Boję się że jestem homoseksualny

[Albertus]

Chyba nigdy nie pogodzę się z moją orientacja i proszę Boga abym był heteroseksualny.

Cóż, w każdym "Ojcze nasz" znajduje się zdanie "bądź wola Twoja". Oczywiście, możesz prosić Boga o heteroseksualność. Natomiast być może Bóg ma dla Ciebie jakiś plan, którego teraz nie rozumiesz i w związku z tym trzeba się przygotowywać na ewentualność, że nie wszystko może pójść po Twojej myśli.

No tak ale wątpię żeby Bóg miał na mnie plan że będę homoseksualny no bo chyba to jest nie zgodne z jego nauką-czyli z Biblią. Nieprawdaż? Chodź tylko Bóg wie co mi przygotował. Ufam Mu.

Myślę, że Viridiana nie chodziło o to, że Bóg ma plan na Ciebie taki, że "masz być homoseksualny" i koniec. Ale każdy człowiek dostaje swój krzyż. Niestety krzyż homoseksualizmu także się zdarza i czasem po prostu trzeba go przyjąć i wziąć. Co nie znaczy, że nie można z nim walczyć.
Z jego nauka jest to niezgodne. Ale te trudności powoduje grzech na świecie a nie Bóg.

Nie wmawiaj człowiekowi jakiegoś urojonego homoseksualizmu.

Nikt nie wmawia nikomu innej orientacji. Po prostu chodzi o to, że jeszcze raz - czasem trzeba wziąć swój krzyż. I nawet jeśli my chcemy tak i tak to Bóg ma swój plan. I znów nie na zasadzie "za karę masz taką orientację" tylko taka jest wola Boża.
Po za tym autor sam zaczął ten temat i nikt mu niczego nie wmawia.

Nie należy sugerować komuś że ma problem w postaci homoseksualizmu jeśli nie ma ku temu żadnych podstaw.

To tak jak sugerowanie komuś ze jest alkoholikiem bo wypił piwo, albo sugerowanie komuś że ma raka mózgu bo boli go głowa.

To moim zdaniem zdaniem , delikatnie mówiąc, niemądre i nieodpowiedzialne.

[Andej]

To tak jak sugerowanie komuś ze jest alkoholikiem bo wypił piwo, albo sugerowanie komuś że ma raka mózgu bo boli go głowa.

W pełni się zgadzam. A ponadto, lepiej jest podkreślać to, co dobre, zamiast koncentrować się na tym, co może skierować w złą stronę.

[Zebra]

bycie homoseksualnym chyba nie jest niezgodne z boskim planem tylko praktyki...?
czy ich rowniez nie obejmuje "Są niezdatni do małżeństwa którzy z łona matki takimi się urodzili"

Kiedyś czytałam, że do końca nie wiadomo co oznaczają te słowa, czyli do kogo są kierowane ale faktycznie przypuszcza się, że do osób homo też.
Może się źle wyraziłam z tym niezgodnym. Ale mam nadzieję, że da się zrozumieć to co napisałam.

Nie należy sugerować komuś że ma problem w postaci homoseksualizmu jeśli nie ma ku temu żadnych podstaw

Ale to autor zasugerował a nie my. My tylko mówimy, że wydaje nam się, że na jakieś 90% to nic poważnego i autor z tym wygra ale zawsze te kilka procent niepewności zostaje.

[baca350]

Czy stosuje sie tutaj wycinanie postów w locie?? Napisałem, wysłałem, nie ma.
H
Sprawdziłem dziennik Moderatorów - nikt nic nie robił - musisz @baca350 uważać, bo w bardzo aktywnym wątku zanim napiszesz dłuższy post, to ktoś może zamieścić swój i wówczas po kliknięciu wyślij - nie opublikuje się twój post tylko zadane jest ci dodatkowe pytanie, w stylu
czy wiesz, że ktoś się w międzyczasie wypowiedział, czy czytałeś i nie chcesz czasami zmienić swego postu, czy czegoś dodać
i wówczas jeśli nic nie zmieniasz, to musisz kliknąć powtórnie wyślij/opublikuj
jeśli nie klikniesz 2 raz to się nie opublikuje - Dezerter

[Albertus]

Ale to autor zasugerował a nie my. My tylko mówimy, że wydaje nam się, że na jakieś 90% to nic poważnego i autor z tym wygra ale zawsze te kilka procent niepewności zostaje.

Autor zasugerował też nam że chciałby zalożyć normalna rodzinę i ze nie chce być homoseksualistą. Myślę że warto go w tym dobru utwierdzać a nie podsycać jego bezpodstawne wątpliwości.

[abi]

to nie jest chyba jego wybor w ktorym go mamy utwierdzac

[Zebra]

Niech @Viridiana powie co miała konkretnie na myśli, bo w sumie narazie dyskutujemy bez niej.

[Czarny]

Czy stosuje sie tutaj wycinanie postów w locie?? Napisałem, wysłałem, nie ma.
H

Nie nigdy, mało precyzyjne klikniecie albo inne coś

[Albertus]

bycie homoseksualnym chyba nie jest niezgodne z boskim planem tylko praktyki...?
czy ich rowniez nie obejmuje "Są niezdatni do małżeństwa którzy z łona matki takimi się urodzili"

Bycie homoseksualnym na pewno nie jest dobre.

Można oczywiście zastanawiać się nad tym czy Bóg nie dopuszcza tego zła będącego skutkiem grzechu( albo pierworodnego albo innych) podobnie jak dopuszcza na przykład przypadki jakiejś choroby nowotworowej lub innej.

Jadnak jak nie przeszkadza nam to że jest to z dopustu Bożego prosić Boga o uzdrowienie z choroby nowotworowej i starać się człowieka uzdrowić z niej w każdy możliwy sposób tak samo jest w przypadku zła które dotyka człowieka w postaci homoseksualizmu.

Ale w tym przypadku moim zdaniem nie ma takiej potrzeby bo nie jest to żaden homoseksualizm.

[abi]

raczej nie jest. tez to widze. mlody nie ma dziewczyny, to paniki narobil

[Katolik]

raczej nie jest. tez to widze. mlody nie ma dziewczyny, to paniki narobil

Tak nie mam żadnej dziewczyny, dlaczego?
Kiedyś pewna dziewczyna zaproponowała mi związek, czuła coś do mnie - ja do niej nic, ani trochę.
Pewnego razu będąc w samochodzie w Macdrive przekazał nam nasze zamówienie pewien chłopak i coś w środku poczułem dziwne uczucie, nie chciałem go a się pojawiło. Wolałbym żeby takie uczucie pojawiało się do dziewczyn.
Przepraszam że nie napisałem tego wcześniej, narobiłem zamieszania.

[abi]

raczej nie jest. tez to widze. mlody nie ma dziewczyny, to paniki narobil

Tak nie mam żadnej dziewczyny, dlaczego?
Kiedyś pewna dziewczyna zaproponowała mi związek, czuła coś do mnie - ja do niej nic, ani trochę.
Pewnego razu będąc w samochodzie w Macdrive przekazał nam nasze zamówienie pewien chłopak i coś w środku poczułem

moze to z glodu po prostu
ja nieraz widzac piekna kobiete podziwiam jej urode, na zasadzie jak przebywajac z kims madrym podziwiam jego intelekt...tochyba normalne

[adampiotr]

raczej nie jest. tez to widze. mlody nie ma dziewczyny, to paniki narobil

Tak nie mam żadnej dziewczyny, dlaczego?
Kiedyś pewna dziewczyna zaproponowała mi związek, czuła coś do mnie - ja do niej nic, ani trochę.
Pewnego razu będąc w samochodzie w Macdrive przekazał nam nasze zamówienie pewien chłopak i coś w środku poczułem dziwne uczucie, nie chciałem go a się pojawiło. Wolałbym żeby takie uczucie pojawiało się do dziewczyn.
Przepraszam że nie napisałem tego wcześniej, narobiłem zamieszania.

Wiesz wiele chłopaków nic nie czuje do dziewczyny, a jednak potrafią być związku. To uczucie przychodzi z czasem albo w cale .Ja też nie mam dziewczyny i nie panikuje z tego powodu.

[Andej]

Wiesz wiele chłopaków nic nie czuje do dziewczyny, a jednak potrafią być związku. To uczucie przychodzi z czasem albo w cale .

Życie to ciąg dokonywania wyborów. Świadomych i rozumnych. Uczucia są przelotne. Zwykle. A niektóre decyzje są ostateczne. Będąc na początku życia, warto budować solidny fundament życia. Jakie priorytety? Jeśli Bóg, wiara i Kościół, to odpowiedzialność wymaga kierowanie się Nauką Kościoła. Z pełną świadomością dokonywania wyborów.

[Viridiana]

Myślę, że Viridiana nie chodziło o to, że Bóg ma plan na Ciebie taki, że "masz być homoseksualny" i koniec. Ale każdy człowiek dostaje swój krzyż. Niestety krzyż homoseksualizmu także się zdarza i czasem po prostu trzeba go przyjąć i wziąć. Co nie znaczy, że nie można z nim walczyć.
Z jego nauka jest to niezgodne. Ale te trudności powoduje grzech na świecie a nie Bóg.

Nie wmawiaj człowiekowi jakiegoś urojonego homoseksualizmu.

Nikt nie wmawia nikomu innej orientacji. Po prostu chodzi o to, że jeszcze raz - czasem trzeba wziąć swój krzyż. I nawet jeśli my chcemy tak i tak to Bóg ma swój plan. I znów nie na zasadzie "za karę masz taką orientację" tylko taka jest wola Boża.
Po za tym autor sam zaczął ten temat i nikt mu niczego nie wmawia.

Tak, dokładnie. Nie mam intencji wmawiania komukolwiek, że jest homoseksualny, bo ja takich rzeczy nie wiem. Bardziej mam na myśli to, że dostajemy czasami trudne doświadczenia, aby poprzez wewnętrzną walkę dojrzewać.