Pomoc w rozeznaniu. Poczucie winy.

Rozmowa na temat upadłego anioła, czyli szatana, jego cel w świecie, początek jego istnienia, itp.
Awatar użytkownika
Lunka
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1438
Rejestracja: 26 sty 2021
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 956 times
Been thanked: 566 times

Re: Pomoc w rozeznaniu. Poczucie winy.

Post autor: Lunka » 2021-01-29, 10:57

Korzystałam i z pomocy psychiatry i psychologa. Pomagało nie tak jak chciałam. Najlepszym lekarstwem i tak byli bliscy ludzie ...

Dodano po 1 minucie 28 sekundach:
Dezerter pisze: 2021-01-29, 10:31
Lunka pisze: 2021-01-28, 07:44 Kochani, bo najbardziej mnie przeraża chyba w tym wszystkim, że ta myśl mogła nie pochodzić ode mnie tylko od złego i to mnie paraliżuje. 😔
To ja zaproponuję ci coś co cię uspokoi i wzmocni - ja przestałem zwalać winę na szatan i wszędzie w sobie i wokół go widzieć i szukać
a zacząłem brać odpowiedzialność za siebie i siebie pilnować
skutek pośredni - szatan "zniknął" z mojej orbity i nie zasłania mi Boga.
Chciałabym tak potrafić ale najpierw muszę doprowadzić się do stanu gdy nerwica nie ma nade mną władzy. Bo wtedy życie jest tak piękne....

Awatar użytkownika
lambda
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2577
Rejestracja: 7 gru 2019
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 162 times
Been thanked: 369 times

Re: Pomoc w rozeznaniu. Poczucie winy.

Post autor: lambda » 2021-01-29, 11:38

Lunka pisze: 2021-01-29, 10:57 Korzystałam i z pomocy psychiatry i psychologa. Pomagało nie tak jak chciałam. Najlepszym lekarstwem i tak byli bliscy ludzie ...

Dodano po 1 minucie 28 sekundach:
Dezerter pisze: 2021-01-29, 10:31
Lunka pisze: 2021-01-28, 07:44 Kochani, bo najbardziej mnie przeraża chyba w tym wszystkim, że ta myśl mogła nie pochodzić ode mnie tylko od złego i to mnie paraliżuje. 😔
To ja zaproponuję ci coś co cię uspokoi i wzmocni - ja przestałem zwalać winę na szatan i wszędzie w sobie i wokół go widzieć i szukać
a zacząłem brać odpowiedzialność za siebie i siebie pilnować
skutek pośredni - szatan "zniknął" z mojej orbity i nie zasłania mi Boga.
Chciałabym tak potrafić ale najpierw muszę doprowadzić się do stanu gdy nerwica nie ma nade mną władzy. Bo wtedy życie jest tak piękne....
Bez pomocy specjalistów z nerwica nie poradzisz sobie sama.

Awatar użytkownika
Lunka
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1438
Rejestracja: 26 sty 2021
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 956 times
Been thanked: 566 times

Re: Pomoc w rozeznaniu. Poczucie winy.

Post autor: Lunka » 2021-01-29, 12:10

lambda pisze: 2021-01-29, 11:38
Lunka pisze: 2021-01-29, 10:57 Korzystałam i z pomocy psychiatry i psychologa. Pomagało nie tak jak chciałam. Najlepszym lekarstwem i tak byli bliscy ludzie ...

Dodano po 1 minucie 28 sekundach:
Dezerter pisze: 2021-01-29, 10:31
Lunka pisze: 2021-01-28, 07:44 Kochani, bo najbardziej mnie przeraża chyba w tym wszystkim, że ta myśl mogła nie pochodzić ode mnie tylko od złego i to mnie paraliżuje. 😔
To ja zaproponuję ci coś co cię uspokoi i wzmocni - ja przestałem zwalać winę na szatan i wszędzie w sobie i wokół go widzieć i szukać
a zacząłem brać odpowiedzialność za siebie i siebie pilnować
skutek pośredni - szatan "zniknął" z mojej orbity i nie zasłania mi Boga.
Chciałabym tak potrafić ale najpierw muszę doprowadzić się do stanu gdy nerwica nie ma nade mną władzy. Bo wtedy życie jest tak piękne....
Bez pomocy specjalistów z nerwica nie poradzisz sobie sama.
Obecnie nie mam możliwości z niej skorzystania niestety.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Pomoc w rozeznaniu. Poczucie winy.

Post autor: Andej » 2021-01-29, 17:56

Lunka pisze: 2021-01-29, 12:10 Obecnie nie mam możliwości z niej skorzystania niestety.
A starałaś się, pomimo niemożności, jednak skorzystać? Psychologowie działają zdalnie. A jeśli w najtrudniejszych okresach pomagały jakieś medykamenty, to można zdalnie poprosić o powtórkę.

Oczywiście teoretyzuję, bo każdy jest w innej sytuacji. Inne warunki i możliwości. Ale nawet wtedy gdy coś jest niemożliwe, to może stać się możliwe, gdy usilnie się to czegoś dąży.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Lunka
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1438
Rejestracja: 26 sty 2021
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 956 times
Been thanked: 566 times

Re: Pomoc w rozeznaniu. Poczucie winy.

Post autor: Lunka » 2021-01-29, 18:17

Andej pisze: 2021-01-29, 17:56
Lunka pisze: 2021-01-29, 12:10 Obecnie nie mam możliwości z niej skorzystania niestety.
A starałaś się, pomimo niemożności, jednak skorzystać? Psychologowie działają zdalnie. A jeśli w najtrudniejszych okresach pomagały jakieś medykamenty, to można zdalnie poprosić o powtórkę.

Oczywiście teoretyzuję, bo każdy jest w innej sytuacji. Inne warunki i możliwości. Ale nawet wtedy gdy coś jest niemożliwe, to może stać się możliwe, gdy usilnie się to czegoś dąży.
Nie mogę brać leków obecnie żadnych że względu na mój stan. Bardzo bym chciała żeby wyłączyły mi myślenie poniekąd i wyciszyły. Bardzo pomagają ale teraz nie mogę jeszcze przez minimum pół roku...
Zdalnie w sumie nie myślałam o tym ... może to jest jakiś pomysł ...

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Pomoc w rozeznaniu. Poczucie winy.

Post autor: Andej » 2021-01-29, 18:44

Czy wszystkie leki mają wpływ negatywny?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
lambda
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2577
Rejestracja: 7 gru 2019
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 162 times
Been thanked: 369 times

Re: Pomoc w rozeznaniu. Poczucie winy.

Post autor: lambda » 2021-01-29, 19:00

Lunka pisze: 2021-01-29, 18:17
Andej pisze: 2021-01-29, 17:56
Lunka pisze: 2021-01-29, 12:10 Obecnie nie mam możliwości z niej skorzystania niestety.
A starałaś się, pomimo niemożności, jednak skorzystać? Psychologowie działają zdalnie. A jeśli w najtrudniejszych okresach pomagały jakieś medykamenty, to można zdalnie poprosić o powtórkę.

Oczywiście teoretyzuję, bo każdy jest w innej sytuacji. Inne warunki i możliwości. Ale nawet wtedy gdy coś jest niemożliwe, to może stać się możliwe, gdy usilnie się to czegoś dąży.
Nie mogę brać leków obecnie żadnych że względu na mój stan. Bardzo bym chciała żeby wyłączyły mi myślenie poniekąd i wyciszyły. Bardzo pomagają ale teraz nie mogę jeszcze przez minimum pół roku...
Zdalnie w sumie nie myślałam o tym ... może to jest jakiś pomysł ...
Powinnaś być jednak pod stałą opieką lekarską.
Z jakiego powodu nie mozesz z tej pomocy teraz skorzystać?
Ostatnio zmieniony 2021-01-29, 19:02 przez lambda, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Lunka
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1438
Rejestracja: 26 sty 2021
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 956 times
Been thanked: 566 times

Re: Pomoc w rozeznaniu. Poczucie winy.

Post autor: Lunka » 2021-01-29, 20:29

Andej pisze: 2021-01-29, 18:44 Czy wszystkie leki mają wpływ negatywny?
Jestem matką karmiąca małej kochanej istoty. W tym przypadku wszystko odpada z leków. Zostaje melisa.
Ale muszę Wam powiedzieć , że trochę mi lepiej po analizie waszych słów na forum. Po modlitwie i powierzenia wszystkiego Jezusowi. Bo co ja marny puch mogę tam gdzie nie mam siły?
Obawiam się, że u mnie po prostu duszone problemy od dawna, bo musiałam być silna wybuchły ze zdwojoną mocą...

Awatar użytkownika
lambda
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2577
Rejestracja: 7 gru 2019
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 162 times
Been thanked: 369 times

Re: Pomoc w rozeznaniu. Poczucie winy.

Post autor: lambda » 2021-01-29, 20:40

Lunka pisze: 2021-01-29, 20:29
Andej pisze: 2021-01-29, 18:44 Czy wszystkie leki mają wpływ negatywny?
Jestem matką karmiąca małej kochanej istoty. W tym przypadku wszystko odpada z leków. Zostaje melisa.
Ale muszę Wam powiedzieć , że trochę mi lepiej po analizie waszych słów na forum. Po modlitwie i powierzenia wszystkiego Jezusowi. Bo co ja marny puch mogę tam gdzie nie mam siły?
Obawiam się, że u mnie po prostu duszone problemy od dawna, bo musiałam być silna wybuchły ze zdwojoną mocą...
To już kwestia rozeznania tego czy jednak Twoje zdrowie psychiczne jest wazniejsze czy karmienie. Mleko modyfikowane to nie jest jakas straszna krzywda dla dziecka zwlaszcza jak jest wyzsza koniecznosc.
Czy potrafisz byc dobra matka z tymi swoimi problemami psychicznymi? Zeby nia byc musisz zadbać przede wszystkim o siebie
Ostatnio zmieniony 2021-01-29, 20:40 przez lambda, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Lunka
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1438
Rejestracja: 26 sty 2021
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 956 times
Been thanked: 566 times

Re: Pomoc w rozeznaniu. Poczucie winy.

Post autor: Lunka » 2021-01-29, 20:59

lambda pisze: 2021-01-29, 20:40
Lunka pisze: 2021-01-29, 20:29
Andej pisze: 2021-01-29, 18:44 Czy wszystkie leki mają wpływ negatywny?
Jestem matką karmiąca małej kochanej istoty. W tym przypadku wszystko odpada z leków. Zostaje melisa.
Ale muszę Wam powiedzieć , że trochę mi lepiej po analizie waszych słów na forum. Po modlitwie i powierzenia wszystkiego Jezusowi. Bo co ja marny puch mogę tam gdzie nie mam siły?
Obawiam się, że u mnie po prostu duszone problemy od dawna, bo musiałam być silna wybuchły ze zdwojoną mocą...
To już kwestia rozeznania tego czy jednak Twoje zdrowie psychiczne jest wazniejsze czy karmienie. Mleko modyfikowane to nie jest jakas straszna krzywda dla dziecka zwlaszcza jak jest wyzsza koniecznosc.
Czy potrafisz byc dobra matka z tymi swoimi problemami psychicznymi? Zeby nia byc musisz zadbać przede wszystkim o siebie
Nie wiem dlaczego ale to karmienie mnie jakoś umacnia. Dziecko daje mi siłę. Gdy jestem z nim to nie czuje żadnego bolu, skupiam się tylko na nim. Gorzej jak zostaje sama ze swoimi myślami, kiedy nie mam czym zająć głowy i rąk.
Ale wszystko co piszesz to kwestia oczywiście do przemyślenia.
Dziękuję.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Pomoc w rozeznaniu. Poczucie winy.

Post autor: Andej » 2021-01-29, 22:08

Lunka pisze: 2021-01-29, 20:29 Jestem matką karmiąca małej kochanej istoty. W tym przypadku wszystko odpada z leków. Zostaje melisa.
Zazdroszczę tej relacji. Musiałem długo się uczyć (nie karmienia, a w każdym razie nie piersią), aby poczuć coś więcej, niż tylko świadomość, że to skarb. A pielęgnacja była, niemal w 100% moją, domeną. Dopiero, gdy udało się nawiązać kontakt wzrokowy, werbalny, sprzężenie zwrotnie. Ty masz to od razu, a nawet wcześniej. Dlatego potrafisz. Ta istota z pewnością jest najlepszym lekarstwem. Pod warunkiem, że nie zasłania całego świata. Teraz musisz się umieć dzielić. Sobą, dzieckiem, wspólnota. Dla dziecka warto jest się wyrzec wielu rzeczy. Ale z umiarem. Przecież twój stan psychiczny przekazujesz dziecku. Niewerbalnie. Biciem serca, zapachem, dotykiem. Twoje stany udzielają się maleństwu. Nie wszystkie leki są przekazywane z mlekiem. Warto porozumieć się z trzema lekarzami. I weryfikować u dr. Google (z przymrużeniem oka). Czy próbowałaś leków z grupy adoracja, kontemplacja czy medytacja przed Najświętszym Sakramentem? Z dzieciątkiem na ręku. Wspólnie. W godzinach, gdy kościół zupełnie pusty, aby nie narażać. Lub choć wirtualnie. Złączyć się duchowo z jakąś kaplicą, w której trwa nieustanna adoracja.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14987
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4208 times
Been thanked: 2953 times
Kontakt:

Re: Pomoc w rozeznaniu. Poczucie winy.

Post autor: Dezerter » 2021-01-30, 09:14

Lunka pisze: 2021-01-29, 20:29
Andej pisze: 2021-01-29, 18:44 Czy wszystkie leki mają wpływ negatywny?
Jestem matką karmiąca małej kochanej istoty. W tym przypadku wszystko odpada z leków. Zostaje melisa.
Ale muszę Wam powiedzieć , że trochę mi lepiej po analizie waszych słów na forum. Po modlitwie i powierzenia wszystkiego Jezusowi. Bo co ja marny puch mogę tam gdzie nie mam siły?
Obawiam się, że u mnie po prostu duszone problemy od dawna, bo musiałam być silna wybuchły ze zdwojoną mocą...
Kochana mamo w tej sytuacji postaw i skup się na miłości, bo to przecież Bóg jest Miłością
a jak dziecko śpi i przychodzą złe myśli to wchodź na forum i bądż z Chrystusem w siostrach i braciach, czytaj budujące i spokojne wątki, a te z kłótniami i waśniami omijaj. My otoczymy cię modlitwa i dobrą radą.
Ale leczenia nie wolno ci zaniechać.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Lunka
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1438
Rejestracja: 26 sty 2021
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 956 times
Been thanked: 566 times

Re: Pomoc w rozeznaniu. Poczucie winy.

Post autor: Lunka » 2021-01-30, 12:17

Andej pisze: 2021-01-29, 22:08
Lunka pisze: 2021-01-29, 20:29 Jestem matką karmiąca małej kochanej istoty. W tym przypadku wszystko odpada z leków. Zostaje melisa.
Zazdroszczę tej relacji. Musiałem długo się uczyć (nie karmienia, a w każdym razie nie piersią), aby poczuć coś więcej, niż tylko świadomość, że to skarb. A pielęgnacja była, niemal w 100% moją, domeną. Dopiero, gdy udało się nawiązać kontakt wzrokowy, werbalny, sprzężenie zwrotnie. Ty masz to od razu, a nawet wcześniej. Dlatego potrafisz. Ta istota z pewnością jest najlepszym lekarstwem. Pod warunkiem, że nie zasłania całego świata. Teraz musisz się umieć dzielić. Sobą, dzieckiem, wspólnota. Dla dziecka warto jest się wyrzec wielu rzeczy. Ale z umiarem. Przecież twój stan psychiczny przekazujesz dziecku. Niewerbalnie. Biciem serca, zapachem, dotykiem. Twoje stany udzielają się maleństwu. Nie wszystkie leki są przekazywane z mlekiem. Warto porozumieć się z trzema lekarzami. I weryfikować u dr. Google (z przymrużeniem oka). Czy próbowałaś leków z grupy adoracja, kontemplacja czy medytacja przed Najświętszym Sakramentem? Z dzieciątkiem na ręku. Wspólnie. W godzinach, gdy kościół zupełnie pusty, aby nie narażać. Lub choć wirtualnie. Złączyć się duchowo z jakąś kaplicą, w której trwa nieustanna adoracja.
Musiałam przeczytać ten komentarz wielokrotnie. Jest tak wspaniały i budujący... Cóż bym mogła odpisać na takie słowa? Wszystko Pan tu zawarł. Zgadzam się w pełni. Wiem że moje dzieciątko czuję mój lęk. Dodatkowo cały czas produkuje kortyzol który mu nie sprzyja. Ale mamy w pokoju wielki obraz "Jezu Ufam Tobie" oboje uwielbiamy się w niego wpatrywać. To narazie musi nam wystarczyć bo na wyjście do kościoła wspólnie nie możemy sobie pozwolić obecnie. Mamy trochę daleko i mrozy i śniegi obecnie u nas są niesamowite.
Ale marzę już wkrótce kiedy nastanie wiosna o wspólnych spacerach do kościoła i modlitwie w naszych intencjach. To będzie najlepsze lekarstwo.
"Marto, Marto, troszczysz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona."
Łk 10,41-42

Awatar użytkownika
Lunka
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1438
Rejestracja: 26 sty 2021
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 956 times
Been thanked: 566 times

Re: Pomoc w rozeznaniu. Poczucie winy.

Post autor: Lunka » 2021-01-30, 16:00

Dezerter pisze: 2021-01-30, 09:14
Lunka pisze: 2021-01-29, 20:29
Andej pisze: 2021-01-29, 18:44 Czy wszystkie leki mają wpływ negatywny?
Jestem matką karmiąca małej kochanej istoty. W tym przypadku wszystko odpada z leków. Zostaje melisa.
Ale muszę Wam powiedzieć , że trochę mi lepiej po analizie waszych słów na forum. Po modlitwie i powierzenia wszystkiego Jezusowi. Bo co ja marny puch mogę tam gdzie nie mam siły?
Obawiam się, że u mnie po prostu duszone problemy od dawna, bo musiałam być silna wybuchły ze zdwojoną mocą...
Kochana mamo w tej sytuacji postaw i skup się na miłości, bo to przecież Bóg jest Miłością
a jak dziecko śpi i przychodzą złe myśli to wchodź na forum i bądż z Chrystusem w siostrach i braciach, czytaj budujące i spokojne wątki, a te z kłótniami i waśniami omijaj. My otoczymy cię modlitwa i dobrą radą.
Ale leczenia nie wolno ci zaniechać.

Dziękuję z całego serca za ciepłe słowa. Kiedy maleństwo śpi to biorę różaniec i modlę się przy nim. To najbardziej mi pomaga. Ale i tu na forum widzę wiele ciekawych wątków do przeczytania ☺️
A te z kłótniami i z lękami wolę omijać...
"Marto, Marto, troszczysz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona."
Łk 10,41-42

ODPOWIEDZ