Kupowanie drogich rzeczy

Rozmowa na temat upadłego anioła, czyli szatana, jego cel w świecie, początek jego istnienia, itp.
szymon05
Przybysz
Przybysz
Posty: 20
Rejestracja: 29 sie 2020
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Has thanked: 6 times
Been thanked: 2 times

Kupowanie drogich rzeczy

Post autor: szymon05 » 2020-11-20, 19:54

Witam. Tak się zastanawiam, czy kupowanie drogich rzeczy może być grzechem. Szukałem, ale jednoznacznej odpowiedzi nie znalazłem. Czy to, że mam telewizor Sony, który jako nowy kosztował z 3-4 tys., lub to, że chcę się wykształcić i kupić sobie nowe auto w salonie oraz kupować sobie droższe rzeczy np. telefon za 2000 zł itp. jest grzechem? Nie chodzi o jakieś popisywanie się czy coś, oczywiście byłbym dumny i chętnie bym niektórym te rzeczy pokazywał, ale kupowałbym to dla własnej radości. Mnie już to przerasta, gdy myślę o tym, że to że mam dobrej klasy telewizor, może być złe. Lubię dobre, wypasione rzeczy. Proszę o pomoc.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Kupowanie drogich rzeczy

Post autor: Andej » 2020-11-20, 19:59

Jeśli wynika to z samolubstwa i egoizmu, to grzechem jest. Jeśli powoduje to, że nie dzielisz się z innymi tym co masz, to jest to grzech.
Można być bogatym, otaczać się luksusem i jednocześnie mieć empatię dla biednych. Wspomagać potrzebujących. Wtedy nie ma grzechu.
Warto przeczytać życiorys brata Alberta. I wyciągnąć wnioski.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13779
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2020 times
Been thanked: 2199 times

Re: Kupowanie drogich rzeczy

Post autor: sądzony » 2020-11-20, 20:25

Bogactwo nie jest grzechem. Kwestia czym (kim) są dla ciebie pieniądze i co z nimi robisz.
Ja zarabiam 4200 netto. Mam od 10 do 10. Na cele charytatywne oddaje 50 zł/miesiąc. Nic nie oszczędzam.
Wszystko przepuszczam na jedzenie, piwo bezalkoholowe, książki, papierosy, zabawki dla córki, kredyt i parę zbędnych rzeczy.
Jak łatwo stwierdzić - jestem grzesznikiem.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Pompieri
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1002
Rejestracja: 28 wrz 2020
Has thanked: 440 times
Been thanked: 174 times

Re: Kupowanie drogich rzeczy

Post autor: Pompieri » 2020-11-20, 20:34

Ja tez.

szymon05
Przybysz
Przybysz
Posty: 20
Rejestracja: 29 sie 2020
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Has thanked: 6 times
Been thanked: 2 times

Re: Kupowanie drogich rzeczy

Post autor: szymon05 » 2020-11-20, 20:35

Andej pisze: 2020-11-20, 19:59 Jeśli wynika to z samolubstwa i egoizmu, to grzechem jest. Jeśli powoduje to, że nie dzielisz się z innymi tym co masz, to jest to grzech.
Można być bogatym, otaczać się luksusem i jednocześnie mieć empatię dla biednych. Wspomagać potrzebujących. Wtedy nie ma grzechu.
Warto przeczytać życiorys brata Alberta. I wyciągnąć wnioski.
Oczywiście chcę wspierać biednych. Obecnie nie mam takiej możliwości, bo jeszcze się uczę, ale jak będę dorosły to jak najbardziej 50-70 zł miesięcznie mogę przelać na konto jakiejś fundacji czy czegoś w tym rodzaju. Kiedyś uczestniczyłem w zbiórce żywności na Szlachetną Paczkę bodajże. Po prostu to, że mam coś fajnego, ładniejszego trochę dodaje mi radości do szarego, smutnego życia. Oczywiście też nie chcę przesadzać. Nie potrzebuję Rolls-Royce'a czy telefonu Vertu, ale chętnie bym kupił jakieś nowe auto pokroju Passata na przykład. Życiorys brata Alberta - postaram się przeczytać w jakiejś wolnej chwili. Pozdrawiam.

ToTylkoJa
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2207
Rejestracja: 2 sty 2019
Has thanked: 22 times
Been thanked: 367 times

Re: Kupowanie drogich rzeczy

Post autor: ToTylkoJa » 2020-11-20, 20:50

1. Auto: kwestia auta to nie jest tylko szpan i ładna rzecz, ale przede wszystkim: bezpieczeństwo. Dodatkowo: kupisz auto za grosze, będziesz musiał włożyć drugie tyle w naprawę. Inwestycja.
2. Telefon: może ze względu na uzależnienie nie powinnam się wypowiadać, ale co mi tam. Telefonu używam na co dzień do absolutnie wszystkiego. Nawet płacę telefonem. Z komputera korzystam tylko na lekcjach i to nie wszystkich. Gdybym teraz chciała wymienić telefon, kosztowałoby mnie to ok. 900 zł. I miałabym go na przynajmniej 4 lata. Naprawde to takie złe, zainwestować trochę w siebie?
I to się tyczy absolutnie wszystkiego. Oczywiście, można kupić kurtkę za 100 zł na targu. Ale ja preferuję wydać więcej i chodzić w niej 5, a nie jeden sezon.
Oczywiście, można kupić buty za 40 zł na targu, ale nie płacz jak cię będą nogi boleć po dłuższym spacerze i jak rozwalą się po 1 sezonie.

To, że wydajesz na coś dużo pieniędzy, nie oznacza, że wydajesz je źle.
Dam Ci taki przykład: moje buty sportowe kosztują ok. 500 zł, ale przyznaję się że zazwyczaj kupuje je na wyprzedażach. Ostatnie buty wyrzuciłam po 5 latach chyba. Mogę w nich łazić cały dzień i nic mnie nie boli. Za to moja siostra lubi kupować najtańsze buty. Nie dość, że kupuje je co 3 miesiące, to jeszcze na długi spacer woli założyć moje... Bo jej są niewygodne na takie rzeczy.

Nie jesteś mnichem. Coś Ci się od życia należy. Balansuj to z pomocą innym i wszystko będzie w porządku.

Dominik

Re: Kupowanie drogich rzeczy

Post autor: Dominik » 2020-11-20, 20:52

Kupowanie drogich rzeczy nie jest od razu grzechem, Jeśli starcza pieniędzy na jedzenie, na inne ważne rzeczy to spokojnie można coś droższego kupić.

Chyba trzeba jeszcze podzielić kupno drogich rzeczy na dwa rodzaje
- dodatkowe funkcje, jakość jest nam potrzebna, przyda nam się w praktyce.
- nie wykorzystamy dodatkowych funkcji, nie odczujemy ich w praktyce.
Nie musi być grzechem kupowanie telefonu za 5tys. tylko po to by ustawiać sobie budzik na nim, ale może być głupotą w mojej opinii.

ToTylkoJa
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2207
Rejestracja: 2 sty 2019
Has thanked: 22 times
Been thanked: 367 times

Re: Kupowanie drogich rzeczy

Post autor: ToTylkoJa » 2020-11-20, 21:02

Czasem, Dominiku, takie rzeczy kupuje się dlatego, że to w jakiś sposób sprawia człowiekowi szczęście. Czy mój brat zainstalował sobie świecące podzespoły? Tak. Czy dopłacił sporo tylko za same światełka? Tak. Czy jest mu to potrzebne? Absolutnie nie. Czy sprawia mu radość? I to jak.
Więc wszystko jest na swoim miejscu.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Kupowanie drogich rzeczy

Post autor: Andej » 2020-11-20, 21:24

szymon05 pisze: 2020-11-20, 20:35 jak będę dorosły to jak najbardziej 50-70 zł miesięcznie mogę przelać na konto jakiejś fundacji czy czegoś w tym rodzaju.
To nie chodzi o 50 czy 70 zł. Tu chodzi o proporcje. Jeśli na siebie wydawać będziesz tysiące, a na pomoc grosze, to zachodzi niewspółmierność.
Tu nie chodzi o kwoty. Ale o to, jaka częścią swojego dochodu dzielisz się z innymi.
Ma sens to, w jakim celu. Można pragmatycznie. Zwykle ludzie zamożni mówią, że ich nie stać na to, aby kupować tanie rzeczy. Tylko, ze oni kupując sobie coś na kilka lat, nie poprzestają na tym. Kupują sobie kolejne i kolejne. I mają wybór. Człowiek niezamożny uzyskuje możliwość zmiany tylko na drodze kupowania najtańszych rzeczy. I szanując je używa ich niewiele krócej, niż bogacz luksusowe.

Ale moje zdanie nie jest miarodajne. Jeżdżę 18 letnim autkiem. I skoro jeździ, nie potrzebuję nowego, ani lepszego. To narzędzie. Ciuchy kupuję w dyskontach na wyprzedażach. I dłużej je noszę, niż osoby zamożne. A jak się trafi jakiś markowy ciuch, to natychmiast usuwam wszelkie znaki umożliwiające identyfikację. Ostatnio sąsiadka chciała mi dać jakieś ciuchy Pumy, ale gdy dostrzegłem wklejone logo, to odmówiłem. Wiem, to też szpan, choć innego rodzaju. Wstydzę się markowych rzeczy. Wstydzę się przejawów luksusu (co nie znaczy, że mnie nań stać). Mógłbym pociułać. Mógłbym autko, butki. Ale po co? Liczy się wygoda. Nogi nie pytają ile kosztowały buty i skarpety, tylko czy są wygodne. I ciepłe (na zimę). A wygodnicki jestem. Tylko, że wybieram tanią wygodę.

Sądzę, że gdy zaczniesz mieć swój realny dochód, to diametralnie zmienisz swoje podejście. Z marzycielskiego na pragmatyczne.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

ToTylkoJa
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2207
Rejestracja: 2 sty 2019
Has thanked: 22 times
Been thanked: 367 times

Re: Kupowanie drogich rzeczy

Post autor: ToTylkoJa » 2020-11-20, 21:50

No moje buty po 40 min łażenia po polu pytają o jakość.
Skarpetki też, szczególnie jak rosa jeszcze leży.
18letnie auto jeździ, dopuki się nie rozbije. To już nie jest to bezpieczeństwo jazdy. Jak wjedziesz w drzewo to naprawde tylko Bóg Cię może uratować.
Ubrania też pytają. Nie chodzi o markę, ale o jakość. Ciuchy z Primarka chociażby są lepszej jakości, niż Sinsay, a to ta sama, jeśli nie mniejsza, półka cenowa.
Wełniany sweter, to wełniany sweter.
Koszulka przepuszczająca powietrze w lato nijak się ma do losowego t-shirtu z losowej sieciowki.
Lumpy szanuję. Lubię lumpy, naprawdę skarby można znaleźć.

Oczywiście, że są sytuacje, w których nie ma sensu przepłacać, albo kupować nowej rzeczy. Mój telefon ma 3 lata. Stać mnie na to, żeby go wymienić, ale nie potrzebuję. Spełnia wszystkie funkcje, których oczekuję od telefonu.
Ale w momencie, kiedy przedstawiłam się z kupowania tanio, na kupowania dobrze, zauważam różnicę. Pierwsza puchowa kurtka, z dobrej firmy służyła mi 5 lat. Nie potrzebowałam do tego nawet szalika, bo mi za gorąco było. Pod spód mogłam sobie założyć krótki rękawek i nic mi nie było. W tym czasie duża część mojego otoczenia co roku musiała kupić sobie nową kurtkę. Cenowo wyszli na tym gorzej lub tak samo ostatecznie. Ale ja miałam jakość i komfort.

Dla Ciebie, Andeju, kupno np. nowego monitora za 1200 zł to przesada. Ale jeśli mój brat jest gamerem to dla niego inny komfort grania, a od kiedy ja jestem na zdalnym, nowy komfort pracy. Przy tym monitorze mogę spędzić dużo czasu bez bólu głowy.
Tak, nie stać mnie żeby kupować jakościowo złe rzeczy. Mam znikomy przychód miesięczny i jeden większy przychód w roku, to niewiele.
Nie dbam o markę, ale o jakość, za którą niestety, trzeba płacić. Wydaje Ci się, że jakość=marka. Czasem znajduje naprawdę jakościowo niezwykłe rzeczy w lumpach i służą mi jeszcze wiele lat. Nie kupuję rzeczy zbędnych. Ale coś, co ma być dla mnie radością, raz na jakiś czas, to nie jest rzecz zbędna, tylko dbanie o siebie.

Jeśli 05, to Twój rok urodzenia to jesteś ode mnie tylko 3 lata młodszy. W Twoim wieku już zarabiałam. Więc jeśli to są Twoje pieniądze, to rób z nimi co chcesz, ale zarządzaj nimi mądrze. Nie odmawiaj sobie przyjemności. Nie musisz szastać pieniędzmi na lewo i prawo, ale jeśli chcesz konsolę, dlaczego nie miałbyś co miesiąc odłożyć na ten cel części wypłaty?

szymon05
Przybysz
Przybysz
Posty: 20
Rejestracja: 29 sie 2020
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Has thanked: 6 times
Been thanked: 2 times

Re: Kupowanie drogich rzeczy

Post autor: szymon05 » 2020-11-20, 22:16

ToTylkoJa pisze: 2020-11-20, 21:50 Jeśli 05, to Twój rok urodzenia to jesteś ode mnie tylko 3 lata młodszy. W Twoim wieku już zarabiałam. Więc jeśli to są Twoje pieniądze, to rób z nimi co chcesz, ale zarządzaj nimi mądrze. Nie odmawiaj sobie przyjemności. Nie musisz szastać pieniędzmi na lewo i prawo, ale jeśli chcesz konsolę, dlaczego nie miałbyś co miesiąc odłożyć na ten cel części wypłaty?
Tak, to mój rok urodzenia. Osobiście jeszcze nie zarabiam, moje jedyne pieniądze to to, co da mi czasami babcia, lub sporadycznie rodzice. Dlatego na razie praktycznie nic nie kupuję lub są to tanie rzeczy. Nie chodzi o to, że wszystko muszę mieć drogie. Osobiście nie kupuję markowych ubrań, bardzo się cieszę ze starej używanej kurtki, czy jakichkolwiek ubrań z lumpeksu. Nieswojo się czuję w markowych ubraniach. Po prostu chciałbym w dorosłym życiu raz na dłuższy czas kupić sobie coś, co posłuży mi długo. Na przykład ten samochód. Na pierwszy oczywiście kupię coś do 3500zł, ale kiedyś tam chętnie bym zakupił nowe, żebym nim pojeździł ~ 20 lat. Nie chcę żyć w jakichś luksusach nawet, tylko właśnie czasami dostać coś od życia. Po prostu rozmyślam dużo o grzechu i to mnie dołuje, przez to zadaję tyle trudnych pytań. Byłem z tym u księdza, chwilowo pomogło, ale dalej nie jest łatwo. Będę szedł do spowiedzi generalnej, z nadzieją, że pomoże.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Kupowanie drogich rzeczy

Post autor: Andej » 2020-11-20, 22:27

ToTylkoJa pisze: 2020-11-20, 21:50 Dla Ciebie, Andeju, kupno np. nowego monitora za 1200 zł to przesada.
Nie wiem, czy kpisz, czy na poważnie.
Zaspokajanie potrzeb, to nie rozpusta. Jeśli czyjeś życie to granie, to może wszystko w to ładować. Kwestia priorytetów. Myślisz, że nie byłem młody? Człowiek, który ponosi odpowiedzialność za rodzinę zupełnie przewartościowuje swoje priorytety. Bardziej widzi potrzeby innych, niekoniecznie z samej rodziny, niż swoje.
Wybacz, ze zupełnie nie interesuje mnie na co wydajesz swoja kasę, ani ktoś inny. Odnosiłem się do poruszonej kwestii. I podałem siebie, jako przykład odmiennych priorytetów. A również innego ich osiągania. Odnoszę wrażenie, że kluje Cię to, że jestem inny. Wybacz, ale nie muszę śpiewać w tym samym chórze (tym bardziej, że nie ma ani słuchu, ani głosu).
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Dominik

Re: Kupowanie drogich rzeczy

Post autor: Dominik » 2020-11-20, 22:39

ToTylkoJa pisze: 2020-11-20, 21:02 Czasem, Dominiku, takie rzeczy kupuje się dlatego, że to w jakiś sposób sprawia człowiekowi szczęście. Czy mój brat zainstalował sobie świecące podzespoły? Tak. Czy dopłacił sporo tylko za same światełka? Tak. Czy jest mu to potrzebne? Absolutnie nie. Czy sprawia mu radość? I to jak.
Więc wszystko jest na swoim miejscu.
Najważniejsze by podstawowych spraw nie zaniedbywać. Też czasem takie rzeczy kupuje.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14942
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4186 times
Been thanked: 2940 times
Kontakt:

Re: Kupowanie drogich rzeczy

Post autor: Dezerter » 2020-11-21, 00:02

szymon05 pisze: 2020-11-20, 19:54 Witam. Tak się zastanawiam, czy kupowanie drogich rzeczy może być grzechem. Szukałem, ale jednoznacznej odpowiedzi nie znalazłem. Czy to, że mam telewizor Sony, który jako nowy kosztował z 3-4 tys., lub to, że chcę się wykształcić i kupić sobie nowe auto w salonie oraz kupować sobie droższe rzeczy np. telefon za 2000 zł itp. jest grzechem? Nie chodzi o jakieś popisywanie się czy coś, oczywiście byłbym dumny i chętnie bym niektórym te rzeczy pokazywał, ale kupowałbym to dla własnej radości. Mnie już to przerasta, gdy myślę o tym, że to że mam dobrej klasy telewizor, może być złe. Lubię dobre, wypasione rzeczy. Proszę o pomoc.
Ja kupiłem telewizor za podobna cenę, bo stary się zepsuł a szukałem czegoś solidnego , co mi posłuży lata więc musi być nowoczesne z wszystkimi funkcjami, lubię też oglądać programy przyrodnicze i podróżnicze, więc jakość obrazu jest ważna
- to były powody mojego zakupu
ale jak by były następujące: Lubię dobre, wypasione rzeczy" - to by było słabe
więc liczy się motywacja
Telefon mam dość tani, bo służy mi głównie do dzwonienia
Samochód mam nowoczesny, szybki, bezpieczny i solidny, rzec można ;) "wypasiony"bo jest mi taki potrzebny do pracy, bo dużo podróżuje i to nie sam, więc dbam o bezpieczeństwo komfort swój i bliźnich
Ale jak bym kupił taki sam wypasiony samochód dla zaimponowania kolegom, rodzinie dalszej czy dziewczynom, to by było słabe.
więc znów liczy się motywacja
Więc kupowanie drogich rzeczy samo w sobie nie jest złe czy nie jest grzechem.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

szymon05
Przybysz
Przybysz
Posty: 20
Rejestracja: 29 sie 2020
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Has thanked: 6 times
Been thanked: 2 times

Re: Kupowanie drogich rzeczy

Post autor: szymon05 » 2020-11-21, 07:21

Czyli nie mam się czym przejmować, jeżeli zarabiając te np. 5 czy 6 tys. będę z rozsądkiem kupować takie przedmioty, oraz będę dawać też coś na potrzebujących?

ODPOWIEDZ