Grzech świętokradztwa

Rozmowa na temat upadłego anioła, czyli szatana, jego cel w świecie, początek jego istnienia, itp.
ODPOWIEDZ
Magnolia

Grzech świętokradztwa

Post autor: Magnolia » 2020-12-29, 12:43

KKK 2120 Świętokradztwo polega na profanowaniu lub niegodnym traktowaniu sakramentów i innych czynności liturgicznych, jak również osób, rzeczy i miejsc poświęconych Bogu. Świętokradztwo jest grzechem ciężkim, zwłaszcza jeżeli jest popełnione przeciw Eucharystii, ponieważ w tym sakramencie jest obecne w sposób substancjalny Ciało samego Chrystusa.

Ale mowa o świadomym i dobrowolnym czynie sprofanowania Ciała Pańskiego, Krwi Pańskiej, naczyń eucharystycznych, poświęconych obrazów religijnych w kościele. Czynie wynikającym z pogardy lub nienawiści wobec Boga.

Jednak nie zawsze jest to grzech ciężki. Rozeznanie powinno odbywać się w spowiedzi ze spowiednikiem.
Na forum często pojawia się pytanie o komunie św przyjmowane w sposób świętokradczy, czyli w stanie grzechu ciężkiego.
Warto jednak zastanowić się czy aby w chwili przyjmowania komunii św zdawaliśmy sobie sprawę ze jesteśmy w stanie grzechu ciężkiego i mimo to przyjęliśmy Ciało Pańskie - tak wtedy jest to grzech ciężki - bo mamy wiedzę i świadomość, no i przyjmujemy komunię św dobrowolnie.
Jednak gdy nie mamy świadomości, że dane czyny, które mamy na sumieniu sa grzechami ciężkimi, a przystępujemy do komunii św, to można mówić o pewnym braku świadomości, braku wiedzy, pewnej ignorancji (np. niezawinionej, nieuświadomionej) - wtedy nie można mówić o komuniach świętokradczych, bo nie ma spełnionego warunku świadomości, ani intencji.
Komunię św przyjmujemy niejako nieświadomi, ze żyjemy w grzechu ciężkim.
Jednak gdy dotrze do nas wiedza, że dany uczynek (który praktykujemy) jest grzechem ciężkim powinniśmy nawrócić się i wyspowiadać i od tej pory traktować go jako zerwanie stanu łaski uświęcającej i niemożność przyjmowania po nim komunii św.
Czyli konieczne jest naprawienie sytuacji i powrót do poprawnej oceny sytuacji własnej możliwości przystępowania do komunii św.

Jesli to jest dla kogoś niejasne to pokażę to na przykładzie:
Pewna moja znajoma zwierzyła mi się, że ma założoną wkładkę wewnątrzmaciczną, bo już nie chce mieć więcej dzieci. Poznałyśmy się gdy nasze dzieci przystępowały do Pierwszej Komunii św i widziałam że cała rodziną przystępowali do komunii św. Delikatnie zapytałam, jak to możliwe że dostała rozgrzeszenie, bo wiem że taka antykoncepcja to trwanie w grzechu ciężkim i kapłan nie udzieli rozgrzeszenia z powodu braku postanowienia poprawy, czyli niespełnienia warunku dobrej/ważnej spowiedzi.
Rozmowa nasza najwyraźniej trafiła w dobry moment u znajomej, bo przydała że po prostu nigdy nie uważała tego za grzech i nigdy z tego się nie spowiadała.
Co widzimy w sytuacji grzesznika? Pewną ignorancję, czyli nie dość dobrze ukształtowane sumienie, brak wiedzy (świadomości, że to jest grzech w ciężkiej materii). A w spowiedzi brak celowego zatajenia.
Rozeznanie czy ignorancja jest zawiniona czy nie, naprawdę zostawiam spowiednikowi i sumieniu grzesznika.
W tych okolicznościach ta kobieta nie grzeszyła ciężko przystępując do komunii św trwając w grzechu ciężkim, bo nie miała świadomości że ciąży na niej grzech ciężki.

Sytuacja zmieniła się gdy jednak nastąpiło uświadomienie tej osoby, że taka antykoncepcja jest grzeszna i uniemożliwia przyjmowanie Ciała Pańskiego. Bo w tym momencie kobieta nabyła wiedzę, czyli świadomość.
Jesli pomimo wiedzy nadal przyjmowałaby komunię św trwając w grzechu ciężkim (antykoncepcji) to przyjmowałaby ją świętokradczo, bo wszystkie trzy warunki grzechu ciężkiego zostałyby spełnione.

Na szczęście kobieta ta poszła czym prędzej do spowiedzi i postanowiła wyjąć wkładkę wewnątrzmaciczną aby móc trwać w łasce uświęcającej. Nasza rozmowa była początkiem jej nawrócenia.

Inny przykład, który już opisywałam na forum, to zakłócenie mszy św przez osobę chorą psychicznie, poprzez wysypanie konsekrowanych hostii na ołtarz; wydarzenie, którego byłam świadkiem. Nie było profanacji ani świętokradztwa, ze względu na bardzo ograniczoną świadomość osoby chorej psychiczne i niemożność poprawnej oceny sytuacji. Czyli nie było spełnionego jednego warunku grzechu ciężkiego.
Była dobrowolność i materia ciężka, nie było świadomości.

Kiedyś na forum pewien ateista wyznał, że przyjmuje komunię św co niedziela, ale wychodzi z kościoła, wypluwa hostię i depcze butem. To jest świętokradztwo ponieważ robi to świadomie, dobrowolnie i z pogardy w ciężkiej materii, czyli wobec Ciała Pańskiego.

W sytuacji, gdy nie mamy świadomości (wiedzy), że coś na nas ciąży ciężkiego, a przyjmujemy Ciało Pańskie nie jesteśmy winni świętokradczej komunii św, bo nie spełniamy jednego warunku grzechu ciężkiego. Oczywiście, gdy nabędziemy wiedzę warto jak najszybciej przystąpić do spowiedzi, wyznać wszystko, rozeznać z kapłanem i naprawić sytuację, lepiej ukształtować swoje sumienie w oparciu o Naukę Kościoła.

Każdy kapłan udziela rozgrzeszenia z grzechu świętokradztwa, jesli go rozezna czy usłyszy od penitenta. Najważniejsze jest by okazać skruchę i nawrócić się.

Wypowiedzi kapłanów:



Ważne jest też, aby świadomie uczynić akt żalu w czasie spowiedzi powszechnej na początku mszy św, aby dać się oczyścić samemu Chrystusowi z grzechów lekkich i godnie przyjąć komunię św.
Ostatnio zmieniony 2020-12-29, 12:46 przez Magnolia, łącznie zmieniany 1 raz.

ODPOWIEDZ