Czy poganizm to grzech i czym rządzi Szatan

[LoreDun]

Mam pytanie. Mam kolegę który jest poganinem i wierzy w animizm. Wierzy on że wszystko ma duszę (nawet kamień) czy nawet drzewa i zwierzęta. Nie je on w ogóle mięsa bo nie chce żeby zwierzęta cierpiały . Wierzy że Ziemia to żywy organizm; posiadający duszę. Wierzy też w inne cywilizacje we wszechświecie. I tu mam pytanie, czy trafii on do piekła? Czy jest pod rządzą Szatana ? I jak jako chrześcijanin mogę go przekonać że jest pod władzą Szatana i trafić może do piekła. Na razie się ze mnie śmieje że mam zawężony umysł bo ma wiara oparta jest na Jezusie Chrystusie. Modlę się też codziennie za jego duszę. Czy to coś pomoże?

[Dezerter]

Nie używaj słowa poganin, bo to anachronizm i przez wieki znaczył co innego. Animizm wyznaje połowa Japończyków i jakoś nie widać, by szatan kierował tym krajem.
Animizm wyznaje wiele ludów pierwotnych, całe plemiona i antropolodzy w swoich opisach nie zauważyli jakiejś szczególnej obecności szatana w ich życiu, choć są oczywiście wyjątki, ludożerców, okrutników itp.
Ty jako chrześcijanin masz go przekonać swoim życiem i przykładem, że wybór Jezusa to lepsze rozwiązanie życiowe.

[Albertus]

Mam pytanie. Mam kolegę który jest poganinem i wierzy w animizm. Wierzy on że wszystko ma duszę (nawet kamień) czy nawet drzewa i zwierzęta. Nie je on w ogóle mięsa bo nie chce żeby zwierzęta cierpiały . Wierzy że Ziemia to żywy organizm; posiadający duszę. Wierzy też w inne cywilizacje we wszechświecie. I tu mam pytanie, czy trafii on do piekła? Czy jest pod rządzą Szatana ? I jak jako chrześcijanin mogę go przekonać że jest pod władzą Szatana i trafić może do piekła. Na razie się ze mnie śmieje że mam zawężony umysł bo ma wiara oparta jest na Jezusie Chrystusie. Modlę się też codziennie za jego duszę. Czy to coś pomoże?

Witaj!

Modlitwa na pewno może pomóc jak tez i każde twoje świadectwo wiary w naszego Pana Jezusa Chrystusa. Tylko że czasem efektów możesz nie zobaczyć bo pojawiają się w jakichś trudnych momentach życia czasem po kilku, kilkudziesięciu latach a czasem dopiero w chwili śmierci.Zawsze jednak warto dawać świadectwo wiary w Jezusa Chrystusa.

Twój kolega jest w wielkim błędzie który jest niestety ostatnio bardzo popularny w naszym postchrześcijańskim świecie.
Najgorsze w tym jest to że jemu się wydaje że to on ma jakieś "szerokie horyzonty myślowe" podczas gdy odrzuca najwspanialsze bogactwo chrześcijańskiego objawienia w jedynie którym jest pełnia prawdy. Może to wynikać też po prostu z tego ze chrześcijaństwa tak naprawdę nie miał okazji poznać.

Dodano po 6 minutach 52 sekundach:

Nie używaj słowa poganin, bo to anachronizm i przez wieki znaczył co innego. Animizm wyznaje połowa Japończyków i jakoś nie widać, by szatan kierował tym krajem.
Animizm wyznaje wiele ludów pierwotnych, całe plemiona i antropolodzy w swoich opisach nie zauważyli jakiejś szczególnej obecności szatana w ich życiu, choć są oczywiście wyjątki, ludożerców, okrutników itp.

Ale to chyba trochę co innego jak ludzie rodzą się w innych kulturach i są animistami a co innego jak ktoś odrzuca chrześcijaństwo na rzecz animizmu?

[Andej]

Modlitwa zawsze potrzebna. Każdemu. A co do posiadania duszy, to nie przypominam sobie, abym gdzieś czytał, że wykluczone jest jej posiadanie przez organizmy żywe. Acz odrzucam tę możliwość, gdyż do zbawienia potrzebna jest wolna wola i rozum. Z Biblii wiemy, że przymiotami tymi Bóg obdarował jedynie ludzi.
Ale osoby znające Biblię zapewne znajdą w niej jakieś wskazówki dotyczące tego tematu. Ja sobie w tej chwili nie przypominam.

[Gzresznik Upadający]

Im bardziej świadomie czlowiek porzuca Boga tym bardziej zacisga na siebie przekleństwo potępienia...Modl sie. Jeśli kolega nie wierzy bo uważa ze chrześcijaństwo to bajeczki to polecam książkę " Sprawa Jezusa Chrystusa" .Jakis zaklad z nim zrob czy co innego tak by przeczytal na luzie. A jak bedzie ci doskwieral to mu podrzuć rozdzial 6 księgi Barucha opisujący " pogańskich bogów" fragment " i koty po nich łażą " wymiata. ☺

[miłośniczka Faustyny]

A jak bedzie ci doskwieral to mu podrzuć rozdzial 6 księgi Barucha opisujący " pogańskich bogów" fragment " i koty po nich łażą " wymiata.

Nie wiem, czy podrzucenie takiego fragmentu osobie, która nie ma zbyt wiele styczności z Biblią, to dobry pomysł... Raczej tylko go to zniechęci do chrześcijaństwa. Nie da się nikogo zachęcić do wiary, poprzez wzbudzanie strachu. Odradzam. Tylko przybliżenie komuś Bożego Miłosierdzia, sprawienie, żeby pokochał Jezusa, może pomóc.

[Gzresznik Upadający]

Tyle ze ten rozdzial to w sposób nieco humorystyczny ale i prawdziwy opisuje " Mardukow Isztary i inne Siny" tam nie ma gróźb. A Boże Miłosierdzie to najlepiej przez analogie do rodziców ( o ile byli w porządku do nawracanego) Inaczej ucieknie.

[Albertus]

A jak bedzie ci doskwieral to mu podrzuć rozdzial 6 księgi Barucha opisujący " pogańskich bogów" fragment " i koty po nich łażą " wymiata.

Nie wiem, czy podrzucenie takiego fragmentu osobie, która nie ma zbyt wiele styczności z Biblią, to dobry pomysł... Raczej tylko go to zniechęci do chrześcijaństwa. Nie da się nikogo zachęcić do wiary, poprzez wzbudzanie strachu. Odradzam. Tylko przybliżenie komuś Bożego Miłosierdzia, sprawienie, żeby pokochał Jezusa, może pomóc.

Bojaźń Boża jest początkiem mądrości (Syr1:14)

Nie zaczyna się budowy domu od komina

[Andej]

Nie da się nikogo zachęcić do wiary, poprzez wzbudzanie strachu. … Tylko przybliżenie komuś Bożego Miłosierdzia, sprawienie, żeby pokochał Jezusa, może pomóc.

To prawda, straszeniem wzbudzi się ino śmiech niewierzącego. Verba docent, exempla trahunt. Tylko własnym przykładem, własną postawą można zachęcić. Własną miłością. Do Boga i człowieka.
1 Kor 11.1 Bądźcie naśladowcami moimi, tak jak ja jestem naśladowcą Chrystusa.
oraz
Mt 5.16 Tak niech świeci wasze światło przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie.

[Albertus]

Czy człowiek który nie ma w sobie bojaźni Bożej może zrozumieć Boże miłosierdzie?

[miłośniczka Faustyny]

Czy człowiek który nie ma w sobie bojaźni Bożej może zrozumieć Boże miłosierdzie?

Tak, jak najbardziej. I dzięki poznaniu Bożego Miłosierdzia może wzbudzić w sobie także bojaźń Bożą.

[Albertus]

Czy człowiek który nie ma w sobie bojaźni Bożej może zrozumieć Boże miłosierdzie?

Tak, jak najbardziej. I dzięki poznaniu Bożego Miłosierdzia może wzbudzić w sobie także bojaźń Bożą.

W jaki sposób człowiek który nie ma w sobie w ogóle żadnej bojaźni Bożej może zrozumieć miłosierdzie Boże?

Czego to miłosierdzie dotyczy w rozumieniu takiego człowieka?

Miłosierdzie Boże to wybaczenie dla grzeszników którzy zasługują na piekło. Jak ktoś kto nie widzi swojego grzechu i tego co grozi grzesznikowi może zrozumieć Boże miłosierdzie które chce wybaczyć mu ten grzech?

[miłośniczka Faustyny]

Czy człowiek który nie ma w sobie bojaźni Bożej może zrozumieć Boże miłosierdzie?

Tak, jak najbardziej. I dzięki poznaniu Bożego Miłosierdzia może wzbudzić w sobie także bojaźń Bożą.

W jaki sposób człowiek który nie ma w sobie w ogóle żadnej bojaźni Bożej może zrozumieć miłosierdzie Boże?

Czego to miłosierdzie dotyczy w rozumieniu takiego człowieka?

Miłosierdzie Boże to wybaczenie dla grzeszników którzy zasługują na piekło. Jak ktoś kto nie widzi swojego grzechu i tego co grozi grzesznikowi może zrozumieć Boże miłosierdzie które chce wybaczyć mu ten grzech?

No chyba masz rację. Ale to nie my powinniśmy tę bojaźń wzbudzić. Jest wielu ateistów, którzy zniechęcili się do wiary, bo ich "straszono" Bogiem. To po prostu nie jest dobry sposób, najczęściej wtedy taka osoba popada albo w niewiarę, albo w skrupuły.

[Albertus]

Czy człowiek który nie ma w sobie bojaźni Bożej może zrozumieć Boże miłosierdzie?

Tak, jak najbardziej. I dzięki poznaniu Bożego Miłosierdzia może wzbudzić w sobie także bojaźń Bożą.

W jaki sposób człowiek który nie ma w sobie w ogóle żadnej bojaźni Bożej może zrozumieć miłosierdzie Boże?

Czego to miłosierdzie dotyczy w rozumieniu takiego człowieka?

Miłosierdzie Boże to wybaczenie dla grzeszników którzy zasługują na piekło. Jak ktoś kto nie widzi swojego grzechu i tego co grozi grzesznikowi może zrozumieć Boże miłosierdzie które chce wybaczyć mu ten grzech?

No chyba masz rację. Ale to nie my powinniśmy tę bojaźń wzbudzić. Jest wielu ateistów, którzy zniechęcili się do wiary, bo ich "straszono" Bogiem. To po prostu nie jest dobry sposób, najczęściej wtedy taka osoba popada albo w niewiarę, albo w skrupuły.

Faktycznie - pojmowanie Boga jako surowego sędziego który rozliczy wszystko co do grosza jest błędem i nauka o Bożej łasce i miłosierdziu to podstawa Ewangelii ale nie wyobrażam sobie że można, w nauce o Bożym miłosierdziu, pomijać Bożą sprawiedliwość i to co by się grzesznikowi słusznie należało gdyby nie Boże zbawienie , łaska i miłosierdzie.

[Gzresznik Upadający]

Czy człowiek który nie ma w sobie bojaźni Bożej może zrozumieć Boże miłosierdzie?

Tak, jak najbardziej. I dzięki poznaniu Bożego Miłosierdzia może wzbudzić w sobie także bojaźń Bożą.

W jaki sposób człowiek który nie ma w sobie w ogóle żadnej bojaźni Bożej może zrozumieć miłosierdzie Boże?

Czego to miłosierdzie dotyczy w rozumieniu takiego człowieka?

Miłosierdzie Boże to wybaczenie dla grzeszników którzy zasługują na piekło. Jak ktoś kto nie widzi swojego grzechu i tego co grozi grzesznikowi może zrozumieć Boże miłosierdzie które chce wybaczyć mu ten grzech?

No chyba masz rację. Ale to nie my powinniśmy tę bojaźń wzbudzić. Jest wielu ateistów, którzy zniechęcili się do wiary, bo ich "straszono" Bogiem. To po prostu nie jest dobry sposób, najczęściej wtedy taka osoba popada albo w niewiarę, albo w skrupuły.

Faktycznie - pojmowanie Boga jako surowego sędziego który rozliczy wszystko co do grosza jest błędem i nauka o Bożej łasce i miłosierdziu to podstawa Ewangelii ale nie wyobrażam sobie że można, w nauce o Bożym miłosierdziu, pomijać Bożą sprawiedliwość i to co by się grzesznikowi słusznie należało gdyby nie Boże zbawienie , łaska i miłosierdzie.

Po pierwsze trzeba ludziom wyjasnic czym jest BOZE MIŁOSIERDZIE A CZYM BOZA SPRAWIEDLIWOSC . bo te pojecia sa rozne od ludzkich.