Jak wygląda szatan?

Rozmowa na temat upadłego anioła, czyli szatana, jego cel w świecie, początek jego istnienia, itp.
ODPOWIEDZ
szary brat
Bywalec
Bywalec
Posty: 192
Rejestracja: 2 wrz 2019
Has thanked: 184 times
Been thanked: 37 times

Re: Jak wygląda szatan?

Post autor: szary brat » 2020-03-09, 12:10

Praktyk pisze: 2020-03-09, 11:47 szatan próbuje sprowadzić go na manowce, aż do śmierci, kiedy pewnie te próby są po stokroć wzmożone.
Co masz na myśli, Bracie?
Wydawało mi się zawsze, że w chwili śmierci szatan opuszcza człowieka.
Praktyk pisze: 2020-03-09, 11:47 Bo słowa Jezusa są prawdą, a wszystko inne to już szara strefa.
Nie mylić z szarym bratem, który jest szary, nie dlatego, że jest czarny, tylko dlatego, ze nie jest czarno - biały. B-)

Dodano po 6 minutach 15 sekundach:
Magnolia pisze: 2020-03-09, 12:01 mieszasz tu kilka pojęć.
Ja na szczęście niczego nie mieszam, dlatego mogę być z Chrystusem, a nie nie wiadomo gdzie.

Mieszają ludzie demoniczni, albo nieświadomi, dlatego trzeba krzewić świadomość rzeczy takiej jaka jest, a nie jaka "powinna być" według kogoś, czy jaka "komuś się wydaje".
Sprawy Boże są proste, jeśli Boga i ludzi się kocha.
Ciągłe nieporozumienia i kłótnie są tam, gdzie ludzie nie kochają albo Boga, albo innych ludzi, albo samych siebie.
Ostatnio zmieniony 2020-03-09, 12:11 przez szary brat, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13689
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2004 times
Been thanked: 2176 times

Re: Jak wygląda szatan?

Post autor: sądzony » 2020-03-09, 12:10

Dla mnie grzech jest permanentny, a już na pewno kuszenie.
Zły to my sięgający po jabłko.
Częściej je zrywam, niż mu się opieram.
Hmmm.
Mógłbym nawet przyznać, że mam bliższą relację ze złym niż z Bogiem.
W swoim życiu czynię o wiele więcej zła niż dobra.
Więc to oczywiste.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

szary brat
Bywalec
Bywalec
Posty: 192
Rejestracja: 2 wrz 2019
Has thanked: 184 times
Been thanked: 37 times

Re: Jak wygląda szatan?

Post autor: szary brat » 2020-03-09, 12:17

sądzony pisze: 2020-03-09, 12:10 Dla mnie grzech jest permanentny, a już na pewno kuszenie.
Zły to my sięgający po jabłko.
Częściej je zrywam, niż mu się opieram.
Hmmm.
Mógłbym nawet przyznać, że mam bliższą relację ze złym niż z Bogiem.
W swoim życiu czynię o wiele więcej zła niż dobra.
Więc to oczywiste.
Twoja postawę porównałbym do postawy Dobrego Łotra.

39 Jeden ze złoczyńców, których [tam] powieszono, urągał Mu: «Czy Ty nie jesteś Mesjaszem? Wybaw więc siebie i nas». 40 Lecz drugi, karcąc go, rzekł: «Ty nawet Boga się nie boisz, chociaż tę samą karę ponosisz? 41 My przecież - sprawiedliwie, odbieramy bowiem słuszną karę za nasze uczynki, ale On nic złego nie uczynił». 42 I dodał: «Jezu, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa». 43 Jezus mu odpowiedział: «Zaprawdę, powiadam ci: Dziś ze Mną będziesz w raju».
(Łk, 23, 39-42)

Nie jestem Jezusem, więc nie mogę Ci odpowiedzieć Ci jak Jezus.
Odpowiem Ci jak szary brat:
Bracie sądzony, ufam, że spotkamy się w Raju.

Awatar użytkownika
Gor
Początkujący
Początkujący
Posty: 58
Rejestracja: 6 sty 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 36 times
Been thanked: 21 times

Re: Jak wygląda szatan?

Post autor: Gor » 2020-03-09, 12:29

sądzony pisze: 2020-03-09, 12:02
Myślę, że coś w tym jest.
Warto się nad tym zastanowić.
Wciąż grzeszymy, a co za tym idzie "zły" wciąż siedzi nam na plecach.
Dobrze mieć tę świadomość.
Świadomość - oczywiście

ale to co pisze szary... - to wymysły i nadinterpretacje- proszę nie wypisywać domysłów - nie masz pojęcia o tym co kto myśli co wie i co robi - pisz za siebie nie oceniaj - a warto byś czasami najpierw się coś dowiedział na temat o którym piszesz

jeśli chcesz mieć relację z szatanem - to twój wybór - nie reguła
świadomość istnienia to nie relacja

Jedyne o co mógłbym prosić szatana to, by się nawrócił i poprosił Boga o przebaczenie.
ps.
modlimy się do Boga o nawrócenie szatana - chyba że ktoś chce prowadzić (z naszego ludzkiego skazany na niepowodzenie) dialog z szatanem by się nawrócił - myślę że będzie to wyglądało jak ten wątek - jeśli chcesz mieć relacje z szatanem i wolisz z nim rozmawiać - co tu dodać

obejmę cię modlitwą



podsumowując
Lepiej jest modlić się do Boga niż prowadzić dialog z szatanem o jego nawrucenie
Ostatnio zmieniony 2020-03-09, 12:40 przez Gor, łącznie zmieniany 3 razy.

Magnolia

Re: Jak wygląda szatan?

Post autor: Magnolia » 2020-03-09, 12:45

Modlitwy do Boga o nawrócenie szatana też nie mają podstaw biblijnych ani sensu z logicznego punktu widzenia. Bowiem upadłe anioły jako istoty duchowe podjęły swoją decyzje świadomie i dobrowolnie - wybrały nieposłuszeństwo Bogu i to jest decyzja wieczna, nieodwołalna.

Dialog z szatanem jest skazany na porażkę, dlatego jesteśmy ostrzegani by tego nie robić. Bo to dużo bardziej przebiegły przeciwnik niż sądzimy. A porywając się na taki dialog po prostu grzeszymy pychą, bo "sądzimy, że damy sobie radę"...

Szatan widział Boga twarzą w twarz i wybrał bunt i nieposłuszeństwo, a komuś się wydaje że On szatana nawróci albo że z szatanem się ułoży.... no proszę was!! PYCHA.

Poczytajcie sobie: (wracając do tematu wątku)
Kim jest anioł upadły?
Szatan to realnie istniejąca i działająca wśród ludzi istota. W Piśmie Świętym pojawia się już w księdze Rodzaju pod postacią węża. To on nakłania pierwszych ludzi do nieposłuszeństwa Bogu i tym samym doprowadza ich do upadku. Diabeł jest przebiegłym kusicielem, który odwodzi od posłuszeństwa względem Boga. Odtąd jego działanie utożsamia się rozszerzaniem się grzechu, cierpienia i śmierci.

W księdze Hioba pokazana zostaje zuchwałość szatana oraz jego moc nad światem fizycznym i moralnym. Kuszenie Jezusa Chrystusa na początku jego apostolskiej działalności ukazuje przewrotność i uzurpatorstwo złego ducha. Diabeł poprzez pokusę chciwości nakłania Judasza do wydania Jezusa faryzeuszom. Działanie szatana jest zwykle ukryte, nastawione na upadek ludzi. Zły najłatwiej atakuje tych, którzy zapomnieli o prawie Bożym i są podatni na pokusy zmysłowe. Diabeł czyha na wewnętrzny spokój człowieka, starając się niszczyć w człowieku wszystko to, co święte, wszelką więź łączącą człowieka a Bogiem.

Demony to istoty duchowe, które – jak aniołowie – nie posiadają materialnego ciała. Skąd zatem wzięły się wyobrażenia kudłatego i rogatego diabła z kopytami? Zostały one zapożyczone z kultów pogańskich. Przykładem są wizerunki Charona, etruskiego demona śmierci. Charakteryzowal go nos w kształcie sępiego dzioba, szpiczaste, zwierzęce uszy, skrzydła, ostre kły, koźle nogi, ogon i kopyta. Nieraz ma jedno kopyto i jedną stopę, czasem skrzydła nietoperza. W mitologii pojawia się także postać boga pasterskiego z kozimi rogami i nogami o imieniu Pan. Od niego pochodzi słowo "panika".

W średniowieczu szatan przedstawiany był w postaci pięknego młodzieńca, którego plecy pożerały ropuchy, węże i robaki, albo też poprzez symbol węża lub smoka pokonywanego przez pobożnych rycerzy. Występował też w "skórze" bazyliszka, lisa, rudej wiewiórki, kukułki lub lwa (co wiąże się z dosłownym rozumieniem Biblii: "krąży jak lew ryczący" (patrz: 1 P 5, 8). Diabeł z Łysej Góry (tej od sabatów czarownic) ma drugą twarz, służącą do całowania jej przez poddanych. Znajduje się ona na miejscu… pośladków. Nieraz szatan był opisywany jako myśliwy w czarnym lub zielonym kubraku albo pod postacią potwora z trzema głowami lub obliczami, co oznaczać miało przeciwieństwo Trójcy Świętej. W tarocie postacią XV karty arkanów większych jest rogaty diabeł – władca piekieł, trzymający na łańcuchu ludzi. Symbolizuje to karę i winę za uleganie popędom.

Święci, którzy spotkali szatana twarzą w twarz, mówili później o jego niebywałej okropności, opisywali go jako najbrzydsze ze stworzeń o przerażającym wyglądzie i inteligencji, która przewyższa inteligencję człowieka. Jednak przerażający widok nie idzie w parze z mocą – szatan wobec Boga i świętości jest całkowicie bezsilnym, bezbronnym i tchórzliwym. Św. Franciszek w chwilach kuszenia miał zwyczaj mawiać do szatana: "Otwórz szerzej paszczę, to ci do niej narobię."

Demonów nie można jednak ignorować i uznawać za całkowicie niezdolne do szkodzenia człowiekowi. Czynią one wszystko, by człowieka od Boga odciągnąć i sprowadzić go na drogę grzechu. Także poprzez zastraszanie i przywoływanie wyobrażeń o swojej okropności, co ma na celu wzbudzać lęk i respekt przed nim samym. Człowiek, która ulegnie takiemu podstępnemu działaniu jest skłonna postępować wedle przysłowia "Panu Bogu świeczkę, a diabłu ogarek."

Świętym, ktory chyba najbardziej cierpiał w wyniku bezpośrednich i okrutnych ingerencji demonicznych, był św. o. Pio. Diabły tak bardzo katowały fizycznie i psychicznie zakonnika z San Giovanni Rotondo, że rozlegające się z jego celi hałasy budziły wpośród nocy innych kapucynów. Mimo wszystkich cierpień i pokus, św. o. Pio nie uległ temu, którego nazywał z żartobliwą ironią "brodaczem, wąsaczem, zazdrośnikiem, nicponiem, wstrętnym kozakiem czy paskudnym bydlakiem." Swoim świętym życiem dowiódł, iż diabłu żaden ogarek się nie należy, ale za to co najmniej kubeł wody święconej na "paskudną mordę".

https://egzorcyzmy.katolik.pl/kim-jest-diabel/

Awatar użytkownika
Gor
Początkujący
Początkujący
Posty: 58
Rejestracja: 6 sty 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 36 times
Been thanked: 21 times

Re: Jak wygląda szatan?

Post autor: Gor » 2020-03-09, 12:48

O!
i można się czegoś nauczyć - dziękuje Magnolia
Ostatnio zmieniony 2020-03-09, 12:50 przez Gor, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Praktyk
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1950
Rejestracja: 28 lis 2017
Has thanked: 410 times
Been thanked: 427 times

Re: Jak wygląda szatan?

Post autor: Praktyk » 2020-03-09, 12:56

szary brat pisze: 2020-03-09, 12:10
Praktyk pisze: 2020-03-09, 11:47 szatan próbuje sprowadzić go na manowce, aż do śmierci, kiedy pewnie te próby są po stokroć wzmożone.
Co masz na myśli, Bracie?
Wydawało mi się zawsze, że w chwili śmierci szatan opuszcza człowieka.
Miałem na myśli moment konania. Kiedy człowiek zostaje sam na sam ze swoimi myślami, świat się pomału oddala, a we wnętrzu wszystko staje się wyraźniejsze. Jedyną prawdą staje się to co w naszym środku i nagle okazuje się, że będziemy musieli dokonać ostatecznego wyboru - poddaję się woli Boga, czy nie. Oskarżyciel unaocznia nam każdy nasz grzech, tak byśmy sami stwierdzili, że Bóg nas już nie chce. Myślę, że trochę jak za życia, ale nieskończenie głośniej i wyraźniej bo nic go już nie jest w stanie zagłuszyć. Tylko nasza własna wiara w miłość. Nie ma już Pisma, księdza, kościoła, telewizora, znajomych. Nie ma gdzie uciec od prawdy o sobie.


Tak to sobie wyobrażam. Może tuż przed śmiercią, może tuż po... wyjdzie w praniu.

Dodano po 5 minutach 45 sekundach:
Magnolia pisze: 2020-03-09, 12:45
Świętym, ktory chyba najbardziej cierpiał w wyniku bezpośrednich i okrutnych ingerencji demonicznych, był św. o. Pio. Diabły tak bardzo katowały fizycznie i psychicznie zakonnika z San Giovanni Rotondo, że rozlegające się z jego celi hałasy budziły wpośród nocy innych kapucynów. Mimo wszystkich cierpień i pokus, św. o. Pio nie uległ temu, którego nazywał z żartobliwą ironią "brodaczem, wąsaczem, zazdrośnikiem, nicponiem, wstrętnym kozakiem czy paskudnym bydlakiem." Swoim świętym życiem dowiódł, iż diabłu żaden ogarek się nie należy, ale za to co najmniej kubeł wody święconej na "paskudną mordę".[/color]
https://egzorcyzmy.katolik.pl/kim-jest-diabel/
Czasem mnie zastanawia ta historia. Demony nie mają do nas dostępu fizycznego, a żeby nas opętały musimy im na to pozwolić. W jaki sposób fizycznie maltretowały Ojca Pio ?
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.

Magnolia

Re: Jak wygląda szatan?

Post autor: Magnolia » 2020-03-09, 12:59

Chyba był to dopust Boży, tak trzeba by to interpretować.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Jak wygląda szatan?

Post autor: Andej » 2020-03-09, 13:02

Praktyk pisze: 2020-03-09, 12:50... człowiek zostaje sam na sam ze swoimi myślami, świat się pomału oddala,
...
Nie ma już Pisma, księdza, kościoła, telewizora, znajomych. Nie ma gdzie uciec od prawdy o sobie.
Nie zostaje sam. Wciąż ma doradców. Dobrego i złego. W momencie przejścia zapada ostateczna decyzja. Różnica w stosunku do warunków podejmowania decyzji polega na tym, że wszystko widzimy w świetle bożym. Białe jest białe, a czarne czarne. Jednak jeszcze możemy dokonać wyboru. Jeden doradca tłumaczy, że lepiej pójść w ciemność, bo tam nie widać plam grzechów. Bo tam nie trzeba się kajać, przepraszać, odkupywać win. Zły doradca ukazuje też drogę światła. Uświadamia, że tam trzeba naprawić całe wyrządzone zło. Że tam za wszystko trzeba zapłacić. A w ciemności wszystko darmo.
Dobry doradca ukazuje ciernistą drogę i Cel. Pokazuje, że z każdym krokiem szaty stają się bielsze. Ukazuje miłość nieograniczoną czasem, miejsce ani natężeniem. Owszem, trzeba zapłacić za to, aby odebrać zapłatę za dobro. A bilans, na tej drodze, jest doskonały i wspaniały.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Praktyk
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1950
Rejestracja: 28 lis 2017
Has thanked: 410 times
Been thanked: 427 times

Re: Jak wygląda szatan?

Post autor: Praktyk » 2020-03-09, 13:10

szary brat pisze: 2020-03-09, 11:57 Jedyne o co mógłbym prosić szatana to, by się nawrócił i poprosił Boga o przebaczenie.
Jednak, o ile pamiętam, nie robiłem tego, bo w ogóle nie uprawiałem nigdy bezpośredniego dialogu z szatanem.
Modlitwa, jak przeciętny katolik powinien wiedzieć to jest relacja z Bogiem a nie z jakimiś ludźmi czy szatanem.
No ale widzę, że wciąż trzeba tu na tym forum o tym przypominać.
Błądzić rzecz ludzka. Czasem trzeba się sparzyć i nauczyć.

Dodano po 6 minutach 47 sekundach:
Andej pisze: 2020-03-09, 13:02
Praktyk pisze: 2020-03-09, 12:50... człowiek zostaje sam na sam ze swoimi myślami, świat się pomału oddala,
...
Nie ma już Pisma, księdza, kościoła, telewizora, znajomych. Nie ma gdzie uciec od prawdy o sobie.
Nie zostaje sam. Wciąż ma doradców. Dobrego i złego. W momencie przejścia zapada ostateczna decyzja. Różnica w stosunku do warunków podejmowania decyzji polega na tym, że wszystko widzimy w świetle bożym. Białe jest białe, a czarne czarne. Jednak jeszcze możemy dokonać wyboru. Jeden doradca tłumaczy, że lepiej pójść w ciemność, bo tam nie widać plam grzechów. Bo tam nie trzeba się kajać, przepraszać, odkupywać win. Zły doradca ukazuje też drogę światła. Uświadamia, że tam trzeba naprawić całe wyrządzone zło. Że tam za wszystko trzeba zapłacić. A w ciemności wszystko darmo.
Dobry doradca ukazuje ciernistą drogę i Cel. Pokazuje, że z każdym krokiem szaty stają się bielsze. Ukazuje miłość nieograniczoną czasem, miejsce ani natężeniem. Owszem, trzeba zapłacić za to, aby odebrać zapłatę za dobro. A bilans, na tej drodze, jest doskonały i wspaniały.
Tylko widzisz już dziś jak gadatliwy i głośny jest ten zły, a jak cichy jest ten dobry. Mówi do nas rzadko, częściej jedynie wskazuje co jest dobre a co złe. I jak chcemy ku dobremu wtedy zły doradca zawala nas całą masą wątpliwości i strachów. I to od nas zależy ile wiary wykrzesamy w to, że pomimo wszystkich przeciwności dobro i prawda to to czego chcemy ponad wszystko. Myślę, że i na sądzie dobry doradca jest do tego podobny.
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Jak wygląda szatan?

Post autor: Andej » 2020-03-09, 17:00

Zło, niemal zawsze jest głośniejsze, bardziej kolorowe ... Przynajmniej z odległości. Ale nie dla każdego.

Ale prawdą jest, że nikt nie jest całkowicie wolny. Każdy jest narażony ma podszepty. Nie darmo błagamy codziennie naszego Pana Boga w Modlitwie Pańskiej, aby na bronił przed pokusami. I aby wybawiał nas od złego. Bo jest, czyha. Czeka na okazję, aby to co złe pokazać w najlepszym świetle. Gdy jesteśmy głodni pokaże jadło, zachęci zapachem. Gdy wściekli, podłoży kij pod rękę. A słaby człowiek ulega i tłumaczy, ze to nie jego wina. Szuka okoliczności łagodzących. Albo, zgoła jak Adam, zwala winę na kogoś.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Jednax

Re: Jak wygląda szatan?

Post autor: Jednax » 2020-03-09, 17:06

Nie ma też podstaw do niemodlenia się e intencji nawrócenia diabłów. Boże Miłosierdzie jest nieskończenie wielkie. Być może, przy końcu świata oni też otrzymają szansę.

Magnolia

Re: Jak wygląda szatan?

Post autor: Magnolia » 2020-03-09, 17:23

Jednax pisze: 2020-03-09, 17:06 Nie ma też podstaw do niemodlenia się e intencji nawrócenia diabłów. Boże Miłosierdzie jest nieskończenie wielkie. Być może, przy końcu świata oni też otrzymają szansę.
Przykro mi ale znowu patrząc na katolickie prawdy wiary nie można się z tym zgodzić.

Ponieważ szatan definitywnie odrzucił Boga i to nie jest kwestia miłosierdzia Bożego tylko nieodwołalnego wyboru szatana. W chwili wyboru miał pełną świadomość co robi i jakiego dokonuje wyboru. Obecnie jest uosobieniem zła dlatego nie ma mowy o nawróceniu szatana.

Biserica Dumnezeu

Re: Jak wygląda szatan?

Post autor: Biserica Dumnezeu » 2020-03-09, 17:44

Sa podstawy o niemodlenie sie w pewnych sprawach. Nawet wyraznie zapisane w Pismie Swietym.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13689
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2004 times
Been thanked: 2176 times

Re: Jak wygląda szatan?

Post autor: sądzony » 2020-03-09, 18:33

szary brat pisze: 2020-03-09, 12:17
sądzony pisze: 2020-03-09, 12:10 Dla mnie grzech jest permanentny, a już na pewno kuszenie.
Zły to my sięgający po jabłko.
Częściej je zrywam, niż mu się opieram.
Hmmm.
Mógłbym nawet przyznać, że mam bliższą relację ze złym niż z Bogiem.
W swoim życiu czynię o wiele więcej zła niż dobra.
Więc to oczywiste.
Twoja postawę porównałbym do postawy Dobrego Łotra.

39 Jeden ze złoczyńców, których [tam] powieszono, urągał Mu: «Czy Ty nie jesteś Mesjaszem? Wybaw więc siebie i nas». 40 Lecz drugi, karcąc go, rzekł: «Ty nawet Boga się nie boisz, chociaż tę samą karę ponosisz? 41 My przecież - sprawiedliwie, odbieramy bowiem słuszną karę za nasze uczynki, ale On nic złego nie uczynił». 42 I dodał: «Jezu, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa». 43 Jezus mu odpowiedział: «Zaprawdę, powiadam ci: Dziś ze Mną będziesz w raju».
(Łk, 23, 39-42)

Nie jestem Jezusem, więc nie mogę Ci odpowiedzieć Ci jak Jezus.
Odpowiem Ci jak szary brat:
Bracie sądzony, ufam, że spotkamy się w Raju.
Ja mam wiarę, że spotkamy się tam wszyscy. Bóg jest Bogiem.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

ODPOWIEDZ