata czułam się na tyle nieszczęśliwa, że zamiast podróży, kariery, czy innych przyjemności wybierałam zawsze terapię, bo bardzo chciałam poczuć się lepiej, zacząć panować nad swoim życiem i samopoczuciem.
To były moje wybory. I nie żałuję, ze nie jeździłam po świecie, ani że nie mam kariery... za to jestem spokojna i pogodzona ze sobą. Uznałam że zasługuję by o siebie zadbać i być szczęśliwą...
Kto inny ma o Ciebie tak dobrze zadbać jak zrobisz to sama? przeciez wiesz czego CI trzeba najbardziej, prawda? Ja potrzebowałam szacunku i spokoju. I to osiągnęłam. Powoli, małymi krokami dostosowanymi do mnie.
Młoda, odrzucasz rady, odrzucasz zainteresowanie, zamykasz się... a to własnie nie jest dobre dla Ciebie na ten moment. Ludzie Ci sa potrzebni... ludzie się Tobą interesują, zależy nam byś poczuła się lepiej.
Kazdy z nas już był raz czy dwa w takim dołku i wiemy że da się wyjść i potem jest lepiej... Chyba po to są takie fora, żeby dzielić się doświadczeniem życiowym, po to najbardziej. Bo ta świadomość, ze komuś innemu udało się przejść trudny okres, daje nam nadzieję że i Ty sobie poradzisz. Tobie tez się uda, uwierz w siebie! Mamy wielką determinację do życia, nie zdajemy sobie sprawy jaką.
Nie możemy potrzymać CIe teraz za rękę, ale Twój Anioł Stróż może, wiec o to się pomodlę.
Ja przez lata czułam się na tyle nieszczęśliwa, że zamiast podróży, kariery, czy innych przyjemności wybierałam zawsze terapię, bo bardzo chciałam poczuć się lepiej, zacząć panować nad swoim życiem i samopoczuciem.
To były moje wybory. I nie żałuję, ze nie jeździłam po świecie, ani że nie mam kariery... za to jestem spokojna i pogodzona ze sobą. Uznałam że zasługuję by o siebie zadbać i być szczęśliwą...
Kto inny ma o Ciebie tak dobrze zadbać jak zrobisz to sama? przeciez wiesz czego CI trzeba najbardziej, prawda? Ja potrzebowałam szacunku i spokoju. I to osiągnęłam. Powoli, małymi krokami dostosowanymi do mnie.
Młoda, odrzucasz rady, odrzucasz zainteresowanie, zamykasz się... a to własnie nie jest dobre dla Ciebie na ten moment. Ludzie Ci sa potrzebni... ludzie się Tobą interesują, zależy nam byś poczuła się lepiej.
Kazdy z nas już był raz czy dwa w takim dołku i wiemy że da się wyjść i potem jest lepiej... Chyba po to są takie fora, żeby dzielić się doświadczeniem życiowym, po to najbardziej. Bo ta świadomość, ze komuś innemu udało się przejść trudny okres, daje nam nadzieję że i Ty sobie poradzisz. Tobie tez się uda, uwierz w siebie! Mamy wielką determinację do życia, nie zdajemy sobie sprawy jaką.
Nie możemy potrzymać CIe teraz za rękę, ale Twój Anioł Stróż może, wiec o to się pomodlę.