Pedofilia i wykorzystywanie seksualne dzieci

[Andej]

I wstrzymał do czasu uzyskanie wyników dochodzenia.

[afilatelista_michal]

I wstrzymał do czasu uzyskanie wyników dochodzenia.

Dochodzenia? Fragment z raportu zacytowany na poprzedniej stronie:
"conducted a written inquiry directed at four New Jersey bishops to determine whether the allegations against McCarrick were true."
Zapytał czterech biskupów czy to prawda. Nie nazwałbym tego dochodzeniem.

[Andej]

Możesz inaczej nazywać. Fakty są faktami. Otrzymał zapewnienie i na tym się oparł. Dlaczego miałby się opierać na słowach innych osób, a nie akurat tych?

[Dezerter]

Wiedział o oskarżeniach. Dlatego wstrzymał nominację do czasu zbadania. I otrzymał pozytywne rekomendacje. Uwierzył w to, co badający na jego polecenie stwierdzili.
Nie sadzę, aby sam miał frunąć do USA i sprawdzać osobiście. Albo zakładać podsłuch czy podgląd.

Nie każdy, tak jak Ty łatwo wydaje wyroki wyłącznie w oparciu o własne przekonanie, co prawdą jest, a co nie. Batiuszka uważał, że lepiej rozstrzelać 100 niewinnych, niżby jeden winny uniknął odpowiedzialności. Ale JPII był człowiekiem godnym i etycznym.

Facet miał poważne oskarżenia. Jak się potem okazało słuszne.
Nominacja na kardynała to nie jest coś co się komuś należy. To wyróżnienie. Jan Paweł II mógł wstrzymać nominacje do czasu pełnego rozstrzygnięcia sprawy, a nie wierzyć na słowo, że McCarick spał z kimś ale seksu nie uprawiał.

Znów świadomie kłamiesz , bo wiesz, że "nie uwierzył na słowo " a poprosił Amerykański episkopat o zbadanie oskarżeń - komisja wydała werdykt nie winny, więc nominację dostał od JP II
powtórzę

fakty kolego sa takie
JP II wyznaczył na kandydata biskupa Amerykanina
dostał informacje, że są jakieś plotki i podejrzenia
wycofał kandydaturę i nakazał śledztwo
wynik śledztwa - brak potwierdzenia zarzutów
JP II powtórnie nominuje
Gdzie tu widzisz jakąś winę lub zaniechanie?

Jeszcze raz napiszesz kłamstwo bez udowodnienia i dostajesz ostrzerzenie od razu
jak nie udowodnisz tych wcześniejszych też
chyba, że odwołasz i przeprosisz - czas masz do jutra do 20

Dodano po 3 minutach 30 sekundach:

Padaj źródło po polsku - jakiś cytat nie wiadomo z czego nie jest żadnym wiarygodnym źródłem
tym bardziej twoje jakieś subiektywne omówienie
czekam na fakty a na razie się pogrążasz!

To cytat z raportu Watykanu w sprawie McCarricka:
https://www.google.com/url?sa=t&source= ... xJiCxFtnwD
Nie ma polskiej wersji, ale jak chcesz to Ci przetlumaczę.

Jesteś tłumaczem przysięgłym?
To jest polskojęzyczne forum

[afilatelista_michal]

Możesz inaczej nazywać. Fakty są faktami. Otrzymał zapewnienie i na tym się oparł. Dlaczego miałby się opierać na słowach innych osób, a nie akurat tych?

Może na zeznaniach ofiar? Osób które były na miejscu?

Ale dla mnie przede wszystkim niewiarygodne jest to że nie zaniepokoiło go to to że sypia z młodymi chłopakami i uwierzył że do niczego tam nie dochodzi. Co, bał się sam spać?

Dodano po 9 minutach 31 sekundach:

Jeszcze raz napiszesz kłamstwo bez udowodnienia i dostajesz ostrzerzenie od razu
jak nie udowodnisz tych wcześniejszych też
chyba, że odwołasz i przeprosisz - czas masz do jutra do 20[/color]

Przepraszam że ośmieliłem się napisać to co wynika z raportu. Zadowolony?

Jesteś tłumaczem przysięgłym?
To jest polskojęzyczne forum

Przykro mi ale w dzisiejszych czasach bez znajomości angielskiego to jest się odciętym.od większości wiarygodnych źródeł informacji.
W sprawie braku polskiej wersji językowej z pretensjami do Watykanu, albo niech np. Dziwisz zleci tłumaczenie.
Swoją drogą to ciekawe że strat w języku angielskim jest dla Ciebie zły, ale nie przeszkadza Ci to twierdzić że kłamię.

[ToTylkoJa]

Była u nas kiedyś taka sprawa: okradziony dom mojego sąsiada, który zginął kilka miesięcy wcześniej.
Policja chodzika od domu do domu, pytając czy ktoś coś wie. Żaden z sąsiadów nic nie powiedział, ale część sugerowała przesłuchanie jednej osoby z naszej ulicy (jest chory psychicznie, czasem mu się zdarzają takie rzeczy).
Policja oczywiście wzięła to pod uwagę, ale ostateczny wyrok został oparty na DOWODACH, a nie zeznaniach osób, które mimo że były blisko (zaraz obok nawet) to były postronne.
Okazało się, że osoba która wskazywaliśmy jest całkowicie niewinna. Ponieważ nie można oprzeć wyroku na zeznaniach osób, które nic nie widziały.

Dlatego tak, uważam że wiara komuś (tym biskupom), kto nie miał prawa znać sytuacji, bo nie był ofiarą ani świadkiem to albo naiwniactwo albo celowe działanie.
Chodziło o poważne zarzuty. Nie dość że przestępstwo(pedofilia), to z duchowego punktu widzenia, świadome trwanie w grzechu (czyny homoseksualne).

[Andej]

Słowo przeciw słowu.

[afilatelista_michal]

Słowo przeciw słowu.

Aha. Czyli wszystkie sprawy sądowe na podstawie zeznań świadków unieważniamy?

[Dezerter]

analiza
Fakty z życia Theodore E. McCarricka – kardynała wydalonego z kapłaństwa

Jan Paweł II zwrócił się do nuncjusza o zweryfikowanie zasadności tych zarzutów. Dochodzenie nie doprowadziło do żadnych konkretnych dowodów. Papież przyjął propozycję ówczesnego nuncjusza apostolskiego do USA abp. Gabriela Montalvo i ówczesnego prefekta Kongregacji ds. Biskupów Giovanniego Battisty Re, aby odrzucić tę kandydaturę.
McCarrick, po oczywistym zapoznaniu się z jego kandydaturą i zastrzeżeniami do niego, napisał 6 sierpnia 2000 r. do ówczesnego specjalnego sekretarza papieża polskiego, biskupa Stanisława Dziwisza. Deklarował się niewinnym i przysięgał, że „nigdy nie miał stosunków seksualnych z żadną osobą, mężczyzną czy kobietą, młodą czy starą, duchowną czy świecką”. Jan Paweł II przekonał się, że arcybiskup mówił prawdę i poprzez instrukcje udzielone ówczesnemu sekretarzowi stanu Angelo Sodano postanowił, że McCarrick znalazł się wśród kandydatów i ostatecznie został wybrany na stolicę biskupią w Waszyngtonie.

https://ekai.pl/dlaczego-jan-pawel-ii-z ... kardynala/

[afilatelista_michal]

Wszystko zmieniło się wraz z pojawieniem się pierwszego oskarżenia o wykorzystywanie małoletnich. Reakcja była natychmiastowa. W efekcie szybkiego procesu kanonicznego doszło do bardzo poważnej i bezprecedensowej sankcji wydalenia ze stanu duchownego.

Z raportu wynika że JPII wiedział o anonimowych donosach na McCarricka w sprawach pedofilii. Można uznać je za mało wiarygodne ale jak się po latach okazało były prawdziwe.

[Andej]

Aha. Czyli wszystkie sprawy sądowe na podstawie zeznań świadków unieważniamy?

Aha. Czyli w przypadku każdego pomówienia przez świadków bezwzględnie skazujemy?

[ToTylkoJa]

@Andej

Art. 233 KK

§ 1. Kto, składając zeznanie mające służyć za dowód w postępowaniu sądowym lub w innym postępowaniu prowadzonym na podstawie ustawy, zeznaje nieprawdę lub zataja prawdę, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8

[Dezerter]

Raport Sekretariatu Stanu w sprawie McCarricka
Lektura sprawozdania opublikowanego przez Sekretariat Stanu, w oparciu o dokumenty i świadectwa, które opowiadają historię byłego kardynała, arcybiskupa Waszyngtonu, usuniętego ze stanu duchownego

W momencie nominacji Theodore’a McCarricka na arcybiskupa Waszyngtonu w 2000 roku, Stolica Apostolska działała w oparciu o informacje częściowe i niekompletne. Potwierdziły się niestety zaniedbania i niedocenienie faktów, podjęto decyzje, które okazały się błędne, również dlatego, że podczas weryfikacji zarządzonej w swoim czasie przez Rzym, osoby pytane nie zawsze mówiły wszystko, co wiedziały. Aż do 2017 roku żadne oskarżenie nie odnosiło się do nadużyć lub molestowania na szkodę młodocianych: zaraz po dotarciu pierwszego oskarżenia ze strony małoletniej ofiary, Papież Franciszek zareagował w natychmiastowy i stanowczy sposób w stosunku do sędziwego kardynała, który już w 2006 roku został odsunięty od kierowania diecezją, najpierw pozbawiając go godności kardynalskiej, a następnie usuwając go ze stanu duchownego. To wszystko wynika z Raportu na temat instytucjonalnego dochodzenia i procesu decyzyjnego Stolicy Apostolskiej dotyczącego byłego kardynała Theodore’a McCarricka (od 1930 do 2017) opublikowanego przez Sekretariat Stanu.

(...)

Nieobecność zarzutów o nadużycia wobec nieletnich aż do 2017 roku

Siła Raportu znajduje się oczywiście w jego kompletności, ale także w jego wizji całości, którą prezentuje. I z tej wizji całości wypływają niektóre punkty stałe, które powinny zostać uwzględnione. Pierwszy dotyczy popełnionych błędów, które już zostały uwzględnione przez nowe normy Kościoła, aby uniknąć powtórzenia się podobnych historii. Drugi element dotyczy braku, aż do 2017 roku, jakichkolwiek informacji na temat nadużyć wobec nieletnich popełnionych przez McCarricka. Prawdą jest , że w latach dziewięćdziesiątych niektóre anonimowe listy docierające do kardynałów i nuncjatury w Waszyngtonie wskazywały na to, ale bez dostarczania szczegółowych poszlak, danych osób oraz okoliczności. Zostały niestety uznane za niewiarygodne właśnie dlatego, że brakowało elementów konkretnych. Pierwsze szczegółowe oskarżenie dotyczące osoby nieletniej pojawiło się właśnie trzy lata temu, co doprowadziło do natychmiastowego otwarcia procedury kanonicznej, zakończonej dwoma kolejnymi decyzjami Papieża Franciszka.

Gdzie tu dowody na twoje powtarzane kłamstwa Michale?
https://www.vaticannews.va/pl/watykan/n ... ricka.html

Dodano po 2 minutach 40 sekundach:

Wszystko zmieniło się wraz z pojawieniem się pierwszego oskarżenia o wykorzystywanie małoletnich. Reakcja była natychmiastowa. W efekcie szybkiego procesu kanonicznego doszło do bardzo poważnej i bezprecedensowej sankcji wydalenia ze stanu duchownego.

Z raportu wynika że JPII wiedział o anonimowych donosach na McCarricka w sprawach pedofilii. Można uznać je za mało wiarygodne ale jak się po latach okazało były prawdziwe.

Co się po latch okazało to my wiemy
Ty jednak kłamałeś o czymś innym - mam cię zacytować czy wycofujesz się z kłamstw i przepraszasz?

[Andej]

@Andej

Art. 233 KK

§ 1. Kto, składając zeznanie mające służyć za dowód w postępowaniu sądowym lub w innym postępowaniu prowadzonym na podstawie ustawy, zeznaje nieprawdę lub zataja prawdę, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8

To znaczy, że należy uniewinniać czy skazywać na podstawie tych oświadczeń? (Czyż nie to było sensem wymiany zdań?)

[afilatelista_michal]

Co się po latch okazało to my wiemy
Ty jednak kłamałeś o czymś innym - mam cię zacytować czy wycofujesz się z kłamstw i przepraszasz?

Zacytować bo na razie w zacytowanym fragmencie jest wszytko to co napisałem. W czym niby kłamałem?

Zarzuty o pedofilię już były, ale niepotwierdzone. Potwierdzone było to że sypia z młodymi mężczyznami.
Napisałem że w najlepszym wypadku JP2 był naiwny.

PS: za raport McCarrika już przeprosiłem. Za co jeszcze mam przeprosić za to że myślę? Za to że żyję?