Czy poglądy polityczne mogą być grzechem?

Rozmowa na temat upadłego anioła, czyli szatana, jego cel w świecie, początek jego istnienia, itp.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Czy poglądy polityczne mogą być grzechem?

Post autor: Andej » 2021-04-24, 21:58

1. Napisałem - wniosek, jaki się nasuwa z zacytowanej tezy.
2. Ucieczka na Saharę ma się nijak do tematu. Jest ucieczką od niego.
3. W świecie rzeczywistym prawo służy ochronie. Z wyjątkiem patologicznych systemów.
4. W niewyimaginowanej rzeczywistsi mamy obowiązek zajmować stanowisko wobec niej.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13779
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2020 times
Been thanked: 2199 times

Re: Czy poglądy polityczne mogą być grzechem?

Post autor: sądzony » 2021-04-24, 22:17

Andej pisze: 2021-04-24, 21:58 1. Napisałem - wniosek, jaki się nasuwa z zacytowanej tezy.
Zacytuj więc tę zacytowaną tezę proszę.
Andej pisze: 2021-04-24, 21:58 2. Ucieczka na Saharę ma się nijak do tematu. Jest ucieczką od niego.
Skoro jest od niego ucieczką to ma się do niego dość ściśle.
Andej pisze: 2021-04-24, 21:58 3. W świecie rzeczywistym prawo służy ochronie. Z wyjątkiem patologicznych systemów.
A ochroniło Cię kiedyś?
Andej pisze: 2021-04-24, 21:58 4. W niewyimaginowanej rzeczywistsi mamy obowiązek zajmować stanowisko wobec niej.
Jak chrześcijanin nie mam żadnych obowiązków. Wszystko jest wyborem, a jeżeli jest inaczej
to może żyję w "nie tym (ale jakże pięknym) świecie".
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Czy poglądy polityczne mogą być grzechem?

Post autor: Andej » 2021-04-24, 22:33

sądzony pisze: 2021-04-24, 22:17 Zacytuj więc tę zacytowaną tezę proszę.
Nie ma problemu:
sądzony pisze: 2021-04-24, 21:25Przecież ostatecznie zawsze jest im pozostawiona.
To żołnież decyzuje o pociągnięciu spustu, kobieta o tabletce poronnej, kat o wstrzyknięciu trucizny, lekarz o przeprowadzeniu eutanazji ...
sądzony pisze: 2021-04-24, 22:17 A ochroniło Cię kiedyś?
Każdego chroni. Mnie wielokrotnie. Dzięki temu jeszcze żyję.
sądzony pisze: 2021-04-24, 22:17 Jak chrześcijanin nie mam żadnych obowiązków. Wszystko jest wyborem, a jeżeli jest inaczej to może żyję w "nie tym (ale jakże pięknym) świecie".
Ma obowiązki. Ma Dekalog. Ma przykazanie miłości. Jeśli jest chrześcijaninem, to ma obowiązek przestrzegać norm objawionych przez Boga. Tylko człowiek całkowicie pozbawiony woli albo rozumu nie ma żadnych obowiązków. Każdy człowiek ma obowiązki wobec Boga, ludzi i siebie samego. Niestety, są tacy, którzy je ignorują. Dlatego tyle zła.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13779
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2020 times
Been thanked: 2199 times

Re: Czy poglądy polityczne mogą być grzechem?

Post autor: sądzony » 2021-04-24, 22:54

Andej pisze: 2021-04-24, 22:33
sądzony pisze: 2021-04-24, 22:17 Zacytuj więc tę zacytowaną tezę proszę.
Nie ma problemu:
sądzony pisze: 2021-04-24, 21:25Przecież ostatecznie zawsze jest im pozostawiona.
To żołnież decyzuje o pociągnięciu spustu, kobieta o tabletce poronnej, kat o wstrzyknięciu trucizny, lekarz o przeprowadzeniu eutanazji ...
To nie teza. To stwierdzenie.
Chyba nie chcesz mi powiedzieć, że przestrzegasz prawa ze względu na karę?
Ja jadę przez wieś max 70km/h nie dlatego by nie dostać mandatu, a by nikogo nie zabić.
Andej pisze: 2021-04-24, 22:33
sądzony pisze: 2021-04-24, 22:17 A ochroniło Cię kiedyś?
Każdego chroni. Mnie wielokrotnie. Dzięki temu jeszcze żyję.
Ja tam żyję dzięki Bogu.
Andej pisze: 2021-04-24, 22:33
sądzony pisze: 2021-04-24, 22:17 Jak chrześcijanin nie mam żadnych obowiązków. Wszystko jest wyborem, a jeżeli jest inaczej to może żyję w "nie tym (ale jakże pięknym) świecie".
Ma obowiązki. Ma Dekalog. Ma przykazanie miłości. Jeśli jest chrześcijaninem, to ma obowiązek przestrzegać norm objawionych przez Boga. Tylko człowiek całkowicie pozbawiony woli albo rozumu nie ma żadnych obowiązków. Każdy człowiek ma obowiązki wobec Boga, ludzi i siebie samego. Niestety, są tacy, którzy je ignorują. Dlatego tyle zła.
Ja postrzegam to inaczej. Oczywiście rozumiem Twój sposób widzenia.
obowiązek
1. «konieczność zrobienia czegoś wynikająca z nakazu moralnego lub prawnego;
2. daw. «praca w charakterze służącej»

https://sjp.pwn.pl/slowniki/obowi%C4%85zek.html

Ja nie muszę być chrześcijaninem. Ja tego chcę, ja to wybieram, ja się na to decyduję, ja tego poszukuję, ja się gubię i czasem odnajduję, ja upadam i wstaję, ja wciąż się nawracam, codziennie ranio w pełnej wolności podejmuję tę samą decyzję. Nie jestem zmuszany, nikt mnie nie rzekonuje, nie czuję konieczności ni obowiącku, ja tego pragnę.

W związku z powyższym nie czuję, że mam jakiś obowiązek, jakąś konieczność, bo wciąż wiem, że w każdej chwili (gdy zbłądzę) mogę odwrócić się od Boga i to zależy ode mnie, bo jestem wolny.

Fakt, że jestem chrześcijaninem nie nakłada na mnie homonta, a czyni coś wręcz przeciwnego.
Zrywa ze mnie kajdany.
Chrystus to miłość, a miłość to prawda i wolność.

Jeżeli kogoś to więzi, nie jest chrześcijaninem (co nie oznacza, że nie jest na właściwej drodze).

(ale to tylko takie tam moje przemyślenia)
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Czy poglądy polityczne mogą być grzechem?

Post autor: Jozek » 2021-04-25, 02:03

Andej pisze: 2021-04-24, 22:33 Ma obowiązki. Ma Dekalog. Ma przykazanie miłości. Jeśli jest chrześcijaninem, to ma obowiązek przestrzegać norm objawionych przez Boga. Tylko człowiek całkowicie pozbawiony woli albo rozumu nie ma żadnych obowiązków. Każdy człowiek ma obowiązki wobec Boga, ludzi i siebie samego. Niestety, są tacy, którzy je ignorują. Dlatego tyle zła.
"Kiedys bylo idealem, by obowiazek stal sie przyjemnoscia, a dzis, przyjemnosc traktuje sie jak obowiazek"

Dodano po 11 minutach 45 sekundach:
sądzony pisze: 2021-04-24, 22:54
Andej pisze: 2021-04-24, 22:33
sądzony pisze: 2021-04-24, 22:17 Zacytuj więc tę zacytowaną tezę proszę.
Nie ma problemu:
sądzony pisze: 2021-04-24, 21:25Przecież ostatecznie zawsze jest im pozostawiona.
To żołnież decyzuje o pociągnięciu spustu, kobieta o tabletce poronnej, kat o wstrzyknięciu trucizny, lekarz o przeprowadzeniu eutanazji ...
To nie teza. To stwierdzenie.
Chyba nie chcesz mi powiedzieć, że przestrzegasz prawa ze względu na karę?
Ja jadę przez wieś max 70km/h nie dlatego by nie dostać mandatu, a by nikogo nie zabić.
Andej pisze: 2021-04-24, 22:33
sądzony pisze: 2021-04-24, 22:17 A ochroniło Cię kiedyś?
Każdego chroni. Mnie wielokrotnie. Dzięki temu jeszcze żyję.
Ja tam żyję dzięki Bogu.
Andej pisze: 2021-04-24, 22:33
sądzony pisze: 2021-04-24, 22:17 Jak chrześcijanin nie mam żadnych obowiązków. Wszystko jest wyborem, a jeżeli jest inaczej to może żyję w "nie tym (ale jakże pięknym) świecie".
Ma obowiązki. Ma Dekalog. Ma przykazanie miłości. Jeśli jest chrześcijaninem, to ma obowiązek przestrzegać norm objawionych przez Boga. Tylko człowiek całkowicie pozbawiony woli albo rozumu nie ma żadnych obowiązków. Każdy człowiek ma obowiązki wobec Boga, ludzi i siebie samego. Niestety, są tacy, którzy je ignorują. Dlatego tyle zła.
Ja postrzegam to inaczej. Oczywiście rozumiem Twój sposób widzenia.
obowiązek
1. «konieczność zrobienia czegoś wynikająca z nakazu moralnego lub prawnego;
2. daw. «praca w charakterze służącej»

https://sjp.pwn.pl/slowniki/obowi%C4%85zek.html

Ja nie muszę być chrześcijaninem. Ja tego chcę, ja to wybieram, ja się na to decyduję, ja tego poszukuję, ja się gubię i czasem odnajduję, ja upadam i wstaję, ja wciąż się nawracam, codziennie ranio w pełnej wolności podejmuję tę samą decyzję. Nie jestem zmuszany, nikt mnie nie rzekonuje, nie czuję konieczności ni obowiącku, ja tego pragnę.

W związku z powyższym nie czuję, że mam jakiś obowiązek, jakąś konieczność, bo wciąż wiem, że w każdej chwili (gdy zbłądzę) mogę odwrócić się od Boga i to zależy ode mnie, bo jestem wolny.

Fakt, że jestem chrześcijaninem nie nakłada na mnie homonta, a czyni coś wręcz przeciwnego.
Zrywa ze mnie kajdany.
Chrystus to miłość, a miłość to prawda i wolność.

Jeżeli kogoś to więzi, nie jest chrześcijaninem (co nie oznacza, że nie jest na właściwej drodze).

(ale to tylko takie tam moje przemyślenia)
Sadzony, ja kiedys dostawalem mase mandatow i np. pracujac w centrum Londynu, w ciagu 9 miesiecy zaplacilem ponad £3.5 tys, mandatow za parkowanie, z ktorych spora czesc to byly mandaty widmo, bo czas wystawienia mandatow byl pozniejszy niz moj wjazd do podziemnego parkingu potwierdzonego automatem na bramce wjazdowej. sporo mandatow mialem za zatrzymanie sie na czerwonym swiatle, choc na swistku pisalo co innego.
Kiedys sie tym przejmowalem, ale pozniej po prostu placilem, bo z jednej strony stracil bym wiecej czasu i kasy na dochodzenie prawdy, a z drugiej strony to pieniadze z mandatow zasilaja fundusze charytatywne, wiec po prostu place i nie zastanawiam sie czy mandat byl sluszny czy nie.
Nawet nie wyobrazasz sobie jak wolny sie czuje placac takie mandaty.
Im wiecej placilem, tym wiecej zarabialem, a teraz to nawet staram sie miec jakas drobna gotowke w schowku auta, bym mogl komus kto prosi o kase na swiatlach dac chocby pare funtow, bo karta bankowa nie da sie pomoc.
Ostatnio zmieniony 2021-04-25, 02:09 przez Jozek, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13779
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2020 times
Been thanked: 2199 times

Re: Czy poglądy polityczne mogą być grzechem?

Post autor: sądzony » 2021-04-25, 09:15

Jozek pisze: 2021-04-25, 02:03 (...)
Nawet nie wyobrazasz sobie jak wolny sie czuje placac takie mandaty.
(...)
Wydaje mi się, że wiem o co Ci chodzi.
Jakieś 4 lata temu z powodu upadłości firmy i choroby straciłem pracę na kilka miesięcy.
Byłem w nienajlepszym stanie. Za ostatnie pieniądze postanowiłem kupić od biednego buddysty bongosa za ostatnie 300 zł.
To był troszkę impuls. Takie nie do końca przemyślane działanie.
Gdy wróciłem do domu okazało się, że na koncie mam około 5000 zł, które wisiał mi syndyk i co do których nie zapowiadało się, że je odzyskam.

Takich zdarzeń mam w życiu naprawdę wiele.

Ktoś gdzieś napisał:
"miłość to jedyna rzecz, którą gdy dzielisz się mnoży".

Dodano po 7 minutach 20 sekundach:
Wracając do tematu:
Czy poglądy polityczne mogą być grzechem?
Wydaje mi się, że świat i nasze osobowości są w pewien sposób dość skomplikowane i większość (nawet najbardziej "uświęconych") rzeczy/czynności może (co nie oznacza, że musi) być grzechem. Choćby modlitwa:

Faryzeusz stanął i tak w duszy się modlił: "Boże, dziękuję Ci, że nie jestem jak inni ludzie, zdziercy, oszuści, cudzołożnicy, albo jak i ten celnik. Zachowuję post dwa razy w tygodniu, daję dziesięcinę ze wszystkiego, co nabywam". Natomiast celnik stał z daleka i nie śmiał nawet oczu wznieść ku niebu, lecz bił się w piersi i mówił: "Boże, miej litość dla mnie, grzesznika!" Łk 18, 11-13
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Czy poglądy polityczne mogą być grzechem?

Post autor: Andej » 2021-04-25, 09:35

sądzony pisze: 2021-04-24, 22:54 Chyba nie chcesz mi powiedzieć, że przestrzegasz prawa ze względu na karę?
Może nie chcę, ale jestem w stanie do tego się przyznać. Bo strach też motywuje. Strach przed karą, piekłem, sprawieniem krzywdy też wpływa na postępowanie.
Jestem pełen podziwu dla Ciebie, że masz wyłącznie tak wysokie motywy. Jam mały człowiek. Zdarza mi się rzucić śmieć na ulicę. I zdarza mi się podnieść, gdy wyobrażę sobie, jakby zareagował ktoś patrzący na to. A Bóg widzi. Więc ze strachu przed reprymendą podnoszę. A także z obawy przed zaśmiecaniem. Bo drażnią mnie śmieci na ulicy. Innych też. Boję się drażnić ludzi. Jako i siebie.
Jesteś jedyna osobą, która jeździ zawsze powolutku tylko dlatego, żeby nikogo nie zabić. A przy tym całkowicie ignoruje przepisy Kodeksu Drogowego, bo ma przecież własne, lepsze rozeznanie sytuacji drogowych. Ja jestem małym szarym myszem. Staram się przestrzegać zasad KD. Nie tylko ze względu na bezpieczeństwo, ale też, i to w dużej mierze, ze względu na odpowiedzialność materialną. I niematerialną. Czyli ze strachu. A co do KD, to niejednokrotnie widzę, że niektóre zasady mają się średnio do życia, jako i znaki drogowe, nie raz, ustawione w miejscach, dla których uzasadnienia niema. Jednak i te staram się respektować. Dura lex, sed lex.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13779
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2020 times
Been thanked: 2199 times

Re: Czy poglądy polityczne mogą być grzechem?

Post autor: sądzony » 2021-04-25, 10:25

Andej pisze: 2021-04-25, 09:35
sądzony pisze: 2021-04-24, 22:54 Chyba nie chcesz mi powiedzieć, że przestrzegasz prawa ze względu na karę?
Może nie chcę, ale jestem w stanie do tego się przyznać. Bo strach też motywuje. Strach przed karą, piekłem, sprawieniem krzywdy też wpływa na postępowanie.
Ja bałem się całe życie. Lękałem się wszystkiego i wszystkich. Byłem zamkniętym w sobie, zawstydzonym, introwertykiem o b. niskiej samoocenie. By "wejść" w jakieś towarzystwo lub odezwać się do dziewczyny musiałem się upić. Lęk był moją istotą. Brak pewności siebie sprawiał, że nie miałem własnego zdania, a wszystko dookoła wiedziało lepiej jak ma być. W zasadzie byłem martwy.

Dlatego wydaje mi się, że lęk, strach i kara choć mają wpływ na postępowanie nie mają nic wspólnego z miłością, a zachowanie się w pewien sposób ze względu na karę jest "maską".
Andej pisze: 2021-04-25, 09:35 Jestem pełen podziwu dla Ciebie, że masz wyłącznie tak wysokie motywy.
Oczywiście, że nie jedynie tak "wysokie". Gdy jadę drogą której nie znam przywiązuję większą uwagę do znaków i ich przestrzegania.
Poza tym nieco przerysowuję, by uwypuklić o co mi chodzi.
Andej pisze: 2021-04-25, 09:35 Jam mały człowiek. Zdarza mi się rzucić śmieć na ulicę. I zdarza mi się podnieść, gdy wyobrażę sobie, jakby zareagował ktoś patrzący na to. A Bóg widzi. Więc ze strachu przed reprymendą podnoszę. A także z obawy przed zaśmiecaniem. Bo drażnią mnie śmieci na ulicy. Innych też. Boję się drażnić ludzi. Jako i siebie.
Ja również. Zaszczepiłem się bo prosiła mnie o to żona.
I bywa, że sprzątam kupy po swoim psie choć park jest pełen śmieci, które rozkładać się będą latami.
Lecz nie robię tego ze strachu przed tym, że żona mnie zostawi, a ktoś mnie w parku okrzyczy, a z miłości, by oszczędzić im nerwów.
Andej pisze: 2021-04-25, 09:35 Jesteś jedyna osobą, która jeździ zawsze powolutku tylko dlatego, żeby nikogo nie zabić.
Nie zawsze. Bywa, że mnie poniesie.
Pozatym nie jeżdżę powolutku, a staram się ostrożnie.
Andej pisze: 2021-04-25, 09:35 A przy tym całkowicie ignoruje przepisy Kodeksu Drogowego, bo ma przecież własne, lepsze rozeznanie sytuacji drogowych.
Nie ignoruję ich całkowicie. Tak się nie da. I nie mam własnych. Generalnie 90% tych przepisów jest ok. I nie chodzi o przepisy, a motywy.
Andej pisze: 2021-04-25, 09:35 Ja jestem małym szarym myszem. Staram się przestrzegać zasad KD. Nie tylko ze względu na bezpieczeństwo, ale też, i to w dużej mierze, ze względu na odpowiedzialność materialną. I niematerialną. Czyli ze strachu. A co do KD, to niejednokrotnie widzę, że niektóre zasady mają się średnio do życia, jako i znaki drogowe, nie raz, ustawione w miejscach, dla których uzasadnienia niema. Jednak i te staram się respektować. Dura lex, sed lex.
Ja też jestem myszem.
Wydaje mi się jednak, że kara działa "starotestamentowo", a "ewangelizacja" polega, jak mniemam, na głoszeniu "Nagrody".

Dobro wynikające ze strachu przed złem nie jest dobrem, a co najwyżej obojętnością.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Czy poglądy polityczne mogą być grzechem?

Post autor: Andej » 2021-04-25, 11:08

sądzony pisze: 2021-04-25, 10:25 Dlatego wydaje mi się, że lęk, strach i kara choć mają wpływ na postępowanie nie mają nic wspólnego z miłością, a zachowanie się w pewien sposób ze względu na karę jest "maską".
Lęk i miłość maja wiele wspólnego. Strach przed zadaniem bólu bierze się z miłości. Strach przed odrzuceniem, też. Bo jest strachem przed utratą miłości.
Maską jest udawanie, że czyni się z miłości.
A kara. Karą jest odczuwanie bólu, gdy się kogoś zrani. Karą są wyrzuty sumienia. Karą jest brak miłości.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13779
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2020 times
Been thanked: 2199 times

Re: Czy poglądy polityczne mogą być grzechem?

Post autor: sądzony » 2021-04-25, 11:36

Andej pisze: 2021-04-25, 11:08
sądzony pisze: 2021-04-25, 10:25 Dlatego wydaje mi się, że lęk, strach i kara choć mają wpływ na postępowanie nie mają nic wspólnego z miłością, a zachowanie się w pewien sposób ze względu na karę jest "maską".
Lęk i miłość maja wiele wspólnego.
Ja widzę to inaczej. Lęk rodzi się z braku miłości.
Lękamy się śmierci, bo niewystarczająco/niewłaściwie/nieodpowiednio/zbyt mało miłujemy Boga.
Lękamy się przyszłości bo nie ufamy Bogu.
Lękamy się siebie, bo się nie miłujemy, bo nie potrafimy ponieważ tak naprawdę się nie znamy.
Lękamy się zdrady żony, bo bardziej "kochamy" siebie niż żonę.
Lęk to przeogromna dziura braku, naszego deficytu, wielka pustka, to takie "Miejsce na Boga".

Jesteśmy jak dzieci próbujące wsadzić/zatkać tę dziurę pewnymi kształtami (pieniądze, władza, alkohol, praca, seks, sport, religijność, małżeństwo, rodzicielstwo), ale one tam nie pasują lub pasują na chwilkę. Pustka je pochłania i nadal jest pusta.
Andej pisze: 2021-04-25, 11:08 Strach przed zadaniem bólu bierze się z miłości.
Nie sądzę by Bóg bał się zadawania bólu, a jest Miłowaniem.
Wydaje mi się, że Miłowanie wiąże się z cierpieniem, lecz ma ono (cierpienie) całkiem inny wymiar.
Andej pisze: 2021-04-25, 11:08 Strach przed odrzuceniem, też. Bo jest strachem przed utratą miłości.
To akurat bardziej egoizm.
Andej pisze: 2021-04-25, 11:08 Maską jest udawanie, że czyni się z miłości.
Z pewnością. Jak udawanie czegokolwiek.
Andej pisze: 2021-04-25, 11:08 A kara. Karą jest odczuwanie bólu, gdy się kogoś zrani. Karą są wyrzuty sumienia. Karą jest brak miłości.
Nie każdy ma sumienie (tak się mawia). Sumienie także bywa "dziwne". Ja nie zawsze czegoś żałuję choć wiem, że to grzech. Choćby moje małżeństwo.

Miłowanie jest zawsze. Zwykle poprostu go nie "doświadczamy". Bóg Miłuje mnie nawet gdy grzeszę.
Miłość się od nas nie odwraca.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Zebra
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1027
Rejestracja: 20 lut 2021
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 336 times
Been thanked: 202 times

Re: Czy poglądy polityczne mogą być grzechem?

Post autor: Zebra » 2021-04-25, 15:59

Magisterium Kościoła na podstawie Ewangelii przez te wszystkie lata uznawało karę śmierci za naturalny element porządku prawnego. Dzisiaj możemy tylko dyskutować, czy taka kara ma sens w dzisiejszych czasach i normach społecznych.
Wracając do tego. Czy papież Franciszek nie zmienił nauczania i uznał, że jednak kara śmierci jest niedopuszczalna?
https://pl.aleteia.org/2018/08/09/kara- ... e=facebook
Kto zebrę wolno wypuszcza?
Kto osła dzikiego rozwiąże?
Za dom mu dałem pustkowie,
legowiskiem zaś jego słona ziemia.
Śmieje się z miejskiego zgiełku,
słów poganiacza nie słyszy,
w górach szuka pokarmu,
goni za wszelką zielenią.

Hi 39, 5-8

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Czy poglądy polityczne mogą być grzechem?

Post autor: Andej » 2021-04-25, 19:55

sądzony pisze: 2021-04-25, 11:36 Ja widzę to inaczej. Lęk rodzi się z braku miłości.
Wspaniale. Zazdroszczę. Jesteś święty.
A ja się boję, gdy gdy uświadamiam sobie grzech. Boję się, gdy wiem, że Go zraniłem. Gdybym nie kochał, to byłoby to dla mnie obojętne. Ale, niestety jestem grzesznikiem.
sądzony pisze: 2021-04-25, 11:36
Nie sądzę by Bóg bał się zadawania bólu, a jest Miłowaniem.
Wydaje mi się, że Miłowanie wiąże się z cierpieniem, lecz ma ono (cierpienie) całkiem inny wymiar.
Porównujesz się z Bogiem? Ja jestem zbyt mały. Nie śmiałbym nawet o tym pomyśleć. Nie śmiem przenosić moich postaw na postawę Boga.
I nie potrafię sobie wyobrazić Boga, który nie boi się zadawać bólu. Mój Bóg kocha. Nie zadaje bólu.

Wydaje mi się, że mamy tak różne wyobrażenia Boga, że trudne jest znalezienie wspólnej płaszczyzny. Ty nie masz żadnych, jak napisałeś, obowiązków wobec Boga (i ludzi?). Ja mam. Ja muszę przestrzegać Dekalogu i przykazań miłości, bo uznaję Boga i wierzę Mu. To konsekwencja wiary. Wiara mnie zobowiązuje. Wciąż dokonuję wyborów, a każdy z nich nakłada obowiązki. Jak widzisz, mamy diametralnie różne podejście do Boga i wiary. Ty nie musisz. Ja muszę. Bo uważam siebie za wierzącego Bogu.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13779
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2020 times
Been thanked: 2199 times

Re: Czy poglądy polityczne mogą być grzechem?

Post autor: sądzony » 2021-04-25, 21:02

Andej pisze: 2021-04-25, 19:55 Wspaniale. Zazdroszczę. Jesteś święty.
Nie jestem święty i nie masz niczego zazdrościć.
Andej pisze: 2021-04-25, 19:55 A ja się boję, gdy gdy uświadamiam sobie grzech. Boję się, gdy wiem, że Go zraniłem.
Mi przykro, wstydzę się i żałuję. Choć nie zawsze. Bywa jednak, że nie żałuję, a wierzę, że postąpiłem niewłaściwie.
Andej pisze: 2021-04-25, 19:55 Gdybym nie kochał, to byłoby to dla mnie obojętne. Ale, niestety jestem grzesznikiem.
Ja również jestem grzesznikiem. I grzech nie jest mi obojętny. Staram się jednak nie grzeszyć nie dlatego, że kocham Boga, a dlatego, że Bóg kocha mnie pomimo grzecchu. Jego Miłowanie jest niewyobrażalnie większe niż moja miłość. To Ona daje siłę i Ona uczy jak Miłować.
sądzony pisze: 2021-04-25, 11:36
Nie sądzę by Bóg bał się zadawania bólu, a jest Miłowaniem.
Wydaje mi się, że Miłowanie wiąże się z cierpieniem, lecz ma ono (cierpienie) całkiem inny wymiar.
Andej pisze: 2021-04-25, 19:55 Porównujesz się z Bogiem? Ja jestem zbyt mały. Nie śmiałbym nawet o tym pomyśleć. Nie śmiem przenosić moich postaw na postawę Boga.
I nie potrafię sobie wyobrazić Boga, który nie boi się zadawać bólu. Mój Bóg kocha. Nie zadaje bólu.
Nie porównuję się z Bogiem. .... może źle to odczytałeś, a może ja niewłaściwie się wyraziłem.
... chodziło mi o to, że Bóg "ucząc" nas swego Miłowania, dopuszcza ból i cierpienie.
Andej pisze: 2021-04-25, 19:55 Wydaje mi się, że mamy tak różne wyobrażenia Boga, że trudne jest znalezienie wspólnej płaszczyzny.
Oczywiście, że ją mamy. Nadal to jeden monotrynitarny Bóg, w którego wierzymy, i który nas Miłuje.
Andej pisze: 2021-04-25, 19:55 Ty nie masz żadnych, jak napisałeś, obowiązków wobec Boga (i ludzi?). Ja mam.
Tak napisałem. Zgadza się, bo uważam, że chreścijanin to wolny człowiek, niewolnik Chrystusa.
Może mamy poprostu inne wyobrażenie słowa "obowiązek".
Mi kojarzy się z pewnym przymusem.

Obowiązkiem było dla mnie chodzenie do spowiedzi w 1 piątek miesiąca gdy miałem 12 lat.
Andej pisze: 2021-04-25, 19:55 Ja muszę przestrzegać Dekalogu i przykazań miłości, bo uznaję Boga i wierzę Mu.
To nie jest kwestia "czy musisz" tylko "czy podług nich postępujesz".
Andej pisze: 2021-04-25, 19:55 To konsekwencja wiary.
Konsekwencją wiary jest zbawienie.
Andej pisze: 2021-04-25, 19:55 Wiara mnie zobowiązuje.
Wymaga siły, uwagi, zaufania, miłości. ... Tak to widzę.
Andej pisze: 2021-04-25, 19:55 Wciąż dokonuję wyborów, a każdy z nich nakłada obowiązki.
Z tym się zgodzę. Podejmujesz wybór, który rodzi konsekwencję i obowiązki.

Mój ślub nie będzie (o ile będzie) jakimś obowiązkiem, który nakłada mi na mnie moja wiara.
Moja wiara pozwoliła mi pojąć moją wolność. Bóg "mowi": "kocham Cię. Pozwój mi być w twoim życiu bardziej. Wpuść mnie. Wybór jednak jest twój." Wybieram więc lub nie, biorę obowiązki i ponoszę konsekwencję.

To nie jest tak: "wierzę", więc mam obowiązek wziąć ślub w kościele.
I nie twierdzę, że to niewłaściwe, ale ja mam ciut inaczej.
Andej pisze: 2021-04-25, 19:55 Jak widzisz, mamy diametralnie różne podejście do Boga i wiary. Ty nie musisz. Ja muszę. Bo uważam siebie za wierzącego Bogu.
Moim zdaniem nie jest aż tak diametralnie różne.
Ja także uważam siebie za wierzącego ku Bogu.
Każda relacja jest ciut inna.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Czy poglądy polityczne mogą być grzechem?

Post autor: Andej » 2021-04-25, 22:39

sądzony pisze: 2021-04-25, 21:02 Konsekwencją wiary jest zbawienie.
Konsekwencją wiary jest zaufanie i wypełnianie woli Boga. To jest obowiązkiem wierzącego.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13779
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2020 times
Been thanked: 2199 times

Re: Czy poglądy polityczne mogą być grzechem?

Post autor: sądzony » 2021-04-26, 10:00

Andej pisze: 2021-04-25, 22:39
sądzony pisze: 2021-04-25, 21:02 Konsekwencją wiary jest zbawienie.
Konsekwencją wiary jest zaufanie i wypełnianie woli Boga. To jest obowiązkiem wierzącego.
Wypełnianie woli Boga to wiara, której konsekwencją jest zbawienie.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

ODPOWIEDZ