Pedofilia i wykorzystywanie seksualne dzieci

Rozmowa na temat upadłego anioła, czyli szatana, jego cel w świecie, początek jego istnienia, itp.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
ImperatorLudzkości
Bywalec
Bywalec
Posty: 153
Rejestracja: 18 sie 2020
Lokalizacja: Terra
Wyznanie: Ateista
Has thanked: 9 times
Been thanked: 12 times
Kontakt:

Re: Pedofilia i wykorzystywanie seksualne dzieci

Post autor: ImperatorLudzkości » 2020-09-29, 13:08

Marek_Piotrowski pisze: 2020-09-29, 12:29


Śledztwo zostało umorzone, ponieważ rzekoma ofiara przyznała się do oszustwa. Pamiętam dobrze tę sprawę.
Nie, wyraźnie źle pamiętasz sprawę "W grudniu 2004 prokurator Prokuratury Okręgowej w Elblągu umorzyła śledztwo, powołując się na opinię biegłego seksuologa Zbigniewa Lwa-Starowicza" (wg. Wikipedii źródłem jest gazeta wyborcza)

No proszę - jak nie ma księży, pojawia się domniemanie niewinności. Księżom nie trzeba udowadniać?
A co do Sopotu - chcesz się założyć, że skończy się jak z dworcem?
Jak ofiara spotyka się z księdzem i ksiądz się przyznaje do swoich czynów, to niestety już nie ma domniemania niewinności, ale w innych przypadkach ja zawszę je zachowuję.
Co do zakładu. Raz że jest to niestosowne kiedy rozmawiamy o pedofilii. Dwa prawo nie powinno być jak coś co może być objęte podwórkowym zakładem.

Serio? Na konkluzje śledztwa? Czekamy drugą dekadę - nie bądź śmieszny, nic już z tego nie będzie.
Pokazałem CI tylko, kto w Polsce jest chroniony - i "nie da sie mu nic udowodnić" - i tym kimś nie są bynajmniej księża.
Jeśli tak bardzo przejmuję cię ta sprawa to napisz skargę do prokuratora generalnego, jeśli naprawdę jest to taka afera na skalę Polski to powinieneś się cieszyć że prokuratura zdobywa dowody na wszystkie osoby zamieszane w nią. W wymiarze prawa nikt nie jest chroniony (prócz posłów i sędziów, ale to już inny temat), a na pewno nie wymieniane coraz częściej przez rządzących "elity".

O ile wiem, nie ma w Polsce takiej możliwości. Nie można zawrzeć ugody na tej zasadzie w stosunku do przestępstw zagrożonych ściganiem z oskarżenia publicznego.
Niemniej jeśli są takie próby, potępiam je.
W Polsce dzięki naszemu systemowi prawa jest to nie tylko niemożliwe, ale i nielegalne. Ale w np. Stanach Zjednoczonych koszt przeprowadzenia całego procesu karnego, jest zbyt wyskoki dla przeciętnego obywatela więc, oferty Kościoła o zakończenie sprawy bez udziału sądu i rekompensatę są niezwykle atrakcyjne (bałem linki do artykułów do NYT i WSJ, warto przeczytać)
Nadzieja jest pierwszym krokiem na drodze do rozczarowania.
R.I.P Apostata ????-2020 - Zbanowany, lecz nie zapominany.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 19048
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2620 times
Been thanked: 4634 times
Kontakt:

Re: Pedofilia i wykorzystywanie seksualne dzieci

Post autor: Marek_Piotrowski » 2020-09-29, 13:20

Myślę, że moja odpowiedź jest zbędna - wystarczy to co napisałeś. Mieszanina demagogii i podwórkowej erystyki ("napisz do prokuratora") z podejściem a la logika Kalego. Myślałem, że poważnie rozmawiamy.

Awatar użytkownika
ImperatorLudzkości
Bywalec
Bywalec
Posty: 153
Rejestracja: 18 sie 2020
Lokalizacja: Terra
Wyznanie: Ateista
Has thanked: 9 times
Been thanked: 12 times
Kontakt:

Re: Pedofilia i wykorzystywanie seksualne dzieci

Post autor: ImperatorLudzkości » 2020-09-29, 13:33

Marek_Piotrowski pisze: 2020-09-29, 13:20 Myślę, że moja odpowiedź jest zbędna - wystarczy to co napisałeś. Mieszanina demagogii i podwórkowej erystyki ("napisz do prokuratora") z podejściem a la logika Kalego. Myślałem, że poważnie rozmawiamy.
Ja na poważnie napisałem. Jeśli masz coś do zarzucenia jakiejś prokuraturze to jako dobry obywatel powinieneś prokuraturze generalnej o tym napisać https://www.gov.pl/web/sprawiedliwosc/k ... -i-wnioski, może nawet otrzymasz wyjaśnienie o jakie się ubiegasz.
Nadzieja jest pierwszym krokiem na drodze do rozczarowania.
R.I.P Apostata ????-2020 - Zbanowany, lecz nie zapominany.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14976
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4202 times
Been thanked: 2953 times
Kontakt:

Re: Pedofilia i wykorzystywanie seksualne dzieci

Post autor: Dezerter » 2020-09-29, 18:28

ImperatorLudzkości pisze: 2020-09-28, 22:55
Dezerter pisze: 2020-09-28, 20:45 Wyrok sądu w którym jasno pada, że był to zorganizowany (przez KK) proceder w zupełności wystarczy
Tak się nigdy nie stanie w Polsce bo Sad Najwyższy wie, że gdyby taki wyrok zapadł to ludzie :
a) By skandowali o polityczność sądów
b) By skandowali o dyskryminacji Katolików
c) By składali skargi o obrażanie uczuć religijnych/represji wolności wyznania(bo w końcu wyrok obejmie organizacje KK w Polsce)

Ale na szczęście w innych krajach takie wyroki zapadły. (Co prawda nie na cały Kościół Katolicki bo wymagałoby to udowodnienia że cały kościół Katolicki aktywnie chroni pedofilów)
Lektura: https://pl.wikipedia.org/wiki/Nadu%C5%B ... katolickim
O wiele lepsza lektura, ale po angielsku https://en.wikipedia.org/wiki/Catholic_ ... buse_cases

I czemu jeżeli Kościół Katolicki nie jest w jakimkolwiek stopniu odpowiedzialny za pedofilie, to czemu oferuje rodzinom ofiar rekompensatę pieniężną w zamian na nie składanie pozwu? (żródło) https://www.wsj.com/articles/catholic-c ... 1562854848 https://www.nytimes.com/2018/08/14/us/c ... vania.html
Udowodnienie oskarżęń lezy po stronie oskarżającego, ja nie będę czytał jakichś elaboratów
- konkrety poproszę @apostata , bo czas mija zostało 2 dni
2. Czy był to zorganizowany proceder? Jak na przykład pedofilia w kościele katolickim?


Poproszę o dowody (nie pomówienie, opinie) na "zorganizowany proceder" albo dostajesz strzeżenie
Ostatnio zmieniony 2020-09-29, 18:29 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

apostata

Re: Pedofilia i wykorzystywanie seksualne dzieci

Post autor: apostata » 2020-09-29, 19:39

Człowieku. Sądy dysponują dowodami a nie ja. Dla mnie dowodem są prawomocne wyroki sądów.
I tam mam już dosyć Waszego zaślepienia więc banuj bo przecież widzę że masz ochotę. O ile w wątkach apologetyczny uważam że macie dosyć ciekawe poglądy i widzę wyższy niż przeciętny katolik, to w sprawach światopoglądowych wypieracie to co nawet większość katolików dostrzega.
Ostatnio zmieniony 2020-09-29, 19:41 przez apostata, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13793
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2020 times
Been thanked: 2202 times

Re: Pedofilia i wykorzystywanie seksualne dzieci

Post autor: sądzony » 2020-09-29, 19:56

Andej pisze: 2020-09-29, 09:36 (...) Osobiście, nie uważam siebie "w jakimkolwiek stopniu" odpowiedzialnego w Kościele. A jestem członkiem Kościoła. (...)
To, że jesteś akurat nie "tym" członkiem, nie oznacza, że jako inny członek nie ponosisz
współodpowiedzialności za całe ciało.
Ja osobiście czuję się winny. Gdy słyszę o pewnych sprawach nie tyle czuję złość
co wstyd.

Dodano po 3 minutach 27 sekundach:
apostata pisze: 2020-09-29, 19:39 (...) O ile w wątkach apologetyczny uważam że macie dosyć ciekawe poglądy i widzę wyższy niż przeciętny katolik, to w sprawach światopoglądowych wypieracie to co nawet większość katolików dostrzega.
Trudno zaprzeczyć. Szczególnie jeżeli chodzi o pedofilię i homoseksualizm.
Ostatnio zmieniony 2020-09-29, 19:56 przez sądzony, łącznie zmieniany 1 raz.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

apostata

Re: Pedofilia i wykorzystywanie seksualne dzieci

Post autor: apostata » 2020-09-29, 22:06

Marek_Piotrowski pisze: 2020-09-29, 09:33 Źródła podałem tu http://analizy.biz/marek1962/ped.pdf (w przeciwieństwie do Ciebie badałem te zagadnienia)
.
W jaki sposób badałeś? Robiąc te swoje stronnicze analizy? Pierwszy fact-check: Raport Ryana podajesz wyssaną z palca informację że niby raport wspomina o 2,5 tys. Przypadkach gwałtów a sprawdziło się 200. Otóż raport wspomina o 253 przypadkach molestowania (nie gwałtu). Więc stworzyłeś stracha na wróble którego dzielnie pokonałeś.

Szybka analiza Twoich danych... Duchowni stanowią ok 1% społeczeństwa. Sam podajesz że odpowiadają za 1-2% przypadków jeśli TWOJE DANE są prawdziwe to już świadczy o tym że problem jest znaczący.
Dodajmy do tego że większość przypadków wykorzystywania dzieci to są osoby z rodziny, więc w grupie osób z zewnątrz udział duchownych katolickich będzie wyższy.
Ciągle słyszę ten absurd. W jaki sposób można ukryć pedofilię?
np przenosząc księdza na inną parafię i umożliwiając mu pracę z innymi dziećmi...
I jeszcze jedno: zgłaszanie na policję, gdy rodzice nie zgłaszają.
Jak to sobie wyobrażasz? Nana zasadzie, ze "proboszcz usłyszał, jak ktoś mówił". Albo nawet na zasadzie "rodzice przyszli i powiedzieli, więc proboszcz zgłasza".
Proboszcz nie może zgłaszać ani plotek, ani wiadomości zasłyszanych z ust poszkodowanych rodziców, którzy sami nie uznali za stosowne tego zgłosić.
Powinien przekonywać rodziców żeby złościli, zbadać sprawę jako przełożony, a w ostateczności zgłosić sam.
Pedofile często wybierają dzieci z rodzin z problemami i wiedzą że rodzice nie za bardzo się interesują dziećmi.
Dokładnie tak samo, jak nie zgłosi do prokuratory nauczyciela dyrektor szkoły, tylko zgłaszającym się rodzicom poradzi udać się na policję (albo do prokuratury).
A czy proboszcze i biskupi odsyłali rodziców do prokuratury? Czy znane są przypadki żeby w przypadku skargi rodziców dyrektor nie zareagował i przyniósł nauczyciela na inną placówkę?
Proboszcz zrobi więcej niż dyrektor szkoły, bo ten nie wszczyna własnego śledztwa - natomiast proboszcz musi to próbować zrobić na drodze służbowej.( ...)
Dodam, że mimo wszystko takie "kościelne śledztwo" jest mało skuteczne.
To fakt. Takie śledztwa są mało skuteczne a skarżący niestety nie idą na policję bo jako osoby wierzące ufają że śledztwo kościelne coś da...
Do tego zasugeruje się dziecku że trzeba wybaczać, że jest współwinny w grzechu cudzołóstwa, może się zaoferuje ugodę. Teraz oczywiście opieram się tylko na zeznaniach pojedynczych ofiar ale dowodów mieć nie mogę bo sprawy są tajne pod groźbą ekskomuniki więc nie dowiemy się jak przebiegały.
Dalej - słynne "przenoszenie na inną parafię". Otóż wbij sobie do głowy, ze to przenoszenie to nie jest kara, tylko zwykły środek zabezpieczający "śledztwo" kościelne przez mataczeniem. Biskup nie ma mozliwości wsadzenia podejrzenego duchownego do aresztu żeby nie mataczył - dlatego istnieje nawet obowiązek przeniesienia go jak najdalej.
Drugim powodem przeniesienia jest zapobiegnięcie spotykania sie duchownego i domniemanej ofiary (na ulicy, albo co gorsze na Mszy Świętej) - co jest w interesie ofiary, by nie mnożyć jej traumy.
Jak można uciszyć rodziców zgwałconego dziecka?
Jakoś nie słyszałem o detektorach i kuratorach przynoszących wuefistów-pedofili ze szkoły do szkoły.
A o ilu nauczycielach-pedofilach słyszałeś? - a jest ich więcej, niż księży. ALe to nie jest temat, o tym się nie pisze.
To niech go przyniosą do zakonu albo do pracy z dorosłymi, a nie do pracy z ministrantami. Potem kolejne przypadki i kolejne przeniesienie.
ALe ...
Ale u was murzynów biją!
A w jakim wieku szkolenie z naciągania prezerwatywy na banan pomaga w rozpoznaniu, jak napisałeś " żebyście odróżniali jedno od drugiego i żeby dzieci były świadome zagrożeń i tego co się dzieje"?
Demonstracja jak działa kondom jest akurat potrzebna w innym celu - zapobiegania niechcianym ciążom. Edukacja polega na praktycznym pokazaniu jak używać prezerwatyw. To przydatna wiedza na przyszłość.
Ani trochę. To znczy dokładnie to samo.
Tylko na inny sens.
Oczywiście - to oni mają uczyć dzieci "zadowolenia i przyjemnośćci z dotykania własnego ciała (masturbacji/autostymulacji)". Każde takie wytyczne są skierowane do uczących i robienie z tego argumentu to zwykły wykręt.
Ja na przykład nie widziałem o masturbacji dziecięcej.
Po pierwsze - czego się uczy? Że to "przyjemne"? Figa - to każde masturbujące się dziecko wie doskonale.
Uczy się, że to, rzekomo "dobre".
Co więcej, uczy się o tym także całą resztę, z której większość bez tej "edukacji" masturbacji nie zaczęłaby w wieku przedszkolnym.
Gdybyś przeczytał wytyczne to byś wiedział. Na przykład tego że to nie ładnie masturbować się przy innych.
"Uczą się, iż osoby dorosłe nie pochwalają eksponowania publicznie swojego ciała i dotykania siebie lub innych"
Dzieciom które się masturbują mówi się że to naturalne (zgodzie z prawdą) i nie wzbudza się w nich poczucia winy z tego powodu. Nikt nie uczy dzieci masturbacji tylko o masturbacji.
Mam propozycję - przeczytaj wyjaśnienia na stronie, która cytujesz z podobnym krytycyzmem, jak czytasz to, co piszę. I nie będę już musiał nic dodawać.
To prawda, że korelacja nie zawsze oznacza związek. Jednak ten związek zaobserwowano w wielu krajach (jak trafię na te statystyki powtórnie, dam znać - nie zapisywałem ich, a nie mam teraz czasu bawić sie w szukanie).
Wiem ale nie powiem. Jak masz dane to podaj, bo te co podałeś to kulą w płot.
Popatrz również na wykres, który pokazałeś: cała późniejsza linia jest bez znaczenia (własnie dlatego, ze są inne czynniki). Liczy się okres paru lat po bodźcu.
Po pierwsze edukacja trwa dobrych parę lat, więc nie witam dlaczego oczekujesz pożywnych wyników już w pierwszym roku?
Po drugie w pierwszych latach wskaźnik utrzymywał się na tym samym poziomie w granicach naturalnych fluktuacji. Po paru latach zaczął spadać raptownie i znacząco. Jakie to inne czynniki na zgniłym zachodzie o tym zdecydowały?

Cześć trzecia odpowiedzi wkrótce...
Ostatnio zmieniony 2020-09-29, 22:25 przez apostata, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Pedofilia i wykorzystywanie seksualne dzieci

Post autor: Andej » 2020-09-29, 22:08

sądzony pisze: 2020-09-29, 19:56 To, że jesteś akurat nie "tym" członkiem, nie oznacza, że jako inny członek nie ponosisz współodpowiedzialności za całe ciało.
Ja osobiście czuję się winny. Gdy słyszę o pewnych sprawach nie tyle czuję złość co wstyd.
Nie ponoszę odpowiedzialności. Ale ponoszę konsekwencje. Nie czuję się winnym. A gdy dowiaduję się o złych czynach, to czuję ból. I potrzebę modlitwy w intencji skrzywdzonych i krzywdząc.

Uważam, że jeśli na prawdę czujesz się winny, to znaczy, że miałeś wpływ. Trudno. Najważniejsze, że uznajesz winę i nie chcesz więcej powtarzać. Zasługujesz na wybaczenie.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14976
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4202 times
Been thanked: 2953 times
Kontakt:

Re: Pedofilia i wykorzystywanie seksualne dzieci

Post autor: Dezerter » 2020-09-29, 23:20

sądzony pisze: 2020-09-29, 19:56
Andej pisze: 2020-09-29, 09:36 (...) Osobiście, nie uważam siebie "w jakimkolwiek stopniu" odpowiedzialnego w Kościele. A jestem członkiem Kościoła. (...)
To, że jesteś akurat nie "tym" członkiem, nie oznacza, że jako inny członek nie ponosisz
współodpowiedzialności za całe ciało.
Ja osobiście czuję się winny. Gdy słyszę o pewnych sprawach nie tyle czuję złość
co wstyd.
Ale większość z nas w tym ja również - deklarowałem jasno, że zgłoszę do prokuratur każdego pedofila w sutannie o istnieniu , którego się dowiem, Marek i wielu innych podobnie się wypowiadało, tak samo od lat mówi i robi Papież Franciszek, Polski episkopat i mój Biskup Polak
ale pisanie o zorganizowanym procederze pedofilii w Kościele jest zwykłym kłamstwem
2. Czy był to zorganizowany proceder? Jak na przykład pedofilia w kościele katolickim?
którego autor jak rozumiem nie potrafi udowodnić a nie chce również odwołać i przeprosić, więc będę musiał wyciągnąć konsekwencję @apostata
Dodano po 3 minutach 27 sekundach:
apostata pisze: 2020-09-29, 19:39 (...) O ile w wątkach apologetyczny uważam że macie dosyć ciekawe poglądy i widzę wyższy niż przeciętny katolik, to w sprawach światopoglądowych wypieracie to co nawet większość katolików dostrzega.
Trudno zaprzeczyć. Szczególnie jeżeli chodzi o pedofilię i homoseksualizm.
Co do pedofilii to nie rozumiem cię sądzony jakie masz zastrzeżenie co do stanowiska forum, czy forumowiczów, bo ja nie uwarzyłem niewłaściwego
co do homoseksualizmu, to jest za ostro - tym pełna zgoda, ale trzeba też odróżniać stosunek do homoseksualistów z stosunkiem do wojującej ideologii LGBT, bo te dwa środowiska pokrywają się na moje oko max w 20%
Ostatnio zmieniony 2020-09-29, 23:21 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Pedofilia i wykorzystywanie seksualne dzieci

Post autor: Andej » 2020-09-29, 23:30

Dezerter pisze: 2020-09-29, 23:20zgłoszę do prokuratur każdego pedofila w sutannie o istnieniu
Na tym polega nasza odpowiedzialność za Kościół. Na niszczeniu zła. I na zapobieganiu powtórkom. A nie na obarczaniu winą niewinnych.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

apostata

Re: Pedofilia i wykorzystywanie seksualne dzieci

Post autor: apostata » 2020-09-30, 08:17

Dezerter pisze: 2020-09-29, 23:20 którego autor jak rozumiem nie potrafi udowodnić a nie chce również odwołać i przeprosić, więc będę musiał wyciągnąć konsekwencję @apostata
1. Czy prawdą jest że standardową procedurą w wypadku podejrzenia o pedofilię było przystanie do innej parafii?
2 . Czy prawdą jest że księża przyniesieniu do innej parafii dalej pracowali z dziećmi?
3. Czy były przypadki powtarzania się podejrzeń i ponownego przynoszenia do innej parafii?
4. Czy były przypadki zgłaszania molestowania do biskupów, którzy nie wyciągali konsekwencji i nie stosowali środków zapobiegawczych?
Ostatnio zmieniony 2020-09-30, 08:17 przez apostata, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Pedofilia i wykorzystywanie seksualne dzieci

Post autor: Andej » 2020-09-30, 08:55

Nie wiem jaki standardy były obowiązujące. Wiem jednak, że karanie kogokolwiek na podstawie podejrzenia jest bezprawiem. I obojętnie czy będzie to przeniesienie do innej parafii, szkoły, przychodni czy komisariatu, zawsze będzie to działanie wbrew prawu.

Przypisywanie wszystkim jakichś wad na podstawie incydentalnych przypadków jest przejawem nienawiści. W nowomowie nazywa się to językiem nienawiści.

Czyny złe, które miały miejsce należy karać. A czynom przyszłym należy zapobiegać. Ograniczenie się wyłącznie do plucia na kogoś i do tego uogólniając na całość świadczy wyłącznie o zapiekłej nienawiści.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 19048
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2620 times
Been thanked: 4634 times
Kontakt:

Re: Pedofilia i wykorzystywanie seksualne dzieci

Post autor: Marek_Piotrowski » 2020-09-30, 09:44

apostata pisze: 2020-09-30, 08:17
Dezerter pisze: 2020-09-29, 23:20 którego autor jak rozumiem nie potrafi udowodnić a nie chce również odwołać i przeprosić, więc będę musiał wyciągnąć konsekwencję @apostata
1. Czy prawdą jest że standardową procedurą w wypadku podejrzenia o pedofilię było przystanie do innej parafii?
Tak. Z tym że nie jako "kara" ale po to, by:
1) Uniemożliwić (a przynajmniej utrudnić) próby wpływania księdza na domniemaną ofiarę
2) Zapobiec przypadkowym spotkaniom (bardzo stresujacym dla ofiary)
Bliżej to opisałem w podawanym linku http://analizy.biz/marek1962/ped.pdf

Innymi słowy, przeniesienie ma zagwarantować "czystość" procedury śledztwa.
2 . Czy prawdą jest że księża przyniesieniu do innej parafii dalej pracowali z dziećmi?
Nie mam takich informacji, ale niestety, nie zdziwiłbym się. Nie byłoby to jednak zbyt rozsądne.
3. Czy były przypadki powtarzania się podejrzeń i ponownego przynoszenia do innej parafii?
Nie mam takich informacji. Jeśli byłyby podejrzenia, z pewnością przeniesiono go by, bo takie są procedury śledztwa kościelnego (patrz odowiedź na p.1.)
4. Czy były przypadki zgłaszania molestowania do biskupów, którzy nie wyciągali konsekwencji i nie stosowali środków zapobiegawczych?
Niestety, wygląda na to, że były (w ogóle, przy tak dużej grupie jak duchowni, każde w praktyce pytanie "czy były przypadki?" będzie twierdzące). Na szczęście zaczyna się powoli (zbyt powoli) wyciągać konsekwencje wobec takich przełożonych (bo nie chodzi tylko o biskupów).
Aczkolwiek jeśli idzie o wyciąganie konsekwencji - pisałem o tym w którymś z wcześniejszych postów. Trzeba udowodnić, a to nie jest łatwe.

Dodano po 9 minutach 28 sekundach:
apostata pisze: 2020-09-29, 22:06
Marek_Piotrowski pisze: 2020-09-29, 09:33 Źródła podałem tu http://analizy.biz/marek1962/ped.pdf (w przeciwieństwie do Ciebie badałem te zagadnienia)
.
W jaki sposób badałeś? Robiąc te swoje stronnicze analizy? Pierwszy fact-check: Raport Ryana podajesz wyssaną z palca informację że niby raport wspomina o 2,5 tys. Przypadkach gwałtów a sprawdziło się 200. Otóż raport wspomina o 253 przypadkach molestowania (nie gwałtu).
Aha. Po tym jak się okazało, że podali duby smalone ;)
Przecież podaję ile podawali, a ile się okazało.
Szybka analiza Twoich danych... Duchowni stanowią ok 1% społeczeństwa. Sam podajesz że odpowiadają za 1-2% przypadków jeśli TWOJE DANE są prawdziwe to już świadczy o tym że problem jest znaczący.
NSzkoda, że nie przeczytałeś pozostałych, bardziej szczegółowych danych, tylko przypiąłeś się do zdania wstępu.
Ciągle słyszę ten absurd. W jaki sposób można ukryć pedofilię?
np przenosząc księdza na inną parafię i umożliwiając mu pracę z innymi dziećmi...
O tym wyżej. Ciągle słyszę tę bzdurę...
I jeszcze jedno: zgłaszanie na policję, gdy rodzice nie zgłaszają.
Jak to sobie wyobrażasz? Na zasadzie, ze "proboszcz usłyszał, jak ktoś mówił". Albo nawet na zasadzie "rodzice przyszli i powiedzieli, więc proboszcz zgłasza".
Proboszcz nie może zgłaszać ani plotek, ani wiadomości zasłyszanych z ust poszkodowanych rodziców, którzy sami nie uznali za stosowne tego zgłosić.
Powinien przekonywać rodziców żeby złościli, zbadać sprawę jako przełożony, a w ostateczności zgłosić sam.
JAK?!!!
"Panie komendancie, słyszałem że... Nie, rodzice nie zgłaszają"
Oszalałeś?
Dokładnie tak samo, jak nie zgłosi do prokuratory nauczyciela dyrektor szkoły, tylko zgłaszającym się rodzicom poradzi udać się na policję (albo do prokuratury).
A czy proboszcze i biskupi odsyłali rodziców do prokuratury? Czy znane są przypadki żeby w przypadku skargi rodziców dyrektor nie zareagował i przyniósł nauczyciela na inną placówkę?
Proboszcz zrobi więcej niż dyrektor szkoły, bo ten nie wszczyna własnego śledztwa - natomiast proboszcz musi to próbować zrobić na drodze służbowej.( ...)
Dodam, że mimo wszystko takie "kościelne śledztwo" jest mało skuteczne.
To fakt. Takie śledztwa są mało skuteczne a skarżący niestety nie idą na policję bo jako osoby wierzące ufają że śledztwo kościelne coś da...
Do tego zasugeruje się dziecku że trzeba wybaczać, że jest współwinny w grzechu cudzołóstwa, może się zaoferuje ugodę. Teraz oczywiście opieram się tylko na zeznaniach pojedynczych ofiar ale dowodów mieć nie mogę bo sprawy są tajne pod groźbą ekskomuniki więc nie dowiemy się jak przebiegały.
Dalej - słynne "przenoszenie na inną parafię". Otóż wbij sobie do głowy, ze to przenoszenie to nie jest kara, tylko zwykły środek zabezpieczający "śledztwo" kościelne przez mataczeniem. Biskup nie ma możliwości wsadzenia podejrzanego duchownego do aresztu żeby nie mataczył - dlatego istnieje nawet obowiązek przeniesienia go jak najdalej.
Drugim powodem przeniesienia jest zapobiegnięcie spotykania sie duchownego i domniemanej ofiary (na ulicy, albo co gorsze na Mszy Świętej) - co jest w interesie ofiary, by nie mnożyć jej traumy.
Jak można uciszyć rodziców zgwałconego dziecka?
Jakoś nie słyszałem o dyrektorach i kuratorach przynoszących wuefistów-pedofili ze szkoły do szkoły.
A o ilu nauczycielach-pedofilach słyszałeś? - a jest ich więcej, niż księży. ALe to nie jest temat, o tym się nie pisze.
To niech go przyniosą do zakonu albo do pracy z dorosłymi, a nie do pracy z ministrantami. Potem kolejne przypadki i kolejne przeniesienie.

ALe ...
Ale u was murzynów biją!
A w jakim wieku szkolenie z naciągania prezerwatywy na banan pomaga w rozpoznaniu, jak napisałeś " żebyście odróżniali jedno od drugiego i żeby dzieci były świadome zagrożeń i tego co się dzieje"?
Demonstracja jak działa kondom jest akurat potrzebna w innym celu - zapobiegania niechcianym ciążom. Edukacja polega na praktycznym pokazaniu jak używać prezerwatyw. To przydatna wiedza na przyszłość.
Ani trochę. To znczy dokładnie to samo.
Tylko na inny sens.
Oczywiście - to oni mają uczyć dzieci "zadowolenia i przyjemnośćci z dotykania własnego ciała (masturbacji/autostymulacji)". Każde takie wytyczne są skierowane do uczących i robienie z tego argumentu to zwykły wykręt.
Ja na przykład nie widziałem o masturbacji dziecięcej.
Po pierwsze - czego się uczy? Że to "przyjemne"? Figa - to każde masturbujące się dziecko wie doskonale.
Uczy się, że to, rzekomo "dobre".
Co więcej, uczy się o tym także całą resztę, z której większość bez tej "edukacji" masturbacji nie zaczęłaby w wieku przedszkolnym.
Gdybyś przeczytał wytyczne to byś wiedział. Na przykład tego że to nie ładnie masturbować się przy innych.
"Uczą się, iż osoby dorosłe nie pochwalają eksponowania publicznie swojego ciała i dotykania siebie lub innych"
Dzieciom które się masturbują mówi się że to naturalne (zgodzie z prawdą) i nie wzbudza się w nich poczucia winy z tego powodu. Nikt nie uczy dzieci masturbacji tylko o masturbacji.
Mam propozycję - przeczytaj wyjaśnienia na stronie, która cytujesz z podobnym krytycyzmem, jak czytasz to, co piszę. I nie będę już musiał nic dodawać.
To prawda, że korelacja nie zawsze oznacza związek. Jednak ten związek zaobserwowano w wielu krajach (jak trafię na te statystyki powtórnie, dam znać - nie zapisywałem ich, a nie mam teraz czasu bawić sie w szukanie).
Wiem ale nie powiem. Jak masz dane to podaj, bo te co podałeś to kulą w płot.
Popatrz również na wykres, który pokazałeś: cała późniejsza linia jest bez znaczenia (własnie dlatego, ze są inne czynniki). Liczy się okres paru lat po bodźcu.
Po pierwsze edukacja trwa dobrych parę lat, więc nie witam dlaczego oczekujesz pożywnych wyników już w pierwszym roku?
Po drugie w pierwszych latach wskaźnik utrzymywał się na tym samym poziomie w granicach naturalnych fluktuacji. Po paru latach zaczął spadać raptownie i znacząco. Jakie to inne czynniki na zgniłym zachodzie o tym zdecydowały?

Cześć trzecia odpowiedzi wkrótce...
[/quote]

Dodano po 8 minutach 11 sekundach:
apostata pisze: 2020-09-29, 22:06
Marek_Piotrowski pisze: 2020-09-29, 09:33 Źródła podałem tu http://analizy.biz/marek1962/ped.pdf (w przeciwieństwie do Ciebie badałem te zagadnienia)
.
W jaki sposób badałeś? Robiąc te swoje stronnicze analizy? Pierwszy fact-check: Raport Ryana podajesz wyssaną z palca informację że niby raport wspomina o 2,5 tys. Przypadkach gwałtów a sprawdziło się 200. Otóż raport wspomina o 253 przypadkach molestowania (nie gwałtu).
Aha. Po tym jak się okazało, że podali duby smalone ;)
Przecież podaję ile podawali, a ile się okazało.
Szybka analiza Twoich danych... Duchowni stanowią ok 1% społeczeństwa. Sam podajesz że odpowiadają za 1-2% przypadków jeśli TWOJE DANE są prawdziwe to już świadczy o tym że problem jest znaczący.
NSzkoda, że nie przeczytałeś pozostałych, bardziej szczegółowych danych, tylko przypiąłeś się do zdania wstępu.
Ciągle słyszę ten absurd. W jaki sposób można ukryć pedofilię?
np przenosząc księdza na inną parafię i umożliwiając mu pracę z innymi dziećmi...
O tym wyżej. Ciągle słyszę tę bzdurę...
I jeszcze jedno: zgłaszanie na policję, gdy rodzice nie zgłaszają.
Jak to sobie wyobrażasz? Nana zasadzie, ze "proboszcz usłyszał, jak ktoś mówił". Albo nawet na zasadzie "rodzice przyszli i powiedzieli, więc proboszcz zgłasza".
Proboszcz nie może zgłaszać ani plotek, ani wiadomości zasłyszanych z ust poszkodowanych rodziców, którzy sami nie uznali za stosowne tego zgłosić.
Powinien przekonywać rodziców żeby złościli, zbadać sprawę jako przełożony, a w ostateczności zgłosić sam.
JAK?!!!
"Panie komendancie, słyszałem że... Nie, rodzice nie zgłaszają"
Oszalałeś?
Dokładnie tak samo, jak nie zgłosi do prokuratory nauczyciela dyrektor szkoły, tylko zgłaszającym się rodzicom poradzi udać się na policję (albo do prokuratury).
A czy proboszcze i biskupi odsyłali rodziców do prokuratury?
Tak. Mają zresztą taki obowiązek.
Choć trochę mnie dziwi pytanie - jakiego rodzica w takiej sprawie trzeba "odsyłać"?
Czy znane są przypadki żeby w przypadku skargi rodziców dyrektor nie zareagował i przyniósł nauczyciela na inną placówkę?
Tak, jest tak przypadku większości nauczycieli oskarżonych o pedofilię. Choć nie, sorry - czytałem ostatnio artykuł, w którym stwierdzono, ze nawet nie zmienia im się szkoły.
Proboszcz zrobi więcej niż dyrektor szkoły, bo ten nie wszczyna własnego śledztwa - natomiast proboszcz musi to próbować zrobić na drodze służbowej.( ...)
Dodam, że mimo wszystko takie "kościelne śledztwo" jest mało skuteczne.
To fakt. Takie śledztwa są mało skuteczne a skarżący niestety nie idą na policję bo jako osoby wierzące ufają że śledztwo kościelne coś da...
Sorry, ale to bzdura.
Do tego zasugeruje się dziecku że trzeba wybaczać, że jest współwinny w grzechu cudzołóstwa, może się zaoferuje ugodę. Teraz oczywiście opieram się tylko na zeznaniach pojedynczych ofiar ale dowodów mieć nie mogę bo sprawy są tajne pod groźbą ekskomuniki więc nie dowiemy się jak przebiegały.
Opierasz się na stereotypach, bez znaczenia w dyskusji.
Dalej - słynne "przenoszenie na inną parafię". Otóż wbij sobie do głowy, ze to przenoszenie to nie jest kara, tylko zwykły środek zabezpieczający "śledztwo" kościelne przez mataczeniem. Biskup nie ma mozliwości wsadzenia podejrzenego duchownego do aresztu żeby nie mataczył - dlatego istnieje nawet obowiązek przeniesienia go jak najdalej.
Drugim powodem przeniesienia jest zapobiegnięcie spotykania sie duchownego i domniemanej ofiary (na ulicy, albo co gorsze na Mszy Świętej) - co jest w interesie ofiary, by nie mnożyć jej traumy.
Jak można uciszyć rodziców zgwałconego dziecka?
Jakoś nie słyszałem o detektorach i kuratorach przynoszących wuefistów-pedofili ze szkoły do szkoły.
A o ilu nauczycielach-pedofilach słyszałeś? - a jest ich więcej, niż księży. ALe to nie jest temat, o tym się nie pisze.
To niech go przyniosą do zakonu albo do pracy z dorosłymi, a nie do pracy z ministrantami.
I tak zwykle jest
Potem kolejne przypadki i kolejne przeniesienie.
A wiesz to skąd?
ALe ...
Ale u was murzynów biją!
Czyli pewne fakty można podnosić w stosunku do duchownych, a w stosunku do innych nie?
Masz w rodzinie Kalego?
A w jakim wieku szkolenie z naciągania prezerwatywy na banan pomaga w rozpoznaniu, jak napisałeś " żebyście odróżniali jedno od drugiego i żeby dzieci były świadome zagrożeń i tego co się dzieje"?
Demonstracja jak działa kondom jest akurat potrzebna w innym celu - zapobiegania niechcianym ciążom.Edukacja polega na praktycznym pokazaniu jak używać prezerwatyw. To przydatna wiedza na przyszłość.
Statystyki są jednoznaczne - zwiększenie popularności antykoncepcji NIE zmniejsza liczby niechcianych ciąż.
Ani trochę. To znczy dokładnie to samo.
Tylko na inny sens.
Nie.
Oczywiście - to oni mają uczyć dzieci "zadowolenia i przyjemnośćci z dotykania własnego ciała (masturbacji/autostymulacji)". Każde takie wytyczne są skierowane do uczących i robienie z tego argumentu to zwykły wykręt.
Ja na przykład nie widziałem o masturbacji dziecięcej.
I co z tego?
Po pierwsze - czego się uczy? Że to "przyjemne"? Figa - to każde masturbujące się dziecko wie doskonale.
Uczy się, że to, rzekomo "dobre".
Co więcej, uczy się o tym także całą resztę, z której większość bez tej "edukacji" masturbacji nie zaczęłaby w wieku przedszkolnym.
Gdybyś przeczytał wytyczne to byś wiedział. Na przykład tego że to nie ładnie masturbować się przy innych.
"Uczą się, iż osoby dorosłe nie pochwalają eksponowania publicznie swojego ciała i dotykania siebie lub innych"
Dzieciom które się masturbują mówi się że to naturalne (zgodzie z prawdą) i nie wzbudza się w nich poczucia winy z tego powodu. Nikt nie uczy dzieci masturbacji tylko o masturbacji.
Nie na temat.
ROzbudza się dzieci i wmawia im, że masturbacja jest OK.
Mam propozycję - przeczytaj wyjaśnienia na stronie, która cytujesz z podobnym krytycyzmem, jak czytasz to, co piszę. I nie będę już musiał nic dodawać.
To prawda, że korelacja nie zawsze oznacza związek. Jednak ten związek zaobserwowano w wielu krajach (jak trafię na te statystyki powtórnie, dam znać - nie zapisywałem ich, a nie mam teraz czasu bawić sie w szukanie).
Wiem ale nie powiem. Jak masz dane to podaj, bo te co podałeś to kulą w płot.
Te, co podałem są doskonałe. ALe widze, że niewygodne ;)
Popatrz również na wykres, który pokazałeś: cała późniejsza linia jest bez znaczenia (własnie dlatego, ze są inne czynniki). Liczy się okres paru lat po bodźcu.
Po pierwsze edukacja trwa dobrych parę lat, więc nie wiem dlaczego oczekujesz pożywnych wyników już w pierwszym roku?
Nie w pierwszym - ale i nie po wielu latach.
Po drugie, akurat negatywne skutki takiej "edukacji" są natychmiastowe - bo rozbudzają nastolatki.
Po drugie w pierwszych latach wskaźnik utrzymywał się na tym samym poziomie w granicach naturalnych fluktuacji. Po paru latach zaczął spadać raptownie i znacząco. Jakie to inne czynniki na zgniłym zachodzie o tym zdecydowały?
Przede wszystkim ekonomiczne. Zmienił się model
Cześć trzecia odpowiedzi wkrótce...
Jeśli ma być w powyższym stylu, to sobie daruj. Mniej demagogii, więcej danych.

Dodano po 3 minutach 11 sekundach:
apostata pisze: 2020-09-29, 19:39 Człowieku. Sądy dysponują dowodami a nie ja. Dla mnie dowodem są prawomocne wyroki sądów.
Więc proszę o konkret: jaki sąd i jakie dowody ma?
Jeśli wiesz - gadaj. Jeśli nie wiesz - skończ z oszczerstwami.
I tam mam już dosyć Waszego zaślepienia więc banuj bo przecież widzę że masz ochotę. O ile w wątkach apologetyczny uważam że macie dosyć ciekawe poglądy i widzę wyższy niż przeciętny katolik, to w sprawach światopoglądowych wypieracie to co nawet większość katolików dostrzega.
Czyli "dowód" z gatunku "wydaje mi się, że wszyscy tak myślą" =))
Ostatnio zmieniony 2020-09-30, 16:17 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14976
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4202 times
Been thanked: 2953 times
Kontakt:

Re: Pedofilia i wykorzystywanie seksualne dzieci

Post autor: Dezerter » 2020-09-30, 16:20

Próbowałem poprawić cytowanie, ale poległem
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

apostata

Re: Pedofilia i wykorzystywanie seksualne dzieci

Post autor: apostata » 2020-09-30, 19:32

@Marek_Piotrowski jak zawsze Twoje analizy są stronnicze, a dane które podajesz są nieprawdziwe. Załapałem Cię już dwa razy: na ciążach z Wielkiej Brytanii i na raporcie Ryana. Albo mi podaj źródła albo kończę z Tobą dyskusję, bo nie będę szukał wszystkiego sam.
Ja nie mam dokładnych danych o Polsce i nie będę twierdził że mam, ale zbierając szczątkowe dane wychodzi mi że udział księży w wykorzystaniu dzieci to co najmniej 1-2% zgłaszanych przypadków.
Duchownych w społeczeństwie jest 1% więc to sporo. Prawdopodobnie jeśli nie powstanie specjalna komisja do zbadania skali problemu w kościele i to nie będziemy mieli pełnego obrazu. Bo jakoś w dane z raportu episkopatu nie do końca wierzę.

W Niemczech taki raport powstał i pokazał że 4,4% Książy katolickich brało udział w procederze
https://www.newsweek.com/catholic-churc ... rt-1137571
W Australii 7% zostało oskarżonych
https://www.npr.org/sections/thetwo-way ... 1482119901
To zdecydowanie powyżej normy.


Dla jasności, nie twierdzę że księża odpadają za widzieć problemu pedofilii w Polsce czy na świecie. Twierdzę (i nie nie wycofam się z tego) że pedofilia w kościele była systemowo ukrywana. I to jest najbardziej skandaliczne. W opinii publicznej robi się szum również dlatego że kościół przedstawia się jako strażnik moralności, a jest w najlepszym wypadku nie lepszy niż ogół społeczeństwa.

Dodano po 56 minutach 55 sekundach:
Od lat ciągną się za nim oskarżenia o pedofilię. Kuratorium odsunęło księdza od pracy z dziećmi.

Byli ministranci oskarżają go o pedofilię, ale to nie przeszkadzało duchownemu pracować z dziećmi: jako proboszcz łowickiej parafii oraz katecheta w jednej ze szkół. Po nagłośnieniu w mediach sprawy księdza Jarosława W. interweniowało łódzkie kuratorium oświaty, które zapewnia, że duchowny już nie będzie prowadził zajęć katechezy w szkole.

Msza święta dla najmłodszych uczniów szkoły podstawowej. Celebruje ją Jarosław W., którego byli już ministranci oskarżają o molestowanie. Mszę nagrali dziennikarze portalu OKO.press. Odwiedzili łowicką parafię, żeby zapytać, czy podejrzewany o przemoc seksualną wobec byłych ministrantów duchowny dalej pracuje z dziećmi.

Przekonali się, że ksiądz uczy w szkole i jest opiekunem ministrantów.

"Opił mnie alkoholem. Zaciągnął do łóżka siłą i zgwałcił"
W sprawie Jarosława W. od ośmiu lat toczy się postępowanie kanoniczne, które jest już na ostatnim etapie: oczekiwania na werdykt Kongregacji Nauki Wiary. Diecezja łowicka wszczęła śledztwo po zawiadomieniu o molestowaniu, jakie złożył były podopieczny księdza - Janusz. Według dziennikarzy OKO.press molestowany miał być też Kamil, który miał wtedy 13 lat. Ksiądz nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów.

W środku byli już inni ministranci. Oglądali film porno z kasety VHS. Ksiądz miał całą szafę kaset i płyt z pornosami. Kazał mi się wykąpać w łazience dla księży. (...) Później opił mnie alkoholem. Zaciągnął do łóżka siłą i zgwałcił. Ja absolutnie tego nie chciałem, ale on był bardzo silny, agresywny i wulgarny.

- OKO.press
Wspomnienia Kamila o księdzu Jarosławie W.
Całość
https://tvn24.pl/polska/diecezja-lowick ... cz-4687068
Żyrardów, 2002. Nadzy ministranci, wódka i porno
Rok 2002, jedna z parafii w Żyrardowie. Tuż obok kościoła jest duża plebania, w której księża z parafii mają małe mieszkania.


Jeden z nich opowiada OKO.press: „Był tam taki wikary Rajmund. Zawsze mi mówił »przyjdź, przyjdź, napijemy się«. Pewnego wieczoru słyszę jakieś, hałasy. Idę do Rajmunda i łapię za klamkę. A tam leży dwóch nagich ministrantów i trzech rozebranych księży. Na stole wóda, w telewizorze gejowskie porno.

To był ks. Rajmund R. A obok ks. Waldemar M i ks. Jarosław W., którzy przyjeżdżali do Rajmunda z innych parafii”.

Ksiądz, który był świadkiem zdarzenia, bez słowa zamknął za sobą drzwi i poszedł prosto do proboszcza parafii. Ten tylko wzruszył ramionami: „A co ja mogę zrobić?”.

Nasz rozmówca zaalarmował więc łowicką kurię. Po kilku dniach pojechał na rozmowę z jej ówczesnym kanclerzem. „Powiedział, że jak mi nie pasuje, to mnie przeniosą. No i mnie przenieśli” – opowiada ksiądz.
https://oko.press/ksiadz-pedofil-proboszcz-dziuba/
Jak widać Kościół jako instytucja robi wszystko żeby zapobiegać pedofilii...
Ostatnio zmieniony 2020-09-30, 20:52 przez apostata, łącznie zmieniany 1 raz.

ODPOWIEDZ