Moje uzależnienie od pornografii
- Patryk2390
- Początkujący
- Posty: 43
- Rejestracja: 2 cze 2021
- Lokalizacja: Wrocław
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 4 times
Moje uzależnienie od pornografii
Witam,
Otóż zmagam się od lat z nałogiem z którego nie jestem dumny a mianowicie pornografia. Od pewnego czasu próbuje z tego wyjść maksymalnie ile mogłem wytrzymać to tydzień i dzisiaj właśnie znowu upadłem... Upadłem dlatego bo zacząłem mieć syndromy odstawienne. Typu przyspieszona akcja serca, pocenie się, bóle głowy, nudności. W skrócie masakra totalna, zacząłem się bać o co chodzi z moim tętnem i zrobiłem to bo chciałem sprawdzić czy się unormuje. No i się unormowało normalnie mam tętno 75 a na odwyku ponad 100. Raz już próbowałem wychodzić z tego bagna jak pisałem na tym forum o moim nawróceniu. Odmawiałem Nowennę do Matki Bożej rozwiązującej węzły jednak po jednym dniu już coś mi podpowiedziało ,że dam sobie rade sam. Uważałem ,że najpierw rzucę nałóg a później przyjdę do Boga. Co mnie skłoniło do walki poza oczywistym że to grzech i porzuciłem Boga? To co się stało z moim mózgiem to jedna wielka sieczka jak trochę się doedukowałem w temacie to zamarłem. Ten syf robi takie spustoszenie w mózgu jak opioidy i inne narkotyki i jest legalne co najzabawniejsze. Przechodząc do sedna jedyne o co proszę i jeśli czytają to jacyś rodzice to lepiej sprawdźcie co robią wasze dzieci kiedy są zamknięte w pokoju. Proszę również o modlitwę w mojej intencji by wygrać z tym. Podczas próby pokonania nałogu moja wiara stała się chwiejna i myślałem ,że sam sobie dam radę. Jednak to był chyba błąd. Nadal powątpiewam czy ta nowenna coś pomoże no ale zobaczymy. Najgorsza rzecz jaką można zrobić to oglądanie tego w wieku dorastania kiedy jeszcze mózg się rozwija. Ja zaczynałem mając 13 lat i przez 5 lat nieustannie sięgałem po te używkę. Ludzie muszą się dowiedzieć ,że to się niczym nie różni od narkotyków. Mam wrażenie ,że to jest punkt zapalny do mojego nawrócenia którego nie mogę przezwyciężyć.
Poniżej wrzucam zdjęcie by zobrazować spustoszenie jakie robi ten narkotyk.
Otóż zmagam się od lat z nałogiem z którego nie jestem dumny a mianowicie pornografia. Od pewnego czasu próbuje z tego wyjść maksymalnie ile mogłem wytrzymać to tydzień i dzisiaj właśnie znowu upadłem... Upadłem dlatego bo zacząłem mieć syndromy odstawienne. Typu przyspieszona akcja serca, pocenie się, bóle głowy, nudności. W skrócie masakra totalna, zacząłem się bać o co chodzi z moim tętnem i zrobiłem to bo chciałem sprawdzić czy się unormuje. No i się unormowało normalnie mam tętno 75 a na odwyku ponad 100. Raz już próbowałem wychodzić z tego bagna jak pisałem na tym forum o moim nawróceniu. Odmawiałem Nowennę do Matki Bożej rozwiązującej węzły jednak po jednym dniu już coś mi podpowiedziało ,że dam sobie rade sam. Uważałem ,że najpierw rzucę nałóg a później przyjdę do Boga. Co mnie skłoniło do walki poza oczywistym że to grzech i porzuciłem Boga? To co się stało z moim mózgiem to jedna wielka sieczka jak trochę się doedukowałem w temacie to zamarłem. Ten syf robi takie spustoszenie w mózgu jak opioidy i inne narkotyki i jest legalne co najzabawniejsze. Przechodząc do sedna jedyne o co proszę i jeśli czytają to jacyś rodzice to lepiej sprawdźcie co robią wasze dzieci kiedy są zamknięte w pokoju. Proszę również o modlitwę w mojej intencji by wygrać z tym. Podczas próby pokonania nałogu moja wiara stała się chwiejna i myślałem ,że sam sobie dam radę. Jednak to był chyba błąd. Nadal powątpiewam czy ta nowenna coś pomoże no ale zobaczymy. Najgorsza rzecz jaką można zrobić to oglądanie tego w wieku dorastania kiedy jeszcze mózg się rozwija. Ja zaczynałem mając 13 lat i przez 5 lat nieustannie sięgałem po te używkę. Ludzie muszą się dowiedzieć ,że to się niczym nie różni od narkotyków. Mam wrażenie ,że to jest punkt zapalny do mojego nawrócenia którego nie mogę przezwyciężyć.
Poniżej wrzucam zdjęcie by zobrazować spustoszenie jakie robi ten narkotyk.
Ostatnio zmieniony 2021-07-13, 21:44 przez Patryk2390, łącznie zmieniany 2 razy.
- Susanna
- Zasłużony komentator
- Posty: 2495
- Rejestracja: 30 maja 2021
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 1048 times
- Been thanked: 938 times
Re: Moje uzależnienie od pornografii
Masz rację, pornografia, czy na przykład masturbacja potrafią być strasznymi nałogami.
Myślę, że ta nowenna pomoże, tylko nie wątp w to
ja też się pomodlę za ciebie, trzymaj się.
Myślę, że ta nowenna pomoże, tylko nie wątp w to
ja też się pomodlę za ciebie, trzymaj się.
"Jak łania pragnie
wody ze strumieni,
tak dusza moja pragnie
Ciebie, Boże!
Dusza moja pragnie Boga,
Boga żywego:
kiedyż więc przyjdę i ujrzę
oblicze Boże?"
Psalm 42.
wody ze strumieni,
tak dusza moja pragnie
Ciebie, Boże!
Dusza moja pragnie Boga,
Boga żywego:
kiedyż więc przyjdę i ujrzę
oblicze Boże?"
Psalm 42.
- Patryk2390
- Początkujący
- Posty: 43
- Rejestracja: 2 cze 2021
- Lokalizacja: Wrocław
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 4 times
Re: Moje uzależnienie od pornografii
Dzięki, bez problemu bym już rzucił , ale symptomy odstawienne okazały się silniejsze niż myślałem. Niestety teraz wiem co czują osoby rzucające narkotyki. Samą pokusę zwyciężyłem , ale później było tylko gorzej. Do tego po pierwszym dniu nowenny miałem dziwny sen , że walczę z demonem obok był ksiądz który mi pomagał a ja z nim walczyłem. Wbiłem mu coś w głowę i zaczął się ogromny ryk a później się obudziłem. Chyba psycha już mi siada, muszę do końca odmówić te nowenne
Ostatnio zmieniony 2021-07-14, 08:34 przez Patryk2390, łącznie zmieniany 2 razy.
- Susanna
- Zasłużony komentator
- Posty: 2495
- Rejestracja: 30 maja 2021
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 1048 times
- Been thanked: 938 times
Re: Moje uzależnienie od pornografii
Ja akurat wierzę że takie sny mają jakieś znaczenie. Zły nie da ci tak spokojnie "odejść", ale ty bądz silniejszy i nie daj się pokusom, które będą czasem wracać.
"Jak łania pragnie
wody ze strumieni,
tak dusza moja pragnie
Ciebie, Boże!
Dusza moja pragnie Boga,
Boga żywego:
kiedyż więc przyjdę i ujrzę
oblicze Boże?"
Psalm 42.
wody ze strumieni,
tak dusza moja pragnie
Ciebie, Boże!
Dusza moja pragnie Boga,
Boga żywego:
kiedyż więc przyjdę i ujrzę
oblicze Boże?"
Psalm 42.
-
- Gawędziarz
- Posty: 476
- Rejestracja: 4 mar 2021
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 75 times
- Been thanked: 79 times
Re: Moje uzależnienie od pornografii
Na pewno musi Ci być bardzo ciężko z tym nałogiem myślę że uda Ci się z niego wyjść chociaż nie będzie to łatwe zaufaj Dobremu Bogu który przemieni twoje serce i uwolni z tego nałogu może Różaniec albo Kornka do Bożego Miłosierdzia ukoi twoją duszę . Pozdrawiam Niech Cię strzeże Najświetrzą Maryja Pannna i Najświętrze Serce Pana Jezusa
Ostatnio zmieniony 2021-07-14, 18:02 przez miłośniczka Faustyny, łącznie zmieniany 2 razy.
''Modlitwa to przebywanie z Tym który mnie kocha '' św Teresa z Lisieux
- lambda
- Zasłużony komentator
- Posty: 2577
- Rejestracja: 7 gru 2019
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 162 times
- Been thanked: 369 times
Re: Moje uzależnienie od pornografii
Patryk2390 pisze: ↑2021-07-13, 21:35 Witam,
Odmawiałem Nowennę do Matki Bożej rozwiązującej węzły jednak po jednym dniu już coś mi podpowiedziało ,że dam sobie rade sam.
Uważałem ,że najpierw rzucę nałóg a później przyjdę do Boga. Co mnie skłoniło do walki poza oczywistym że to grzech i porzuciłem Boga? To co się stało z moim mózgiem to jedna wielka sieczka jak trochę się doedukowałem w temacie to zamarłem. Ten syf robi takie spustoszenie w mózgu jak opioidy i inne narkotyki i jest legalne co najzabawniejsze. Przechodząc do sedna jedyne o co proszę i jeśli czytają to jacyś rodzice to lepiej sprawdźcie co robią wasze dzieci kiedy są zamknięte w pokoju. Proszę również o modlitwę w mojej intencji by wygrać z tym.
A co by zmieniło jak by rodzice Cię sprawdzali? Wyszedł byś z nałogu lub w niego wlnor wszedł? Niestety to tak nie działa.
Rodzice raczej powinni postawić na informowaniu dziecka o zagrożeniu jakie niesie pornografia, choć raczej ciężko będzie z tak łatwa dostępnością ustrzec dziecko od tego. Trzeba Poprostu modlić się do Boga.
Wejście w nałóg powoduje że będziesz Musial przezwyciężyć skutki tego czyli symptomy odstaienne itdPodczas próby pokonania nałogu moja wiara stała się chwiejna i myślałem ,że sam sobie dam radę. Jednak to był chyba błąd. Nadal powątpiewam czy ta nowenna coś pomoże no ale zobaczymy.
Raczej nie oczekuj że jak się pomodlos to to automatycznie zniknie.
Musisz stoczyć solidna walkę Poprostu.
Wydaje mi się że bierzesz się od złej strony za to. Najpierw trzeba uwierzyc skupić się na Bogu wtedy chęć życia w czystości przyjdzie sama.Najgorsza rzecz jaką można zrobić to oglądanie tego w wieku dorastania kiedy jeszcze mózg się rozwija. Ja zaczynałem mając 13 lat i przez 5 lat nieustannie sięgałem po te używkę. Ludzie muszą się dowiedzieć ,że to się niczym nie różni od narkotyków. Mam wrażenie ,że to jest punkt zapalny do mojego nawrócenia którego nie mogę przezwyciężyć.
No i spokojnie mozg się też w jakimś tam stopniu regeneruje.
Re: Moje uzależnienie od pornografii
Potrzebujesz planu wyjścia z nałogu. Nie próbuj rzucać się na głęboką wodę i od razu odstawiać całkowicie, tylko stopniowo. Np. jeśli oglądasz codziennie, to spróbuj w pierwszym miesiącu oglądać 6x w tygodniu, w drugim miesiącu 5x w tygodniu, aż tak bardzo stopniowo zejdziesz do zera.
Najlepiej byłoby udać się do terapeuty uzależnień behawioralnych. On by Ci pomógł w opracowaniu takiego planu i ewentualnym modyfikowaniu go na Twoje potrzeby
Najlepiej byłoby udać się do terapeuty uzależnień behawioralnych. On by Ci pomógł w opracowaniu takiego planu i ewentualnym modyfikowaniu go na Twoje potrzeby
- lambda
- Zasłużony komentator
- Posty: 2577
- Rejestracja: 7 gru 2019
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 162 times
- Been thanked: 369 times
Re: Moje uzależnienie od pornografii
To to dopiero bzdurna rada. Jak chcesz rzucić narkotyki czy alkohol to się zaczyna ich mniej brać czy w ogóle?orzeszku pisze: ↑2021-07-14, 13:43 Potrzebujesz planu wyjścia z nałogu. Nie próbuj rzucać się na głęboką wodę i od razu odstawiać całkowicie, tylko stopniowo. Np. jeśli oglądasz codziennie, to spróbuj w pierwszym miesiącu oglądać 6x w tygodniu, w drugim miesiącu 5x w tygodniu, aż tak bardzo stopniowo zejdziesz do zera.
Najlepiej byłoby udać się do terapeuty uzależnień behawioralnych. On by Ci pomógł w opracowaniu takiego planu i ewentualnym modyfikowaniu go na Twoje potrzeby
Lepiej się nie wypowiadać w sprawach w których nie ma się pojęcia.
https://www.nadopaminie.pl/2019/09/odwy ... Z.html?m=1
Re: Moje uzależnienie od pornografii
Z chamami nie rozmawiam.lambda pisze: ↑2021-07-14, 13:50To to dopiero bzdurna rada. Jak chcesz rzucić narkotyki czy alkohol to się zaczyna ich mniej brać czy w ogóle?orzeszku pisze: ↑2021-07-14, 13:43 Potrzebujesz planu wyjścia z nałogu. Nie próbuj rzucać się na głęboką wodę i od razu odstawiać całkowicie, tylko stopniowo. Np. jeśli oglądasz codziennie, to spróbuj w pierwszym miesiącu oglądać 6x w tygodniu, w drugim miesiącu 5x w tygodniu, aż tak bardzo stopniowo zejdziesz do zera.
Najlepiej byłoby udać się do terapeuty uzależnień behawioralnych. On by Ci pomógł w opracowaniu takiego planu i ewentualnym modyfikowaniu go na Twoje potrzeby
Lepiej się nie wypowiadać w sprawach w których nie ma się pojęcia.
https://www.nadopaminie.pl/2019/09/odwy ... Z.html?m=1
Dodano po 2 minutach 28 sekundach:
Nie umiesz sformułować wypowiedzi bez atakowania rozmówcy?
- lambda
- Zasłużony komentator
- Posty: 2577
- Rejestracja: 7 gru 2019
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 162 times
- Been thanked: 369 times
Re: Moje uzależnienie od pornografii
Gdzie Cię zaatakowałam?orzeszku pisze: ↑2021-07-14, 13:55Z chamami nie rozmawiam.lambda pisze: ↑2021-07-14, 13:50To to dopiero bzdurna rada. Jak chcesz rzucić narkotyki czy alkohol to się zaczyna ich mniej brać czy w ogóle?orzeszku pisze: ↑2021-07-14, 13:43 Potrzebujesz planu wyjścia z nałogu. Nie próbuj rzucać się na głęboką wodę i od razu odstawiać całkowicie, tylko stopniowo. Np. jeśli oglądasz codziennie, to spróbuj w pierwszym miesiącu oglądać 6x w tygodniu, w drugim miesiącu 5x w tygodniu, aż tak bardzo stopniowo zejdziesz do zera.
Najlepiej byłoby udać się do terapeuty uzależnień behawioralnych. On by Ci pomógł w opracowaniu takiego planu i ewentualnym modyfikowaniu go na Twoje potrzeby
Lepiej się nie wypowiadać w sprawach w których nie ma się pojęcia.
https://www.nadopaminie.pl/2019/09/odwy ... Z.html?m=1
Dodano po 2 minutach 28 sekundach:
Nie umiesz sformułować wypowiedzi bez atakowania rozmówcy?
Nie odniosłam się w ani jednym słowie do Twojej osoby a raczej do bzdury która napislaes.
Widocznie jesteś przewrażliwiony że wszystko tak personalnie odbierasz.
Ostatnio zmieniony 2021-07-14, 14:03 przez lambda, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Moje uzależnienie od pornografii
Po pierwsze, deprecjonujesz moją radę, określając ją bzdurną - osoba reprezentująca sobą pewien poziom wyraziłaby się grzeczniej, np. "nie zgadzam się z tym co napisałAś", "uważam, że to błędny pogląd" , po drugie, stawiasz siebie w roli autorytetu oceniającego mój poziom wiedzy w tym temacie na podstawie jednego posta, jednocześnie forsując swoje opinie jako te jedynie słuszne - ale co ja będę uczyć kultury kogoś, dla kogo widocznie jest to czymś całkowicie obcym
- Patryk2390
- Początkujący
- Posty: 43
- Rejestracja: 2 cze 2021
- Lokalizacja: Wrocław
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 4 times
Re: Moje uzależnienie od pornografii
Za pierwszym razem jak odmawiałem te nowenne to była jazda dopiero
Dodano po 45 sekundach:
No już nie kłóćcie się mi chodziło głównie o to by doedukować dzieci i im uświadomić jak to jest niebezpieczne
Dodano po 1 minucie 2 sekundach:
Poza tym on ma rację wychodzenie z nałogu stopniowo działa ale myślałem że dam radę to uciąć z dnia na dzień
Dodano po 1 minucie 28 sekundach:
On ma w tym pojęcie tak nawet zalecali lekarze narkomanom żeby odstawienie nie zagrażało ich życiu. Osoba która nigdy z tym nie miała styczności nie powinna nawet dawać rad bo nic ona nie wie. Nikt kto przez to nie przechodził nie zrozumie tego. Chyba jedyne co mi pomoże to rzucić bez uszczerbku na zdrowiu to Bóg. A co do autorytetu to jeśli ktoś uważa się za kogoś takiego to jest nic innego a pycha moim zdaniem. Nie obrażając nikogo czasem mam wrażenie jak czytam te forum że niektórzy ludzie którzy tu są z Bogiem mają mało wspólnego.
Ostatnio zmieniony 2021-07-14, 17:13 przez Patryk2390, łącznie zmieniany 4 razy.
- lambda
- Zasłużony komentator
- Posty: 2577
- Rejestracja: 7 gru 2019
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 162 times
- Been thanked: 369 times
Re: Moje uzależnienie od pornografii
Potrzebne przypisy.Patryk2390 pisze: ↑2021-07-14, 17:08
Poza tym on ma rację wychodzenie z nałogu stopniowo działa ale myślałem że dam radę to uciąć z dnia na dzień
Dodano po 1 minucie 28 sekundach:
On ma w tym pojęcie tak nawet zalecali lekarze narkomanom żeby odstawienie nie zagrażało ich życiu.
Ostatnio zmieniony 2021-07-14, 17:58 przez lambda, łącznie zmieniany 1 raz.
- miłośniczka Faustyny
- Mistrz komentowania
- Posty: 4453
- Rejestracja: 26 sie 2018
- Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
- Has thanked: 1081 times
- Been thanked: 1150 times
Re: Moje uzależnienie od pornografii
@Patryk2390 zgłoś się po pomoc do psychologa lub psychiatry, specjalizującego się w leczeniu uzależnień. Najlepiej gdyby to była jednocześnie osoba wierząca. Bardzo pomocny może być poza tym też stały spowiednik. Znajdź jakiegoś dobrego spowienika i spowiadaj się u niego regularnie.
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"
Re: Moje uzależnienie od pornografii
Przy całym szacunku do osiągnieć współczesnej psychologii i medycyny...
A pisząc "szacunku" mam na myśli szczere uznanie ich osiągnięć. One są bardzo ważne i pomocne w tej walce. Ale problem szeroko pojmowanego uzależnienia nie jest czymś, co by pojawiło się nagle i całkiem niedawno. Jak kiedyś radzili sobie z tym ludzie ? Otóż nie radzili sobie wcale i zmagali się tak samo jak i współcześni.Dlatego pytanie zasanicze jest - jak poradzić sobie z tym po chrześcijańsku i wyrwać się z niewoli grzechu ? Bo o tym że jest to możliwe, świadczą świadectwa ludzi różnych czasów.
Papież Franciszek mówi, że są grzechy znacznie poważniejsze niż na przykład masturbacja. Ale co może być bardziej poważniejsze od grzechu cieżkiego ? Ktoś wie ? Tym czymś jest to, co do grzechu prowadzi.
Czy ktoś wie co prowadzi człowieka najpierw do grzechu, a poźniej do niewoli grzechu ?
Myślę że gdyby ktoś wiedział, niezwłocznie udzielił by zbawiennej rady potrzebującemu chłopcu. Czytam i nie widzę.
Otóź wg papieża Franciszka, znacznie poważniejsze od grzechów ciężkich jest to co do nich prowadzi - czyli brak żywej i codziennej relacji z Jezusem.
Nie
wystarczy
odmówić
Nowennę
Pompejańską,
żeby
problem
zniknął !
Bo co poźniej, kiedy już się ją zakończy ?
Na jak długo wystarczy łaski ? Do konca życia będziemy wolni od pokus wszelakich i zasadzek diabła ?
Jesteś pewny że nie wrócisz rychło do swoich grzesznych nawyków, niczym pies do własnych wymiocin ?
Łaska trwa w tedy, kiedy jesteśmy w nieustannej relacji z Bogiem. Coż zatem ? Czy trzeba do końca życia Nowenne Pompejańską odmawiać ? Znosić mężnie trudy i cieżar obowiązku zeń wynikającego ? Wszak zobowiązanie to zobowiązanie, a za każdy trud winna czekać nagroda. Prawda ?
Tym czasem Nowenna Pompejańska jest zachętą dla każdego, do głębszego zjednoczenia się z Bogiem. W relacji z Bogiem chodzi o coś znacznie głebszego, niż ofiara z trudu wszelakiego... To ma być relacja oparta na przyjaźni i szczerym uczuciu zbudowanym na miłości.
Dlatego warto zadać sobie te same pytania, ktore codziennie zadaje papież Franciszek. Czy w swoim doświadczeniu grzechu, modlisz sie codziennie do Boga ? Czy mówisz mu codziennie o swoich problemach i radościach ? A jeśli tak, czy wasza relacja nie sprowadza się czasem aby wyłącznie do mówienia jednej ze strony, czyli monologu ?
Potrzeba też wsłuchać się w to, co Bóg chce odpowiedzieć mi dzisiaj w moim konkretnym zmaganiu. Dlatego też w takim kluczu warto codziennie czytać czytanie z dnia. Bóg mówi do mnie w swoim Słowie. Dlatego trzeba je czytać codziennie, rozważyć i spróbować odnieść te słowa do siebie. I wówczas, podobnie jak jest napisane o Mojżeszu - spotkasz się z Bogiem w swoim namiocie i będziesz z nim rozmawiał, jak się rozmawia z przyjaciem. Wtedy też, uwolnisz się od grzechu. Nie od pokus, ale od grzechu już raczej tak. Bo w boju i trudzie juź nie będziesz sam, lecz będzie z tobą ten z którym obcujesz każdego dnia. Dlatego Bóg musi być tu i teraz i zawsze z Tobą!
A pisząc "szacunku" mam na myśli szczere uznanie ich osiągnięć. One są bardzo ważne i pomocne w tej walce. Ale problem szeroko pojmowanego uzależnienia nie jest czymś, co by pojawiło się nagle i całkiem niedawno. Jak kiedyś radzili sobie z tym ludzie ? Otóż nie radzili sobie wcale i zmagali się tak samo jak i współcześni.Dlatego pytanie zasanicze jest - jak poradzić sobie z tym po chrześcijańsku i wyrwać się z niewoli grzechu ? Bo o tym że jest to możliwe, świadczą świadectwa ludzi różnych czasów.
Papież Franciszek mówi, że są grzechy znacznie poważniejsze niż na przykład masturbacja. Ale co może być bardziej poważniejsze od grzechu cieżkiego ? Ktoś wie ? Tym czymś jest to, co do grzechu prowadzi.
Czy ktoś wie co prowadzi człowieka najpierw do grzechu, a poźniej do niewoli grzechu ?
Myślę że gdyby ktoś wiedział, niezwłocznie udzielił by zbawiennej rady potrzebującemu chłopcu. Czytam i nie widzę.
Otóź wg papieża Franciszka, znacznie poważniejsze od grzechów ciężkich jest to co do nich prowadzi - czyli brak żywej i codziennej relacji z Jezusem.
Nie
wystarczy
odmówić
Nowennę
Pompejańską,
żeby
problem
zniknął !
Bo co poźniej, kiedy już się ją zakończy ?
Na jak długo wystarczy łaski ? Do konca życia będziemy wolni od pokus wszelakich i zasadzek diabła ?
Jesteś pewny że nie wrócisz rychło do swoich grzesznych nawyków, niczym pies do własnych wymiocin ?
Łaska trwa w tedy, kiedy jesteśmy w nieustannej relacji z Bogiem. Coż zatem ? Czy trzeba do końca życia Nowenne Pompejańską odmawiać ? Znosić mężnie trudy i cieżar obowiązku zeń wynikającego ? Wszak zobowiązanie to zobowiązanie, a za każdy trud winna czekać nagroda. Prawda ?
Tym czasem Nowenna Pompejańska jest zachętą dla każdego, do głębszego zjednoczenia się z Bogiem. W relacji z Bogiem chodzi o coś znacznie głebszego, niż ofiara z trudu wszelakiego... To ma być relacja oparta na przyjaźni i szczerym uczuciu zbudowanym na miłości.
Dlatego warto zadać sobie te same pytania, ktore codziennie zadaje papież Franciszek. Czy w swoim doświadczeniu grzechu, modlisz sie codziennie do Boga ? Czy mówisz mu codziennie o swoich problemach i radościach ? A jeśli tak, czy wasza relacja nie sprowadza się czasem aby wyłącznie do mówienia jednej ze strony, czyli monologu ?
Potrzeba też wsłuchać się w to, co Bóg chce odpowiedzieć mi dzisiaj w moim konkretnym zmaganiu. Dlatego też w takim kluczu warto codziennie czytać czytanie z dnia. Bóg mówi do mnie w swoim Słowie. Dlatego trzeba je czytać codziennie, rozważyć i spróbować odnieść te słowa do siebie. I wówczas, podobnie jak jest napisane o Mojżeszu - spotkasz się z Bogiem w swoim namiocie i będziesz z nim rozmawiał, jak się rozmawia z przyjaciem. Wtedy też, uwolnisz się od grzechu. Nie od pokus, ale od grzechu już raczej tak. Bo w boju i trudzie juź nie będziesz sam, lecz będzie z tobą ten z którym obcujesz każdego dnia. Dlatego Bóg musi być tu i teraz i zawsze z Tobą!