Homoseksualizm - akceptować czy ktytykować?

Rozmowa na temat upadłego anioła, czyli szatana, jego cel w świecie, początek jego istnienia, itp.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4217 times

Re: Homoseksualizm - akceptować czy ktytykować?

Post autor: Andej » 2020-09-26, 10:02

A co ma seks wspólnego z miłością?

Natomiast przyznaję rację, że dewiacje nie są normą, pomimo tego, że się nam to wmawia. Ale dewiacje, wyznaczają normę, gdyż są poza jej granicami.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

apostata

Re: Homoseksualizm - akceptować czy ktytykować?

Post autor: apostata » 2020-09-26, 10:16

sądzony pisze: 2020-09-26, 09:05 Rozumiem jak rozumiesz.
Jeżeli coś nie jest napisane to jest nieważne.
A nawet jeśli jest napisane to musi być jeszcze udowodnione.
Nieważne, że nauka znosi samą siebie co kilka dekad.
Przykład proszę gdzie "znosi samą siebie".
A czym dla ciebie jest poezja?
Symbolika, metafora, aluzja, skojarzenie ...
Wolę prozę.

Dodano po 1 minucie 45 sekundach:
Andej pisze: 2020-09-26, 09:07 Dwa razy ten sam post w różnych wątkach?
Przepraszam. Tam się wkleił przypadkiem.
To mnie utwierdza, że jest to metodą manipulacji. (Jestem uczulony na manipulacje.) Zestawiając dwa różne, choć podobnie brzmiące, pojęcia starasz się wprowadzić rozmówców w błąd. Choć, nie mogę tego wykluczyć, sam zostałeś zmanipulowany i nie zdajesz sobie z tego sprawy.
Niezależnie od tego czy sam manipulujesz, czy zostałeś zmanipulowany, teza którą postawiłeś jest manipulacją.
A z manipulacją nie ma sensu dyskutować. Należy ją obnażyć.
Nie wiem o co Ci teraz chodzi. Proszę rozwiń.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4217 times

Re: Homoseksualizm - akceptować czy ktytykować?

Post autor: Andej » 2020-09-26, 10:29

apostata pisze: 2020-09-26, 09:01to że ktoś się wyrzeka seksu nie znaczy że uczciwe jest oczekiwanie od całej grupy ludzi żeby wyrzekli się seksualności.
Wyrzekanie się seksu nie ma nic wspólnego z wyrzekaniem się seksualności. Bo to tak, jakby ktoś wyrzekając się jedzenia (np. głodówka lecznicza), uważał, że nikt nie będzie już odczuwać głodu. Albo, aby ludzie, którym brak pożywienia, nie odczuwali głodu.
Tak samo nikt wyrzekający się seksu nie oczekuje, ze inni utracą libido. Jedno nie ma związku z drugim. A sugerowanie, że ktoś tego oczekuje jest fałszem.
Seksualność człowieka leży w jego naturze. A istota rozumna może racjonalnie sterować swoimi popędami. Niezależnie od swojej seksualności. Oczywiście, jeśli rozum i wola nad nią panują.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

apostata

Re: Homoseksualizm - akceptować czy ktytykować?

Post autor: apostata » 2020-09-26, 10:30

sądzony pisze: 2020-09-26, 09:31 Oczywiście, że nie.
Ale fakt, że (moim zdaniem) większość ludzi wyrzeka się bycia człowiekiem stawiając na pierwszym miejscu seks, władzę i pieniądze nie oznacza,
że wyznaczają normą (krzywa gausa), którą mamy powielać.
A kto powiedział że na pierwszym miejscu. Wy odmawiacie homoseksualistom prawa do stawiania seksu na którymkolwiek miejscu.
Seks (a w zasadzie miłość) na jeden jedyny cel - kontynuacja dzieła tworzenia świata przez Boga.
To nasz udział w Jego akcie twórczym (słowa wikarego z wczorajszych nauk przedmałżeńskich).
Przyjemność z seksu to przystosowanie ewolucyjna zachęcająca nas do rozmnażania. Dla małp naczelnych seks nie wiąże się tylko z prokreacją. Pomaga budować więzi i rozładowywać napięcia. Brak seksu jest dla większości z nas niekorzystny. Ktoś może nie mieć takich potrzeb ale większość ma.
Z rozmnażaniem podobnie. Większość osób czuje potrzebę posiadania dzieci, ale inni nie.
W czym problem że ktoś zaspokaja potrzebę seksu a mnie ma potrzeby posiadania dzieci?

Dodano po 1 minucie 15 sekundach:
Andej pisze: 2020-09-26, 10:29
apostata pisze: 2020-09-26, 09:01to że ktoś się wyrzeka seksu nie znaczy że uczciwe jest oczekiwanie od całej grupy ludzi żeby wyrzekli się seksualności.
Wyrzekanie się seksu nie ma nic wspólnego z wyrzekaniem się seksualności. Bo to tak, jakby ktoś wyrzekając się jedzenia (np. głodówka lecznicza), uważał, że nikt nie będzie już odczuwać głodu. Albo, aby ludzie, którym brak pożywienia, nie odczuwali głodu.
Tak samo nikt wyrzekający się seksu nie oczekuje, ze inni utracą libido. Jedno nie ma związku z drugim. A sugerowanie, że ktoś tego oczekuje jest fałszem.
Seksualność człowieka leży w jego naturze. A istota rozumna może racjonalnie sterować swoimi popędami. Niezależnie od swojej seksualności. Oczywiście, jeśli rozum i wola nad nią panują.
To co proponujesz homoseksualistom?

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4217 times

Re: Homoseksualizm - akceptować czy ktytykować?

Post autor: Andej » 2020-09-26, 10:47

Proponuję im dobre słowo, dyskusję. Analizę przyczyn. Dotarcie do tego, skąd się wzięły skłonności. Proponuję wyciągniętą dłoń. Pomoc w zrozumieniu dewiacji. Bez gloryfikowanie jej. Ale rzetelna ocenę.
Uważam, że w większości przypadków skłonność jest uwarunkowane społecznie. Być może istnieje jakiś margines inaczej uwarunkowany. Jak do tej pory nie spotkałem homoseksualisty (mężczyzny, bo z lesbijkami nie miałem styczności), który posiadałby argumenty świadczące o wrodzonej skłonności. Zawsze, gdy rozmówca się otwarł, udawało się dotrzeć do przyczyn w jego przeszłości. Co nie znaczy, że udawało się zmienić preferencje. Ale nie to było celem, a pobudzenia do myślenia i zmianę spojrzenia na sytuację.
Natomiast nie miałem nieprzyjemności dyskutowania z ideologami lgbt (poza jednym wyjątkiem). Z nim tylko uzgodniliśmy płaszczyznę porozumiewania się. M.in.uznał, że słowo dewiant, nie jest pejoratywne (najpierw się oburzył), ale jest określeniem statystycznym odnoszącym się do marginesu (też bez pejoratywnej konotacji) zjawisk masowych.

A na marginesie: Dlaczego miałbym coś proponować homoseksualistom? Dlaczego miałbym in=m proponować cokolwiek innego, niż proponuję wszystkim ludziom? Czy oni ludźmi nie są? Czy są lepsi od innych i dlatego zasługują na coś więcej?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

apostata

Re: Homoseksualizm - akceptować czy ktytykować?

Post autor: apostata » 2020-09-26, 13:25

Andej pisze: 2020-09-26, 10:47 Proponuję im dobre słowo, dyskusję. Analizę przyczyn. Dotarcie do tego, skąd się wzięły skłonności. Proponuję wyciągniętą dłoń. Pomoc w zrozumieniu dewiacji. Bez gloryfikowanie jej. Ale rzetelna ocenę.
Uważam, że w większości przypadków skłonność jest uwarunkowane społecznie. Być może istnieje jakiś margines inaczej uwarunkowany.
Częściowo jest uwarunkowany genetycznie i epigenetyczne, a także poziomem hormonów w wieku dojrzewania. Uwarunkowania społeczne oczywiście też ale to nie działa na zasadzie "zła ideologia LGBT wywołała u nich gejostwo".
Jak do tej pory nie spotkałem homoseksualisty (mężczyzny, bo z lesbijkami nie miałem styczności), który posiadałby argumenty świadczące o wrodzonej skłonności. Zawsze, gdy rozmówca się otwarł, udawało się dotrzeć do przyczyn w jego przeszłości.
A ja mam wręcz przeciwnie. Czy jesteś psychologiem? Ja też nie, ale psychologowie w większości się z Tobą nie zgadzają.
Co nie znaczy, że udawało się zmienić preferencje. Ale nie to było celem, a pobudzenia do myślenia i zmianę spojrzenia na sytuację.
No właśnie. Nie udało Ci się zmienić i o ile ktoś nie jest biseksualny to raczej nie ma na to szans. To tak jakby on Ciebie przekonywał do homoseksualizmu. Dlaczego w ogóle chcesz ich zmieniać?
Natomiast nie miałem nieprzyjemności dyskutowania z ideologami lgbt (poza jednym wyjątkiem). Z nim tylko uzgodniliśmy płaszczyznę porozumiewania się. M.in.uznał, że słowo dewiant, nie jest pejoratywne (najpierw się oburzył), ale jest określeniem statystycznym odnoszącym się do marginesu (też bez pejoratywnej konotacji) zjawisk masowych.
Słowa mają takie znaczenie jakie im nadamy. Jeśli dla Ciebie to oznacza tylko tyle że dewiacja to mniejszość to OK. Jeśli oznacza nienormalność to nie OK i będę się z Tobą wykłucał.
Kto to w ogóle są ideologowie LGBT?
A na marginesie: Dlaczego miałbym coś proponować homoseksualistom? Dlaczego miałbym in=m proponować cokolwiek innego, niż proponuję wszystkim ludziom? Czy oni ludźmi nie są? Czy są lepsi od innych i dlatego zasługują na coś więcej?
Nie. Zasługują na dokładnie to samo.
Np prawo do miłości, prawo do seksu, prawo do małżeństwa, prawo do pokazywania sobie bliskości publicznie.
Ostatnio zmieniony 2020-09-26, 13:28 przez apostata, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Betula
Bywalec
Bywalec
Posty: 180
Rejestracja: 13 wrz 2019
Has thanked: 61 times
Been thanked: 72 times

Re: Homoseksualizm - akceptować czy ktytykować?

Post autor: Betula » 2020-09-26, 13:59

Uwarunkowania skłonności homoseksualnych społeczne czy genetyczne nie mają raczej większego znaczenia. Na razie to tylko hipotezy.
Wątpię, czy analiza przyczyn, dyskusja coś zmieni. To głębokie skłonności, niepoddające się terapii.

W świetle moralności katolickiej osoby o każdej orientacji mają te same prawa.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4217 times

Re: Homoseksualizm - akceptować czy ktytykować?

Post autor: Andej » 2020-09-26, 14:09

apostata pisze: 2020-09-26, 13:25 1. Częściowo jest uwarunkowany genetycznie ,
2. Dlaczego w ogóle chcesz ich zmieniać?
3. Kto to w ogóle są ideologowie LGBT?
4. Np prawo do miłości, prawo do seksu, prawo do małżeństwa,
5. Prawo do pokazywania sobie bliskości publicznie.
Ad. 1. Skoro odkryłeś gen homoseksualizmu, to może czas zaprezentować go światu. Aktywiści lgbt byliby szczęśliwi.
Ad. 2. Skoro napisałem (zacytowałeś to), że nie chcę ich zmieniać, to czemu pytasz?
Ad. 3. To ci, którzy propagują lgbt i walczą o przyznanie praw uebermenchów homoseksualistom i innym lgbtowcom.
Ad. 4. Czy ktoś zabiera lub ogranicza te prawa? Maja normalne prawa obywatelskie.
Ad. 5. Jestem przeciwny okazywania "bliskości" w miejscach publicznych. Powinno się zachować intymne zachowania do miejsc do tego przeznaczonych. Odnoszę to do wszelkich zachowań, niezależnie od preferencji płciowych.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13759
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2019 times
Been thanked: 2196 times

Re: Homoseksualizm - akceptować czy ktytykować?

Post autor: sądzony » 2020-09-26, 14:33

apostata pisze: 2020-09-26, 10:16 Przykład proszę gdzie "znosi samą siebie".
Więc prozaicznie:
Gdy byłem dzieciakiem nauka twierdziła, że nie należy czytać przy słabym świetle.
Dziś naukowcy twierdzą odwrotnie. Czytanie przy słabym świetle ćwiczy wzrok i jest wskazane.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

apostata

Re: Homoseksualizm - akceptować czy ktytykować?

Post autor: apostata » 2020-09-26, 16:32

Andej pisze: 2020-09-26, 14:09 Ad. 1. Skoro odkryłeś gen homoseksualizmu, to może czas zaprezentować go światu. Aktywiści lgbt byliby szczęśliwi.
Wiesz jak się bada czy dana cecha jest genetyczna czy nie? Na przykład porównuje się bliźnięta jednojajowe do bliźniąt dwujajowych. W przypadku jednojajowych mają takie same geny i podobne czynniki zewnętrzne a dwujajowe różne geny i podobne czynniki zewnętrzne. Z takich badań wynika że czynniki genetyczne odgrywają znaczną rolę. Orientacja seksualna jest zbyt złożonym zjawiskiem żeby odpowiadał za nią jeden gen.
Ad. 2. Skoro napisałem (zacytowałeś to), że nie chcę ich zmieniać, to czemu pytasz?
Napisałeś:"Co nie znaczy, że udawało się zmienić preferencje.". Zrozumiałem że próbowałeś ich zmienić ale Ci się nie udało.
Ad. 3. To ci, którzy propagują lgbt i walczą o przyznanie praw uebermenchów homoseksualistom i innym lgbtowcom.
To chyba jakiś margines marginesu bo wszyscy członkowie społeczności LGBT jakich znam i o jakich słyszałem domagała się równości.
Ad. 4. Czy ktoś zabiera lub ogranicza te prawa? Maja normalne prawa obywatelskie
.
A stygmatyzacja takich osób, nazywanie ich miłości nieprawdziwą seksu zboczeniem i grzechem? Akty przemocy podsycane przez polityków i hierarchów kościelnych? Straszenie nieistniejąca ideologią LGBT?
Prawa do małżeństwa, czy chociażby związku partnerskiego w Polsce im się odmawia, ale cieszę się że jesteś za;)
Ad. 5. Jestem przeciwny okazywania "bliskości" w miejscach publicznych. Powinno się zachować intymne zachowania do miejsc do tego przeznaczonych. Odnoszę to do wszelkich zachowań, niezależnie od preferencji płciowych.
Doprecyzujmy. Ja jako okazywanie bliskości mam na myśli trzymanie za rękę, przytulanie, całusy. Jesteś przeciw pokazywaniu miłości w ten sposób publicznie?

Dodano po 4 minutach 50 sekundach:
Betula pisze: 2020-09-26, 13:59 W świetle moralności katolickiej osoby o każdej orientacji mają te same prawa.
Czy homoseksualiści mogą wziąć ślub?
Czy transmężczyzna może zostać księdzem?
Ty przy okazji. W katolicyzmie nawet kobiety nie mają równych praw.

Dodano po 5 minutach 19 sekundach:
sądzony pisze: 2020-09-26, 14:33 Więc prozaicznie:
Gdy byłem dzieciakiem nauka twierdziła, że nie należy czytać przy słabym świetle.
Dziś naukowcy twierdzą odwrotnie. Czytanie przy słabym świetle ćwiczy wzrok i jest wskazane.
Nauka tak twierdziła? Czy popularny mit? Były jakieś badania naukowe na potwierdzenie?

A nawet jeśli. Nauka potrafi się przyznać do błędu.
Ostatnio zmieniony 2020-09-26, 17:00 przez apostata, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Betula
Bywalec
Bywalec
Posty: 180
Rejestracja: 13 wrz 2019
Has thanked: 61 times
Been thanked: 72 times

Re: Homoseksualizm - akceptować czy ktytykować?

Post autor: Betula » 2020-09-26, 17:33

Genetyczne podłoże skłonności homoseksualnych to hipoteza.
Podaj link, jak masz na to dobre badania. Chętnie się czegoś dowiem.
Z drugiej strony - jakie to ma znaczenie dla tematu?
apostata pisze: 2020-09-26, 16:32 Czy homoseksualiści mogą wziąć ślub?
Czy transmężczyzna może zostać księdzem?
Próbowałam Ci kiedyś tłumaczyć, że Twoje spojrzenie na katolicyzm uniemożliwia Ci zrozumienie tych spraw.
Ślub kościelny, to nie jest rytuał, który się należy każdej heteroseksualnej parze.
To jest sakrament. Tak samo kapłaństwo. To też jest sakrament.

Jeśli to zrozumiesz, dalsze wyjaśnienia będą niepotrzebne.
apostata pisze: 2020-09-26, 16:32 Ty przy okazji. W katolicyzmie nawet kobiety nie mają równych praw.
Możesz rozwinąć?

apostata

Re: Homoseksualizm - akceptować czy ktytykować?

Post autor: apostata » 2020-09-26, 17:54

Betula pisze: 2020-09-26, 17:33 Genetyczne podłoże skłonności homoseksualnych to hipoteza.
Podaj link, jak masz na to dobre badania. Chętnie się czegoś dowiem.
Miałem na myśli to badanie:
https://www.researchgate.net/publicatio ... win_Sample
Są też inne badania.
Z drugiej strony - jakie to ma znaczenie dla tematu?
Po pierwsze Andej to kwestionował więc podałem argument. Po drugie pytanie w tytule wątku brzmi czy krytykować. Ciężko kogoś krytykować za coś na co nie miał wpływu.

Próbowałam Ci kiedyś tłumaczyć, że Twoje spojrzenie na katolicyzm uniemożliwia Ci zrozumienie tych spraw.
Ślub kościelny, to nie jest rytuał, który się należy każdej heteroseksualnej parze.
To jest sakrament. Tak samo kapłaństwo. To też jest sakrament.

Jeśli to zrozumiesz, dalsze wyjaśnienia będą niepotrzebne.
A dlaczego hierarchowie kościoła katolickiego są przeciw ślubom cywilnym homoseksualistów które nie są sakramentami?
Możesz rozwinąć?
Np, że kobiety nie mogą zostać kapłanami i odprawiać mszy.
Ps:
Jeszcze takie badanie:

https://embryo.asu.edu/pages/linkage-be ... -hamer-and
Ostatnio zmieniony 2020-09-26, 18:06 przez apostata, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4217 times

Re: Homoseksualizm - akceptować czy ktytykować?

Post autor: Andej » 2020-09-26, 17:55

apostata pisze: 2020-09-26, 16:32
Ad. 1. Gen. Przyznajesz, że nie ma takowego. I o to chodziło.
Ad. 3. Domagają się tego, co mają zagwarantowane? Jakś bzdura. Ja się też domagam równości i w imię tejże równości protestuję przeciw przyznawaniu im specjalnych praw.
Ad. 4. Stygmatyzujesz ich?
Pomawianie o akty przemocy jest potwarzą. Udowodnij!
Mają prawo do małżeństwa, chyba, że są ubezwłasnowolnieni.
Związki partnerskie zawierają, jeśli chcą. ŻJesli nie istnieje ideologia lgbt, to co oni głoszą?
Ad. 5. W trzymaniu za rękę nie widzę zła. A przytulanie, całusy - cienka linia oddziela to, co ma przyzwolenie społeczne, ad tego, co razi. Byłbym ostrożny.
-------------------------------------------------------------------------------------------------
Czy homoseksualiści mogą wziąć ślub? - Tak.
Czy transmężczyzna może zostać księdzem? - Jeśli jest mężczyzną.
Kobiety w katolicyzmie mają równe prawa. Ale inne powołanie.
Ostatnio zmieniony 2020-09-26, 17:55 przez Andej, łącznie zmieniany 1 raz.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Homoseksualizm - akceptować czy ktytykować?

Post autor: Jozek » 2020-09-26, 18:28

Apostata, a probowales naklonic alkocholika by przestal pic?
A moze powinnismy zaakceptowac alkocholizm i pozwolic im prowadzic pojazdy, by mieli rowne prawa?

Dodano po 2 minutach 45 sekundach:
A ja sie domagam prawa bycia prezydentem choc na jedna kadencje. ;)
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13759
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2019 times
Been thanked: 2196 times

Re: Homoseksualizm - akceptować czy ktytykować?

Post autor: sądzony » 2020-09-26, 20:12

apostata pisze: 2020-09-26, 16:32 Nauka tak twierdziła? Czy popularny mit? Były jakieś badania naukowe na potwierdzenie?
A nawet jeśli. Nauka potrafi się przyznać do błędu.
Pluton. Niepodzielny atom. 3 stany skupienia.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

ODPOWIEDZ