Czy to grzech - Bakuś

[lambda]

Czy kupowanie w internecie testów z jakiegoś przedmiotu jest grzechem ciężki?
Szczególnie chodzi mi tu o kupowanie ich na przykład ze strony „sprzedam.pl” albo allegro. Nie mówię o pobieraniu za darmo z niewiadomo skąd

Pytanie absurdalne wg mnie.
Ja zdawałam prawo jazdy jeszcze w czaszasach, gdzie była znana pola pytań testowych z którego się losowało pytania. Więc nauka polegala na wykuciu pytań i odpowiedzi.
Teraz z tego co wiem, nauka polega na mnie więcej tym samym tylko że pola pytań jest o wiele większą i teoretycznie nieznana.

Polecam zostawić takie pierdoły, i zająć się faktycznymi grzechami które w życiu człowieka zawadzają

[Bakuś]

Nie bardzo rozumiem, o co chodzi?

Chodzi mi o to, czy to nie jest piractwo, bo ja nie kupuję tego prosto od wydawnictwa, tylko od jakiegoś nauczyciela, ktory to od wydawnictwa kupił/dostał

[lambda]

Nie bardzo rozumiem, o co chodzi?

Chodzi mi o to, czy to nie jest piractwo, bo ja nie kupuję tego prosto od wydawnictwa, tylko od jakiegoś nauczyciela, ktory to od wydawnictwa kupił/dostał

A ja chodizlam do szkoły w czasach gdy kupowanie książek używanych od starszego rocznika było czymś normalnym.
Czy aż tak czasy się zmieniły że wszędzie czai się zło?

Ale mniemam że chodzi pewnie o egzemplarz jakiś testów/klasówek dostępnych tylko dla nauczycieli i niedostępnych do zakupu dla osób nimi niebędącymi. A z tej książki wasz nauczyciel robi wam te klasówki. Więc nie uczyć się całego materiału tylko tych zadań które są w teście.
Wg mnie nie jest to źle.
Zawsze na koniec szkoły są egzaminy które weryfikują wiedzę, więc brak nauki tak czy siak wyjdzie prędzej czy później.

[Morkej]

Posty zostały przeniesione z wątku "Kupowanie" do "Moralność w szkole". Kwestia kupowania odpowiedzi do testu została już tutaj poruszona, więc nie ma potrzeby zakładać osobnego wątku z pytaniem o podobnym charakterze @Bakuś

[Bakuś]

morkej, ja bardzo dobrze znam metody, ale pytalam @Bakuś bo od tego uzalezniam ocene postepowania jego

Kupione zostały w internecie

Oo a to kto je sprzedawał?

Jakiś nauczyciel

[Bakuś]

Jak zdefiniować patrzenie porządliwe? Czy gdy po prostu spojrzę na zdjęcie dziewczyny żeby zobaczyć jak wygląda, poznać ją, to czy to już może być ten grzech?

Jak to z tym jest?

[sądzony]

Moim zdaniem patrzenie pożądliwe to sposób postrzegania drugiej osoby w sposób przedmiotowy.
Jest jednak różnica czy robisz to automatycznie czy z udziałem świadomości.
W pierwszym przypadku trudno mówić o grzechu.

[orzeszku]

Moim zdaniem patrzenie pożądliwe to sposób postrzegania drugiej osoby w sposób przedmiotowy.
Jest jednak różnica czy robisz to automatycznie czy z udziałem świadomości.
W pierwszym przypadku trudno mówić o grzechu.

Owszem, o ile to "automatyczne" pożądanie stłumimy gdy tylko je sobie uświadomimy. Najważniejsze to w momencie gdy tylko się złapiemy na złych myślach, to nie pławić się w nich tylko odwrócić się od nich. Wówczas mamy nawet zasługę, żeśmy się nie poddali pokusie. Inaczej fakt, czy się pojawiły automatycznie czy nie (bo tak naprawdę prawie wszystkie myśli pojawiają się w naszej głowie niejako "same" a my jedynie wybieramy kierunek uwagi) nie stanowi żadnego usprawiedliwienia.

[Skaza]

Jak zdefiniować patrzenie porządliwe? Czy gdy po prostu spojrzę na zdjęcie dziewczyny żeby zobaczyć jak wygląda, poznać ją, to czy to już może być ten grzech?

Jak to z tym jest?

Prosta sprawa bracie gdy patrzysz i masz kosmate myśli, rozbierasz ją wzrokiem i masz tylko na celowniku miejsca ten teges to jest pożądliwość/grzech jak zerkasz zwyczajnie czy jest to kobieta i czym ma kolor oczu jaki lubisz najbardziej to nie robisz nic złego. Adios.

[Abstract]

Bakuś możesz być zwodzony przez nadmierne poczucie winy lub szukanie grzechu tam gdzie go nie ma. Polecam ci książkę "Listy starego diabła do młodego" C.S. Lewisa tam znajdziesz rozeznanie w sztukach uwodzenia szatana, przedstawione w lekkiej humorystycznej formie.

[Dezerter]

Jak zdefiniować patrzenie porządliwe? Czy gdy po prostu spojrzę na zdjęcie dziewczyny żeby zobaczyć jak wygląda, poznać ją, to czy to już może być ten grzech?

Jak to z tym jest?

Oczywiście, że nie
nawet jak patrzysz na kobietę w sukni wieczorowej z dużym dekoltem, lub w miniówce
nawet jak patrzysz na opalająca się w stroju bikini, lub toples, to nie musi to być patrzenie pożądliwe
- jak ja widzę piękną kobietę tak ubraną/rozebraną to by uniknąć myśli pożądliwej, która może się zrodzić w mojej głowie w tej sytuacji, to mówię/myślę
Panie Boże - jak przepięknie ją stworzyłeś
i ten "akt strzelisty" chroni mnie przed zawędrowaniem moich myśli w rejony pożądliwości - polecam.

[orzeszku]

@Dezerter a wiesz, że skorzystałam parę razy z Twojej rady, bo już wcześniej gdzieś ją też napisałeś? świetny pomysł

[Bakuś]

Czy pójście do sklepu w niedzielę handlową to grzech ciężki?
Nie mówię tutaj o pójściu na cały dzień do supermarketu i zmarnowania tam dnia, ale np mój tata w niedzielę poszedł na chwilę (30 min) do sklepu Castoramy kupić jakieś dwa pudełka? Czy to już jest grzech? I czy ja też go mam jeśli nie powstrzymałem go przed tym?

[lambda]

Czy pójście do sklepu w niedzielę handlową to grzech ciężki?
Nie mówię tutaj o pójściu na cały dzień do supermarketu i zmarnowania tam dnia, ale np mój tata w niedzielę poszedł na chwilę (30 min) do sklepu Castoramy kupić jakieś dwa pudełka? Czy to już jest grzech? I czy ja też go mam jeśli nie powstrzymałem go przed tym?

Nie jest to grzech. W zasadzie żaden.
Jako dziecko nie odpowiadasz za to co robi twój tata

[Bakuś]

Może to skrupuły, ale jednak zapytam

Ostatnimi czasy nie jadłem w szkole posiłku i rodzice byli na mnie źli za to, że chodzę głodny itp itd
Obiecałem im, że będę już spożywał ten posiłek.
No i wczoraj uczyniłem to. Ale dziś nie, po prostu taki dzień z emocjami miałem i po prostu nie zjadłem (zjadlem dopiero, gdy wróciłem do domu)
Jednak wiem, że powinienem jesc i bede się starał.
Czy to dziś to mógłbyć grzech (ciężki) jako zlamanie słowa/obietnicy?