Kłótnia z ojcem

Rozmowa na temat upadłego anioła, czyli szatana, jego cel w świecie, początek jego istnienia, itp.
afilatelista_michal

Re: Kłótnia z ojcem

Post autor: afilatelista_michal » 2020-10-13, 22:41

Jeśli faktycznie jest alkoholikiem to dobrobyt finansowy nie będzie wieczny. Skoro pracuje za granicą, to chyba na co dzień nie musisz nosić nieprzyjemności?

Dzik
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 430
Rejestracja: 3 kwie 2020
Has thanked: 75 times
Been thanked: 20 times

Re: Kłótnia z ojcem

Post autor: Dzik » 2020-10-13, 22:45

Pompieri pisze: 2020-10-13, 22:33 Caly czas Dziku chcesz, aby swiat dostosowalsie do ciebie. nie da rady.
Czcij ojca swego, ale uniezaleznij sie mentalnie. A pozniej przyjdzie czas na materialna niezaleznosc.
Nauka i wyksztalcenie to podstawa. bChyba ze chcesz zyc na dole jako prekariat.
Najgorzej to być po podstawówce więc będąc w technikum to chyba starczy nie cza być najwyżej zresztą nie każdy będzie prawnikiem albo lekarzem

Dodano po 49 sekundach:
afilatelista_michal pisze: 2020-10-13, 22:41 Jeśli faktycznie jest alkoholikiem to dobrobyt finansowy nie będzie wieczny. Skoro pracuje za granicą, to chyba na co dzień nie musisz nosić nieprzyjemności?
Ale jednak tu przyjeżdża

Dodano po 36 sekundach:
Dalej brak odpowiedzi jaki to grzech i czy w ogóle to grzech

Pompieri
Gaduła
Gaduła
Posty: 966
Rejestracja: 28 wrz 2020
Has thanked: 432 times
Been thanked: 167 times

Re: Kłótnia z ojcem

Post autor: Pompieri » 2020-10-13, 22:50

Idz do fachowca czyli ksiedza.

Dzik
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 430
Rejestracja: 3 kwie 2020
Has thanked: 75 times
Been thanked: 20 times

Re: Kłótnia z ojcem

Post autor: Dzik » 2020-10-13, 23:11

Pompieri pisze: 2020-10-13, 22:50 Idz do fachowca czyli ksiedza.
Po to się pytam tu żeby do księdza nie iść

Pompieri
Gaduła
Gaduła
Posty: 966
Rejestracja: 28 wrz 2020
Has thanked: 432 times
Been thanked: 167 times

Re: Kłótnia z ojcem

Post autor: Pompieri » 2020-10-13, 23:12

A pisze Tobie to w tym celu, zebys do ksiedza poszedl, a nie migal sie.

Awatar użytkownika
Efezjan
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1039
Rejestracja: 15 kwie 2017
Lokalizacja: Chorzów
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 65 times
Been thanked: 238 times

Re: Kłótnia z ojcem

Post autor: Efezjan » 2020-10-14, 11:54

Ja się tylko dziwię, jak on funkcjonuje w tej Norwegii, gdy chodzi tam do pracy.

Przecież jest alkoholikiem, a nie chodzi do pracy ululany.

Nie jest to grzech ciężki, Dziku.
Wstąpienie do świeckiego Karmelu: 21.09.2019 /Tomasz od Jezusa Chrystusa Zmartwychwstałego OCDS/

Żarliwością rozpaliłem się o chwałę Boga Zastępów 1Krl 19,10

Dzik
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 430
Rejestracja: 3 kwie 2020
Has thanked: 75 times
Been thanked: 20 times

Re: Kłótnia z ojcem

Post autor: Dzik » 2020-10-14, 16:50

Efezjan pisze: 2020-10-14, 11:54 Ja się tylko dziwię, jak on funkcjonuje w tej Norwegii, gdy chodzi tam do pracy.

Przecież jest alkoholikiem, a nie chodzi do pracy ululany.

Nie jest to grzech ciężki, Dziku.
W czasie roboty obejdzie się piwem a po robocie pije do wieczora w weekend też pije ale jest tak zachlany że ledwo lezie i trzeźwieje w poniedziałek i nie zawsze w poniedziałek idzie do roboty ale przez to pracodawca toleruje jego pijaństwo bo dosyć że z wypłatami nie raz spóźnia się miesiąc a też płaci trochę mniej niż jak na Norwegię więc nikt tam nie przyjdzie robić zresztą to nieudolna firma i zdażyło się że pracodawca robił przekręty i upadłość firmy żeby dostać odszkodowanie i później otwierał drugą firme nikt tam robić nie pójdzie

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4217 times

Re: Kłótnia z ojcem

Post autor: Andej » 2020-10-14, 18:21

Dzik pisze: 2020-10-13, 22:30 A jak bym przez te 5 lat robienia w Niemczech z każdego miesiąca zostawało chociaż 5 tys to za 5 lat była by niezła sumka
Do Niemiec bez niemieckiego lub angielskiego? Masz jakiś fach? Jeśli poszukiwany w Niemczech, to wystarczy znajomość komunikatywna. Bez możliwości porozumiewania nie licz ma 1000 Euro. Natomiast fachowiec może wyraźnie więcej.

Z tego co piszesz, ojciec głównie przybywa poza domem. Czyli masz sporadyczny kontakt. Czy musisz w tym czasie dążyć do zwarcia? Czy nie możesz przeczekać? Czy stawanie okoniem powoduje, jakieś pozytywne skutki?

Miałem koleżankę. Córkę notorycznego pijaka. Jej brat poszedł w ślady ojca. A ona, jako pierwsza w rodzinie skończyła elektryczny, a potem medycynę i jest kardiologiem. Zła sytuacja domowa nie determinuje przyszłości. Ale trzeba wyznaczyć sobie cel i realizować. Na to trzeba siły. Jeśli będziesz tylko mmarzyć, to praca w Niemczech nigdy przyjdzie sama do Ciebie. To Ty sam musisz ją zdobyć. A może wybierzesz Norwegię, tam wysokie płące. Ale też dla fachowców.

A co do języka. Jestem wyjątkowo oporny. Ale zauważyłem, że będąc w sytuacji koniecznej, a obcym kraju, to jak raz poznasz słowo, które jest konieczne do komunikacji, to natychmiast je zapamiętujesz. Jednak podstawy trzeba mieć.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Dzik
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 430
Rejestracja: 3 kwie 2020
Has thanked: 75 times
Been thanked: 20 times

Re: Kłótnia z ojcem

Post autor: Dzik » 2020-10-14, 18:45

Andej pisze: 2020-10-14, 18:21
Dzik pisze: 2020-10-13, 22:30 A jak bym przez te 5 lat robienia w Niemczech z każdego miesiąca zostawało chociaż 5 tys to za 5 lat była by niezła sumka
Do Niemiec bez niemieckiego lub angielskiego? Masz jakiś fach? Jeśli poszukiwany w Niemczech, to wystarczy znajomość komunikatywna. Bez możliwości porozumiewania nie licz ma 1000 Euro. Natomiast fachowiec może wyraźnie więcej.

Z tego co piszesz, ojciec głównie przybywa poza domem. Czyli masz sporadyczny kontakt. Czy musisz w tym czasie dążyć do zwarcia? Czy nie możesz przeczekać? Czy stawanie okoniem powoduje, jakieś pozytywne skutki?

Miałem koleżankę. Córkę notorycznego pijaka. Jej brat poszedł w ślady ojca. A ona, jako pierwsza w rodzinie skończyła elektryczny, a potem medycynę i jest kardiologiem. Zła sytuacja domowa nie determinuje przyszłości. Ale trzeba wyznaczyć sobie cel i realizować. Na to trzeba siły. Jeśli będziesz tylko mmarzyć, to praca w Niemczech nigdy przyjdzie sama do Ciebie. To Ty sam musisz ją zdobyć. A może wybierzesz Norwegię, tam wysokie płące. Ale też dla fachowców.

A co do języka. Jestem wyjątkowo oporny. Ale zauważyłem, że będąc w sytuacji koniecznej, a obcym kraju, to jak raz poznasz słowo, które jest konieczne do komunikacji, to natychmiast je zapamiętujesz. Jednak podstawy trzeba mieć.
Mam kuzynów którzy nie znają języków obcych w różnych krajach niektórzy robią na budowie niektórzy przy rolnictwie są specjalne firmy zatrudniające Polaków Niemcy to tylko przykład po znajomości któryś załatwi. Nie każdy ma łeb do nauki ja niestety nie mam zwłaszcza do języków dat wzorów itp mogę się uczyć czegoś i uczyć a i tak nie zapamiętam a niektórzy raz przeczytają i umieją

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4217 times

Re: Kłótnia z ojcem

Post autor: Andej » 2020-10-14, 18:59

Rozumiem. Też nie potrafię uczyć się na pamięć. Jak zdawałem na studia znałem, cztery czy pojęć podstawowych wzorów trygonometrycznych i kilka zasad. Resztę, w razie potrzeby szybko wyprowadzałem. Jak uczyłem się historii i nauczyciel odpytywał, to zalewałem go opisami sytuacji, tła historycznego, analizami, aby tylko nie być zmuszonym do podawania, nazwisk, dat czy miejsc. W wielu dziedzinach kombinowałem jak koń pod górę, aby ukrywać brak umiejętności zapamiętywania. Natomiast algorytmy matematyczne, jako ciągli logicznych działań, same zostawały w głowie.

Nie chodzi o to, aby mieć wszystkie talenty, ale o to, aby rozpoznać swoje i dobrze nimi gospodarować. Uczynić z nich atuty.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

ODPOWIEDZ