Czy taka relacja to grzech?
Czy taka relacja to grzech?
Witam!
Czy taka relacja kiedy kobieta ma kolegę (nie chłopaka), osobę, z którą po prostu lubi rozmawiać szczerze, spotka się na obiad, kawę, chodzi mi o czyste koleżeństwo, czystą relację, gdzie każdy wie gdzie jest jego miejsce. Czy taka relacja jest grzechem?
Pozdrawiam Was serdecznie.
Anna
Czy taka relacja kiedy kobieta ma kolegę (nie chłopaka), osobę, z którą po prostu lubi rozmawiać szczerze, spotka się na obiad, kawę, chodzi mi o czyste koleżeństwo, czystą relację, gdzie każdy wie gdzie jest jego miejsce. Czy taka relacja jest grzechem?
Pozdrawiam Was serdecznie.
Anna
- Tek de Cart
- Biegły forumowicz
- Posty: 1600
- Rejestracja: 4 wrz 2017
- Lokalizacja: szczęśliwy mąż i ojciec, Warszawa
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 200 times
- Been thanked: 638 times
- Kontakt:
Re: Czy taka relacja to grzech?
a dlaczego miałaby być grzechem? z Twojego pytania rozumiem, że masz jakieś wątpliwości - czy możesz je dokładniej opisać - jaki sposób rozumowania doprowadził Cię do takiego pytania?
Nie sprzedawaj duszy diabłu, Bóg da Ci za nią więcej!
-
- Zasłużony komentator
- Posty: 2207
- Rejestracja: 2 sty 2019
- Has thanked: 22 times
- Been thanked: 367 times
Re: Czy taka relacja to grzech?
Nie, nie wolno Ci mieć znajomych. Kobieta powinna wiedzieć w kuchni, prać, sprzątać i dogodzić swojemu panowi i władcy, jaśnie mężowi.
Jako kobieta, co tak oczywiste, że aż głupio mówić, jesteś stworzeniem tak plugawym, że grzechy wynikające z samego istnienia zmyć może jedynie życie prawieże klasztorne. Absolutnie należy podporządkować się swojemu mężowi, który winien być głową rodziny i całe życie być pod jego rozkazem. Powszechnie wszak wiadomo, że dziewka, czy to szlachetnie urodzona, czy chłopka zwykła, rozumu swojego nie ma i oczekiwać od niej nie ma co. Dlatego właśnie powinnaś przeprosić swojego męża, a jako pokutę zadać sobie przynajmniej 10 batów.
...
Naprawdę oczekujesz poważnej odpowiedzi na takie pytanie?
Jako kobieta, co tak oczywiste, że aż głupio mówić, jesteś stworzeniem tak plugawym, że grzechy wynikające z samego istnienia zmyć może jedynie życie prawieże klasztorne. Absolutnie należy podporządkować się swojemu mężowi, który winien być głową rodziny i całe życie być pod jego rozkazem. Powszechnie wszak wiadomo, że dziewka, czy to szlachetnie urodzona, czy chłopka zwykła, rozumu swojego nie ma i oczekiwać od niej nie ma co. Dlatego właśnie powinnaś przeprosić swojego męża, a jako pokutę zadać sobie przynajmniej 10 batów.
...
Naprawdę oczekujesz poważnej odpowiedzi na takie pytanie?
Re: Czy taka relacja to grzech?
Bardziej chodzi mi o ocenę ludzi. Ludzie czasem nie znając faktów ludzi ocenią jako, że mają romans. Oceniają chyba swoją miarą. Nie raz się z tym spotkałam, ale akurat nie w mojej sytuacji. Chociaż czasem się zastanawiam co ludzie i o mnie mówią, może kiedys ktoś powie to samo. Chociaż tym chyba nie ma co się przejmować. Dziś nawet ktoś znajomy mi taką sytuację odpowiadał, że ktoś właśnie kogoś na takiej podstawie osądzał i to osobę poważaną, osobę duchowną na dodatek. Dla mnie to jest niezrozumiałe czemu tak łatwo innym przychodzi osąd. Jak to się mówi - jak się chce psa uderzyć to kij się znajdzie. Oczywiście nie wszyscy ludzie tacy są, ale większość niestety osądza nie znając faktów i skłoniło mnie to do refleksji nad własnym życiem.Tek de Cart pisze: ↑2020-11-16, 19:02 a dlaczego miałaby być grzechem? z Twojego pytania rozumiem, że masz jakieś wątpliwości - czy możesz je dokładniej opisać - jaki sposób rozumowania doprowadził Cię do takiego pytania?
Dodano po 3 minutach 17 sekundach:
Ja na poważnie ogólnie pytam. Bo ludzie czasem w swoim osadzie innych mnie przerażają. A na szczęście męża nie mam więc nie mam za co przepraszaćToTylkoJa pisze: ↑2020-11-16, 19:04 Nie, nie wolno Ci mieć znajomych. Kobieta powinna wiedzieć w kuchni, prać, sprzątać i dogodzić swojemu panowi i władcy, jaśnie mężowi.
Jako kobieta, co tak oczywiste, że aż głupio mówić, jesteś stworzeniem tak plugawym, że grzechy wynikające z samego istnienia zmyć może jedynie życie prawieże klasztorne. Absolutnie należy podporządkować się swojemu mężowi, który winien być głową rodziny i całe życie być pod jego rozkazem. Powszechnie wszak wiadomo, że dziewka, czy to szlachetnie urodzona, czy chłopka zwykła, rozumu swojego nie ma i oczekiwać od niej nie ma co. Dlatego właśnie powinnaś przeprosić swojego męża, a jako pokutę zadać sobie przynajmniej 10 batów.
...
Naprawdę oczekujesz poważnej odpowiedzi na takie pytanie?
- miłośniczka Faustyny
- Mistrz komentowania
- Posty: 4436
- Rejestracja: 26 sie 2018
- Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
- Has thanked: 1078 times
- Been thanked: 1149 times
Re: Czy taka relacja to grzech?
AnnaS, oczywiście że nie ma w tym nic złego, nie jest to żaden grzech, to budująca, dobra przyjaźń.
Nie przejmuj się tak, co pomyślą inni.
Nie przejmuj się tak, co pomyślą inni.
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"
Re: Czy taka relacja to grzech?
Masz w 100 procentach rację, ale ja jestem osobą wrażliwą i na pewno byłoby mi przykro, ale z własnego doświadczenia wiem, że przecież ludziom nigdy nie dogodzi i co by się nie zrobiło i tak kogoś obgadają.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Czy taka relacja to grzech?
Każdy wrażliwy człowiek przejmuje się tym, co ludzie o nim mówią. Ale najgorsza obmowa nie umniejsza Ciebie ani trochę. Przyjaźń jest piękna relacją. I trudną. Jeśli masz świadomość, że postępujesz właściwie, to tak trzymaj. Nie musisz złym ludziom niczego udowadniać. A dobrzy nie powiedzą o Tobie złego słowa.
Większość ludzi ocenia po pozorach. Ale to nie znaczy, że należy ich prowokować. Z tego co napisałaś na temat tej relacji, to jest ona zdrowa i pozytywna. Skoro sama nie widzisz grzechu, to nie dopatruj się go na siłę. Masz prawo wybierać sobie przyjaciół. Jak każdy z nas. A przyjacielem się jest niezależnie od płci.
Większość ludzi ocenia po pozorach. Ale to nie znaczy, że należy ich prowokować. Z tego co napisałaś na temat tej relacji, to jest ona zdrowa i pozytywna. Skoro sama nie widzisz grzechu, to nie dopatruj się go na siłę. Masz prawo wybierać sobie przyjaciół. Jak każdy z nas. A przyjacielem się jest niezależnie od płci.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
-
- Mistrz komentowania
- Posty: 5977
- Rejestracja: 12 mar 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 452 times
- Been thanked: 910 times
Re: Czy taka relacja to grzech?
Rozbudziłaś moją ciekawość więc zapytam:ToTylkoJa pisze: ↑2020-11-16, 19:04 Nie, nie wolno Ci mieć znajomych. Kobieta powinna wiedzieć w kuchni, prać, sprzątać i dogodzić swojemu panowi i władcy, jaśnie mężowi.
Jako kobieta, co tak oczywiste, że aż głupio mówić, jesteś stworzeniem tak plugawym, że grzechy wynikające z samego istnienia zmyć może jedynie życie prawieże klasztorne. Absolutnie należy podporządkować się swojemu mężowi, który winien być głową rodziny i całe życie być pod jego rozkazem. Powszechnie wszak wiadomo, że dziewka, czy to szlachetnie urodzona, czy chłopka zwykła, rozumu swojego nie ma i oczekiwać od niej nie ma co. Dlatego właśnie powinnaś przeprosić swojego męża, a jako pokutę zadać sobie przynajmniej 10 batów.
...
Naprawdę oczekujesz poważnej odpowiedzi na takie pytanie?
A gdyby sytuacja była odwrotna i to mąż spotykałby się z koleżanką na kawę i obiady po to aby sobie z nią szczerze porozmawiać to czy zona akceptowała by taką sytuację i czy na dłuższą metę powinna taką sytuację akceptować?
Oczywiście nie chodzi tutaj o sytuację Anny tylko o ogólną zasadę.
W sytuacji Anny która nie ma męża takie koleżeństwo jest jak najbardziej na miejscu i nie widzę w tym kompletnie niczego złego.
Ostatnio zmieniony 2020-11-16, 22:13 przez Albertus, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Zasłużony komentator
- Posty: 2207
- Rejestracja: 2 sty 2019
- Has thanked: 22 times
- Been thanked: 367 times
Re: Czy taka relacja to grzech?
@Albertus
Oczywiście, że tak. A co, miałabym zamknąć chłopa w skrzyni? To kwestia zaufania. Jeśli nie ufasz swojemu małżonkowi, to takie małżeństwo można wyrzucić do kosza.
Przyjaźń to przyjaźń. Płeć nie gra roli, jeśli partner jest wobec mnie uczciwy. A gdyby nie był, to nie byłby moim partnerem. Jeśli nie przeszkadza mi, że ma przyjaciół, czemu mają przeszkadzać mi przyjaciółki?
Oczywiście, że tak. A co, miałabym zamknąć chłopa w skrzyni? To kwestia zaufania. Jeśli nie ufasz swojemu małżonkowi, to takie małżeństwo można wyrzucić do kosza.
Przyjaźń to przyjaźń. Płeć nie gra roli, jeśli partner jest wobec mnie uczciwy. A gdyby nie był, to nie byłby moim partnerem. Jeśli nie przeszkadza mi, że ma przyjaciół, czemu mają przeszkadzać mi przyjaciółki?
-
- Mistrz komentowania
- Posty: 5977
- Rejestracja: 12 mar 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 452 times
- Been thanked: 910 times
Re: Czy taka relacja to grzech?
No dobrze. Może ty jesteś jakaś wyjątkowa ale ja nie sądzę aby jakaś żona akceptowała fakt że jej mąż regularnie chodzi sobie na obiady i szczere rozmowy( niezawodowe) z jakąś koleżanką. I miałaby rację....ToTylkoJa pisze: ↑2020-11-16, 22:13 @Albertus
Oczywiście, że tak. A co, miałabym zamknąć chłopa w skrzyni? To kwestia zaufania. Jeśli nie ufasz swojemu małżonkowi, to takie małżeństwo można wyrzucić do kosza.
Przyjaźń to przyjaźń. Płeć nie gra roli, jeśli partner jest wobec mnie uczciwy. A gdyby nie był, to nie byłby moim partnerem. Jeśli nie przeszkadza mi, że ma przyjaciół, czemu mają przeszkadzać mi przyjaciółki?
-
- Zasłużony komentator
- Posty: 2207
- Rejestracja: 2 sty 2019
- Has thanked: 22 times
- Been thanked: 367 times
Re: Czy taka relacja to grzech?
@Albertus
Dlaczego? Co w tym złego?
Nawet jeśli znają się od dziecka i traktuje ją jak siostrę? Nawet jeśli ona sama jest zajęta? Nawet jeśli jest lesbijką?
Jeśli mam zabronić mojemu mężowi spotykania się z kobietami, muszę też sama zrezygnować ze spotkań z mężczyznami. Inaczej to nie będzie fair.
Jeśli już mi się jakaś huba przyplącze, nie widzę żadnej innej opcji jak ufać mu całym sercem. I jeśli powie mi, że to tylko przyjaciółka, będę musiała mu w to po prostu uwierzyć, nawet jeśli będzie mi trudno to zrobić.
A za pierwszą oznakę kłamstwa lub fałszu należy delikwenta wyrzucić przez okno.
Dlaczego? Co w tym złego?
Nawet jeśli znają się od dziecka i traktuje ją jak siostrę? Nawet jeśli ona sama jest zajęta? Nawet jeśli jest lesbijką?
Jeśli mam zabronić mojemu mężowi spotykania się z kobietami, muszę też sama zrezygnować ze spotkań z mężczyznami. Inaczej to nie będzie fair.
Jeśli już mi się jakaś huba przyplącze, nie widzę żadnej innej opcji jak ufać mu całym sercem. I jeśli powie mi, że to tylko przyjaciółka, będę musiała mu w to po prostu uwierzyć, nawet jeśli będzie mi trudno to zrobić.
A za pierwszą oznakę kłamstwa lub fałszu należy delikwenta wyrzucić przez okno.
Re: Czy taka relacja to grzech?
Ja gdybym miała męża to na pewno nie spotykałabym się z takim kolegą sam na sam. Chociaż nie mogłabym sobie nic zarzucić to rozumiałabym zazdrość męża, to w pewnym stopniu normalne. Ale nie zrezygnowałabym z koleżeństwa, po prostu uważałabym, że mój kolega może być i kolegą mojego męża, zapraszałabym go do nas jako przyjaciela rodziny na obiady czy na kawę tak jak i wcześniej. Sama znam takie przypadki.Albertus pisze: ↑2020-11-16, 22:04Rozbudziłaś moją ciekawość więc zapytam:ToTylkoJa pisze: ↑2020-11-16, 19:04 Nie, nie wolno Ci mieć znajomych. Kobieta powinna wiedzieć w kuchni, prać, sprzątać i dogodzić swojemu panowi i władcy, jaśnie mężowi.
Jako kobieta, co tak oczywiste, że aż głupio mówić, jesteś stworzeniem tak plugawym, że grzechy wynikające z samego istnienia zmyć może jedynie życie prawieże klasztorne. Absolutnie należy podporządkować się swojemu mężowi, który winien być głową rodziny i całe życie być pod jego rozkazem. Powszechnie wszak wiadomo, że dziewka, czy to szlachetnie urodzona, czy chłopka zwykła, rozumu swojego nie ma i oczekiwać od niej nie ma co. Dlatego właśnie powinnaś przeprosić swojego męża, a jako pokutę zadać sobie przynajmniej 10 batów.
...
Naprawdę oczekujesz poważnej odpowiedzi na takie pytanie?
A gdyby sytuacja była odwrotna i to mąż spotykałby się z koleżanką na kawę i obiady po to aby sobie z nią szczerze porozmawiać to czy zona akceptowała by taką sytuację i czy na dłuższą metę powinna taką sytuację akceptować?
Oczywiście nie chodzi tutaj o sytuację Anny tylko o ogólną zasadę.
W sytuacji Anny która nie ma męża takie koleżeństwo jest jak najbardziej na miejscu i nie widzę w tym kompletnie niczego złego.
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 14933
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4184 times
- Been thanked: 2940 times
- Kontakt:
Re: Czy taka relacja to grzech?
Ja tam z tobą mógłbym tak "pogrzeszyć " i wcale bym się z tego nie spowiadał.AnnaS pisze: ↑2020-11-16, 18:58 Witam!
Czy taka relacja kiedy kobieta ma kolegę (nie chłopaka), osobę, z którą po prostu lubi rozmawiać szczerze, spotka się na obiad, kawę, chodzi mi o czyste koleżeństwo, czystą relację, gdzie każdy wie gdzie jest jego miejsce. Czy taka relacja jest grzechem?
Pozdrawiam Was serdecznie.
Anna
jesteście oboje stanu wolnego?
Bo jeśli tak to skąd w ogóle taki pomysł?
ToTylkoJa - masz rację, ja bym przeprowadził poważna rozmowę!
Choć sam na wyjazdach służbowych czasem kilkudniowych nie jestem sam i sam nie jadam, ale to co innego, bo to nie z wyboru a z konieczności.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.