Ubrania

[pd24]

Wybaczcie, że was tak męczę moimi pytaniami, ale mam tyyyyyle wątpliwości, że jeżeli miałabym o wszystko pytać księdza to chyba spędziłabym pare godzin w konfesjonale... A więc moje pytanie brzmi: czy ubranie krótkiej sukienki, bądź z odkrytymi plecami, czy z dekoltem, jest ciężkim grzechem? Albo nawet bluzki odkrywającej brzuch? Nie ubieram tego by kogokolwiek prowokować, tylko dobrze się czuję w takich ubraniach i się sobie podobam.

[lambda]

Wybaczcie, że was tak męczę moimi pytaniami, ale mam tyyyyyle wątpliwości, że jeżeli miałabym o wszystko pytać księdza to chyba spędziłabym pare godzin w konfesjonale... A więc moje pytanie brzmi: czy ubranie krótkiej sukienki, bądź z odkrytymi plecami, czy z dekoltem, jest ciężkim grzechem? Albo nawet bluzki odkrywającej brzuch? Nie ubieram tego by kogokolwiek prowokować, tylko dobrze się czuję w takich ubraniach i się sobie podobam.

Ty złych intenci nie masz ale innyh możesz kusić, możesz sie stylowo i ładnie ubrać nie odkrywając ciała.

[Lunka]

Wybaczcie, że was tak męczę moimi pytaniami, ale mam tyyyyyle wątpliwości, że jeżeli miałabym o wszystko pytać księdza to chyba spędziłabym pare godzin w konfesjonale... A więc moje pytanie brzmi: czy ubranie krótkiej sukienki, bądź z odkrytymi plecami, czy z dekoltem, jest ciężkim grzechem? Albo nawet bluzki odkrywającej brzuch? Nie ubieram tego by kogokolwiek prowokować, tylko dobrze się czuję w takich ubraniach i się sobie podobam.

A na jakąś okazję taki strój czy tak po prostu?

[pd24]

No np. na imprezy lubię ubrać obcisłe sukienki, bo każdy tak się ubiera. Na codzień też się czasem zdarzy.

[Zebra]

To że każdy tak się ubiera nic nie znaczy. Ja jak bym poszła na imprezę (nigdy nie byłam) to bym wzięła dresy i obszerną bluzę żeby nikt na mnie nie patrzył. Chociaż ja to w ogóle tak się ubieram, żeby nic nie było widać....

Jeśli twój ubiór jest niewyzywający to może być. To znaczy podejrzewam, że jakaś sukienka z dekoltem czy plecami nie musi być od razu wyzywająca ale może taka być. Co do obcisłej... nie wiem, nie noszę i bym się bała w takiej chodzić (ale to raczej mój problem w głowie). Myślę, że obcisłe raczej słabo. To samo koszulka co pokazuje brzuch dla mnie też odpada.

[itsjustmemichelle1]

Wybaczcie, że was tak męczę moimi pytaniami, ale mam tyyyyyle wątpliwości, że jeżeli miałabym o wszystko pytać księdza to chyba spędziłabym pare godzin w konfesjonale... A więc moje pytanie brzmi: czy ubranie krótkiej sukienki, bądź z odkrytymi plecami, czy z dekoltem, jest ciężkim grzechem? Albo nawet bluzki odkrywającej brzuch? Nie ubieram tego by kogokolwiek prowokować, tylko dobrze się czuję w takich ubraniach i się sobie podobam.

chyba zależy od ubrania

[Lunka]

No np. na imprezy lubię ubrać obcisłe sukienki, bo każdy tak się ubiera. Na codzień też się czasem zdarzy.

Nie wiem co Ci napisać. Fajnie by było, żeby jakiś mężczyzna się wypowiedział, bo my dziewczyny to możemy sobie.
Kiedyś to nawet bym nie zwracała uwagi na takie rzeczy ale teraz myślę inaczej. Chociaż ja też nie lubię takich ciuchów, bo jestem skóra i kości więc nie mam co tam prezentować xD
Wiadomo mężczyźni są wzrokowcami, a każdy może mieć "bzika" na innym punkcie. Powiedziałabym, a co tam odsłonięte plecy, ale czasami właśnie ktoś może lubi na te plecy popatrzeć
Rany trudno nie wpaść w paranoje.
Może wybierz taki strój w którym będziesz dobrze się czuła, był ładny ale nie był wyzywający?

[sądzony]

(...) Nie ubieram tego by kogokolwiek prowokować, tylko dobrze się czuję w takich ubraniach i się sobie podobam.

Dlaczego dobrze się w nich czujesz i co sprawia, że się w nich sobie podobasz?

[pd24]

@sądzony bo jestem młoda i mam ładną figurę, którą lubię podkreślać.. poza tym też podążam za modą

[sądzony]

@sądzony bo jestem młoda i mam ładną figurę, którą lubię podkreślać.. poza tym też podążam za modą

Ok. Nie sądzę by chęć wyglądania "dobrze" była grzechem ciężkim.

[lambda]

No np. na imprezy lubię ubrać obcisłe sukienki, bo każdy tak się ubiera. Na codzień też się czasem zdarzy.

To że wszyscy coś robią nie znaczy ze jest to dobre.
Mezczyz szczegolnie mlodych to porusza seksualnie, dlatego tak sie ubierajac posrednio przyczyniasz sie do ich grzechu.

Dodano po 1 minucie 32 sekundach:

To że każdy tak się ubiera nic nie znaczy. Ja jak bym poszła na imprezę (nigdy nie byłam) to bym wzięła dresy i obszerną bluzę żeby nikt na mnie nie patrzył. Chociaż ja to w ogóle tak się ubieram, żeby nic nie było widać....

Ubior elegancki nie oznacza ubierania dresów. Dresy nadają sie na bieganie czy fitnes a nie na impreze.

[sądzony]

No np. na imprezy lubię ubrać obcisłe sukienki, bo każdy tak się ubiera. Na codzień też się czasem zdarzy.

To że wszyscy coś robią nie znaczy ze jest to dobre.
Mezczyz szczegolnie mlodych to porusza seksualnie, dlatego tak sie ubierajac posrednio przyczyniasz sie do ich grzechu.

To, że nikt czegoś nie robi nie oznacza, że jest złe.
Mężczyzn szczególnie młodych wszystko porusza seksualnie, także czasem nie waż się tańczyć na imprezie, nawet w worku pokutnym.

[lambda]

No np. na imprezy lubię ubrać obcisłe sukienki, bo każdy tak się ubiera. Na codzień też się czasem zdarzy.

To że wszyscy coś robią nie znaczy ze jest to dobre.
Mezczyz szczegolnie mlodych to porusza seksualnie, dlatego tak sie ubierajac posrednio przyczyniasz sie do ich grzechu.

To, że nikt czegoś nie robi nie oznacza, że jest złe.
Mężczyzn szczególnie młodych wszystko porusza seksualnie, także czasem nie waż się tańczyć na imprezie, nawet w worku pokutnym.

Jest ubior ewidentnie seksualne i taki ktory nie sa. Wiec nie przesadzajmy ze wszystko sie kojarzy z seksem.

[sądzony]

No np. na imprezy lubię ubrać obcisłe sukienki, bo każdy tak się ubiera. Na codzień też się czasem zdarzy.

To że wszyscy coś robią nie znaczy ze jest to dobre.
Mezczyz szczegolnie mlodych to porusza seksualnie, dlatego tak sie ubierajac posrednio przyczyniasz sie do ich grzechu.

To, że nikt czegoś nie robi nie oznacza, że jest złe.
Mężczyzn szczególnie młodych wszystko porusza seksualnie, także czasem nie waż się tańczyć na imprezie, nawet w worku pokutnym.

Sa rzeczy ewidentnie seksualne i takie ktore nie sa. Wiec nie przesadzajmy.

Taniec Twoim zdaniem nie jest?

[Zebra]

Ubior elegancki nie oznacza ubierania dresów. Dresy nadają sie na bieganie czy fitnes a nie na impreze.

Zależy jaka impreza. Gdyby to było spotkanie znajomych to poszłabym w dresie (może). Ale jak bardziej oficjalna to może garnitur?
Nie wiem nie znam się

Dodano po 1 minucie 54 sekundach:

No np. na imprezy lubię ubrać obcisłe sukienki, bo każdy tak się ubiera. Na codzień też się czasem zdarzy.

To że wszyscy coś robią nie znaczy ze jest to dobre.
Mezczyz szczegolnie mlodych to porusza seksualnie, dlatego tak sie ubierajac posrednio przyczyniasz sie do ich grzechu.

To, że nikt czegoś nie robi nie oznacza, że jest złe.
Mężczyzn szczególnie młodych wszystko porusza seksualnie, także czasem nie waż się tańczyć na imprezie, nawet w worku pokutnym.

Nawet w worku !!