Złe ksiązki

Rozmowa na temat upadłego anioła, czyli szatana, jego cel w świecie, początek jego istnienia, itp.
Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13803
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2022 times
Been thanked: 2204 times

Re: Złe ksiązki

Post autor: sądzony » 2021-11-14, 19:23

Albertus pisze: 2021-11-14, 19:15
sądzony pisze: 2021-11-14, 19:13
Albertus pisze: 2021-11-14, 19:09 Najpierw ustalmy to czy okłamywanie ludzi jest obiektywnym złem? Tak czy nie?
Tak.
A okłamywanie ludzi w formie drukowanej w postaci książki nie?
Tak.
Lecz nie możesz zamknąć uszu,
a książkę musisz wziąć, otworzyć i przeczytać. Zwykle z polecenia kogoś bliskiego, komu się ufa.
Nikt na siłę nie wciska ci książek, sam w to wchodzisz.

Decydujesz o książce w sposób bardziej świadomy niż o religii, którą wyznajesz, i której pewnie nigdy nie zakwestionujesz.

Ale tak. Można pisać "dzieła narodowe" i podawać je w postaci Pana Tadeusza w 7 klasie podstawówki, by zrazić je do czytania.
Są złe książki.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Albertus
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6013
Rejestracja: 12 mar 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 455 times
Been thanked: 919 times

Re: Złe ksiązki

Post autor: Albertus » 2021-11-14, 19:31

sądzony pisze: 2021-11-14, 19:23
Albertus pisze: 2021-11-14, 19:15
sądzony pisze: 2021-11-14, 19:13
Albertus pisze: 2021-11-14, 19:09 Najpierw ustalmy to czy okłamywanie ludzi jest obiektywnym złem? Tak czy nie?
Tak.
A okłamywanie ludzi w formie drukowanej w postaci książki nie?
Tak.
No więc właśnie.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13803
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2022 times
Been thanked: 2204 times

Re: Złe ksiązki

Post autor: sądzony » 2021-11-14, 19:35

Pozostaje pytanie co nie jest kłamstwem w świecie kłamstwa.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Albertus
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6013
Rejestracja: 12 mar 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 455 times
Been thanked: 919 times

Re: Złe ksiązki

Post autor: Albertus » 2021-11-14, 19:37

sądzony pisze: 2021-11-14, 19:35 Pozostaje pytanie co nie jest kłamstwem w świecie kłamstwa.
Jezus Chrystus i Jego Ewangelia?

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13803
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2022 times
Been thanked: 2204 times

Re: Złe ksiązki

Post autor: sądzony » 2021-11-14, 19:38

Albertus pisze: 2021-11-14, 19:37
sądzony pisze: 2021-11-14, 19:35 Pozostaje pytanie co nie jest kłamstwem w świecie kłamstwa.
Jezus Chrystus i Jego Ewangelia?
No i po co ta rozmowa.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

greg77
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 455
Rejestracja: 14 paź 2021
Has thanked: 21 times
Been thanked: 75 times

Re: Złe ksiązki

Post autor: greg77 » 2021-11-16, 12:20

Dla człowieka który twierdzi że jest na tyle dojrzały że żaden tekst mu nie zaszkodzi,na pewno najbardziej szkodliwa jest pycha. :D

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13803
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2022 times
Been thanked: 2204 times

Re: Złe ksiązki

Post autor: sądzony » 2021-11-16, 12:26

greg77 pisze: 2021-11-16, 12:20 Dla człowieka który twierdzi że jest na tyle dojrzały że żaden tekst mu nie zaszkodzi,na pewno najbardziej szkodliwa jest pycha. :D
Zgadza się. Najprawdopodobniej jestem, a już z pewnością bywam pyszny.
Z tym także się borykam.

Dziękuję, bo często o tym zapominam.
Pozdrawiam
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Andy72
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1923
Rejestracja: 18 kwie 2018
Has thanked: 188 times
Been thanked: 268 times

Re: Złe ksiązki

Post autor: Andy72 » 2021-11-16, 23:25

sądzony pisze: 2021-11-16, 12:26 Zgadza się. Najprawdopodobniej jestem, a już z pewnością bywam pyszny.
Z tym także się borykam.
I co zamierzasz z tym zrobić? Ja pamiętam że zabierając się do "Samolubnego genu" byłem pewien że mi nie zaszkodzi, była to dla mnie raczej zabawna filozofia. A książka zaszkodziła.
„Stół dla mnie zastawiasz, na oczach mych wrogów to czynisz” (Ps 23,5)

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13803
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2022 times
Been thanked: 2204 times

Re: Złe ksiązki

Post autor: sądzony » 2021-11-17, 10:25

Andy72 pisze: 2021-11-16, 23:25
sądzony pisze: 2021-11-16, 12:26 Zgadza się. Najprawdopodobniej jestem, a już z pewnością bywam pyszny.
Z tym także się borykam.
I co zamierzasz z tym zrobić? Ja pamiętam że zabierając się do "Samolubnego genu" byłem pewien że mi nie zaszkodzi, była to dla mnie raczej zabawna filozofia. A książka zaszkodziła.
Rozumiem, że pytasz o pychę.
Pycha związana jest z egoizmem, a lekarstwem jest miłość.
Staram się (na tyle na ile to możliwe) nie postrzegać "poprzez" siebie.
Choć to trudne.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Kasia

Re: Złe ksiązki

Post autor: Kasia » 2021-11-17, 11:13

Moim zdaniem jest oznaką dojrzałości umiejętność dobierania dobrej literatury, ale też nieuleganie natychmiastowemu wpływowi tego, co się czyta. Nie zawsze jest to możliwe, bo albo mamy zbyt małą wiedzę, by zweryfikować informacje, które znajdujemy w książkach, albo nie rozumiemy tego, co czytamy. Niestety, jeśli nawet osoba mająca dużą wiedzę czyta literaturę przekazującą złe treści, to prędzej czy później to będzie miało na nią wpływ. Zresztą, sam fakt, że coś się czyta, już każe zadać sobie pytanie: „po co?”, o ile nie jest to lektura obowiązkowa.

Awatar użytkownika
Abstract
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2541
Rejestracja: 27 cze 2021
Has thanked: 154 times
Been thanked: 412 times

Re: Złe ksiązki

Post autor: Abstract » 2021-11-17, 13:16

Jeśli ktoś recenzuje książki jako niewłaściwe dla np wierzących, musi je przeczytać, a więc sam staje przed zagrożeniem złego wpływu danej pozycji. W książkach nie da się zakładać po tytule, że treści są błędne, dają fałszywy obraz, manipulują. Kwestia, kto na ile czuje się ekspertem, a więc oceni swoją odporność na manipulacje. Żeby stawać się ekspertem paradoksalnie musimy dużo czytać B-).
Myślę, że kluczowy jest dystans do wyciągania zbyt szybkich wniosków z tekstów. Np Po przeczytaniu na spokojnie szukamy różnych recenzji, natrafiamy na zarzuty wobec pewnych treści, jak i poparcia dla niektórych tez. Wówczas łącząc w całość swoją wiedzę budujemy jakiś pogląd na dany temat.
Bóg nie adoptował nas po innym bogu.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13803
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2022 times
Been thanked: 2204 times

Re: Złe ksiązki

Post autor: sądzony » 2021-11-17, 13:28

Kasia pisze: 2021-11-17, 11:13 Niestety, jeśli nawet osoba mająca dużą wiedzę czyta literaturę przekazującą złe treści, to prędzej czy później to będzie miało na nią wpływ.
Poniekąd. Założyć więc należy, że większość treści, które do nas docierają możliwie są, a z pewnością mogą być złe. Dlaczego miałyby być dobre?
Stajemy się bezsilni. Już to przerabiałem. Skończyło się długoletnią depresją, a mogło śmiercią.

Kwestia w tym, że problem nie leży w "treści", a w nas, którzy, świadomie bądź nie, je przyjmujemy.
Jedynym rozwiązaniem jest zdrowy dystans do tego za kogo się mam oraz całej rzeczywistości doczesnej.
To chyba chrystusowe.

Dodano po 2 minutach 39 sekundach:
Abstract pisze: 2021-11-17, 13:16 Jeśli ktoś recenzuje książki jako niewłaściwe dla np wierzących, (...)
To co jestem w stanie pojąć i przyjąć w kwestii wiary, moją matkę by zabiło.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

greg77
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 455
Rejestracja: 14 paź 2021
Has thanked: 21 times
Been thanked: 75 times

Re: Złe ksiązki

Post autor: greg77 » 2021-11-17, 13:58

sądzony pisze: 2021-11-17, 13:28
Kasia pisze: 2021-11-17, 11:13 Niestety, jeśli nawet osoba mająca dużą wiedzę czyta literaturę przekazującą złe treści, to prędzej czy później to będzie miało na nią wpływ.
Poniekąd. Założyć więc należy, że większość treści, które do nas docierają możliwie są, a z pewnością mogą być złe. Dlaczego miałyby być dobre?
Stajemy się bezsilni. Już to przerabiałem. Skończyło się długoletnią depresją, a mogło śmiercią.

Kwestia w tym, że problem nie leży w "treści", a w nas, którzy, świadomie bądź nie, je przyjmujemy.
Jedynym rozwiązaniem jest zdrowy dystans do tego za kogo się mam oraz całej rzeczywistości doczesnej.
To chyba chrystusowe.

Dodano po 2 minutach 39 sekundach:
Abstract pisze: 2021-11-17, 13:16 Jeśli ktoś recenzuje książki jako niewłaściwe dla np wierzących, (...)
To co jestem w stanie pojąć i przyjąć w kwestii wiary, moją matkę by zabiło.
Nasuwa się logiczne pytanie,czy przypadkiem nie zabija to twojej wiary,z tą różnicą że jesteś tego nieświadomy.Patrząc na moich rodziców których wiara często wydaje się ograniczona i pewne aspekty są dla nich nie do pojęcia,to jednak stwierdzam że stanowi ona dla nich "skałę" na której zbudowali swój związek,ja natomiast ze swoją otwartością na innych,przeczytaniem wielu książek o tematyce religijnej,modlitwie itp.nadal mam wrażenie że "stąpam po piasku".

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13803
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2022 times
Been thanked: 2204 times

Re: Złe ksiązki

Post autor: sądzony » 2021-11-17, 14:28

greg77 pisze: 2021-11-17, 13:58 Nasuwa się logiczne pytanie, czy przypadkiem nie zabija to twojej wiary, z tą różnicą że jesteś tego nieświadomy.
Zgadza się. Wciąż noszę je w sobie.
Wciąż zastanawiam się czy to co odczytuję jako "łaskę" zbliżania się do Boga, nie jest "niełaską" złudzenia i od Niego się oddalania.
Dlatego często swą wiarę nazywam "zwątpieniem", a siebie "poszukujących chrześcijaninem praktykującym katolicyzm".

Otrzymuję jednak "informacje", od innych (bliższych i dalszych), które pozwalają mi żywić wiarę, że moja droga jest z Chrystusem.
Oczywiście, mogę je odczytywać błędnie, ale to już kwestia decyzji, ryzyka, nadziei i miłości.
greg77 pisze: 2021-11-17, 13:58 Patrząc na moich rodziców których wiara często wydaje się ograniczona i pewne aspekty są dla nich nie do pojęcia,to jednak stwierdzam że stanowi ona dla nich "skałę" na której zbudowali swój związek, (...)
Tak. Ja widzę to w ten sam sposób.
Pozostają jednak pytania, czy trwałość związku to jedyne co powinno go charakteryzować?,
jak wygląda ich (każdego z nich) związek z Bogiem?
greg77 pisze: 2021-11-17, 13:58 (...) ja natomiast ze swoją otwartością na innych,przeczytaniem wielu książek o tematyce religijnej,modlitwie itp.nadal mam wrażenie że "stąpam po piasku".
Ja również stąpam po piasku.
Może różnica jest w tym, że mi to już "nie robi",
bo wierzę, że idę za Nim.

Ale to tylko wątła wiara :)
Pozdrawiam
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Abstract
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2541
Rejestracja: 27 cze 2021
Has thanked: 154 times
Been thanked: 412 times

Re: Złe ksiązki

Post autor: Abstract » 2021-11-17, 14:52

Można to uprościć twierdzeniem, że są różne drogi do Boga. Dawna prostota wiary, naszych babć, oraz ta gdzie rozum przebija się przez wszystko. Jeśli przeciwnicy wiary atakują Boga "rozumowo", w sensie chcą dowód na jego istnienie poprzez doświadczenie, wówczas na drodze rozumowej uwydatniamy świadomość, że tą drogą nie da się Go poznać, ponieważ jest ponad to wszystko, nie da się Boga całkowicie poznać zmysłami. A więc nasze babcie nie były pod wpływem bodźców, które zmuszały by je aby rozpatrywać Boga w takim a nie innym aspekcie. Natomiast my mamy całkiem inne stymulanty. Każdy w nas po części w pewnym sensie sam sobie odpowiadał na wewnętrzne ateistyczne twierdzenia. Modlitwa i Boża obecność jest poza tym wszystkim, ale obecnie bazę do tego budujemy drogą rozumową. Jesteśmy psychoanalitykami samych siebie, ponieważ nigdy nie przelejemy na papier, ekran, ubierzemy w słowa wszystkiego co nas trapi, cieszy, daje motywację lub ją odbiera.
Bóg nie adoptował nas po innym bogu.

ODPOWIEDZ