Bóg a Szatan

Rozmowa na temat upadłego anioła, czyli szatana, jego cel w świecie, początek jego istnienia, itp.
Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Bóg a Szatan

Post autor: Marek_Piotrowski » 2017-04-29, 08:32

W drodze pisze: Bo wszystko wskazuje n to, ze skoro Bog jest Doskonaly , wszechmocny, Milosierny, to pozwolenie na istnienie Szatana w jakiejkolwiek postaci kloci sie z Logika Boga., a z czlowicza zupelnie.
Mogłbyś przybliżyć co masz na myśli?
Tj. w jaki sposób to się kłóci z logiką Boga?

W drodze
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 506
Rejestracja: 11 lut 2017
Has thanked: 7 times
Been thanked: 28 times

Re: Bóg a Szatan

Post autor: W drodze » 2017-04-29, 09:27

Czy cos doskonalego moze pozwolic sobie na pomylki,czyli czegos co kloci sie z sama zasada Doskonalosci?
Moze i zamiar byl dobry,lecz praktyka jak zwykle nie sprawdza sie.
I do dzisiaj pokutuje na wszystkich frontach ludzkiego zycia.
Prawie wszyscy chca dobra , a zlo dominuje.
Czego jest to wiec dowodem-pytam?

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Bóg a Szatan

Post autor: Andej » 2017-04-29, 11:08

Problem tego, że każdy chce dobra, a wychodzi tak, jak wychodzi ciekawie ujęty w "Pierwszym dniu po śmierci".
A zarzuty wobec Boga? Sądzę, że gdyby chciał, to tak by było. Ale jaka nagroda za to, co z góry zdeterminowane?
Zwróć uwagę na to, że Bóg stwarzając nadał pewne cechy. Używasz pojęcia istoty rozumne. Co to znaczy? Czy nie to, że mają rozum, a więc i wolę. Istoty rozumne obdarzone zostały wolną wolą. I kreatywnością. Mogą same decydować za siebie. Pan powiedział: Pójdź za Mną. Dobrowolnie. Bez przymusu. Idź za Mną, a dojdziesz tam, gdzie JESTEM.
Bóg jest konsekwentny. Stworzył, obdarował, wskazał drogę. Nie trzyma za twarz, ani na łańcuchu. Dał wolność wyboru. Zgodnie z otrzymanymi darami. A my sami decydujemy. Czy z darów skorzystamy, czy je odrzucimy. A może selektywnie będziemy przebierać, wybierając jedynie to, co chwilowo dobrem jest.
Jezus jednak wyraźnie pokazał, że samolubstwo nie jest drogą. Że nasze dobro nie powinno kolidować z dobrem innych.
Pierwszy DOKUMENT - DEKALOG wskazuje społeczną drogę. Te 10 punktów nie jest przebaczone dla jednego człowieka, ale dla całej społeczności. Słowa te mają cementować społeczność w drodze do Boga. I rzeczywiście pomagają w drodze do celu wyznaczonego przez Stwórcę.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14806
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4117 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: Bóg a Szatan

Post autor: Dezerter » 2017-04-29, 23:32

Zgoda Andeju, ale musisz mieć takie ogólne wrażenie, że zło jest bardziej atrakcyjne, powszechniejsze, łatwiejsze - aż strach powiedzieć - bardziej naturalne :?: :idea: :!:
Kilka przykładów
- powszechne wojny
- powszechne morderstwa
- powszechne zdrady
- przemoc fizyczna i psychiczna
- chęć dominacji
Ja już to pisałem wielokrotnie - nie rozumiem Bożego planu dla ludzkości, ale ...
przyjmuje, że z jakichś niezrozumiałych dla mnie względów/powodów jest to najlepszy Plan jaki jest możliwy tu i teraz.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Bóg a Szatan

Post autor: Andej » 2017-04-30, 11:48

Dezerter pisze:Zgoda Andeju, ale musisz mieć takie ogólne wrażenie, że zło jest bardziej atrakcyjne, powszechniejsze, łatwiejsze - aż strach powiedzieć - bardziej naturalne ...
Dla kogo?
Wojna - jest celem osiągnięcia dobra dla kogoś, niestety kosztem czyimś. Ale jest szukaniem dobra. Wydaje mi się, że wojna nie jest dla nikogo czymś atrakcyjnym, ani łatwiejszym.
Morderstwa - pomijając psychiczne patologie to jest to drogą do osiągania dobra. Wyłącznie własne.

Mogę jedynie wypowiadać się za samego siebie. Dla mnie zło nie jest atrakcyjne. Nie pociąga mnie. Wielokroć wolałem zostać pokonanym, stracić, niż sięgać po przemoc, po działania sprzeczne z moim systemem wartości.

Niestety, w afekcie, czasem wybucham. A potem długo cierpię z tego powodu. I nigdy nie widzę w tym atrakcyjności.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Magnolia

Re: Bóg a Szatan

Post autor: Magnolia » 2017-12-18, 22:37

A ja mam pytanie... dlaczego piszecie Szatan z dużej litery?
Osobiście kiedyś miałam taki dylemat jak pisać o tym złym... i postanowiłam że nie będę pisać z dużej litery, hmm... żeby nawet w ten sposób nie okazywać szacunku złemu...
Ale jesli się mylę to mnie poprawcie...

Dominik

Re: Bóg a Szatan

Post autor: Dominik » 2017-12-19, 10:49

Dobre pytanie. Ciekawe ile w tym ma sugestia od osoby piszącej przed nami posta.
Rada Języka Polskiego w 2004r ustaliła by pisać "szatan" z małej litery.
Jeżeli nazwa osobowa nie jest jednostkowa, zasadniczo używamy małej litery, np.: apostoł, anioł, archanioł, anioł stróż, szatan. Natomiast piszemy wielką literą, jeśli nazwa ta stanowi indywidualizujący składnik nazwy własnej, np.: św. Paweł Apostoł, św. Michał Archanioł. Nazwę Antychryst / antychryst, piszemy wariantywnie dużą i małą literą (ale w znaczeniu przenośnym oczywiście tylko małą literą). Rozróżnienie to ma oparcie we właściwościach fleksyjnych rzeczowników, bowiem rzeczownik oznaczający istotę jednostkową nie odmienia się przez liczby
Tylko czy Rada ma racje? Raczej nie.
Może szatana należy traktować jako byt jednostkowy, przecież jest on jeden i pisać go należy z dużej litery.
Może Rada zrównała szatana z diabłem, słowa diabeł używa się w liczbie mnogiej, a szatan już raczej nie.
Nie powie się, małe szataniki na niegrzeczne kotki, tylko diabełki jak już.

Nasze przemyślenia na temat ortografii nie powinny jednak dawać mu szacunku i używać dużej litery.

Właśnie, też jestem ciekaw dlaczego piszecie szatan z dużej litery. Przyznam że pewnie kilka razy na forum użyłem dużej litery sugerując się Wami.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14806
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4117 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: Bóg a Szatan

Post autor: Dezerter » 2017-12-20, 19:21

Ja pisze raz trak raz tak. Z dużej litery jeśli pisałem to jako imię własne.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

podkowa

Re: Bóg a Szatan

Post autor: podkowa » 2017-12-20, 22:07

Bylo kilka posiedzen rady jezykowej ... i ustalono pewne ramy: szatan to swego rodzaju stanowisko, funkcja ( jest caly legion szatanow).
Ale jesli chcemy szczegolnie wyrazic nasze uczucia wobec zla szatana, wowczas mozemy wyodrebnic go jako jednostke, wyrazajaca ogol negatywnych wartosci / i wowczas mozemy napisac Szatan ( z duzej litery).
Podobnie uzywamy pojec: pan, pani ( Pan, Pani)

Dominik

Re: Bóg a Szatan

Post autor: Dominik » 2017-12-21, 00:00

Chyba najlepsze wytłumaczenie.

Wysłane z mojego Redmi Note 4X przy użyciu Tapatalka


tisheeng

Re: Bóg a Szatan

Post autor: tisheeng » 2017-12-21, 09:26

Oooo ... teraz pojalem, bo tez nie wiedzialem, jak to pisac. :-*

wątpiący

Re: Bóg a Szatan

Post autor: wątpiący » 2018-07-19, 12:52

Dezerter pisze: 2017-02-26, 21:57 podaj dowody i przykłady na dobroć szatana - ja ich nie znam więc twoja teza jest bezpodstawna
natomiast na dobroć Boga mam wiele dowodów i przykładów
Ponieważ trafiło się tu sformowanie,które nauce przystoi, to
To ja się spytam:
1. podaj dowody i przykłady na istnienie szatana
2. skoro masz dowody na dobroć Boga to podaj te dowody.

agust
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 425
Rejestracja: 3 cze 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 56 times
Been thanked: 98 times

Re: Bóg a Szatan

Post autor: agust » 2018-07-19, 13:05

wątpiący pisze: 2018-07-19, 12:52
Dezerter pisze: 2017-02-26, 21:57 podaj dowody i przykłady na dobroć szatana - ja ich nie znam więc twoja teza jest bezpodstawna
natomiast na dobroć Boga mam wiele dowodów i przykładów
Ponieważ trafiło się tu sformowanie,które nauce przystoi, to
To ja się spytam:
1. podaj dowody i przykłady na istnienie szatana
2. skoro masz dowody na dobroć Boga to podaj te dowody.
Gdybym Ci ja, albo ktoś inny podał, to opisz, jak będziesz sprawdzał autentyczność tych dowodów i jakie działanie uznasz za dowód?

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14806
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4117 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: Bóg a Szatan

Post autor: Dezerter » 2018-07-19, 18:19

wątpiący pisze: 2018-07-19, 12:52
Dezerter pisze: 2017-02-26, 21:57 podaj dowody i przykłady na dobroć szatana - ja ich nie znam więc twoja teza jest bezpodstawna
natomiast na dobroć Boga mam wiele dowodów i przykładów
Ponieważ trafiło się tu sformowanie,które nauce przystoi, to
To ja się spytam:
1. podaj dowody i przykłady na istnienie szatana
2. skoro masz dowody na dobroć Boga to podaj te dowody.
bardzo proszę
Różne są jednak określenia miłości. Biblia w języku hebrajskim posługuje się zasadniczo czterema terminami dotyczącymi miłości Bożej i ludzkiej. Jedno z nich kładzie nacisk na wierność miłości i definiuje miłość wierną, wynikającą z zawartego zobowiązania. Chodzi przede wszystkim o miłość Bożą opartą na przymierzu, a więc skierowaną do ludu Bożego Starego Przymierza. Inne natomiast zwraca uwagę na spontaniczność miłości. Właśnie ono jest często tłumaczone jako łaska. Kolejne kładzie nacisk na głębię przeżywanej miłości, a ostatnie na upodobanie do osoby lub rzeczy.

To jest całe bogactwo określeń, a jest ich jeszcze więcej. Chodzi o to, aby ten wymiar miłości dostrzec również za takimi słowami, jak na przykład „łaska”, o której pisze szczególnie często św. Paweł. Łaska jest po prostu jednym z podstawowych pojęć odnoszących się do miłości Bożej. Bóg nas usprawiedliwił, odkupił przez łaskę, czyli dzięki swojej wspaniałomyślnej dobroci i miłości!

Jakie są charakterystyczne cechy Bożej miłości ukazane przez autorów Starego i Nowego Testamentu?

To, że Nowy Testament uczy nas o miłości Boga objawionej w Jezusie Chrystusie, jest dla wszystkich oczywiste. Problem w tym, że miłość ta ukazana została nawet tam, gdzie jej na pierwszy rzut oka nie dostrzegamy. Chodzi na przykład o nazywanie Boga Ojcem, szczególnie często u św. Jana, a także w Ewangelii Mateuszowej. Nie jest to tylko sposób odróżnienia Osób Trójcy Świętej, ale wskazuje zasadniczo na wielką miłość Boga, która jest podobna do miłości dobrego ojca.

Okazuje się, że również w Starym Testamencie mamy wiele tekstów wskazujących na wielką dobroć Pana Boga. Jest nim chociażby wielokrotnie powtarzany zwrot: „Bóg miłosierny i łagodny, nieskory do gniewu, bogaty w łaskę i wierność” (Wj 34,6). Jest on różnie tłumaczony, lecz zawiera podstawowe określenia biblijne, ułożone po hebrajsku w charakterystyczny wierszyk. Ukazuje wielkość miłości i dobroci Boga.

Rzeczywiście Boża miłość w Biblii prezentowana jest bardzo obrazowo. Jakie są więc najważniejsze jej symbole?

Jest nim na przykład winnica. Dlaczego właśnie ona? Ponieważ była uprawą najbardziej cenioną i wymagała też najwięcej pracy i troski. A Pan Bóg dokładał przecież różnych starań, aby swój lud wychowywać, prowadzić i formować. Inne obrazy to przede wszystkim miłość oblubieńcza ukazana w Starym Testamencie, kiedy Pan Bóg porównany jest do kochającego męża, a lud do oblubienicy, która niestety nie zawsze była wierna. Jednak Boża miłość przezwyciężyła w końcu wszelkie trudności. Doprowadziła do naprawy zła i ponownego złączenia. Ciekawe, że Nowy Testament mówi mniej o miłości oblubieńczej, eksponując raczej ojcowską miłość Boga. Pan Bóg wielokrotnie jest nazywany Ojcem i ukazywany z tej perspektywy: „Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne” (J 3,16).

Święty Jan powiedział: „Po tym poznaliśmy miłość, że On oddał za nas życie swoje” (1 J 3,16). Dlaczego dla niego śmierć krzyżowa była największym objawieniem Bożej miłości?

Nie tylko dla św. Jana, ale dla nas wszystkich, dla całego chrześcijaństwa. Czytając poszczególne Ewangelie, widzimy, że najdokładniej opisana została właśnie męka i śmierć Jezusa. Pierwsze pokolenie chrześcijan przekazało nam opis życia Jezusa w podobny sposób, jak my wspominamy bliskiego człowieka, który od nas odszedł. Gdy chodzi o bohatera, to najważniejszym wydarzeniem staje się właśnie jego śmierć, jako wspaniałe zwieńczenie wszystkiego, co w życiu dokonał. W ten sposób oceniamy dziś na przykład ofiary katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem. Tak samo dzieje się w przypadku żołnierza, który poległ w obronie ojczyzny, choć w momencie śmierci nie miał nawet pełnej świadomości, co się dzieje. Podobnie i dla nas, chrześcijan, śmierć Jezusa na krzyżu stała się wydarzeniem najważniejszym; punktem wyjścia do refleksji nad tym, czego On dla nas dokonał, jaki był właściwy sens Jego posłannictwa. W kontekście Zmartwychwstania zrozumieliśmy pełniej, jaki sens miała Jego Męka i śmierć na krzyżu.

Można powiedzieć, że Bóg, jako dobry Ojciec, patrząc na heroiczną miłość swojego Syna, zaczął patrzyć z podobną miłością ojcowską na wszystkich ludzi, a zwłaszcza na tych, którzy w Jego Syna uwierzyli. Jeżeli rodzice bardzo kochają swoje dziecko, będą kochać również jego kolegów i koleżanki. Taka jest bowiem logika miłości, logika serca.

Czy można powiedzieć, że temat umiłowania człowieka jest sercem całego Pisma Świętego, całego chrześcijaństwa. Jeżeli tak, to dlaczego?

Przekonuję się coraz bardziej, że tak właśnie jest. Czasami podczas lektury Pisma Świętego zwracamy uwagę na drugorzędne szczegóły, a więc imiona poszczególnych osób i ich przeżycia, rodowody, związki z historią powszechną itp. Jednak już od samego początku, gdy Pismo Święte opisuje stworzenie człowieka, wskazuje na dobroć Bożą, mówiąc o umieszczeniu tego człowieka we wspaniałym rajskim ogrodzie. Bóg pragnie uczynić człowieka szczęśliwym i stwarza go do życia w rodzinie, a następnie błogosławi. Otóż to błogosławieństwo pojawia się jak piękny refren wiele razy w Księdze Rodzaju. W dokładniejszych badaniach porównawczych okazuje się, że słowo „błogosławić” najczęściej występuje właśnie w tej księdze biblijnej. Pan Bóg błogosławi Noego, Abrahama, Izaaka, Jakuba i całe jego potomstwo. Są nawet teksty, które to Boże błogosławieństwo bardzo uwydatniają i wielokrotnie powtarzają. Kiedy Bóg powołuje Abrahama, mówi: „Uczynię bowiem z Ciebie wielki naród, będę ci błogosławił i twoje imię rozsławię: staniesz się błogosławieństwem. Będę błogosławił tym, którzy Ciebie błogosławić będą (…). Przez Ciebie będą otrzymywały błogosławieństwo ludy całej ziemi” (Rdz 12,2.3). Można się zastanawiać, czym właściwie jest błogosławieństwo? Otóż w najgłębszym sensie jest ono dobrym słowem, wyrażającym szczerą życzliwość i miłość.

kl. Artur Makara
http://www.katolik.pl/22957,416.druk?s=1
wystarczy?
Ostatnio zmieniony 2018-07-19, 18:21 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

wątpiący

Re: Bóg a Szatan

Post autor: wątpiący » 2018-07-23, 13:30

agust pisze: 2018-07-19, 13:05 Gdybym Ci ja, albo ktoś inny podał, to opisz, jak będziesz sprawdzał autentyczność tych dowodów i jakie działanie uznasz za dowód?
Trzeba było by najpierw uzgodnić co to jest dowód na który składa się argument, przesłanka, teza, fakt. Spełnienie ich składa się na dowód
Dezerter pisze: 2018-07-19, 18:19 bardzo proszę...
wystarczy?
Według kryteriów zaznaczonych wyżej na czarno a które to składają się między innymi na dowód to nie wystarczy, bo podany tekst nie spełnia powyższego, spytam inaczej, gdzie w tym tekście jest dowód?, gdzie argument, gdzie fakt!!!.
Ostatnio zmieniony 2018-07-23, 13:31 przez wątpiący, łącznie zmieniany 1 raz.

ODPOWIEDZ