Homoseksualizm - akceptować czy ktytykować?
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4217 times
Re: Homoseksualizm - akceptować czy ktytykować?
A co ma seks wspólnego z miłością?
Natomiast przyznaję rację, że dewiacje nie są normą, pomimo tego, że się nam to wmawia. Ale dewiacje, wyznaczają normę, gdyż są poza jej granicami.
Natomiast przyznaję rację, że dewiacje nie są normą, pomimo tego, że się nam to wmawia. Ale dewiacje, wyznaczają normę, gdyż są poza jej granicami.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Homoseksualizm - akceptować czy ktytykować?
Przykład proszę gdzie "znosi samą siebie".
Wolę prozę.A czym dla ciebie jest poezja?
Symbolika, metafora, aluzja, skojarzenie ...
Dodano po 1 minucie 45 sekundach:
Przepraszam. Tam się wkleił przypadkiem.
Nie wiem o co Ci teraz chodzi. Proszę rozwiń.To mnie utwierdza, że jest to metodą manipulacji. (Jestem uczulony na manipulacje.) Zestawiając dwa różne, choć podobnie brzmiące, pojęcia starasz się wprowadzić rozmówców w błąd. Choć, nie mogę tego wykluczyć, sam zostałeś zmanipulowany i nie zdajesz sobie z tego sprawy.
Niezależnie od tego czy sam manipulujesz, czy zostałeś zmanipulowany, teza którą postawiłeś jest manipulacją.
A z manipulacją nie ma sensu dyskutować. Należy ją obnażyć.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4217 times
Re: Homoseksualizm - akceptować czy ktytykować?
Wyrzekanie się seksu nie ma nic wspólnego z wyrzekaniem się seksualności. Bo to tak, jakby ktoś wyrzekając się jedzenia (np. głodówka lecznicza), uważał, że nikt nie będzie już odczuwać głodu. Albo, aby ludzie, którym brak pożywienia, nie odczuwali głodu.
Tak samo nikt wyrzekający się seksu nie oczekuje, ze inni utracą libido. Jedno nie ma związku z drugim. A sugerowanie, że ktoś tego oczekuje jest fałszem.
Seksualność człowieka leży w jego naturze. A istota rozumna może racjonalnie sterować swoimi popędami. Niezależnie od swojej seksualności. Oczywiście, jeśli rozum i wola nad nią panują.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Homoseksualizm - akceptować czy ktytykować?
A kto powiedział że na pierwszym miejscu. Wy odmawiacie homoseksualistom prawa do stawiania seksu na którymkolwiek miejscu.
Przyjemność z seksu to przystosowanie ewolucyjna zachęcająca nas do rozmnażania. Dla małp naczelnych seks nie wiąże się tylko z prokreacją. Pomaga budować więzi i rozładowywać napięcia. Brak seksu jest dla większości z nas niekorzystny. Ktoś może nie mieć takich potrzeb ale większość ma.Seks (a w zasadzie miłość) na jeden jedyny cel - kontynuacja dzieła tworzenia świata przez Boga.
To nasz udział w Jego akcie twórczym (słowa wikarego z wczorajszych nauk przedmałżeńskich).
Z rozmnażaniem podobnie. Większość osób czuje potrzebę posiadania dzieci, ale inni nie.
W czym problem że ktoś zaspokaja potrzebę seksu a mnie ma potrzeby posiadania dzieci?
Dodano po 1 minucie 15 sekundach:
To co proponujesz homoseksualistom?Andej pisze: ↑2020-09-26, 10:29Wyrzekanie się seksu nie ma nic wspólnego z wyrzekaniem się seksualności. Bo to tak, jakby ktoś wyrzekając się jedzenia (np. głodówka lecznicza), uważał, że nikt nie będzie już odczuwać głodu. Albo, aby ludzie, którym brak pożywienia, nie odczuwali głodu.
Tak samo nikt wyrzekający się seksu nie oczekuje, ze inni utracą libido. Jedno nie ma związku z drugim. A sugerowanie, że ktoś tego oczekuje jest fałszem.
Seksualność człowieka leży w jego naturze. A istota rozumna może racjonalnie sterować swoimi popędami. Niezależnie od swojej seksualności. Oczywiście, jeśli rozum i wola nad nią panują.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4217 times
Re: Homoseksualizm - akceptować czy ktytykować?
Proponuję im dobre słowo, dyskusję. Analizę przyczyn. Dotarcie do tego, skąd się wzięły skłonności. Proponuję wyciągniętą dłoń. Pomoc w zrozumieniu dewiacji. Bez gloryfikowanie jej. Ale rzetelna ocenę.
Uważam, że w większości przypadków skłonność jest uwarunkowane społecznie. Być może istnieje jakiś margines inaczej uwarunkowany. Jak do tej pory nie spotkałem homoseksualisty (mężczyzny, bo z lesbijkami nie miałem styczności), który posiadałby argumenty świadczące o wrodzonej skłonności. Zawsze, gdy rozmówca się otwarł, udawało się dotrzeć do przyczyn w jego przeszłości. Co nie znaczy, że udawało się zmienić preferencje. Ale nie to było celem, a pobudzenia do myślenia i zmianę spojrzenia na sytuację.
Natomiast nie miałem nieprzyjemności dyskutowania z ideologami lgbt (poza jednym wyjątkiem). Z nim tylko uzgodniliśmy płaszczyznę porozumiewania się. M.in.uznał, że słowo dewiant, nie jest pejoratywne (najpierw się oburzył), ale jest określeniem statystycznym odnoszącym się do marginesu (też bez pejoratywnej konotacji) zjawisk masowych.
A na marginesie: Dlaczego miałbym coś proponować homoseksualistom? Dlaczego miałbym in=m proponować cokolwiek innego, niż proponuję wszystkim ludziom? Czy oni ludźmi nie są? Czy są lepsi od innych i dlatego zasługują na coś więcej?
Uważam, że w większości przypadków skłonność jest uwarunkowane społecznie. Być może istnieje jakiś margines inaczej uwarunkowany. Jak do tej pory nie spotkałem homoseksualisty (mężczyzny, bo z lesbijkami nie miałem styczności), który posiadałby argumenty świadczące o wrodzonej skłonności. Zawsze, gdy rozmówca się otwarł, udawało się dotrzeć do przyczyn w jego przeszłości. Co nie znaczy, że udawało się zmienić preferencje. Ale nie to było celem, a pobudzenia do myślenia i zmianę spojrzenia na sytuację.
Natomiast nie miałem nieprzyjemności dyskutowania z ideologami lgbt (poza jednym wyjątkiem). Z nim tylko uzgodniliśmy płaszczyznę porozumiewania się. M.in.uznał, że słowo dewiant, nie jest pejoratywne (najpierw się oburzył), ale jest określeniem statystycznym odnoszącym się do marginesu (też bez pejoratywnej konotacji) zjawisk masowych.
A na marginesie: Dlaczego miałbym coś proponować homoseksualistom? Dlaczego miałbym in=m proponować cokolwiek innego, niż proponuję wszystkim ludziom? Czy oni ludźmi nie są? Czy są lepsi od innych i dlatego zasługują na coś więcej?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Homoseksualizm - akceptować czy ktytykować?
Częściowo jest uwarunkowany genetycznie i epigenetyczne, a także poziomem hormonów w wieku dojrzewania. Uwarunkowania społeczne oczywiście też ale to nie działa na zasadzie "zła ideologia LGBT wywołała u nich gejostwo".Andej pisze: ↑2020-09-26, 10:47 Proponuję im dobre słowo, dyskusję. Analizę przyczyn. Dotarcie do tego, skąd się wzięły skłonności. Proponuję wyciągniętą dłoń. Pomoc w zrozumieniu dewiacji. Bez gloryfikowanie jej. Ale rzetelna ocenę.
Uważam, że w większości przypadków skłonność jest uwarunkowane społecznie. Być może istnieje jakiś margines inaczej uwarunkowany.
A ja mam wręcz przeciwnie. Czy jesteś psychologiem? Ja też nie, ale psychologowie w większości się z Tobą nie zgadzają.Jak do tej pory nie spotkałem homoseksualisty (mężczyzny, bo z lesbijkami nie miałem styczności), który posiadałby argumenty świadczące o wrodzonej skłonności. Zawsze, gdy rozmówca się otwarł, udawało się dotrzeć do przyczyn w jego przeszłości.
No właśnie. Nie udało Ci się zmienić i o ile ktoś nie jest biseksualny to raczej nie ma na to szans. To tak jakby on Ciebie przekonywał do homoseksualizmu. Dlaczego w ogóle chcesz ich zmieniać?Co nie znaczy, że udawało się zmienić preferencje. Ale nie to było celem, a pobudzenia do myślenia i zmianę spojrzenia na sytuację.
Słowa mają takie znaczenie jakie im nadamy. Jeśli dla Ciebie to oznacza tylko tyle że dewiacja to mniejszość to OK. Jeśli oznacza nienormalność to nie OK i będę się z Tobą wykłucał.Natomiast nie miałem nieprzyjemności dyskutowania z ideologami lgbt (poza jednym wyjątkiem). Z nim tylko uzgodniliśmy płaszczyznę porozumiewania się. M.in.uznał, że słowo dewiant, nie jest pejoratywne (najpierw się oburzył), ale jest określeniem statystycznym odnoszącym się do marginesu (też bez pejoratywnej konotacji) zjawisk masowych.
Kto to w ogóle są ideologowie LGBT?
Nie. Zasługują na dokładnie to samo.A na marginesie: Dlaczego miałbym coś proponować homoseksualistom? Dlaczego miałbym in=m proponować cokolwiek innego, niż proponuję wszystkim ludziom? Czy oni ludźmi nie są? Czy są lepsi od innych i dlatego zasługują na coś więcej?
Np prawo do miłości, prawo do seksu, prawo do małżeństwa, prawo do pokazywania sobie bliskości publicznie.
Ostatnio zmieniony 2020-09-26, 13:28 przez apostata, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Homoseksualizm - akceptować czy ktytykować?
Uwarunkowania skłonności homoseksualnych społeczne czy genetyczne nie mają raczej większego znaczenia. Na razie to tylko hipotezy.
Wątpię, czy analiza przyczyn, dyskusja coś zmieni. To głębokie skłonności, niepoddające się terapii.
W świetle moralności katolickiej osoby o każdej orientacji mają te same prawa.
Wątpię, czy analiza przyczyn, dyskusja coś zmieni. To głębokie skłonności, niepoddające się terapii.
W świetle moralności katolickiej osoby o każdej orientacji mają te same prawa.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4217 times
Re: Homoseksualizm - akceptować czy ktytykować?
Ad. 1. Skoro odkryłeś gen homoseksualizmu, to może czas zaprezentować go światu. Aktywiści lgbt byliby szczęśliwi.
Ad. 2. Skoro napisałem (zacytowałeś to), że nie chcę ich zmieniać, to czemu pytasz?
Ad. 3. To ci, którzy propagują lgbt i walczą o przyznanie praw uebermenchów homoseksualistom i innym lgbtowcom.
Ad. 4. Czy ktoś zabiera lub ogranicza te prawa? Maja normalne prawa obywatelskie.
Ad. 5. Jestem przeciwny okazywania "bliskości" w miejscach publicznych. Powinno się zachować intymne zachowania do miejsc do tego przeznaczonych. Odnoszę to do wszelkich zachowań, niezależnie od preferencji płciowych.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13759
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2019 times
- Been thanked: 2196 times
Re: Homoseksualizm - akceptować czy ktytykować?
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
Re: Homoseksualizm - akceptować czy ktytykować?
Wiesz jak się bada czy dana cecha jest genetyczna czy nie? Na przykład porównuje się bliźnięta jednojajowe do bliźniąt dwujajowych. W przypadku jednojajowych mają takie same geny i podobne czynniki zewnętrzne a dwujajowe różne geny i podobne czynniki zewnętrzne. Z takich badań wynika że czynniki genetyczne odgrywają znaczną rolę. Orientacja seksualna jest zbyt złożonym zjawiskiem żeby odpowiadał za nią jeden gen.
Napisałeś:"Co nie znaczy, że udawało się zmienić preferencje.". Zrozumiałem że próbowałeś ich zmienić ale Ci się nie udało.Ad. 2. Skoro napisałem (zacytowałeś to), że nie chcę ich zmieniać, to czemu pytasz?
To chyba jakiś margines marginesu bo wszyscy członkowie społeczności LGBT jakich znam i o jakich słyszałem domagała się równości.Ad. 3. To ci, którzy propagują lgbt i walczą o przyznanie praw uebermenchów homoseksualistom i innym lgbtowcom.
.Ad. 4. Czy ktoś zabiera lub ogranicza te prawa? Maja normalne prawa obywatelskie
A stygmatyzacja takich osób, nazywanie ich miłości nieprawdziwą seksu zboczeniem i grzechem? Akty przemocy podsycane przez polityków i hierarchów kościelnych? Straszenie nieistniejąca ideologią LGBT?
Prawa do małżeństwa, czy chociażby związku partnerskiego w Polsce im się odmawia, ale cieszę się że jesteś za;)
Doprecyzujmy. Ja jako okazywanie bliskości mam na myśli trzymanie za rękę, przytulanie, całusy. Jesteś przeciw pokazywaniu miłości w ten sposób publicznie?Ad. 5. Jestem przeciwny okazywania "bliskości" w miejscach publicznych. Powinno się zachować intymne zachowania do miejsc do tego przeznaczonych. Odnoszę to do wszelkich zachowań, niezależnie od preferencji płciowych.
Dodano po 4 minutach 50 sekundach:
Czy homoseksualiści mogą wziąć ślub?
Czy transmężczyzna może zostać księdzem?
Ty przy okazji. W katolicyzmie nawet kobiety nie mają równych praw.
Dodano po 5 minutach 19 sekundach:
Nauka tak twierdziła? Czy popularny mit? Były jakieś badania naukowe na potwierdzenie?
A nawet jeśli. Nauka potrafi się przyznać do błędu.
Ostatnio zmieniony 2020-09-26, 17:00 przez apostata, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Homoseksualizm - akceptować czy ktytykować?
Genetyczne podłoże skłonności homoseksualnych to hipoteza.
Podaj link, jak masz na to dobre badania. Chętnie się czegoś dowiem.
Z drugiej strony - jakie to ma znaczenie dla tematu?
Ślub kościelny, to nie jest rytuał, który się należy każdej heteroseksualnej parze.
To jest sakrament. Tak samo kapłaństwo. To też jest sakrament.
Jeśli to zrozumiesz, dalsze wyjaśnienia będą niepotrzebne.
Podaj link, jak masz na to dobre badania. Chętnie się czegoś dowiem.
Z drugiej strony - jakie to ma znaczenie dla tematu?
Próbowałam Ci kiedyś tłumaczyć, że Twoje spojrzenie na katolicyzm uniemożliwia Ci zrozumienie tych spraw.
Ślub kościelny, to nie jest rytuał, który się należy każdej heteroseksualnej parze.
To jest sakrament. Tak samo kapłaństwo. To też jest sakrament.
Jeśli to zrozumiesz, dalsze wyjaśnienia będą niepotrzebne.
Możesz rozwinąć?
Re: Homoseksualizm - akceptować czy ktytykować?
Miałem na myśli to badanie:
https://www.researchgate.net/publicatio ... win_Sample
Są też inne badania.
Po pierwsze Andej to kwestionował więc podałem argument. Po drugie pytanie w tytule wątku brzmi czy krytykować. Ciężko kogoś krytykować za coś na co nie miał wpływu.Z drugiej strony - jakie to ma znaczenie dla tematu?
A dlaczego hierarchowie kościoła katolickiego są przeciw ślubom cywilnym homoseksualistów które nie są sakramentami?Próbowałam Ci kiedyś tłumaczyć, że Twoje spojrzenie na katolicyzm uniemożliwia Ci zrozumienie tych spraw.
Ślub kościelny, to nie jest rytuał, który się należy każdej heteroseksualnej parze.
To jest sakrament. Tak samo kapłaństwo. To też jest sakrament.
Jeśli to zrozumiesz, dalsze wyjaśnienia będą niepotrzebne.
Np, że kobiety nie mogą zostać kapłanami i odprawiać mszy.Możesz rozwinąć?
Ps:
Jeszcze takie badanie:
https://embryo.asu.edu/pages/linkage-be ... -hamer-and
Ostatnio zmieniony 2020-09-26, 18:06 przez apostata, łącznie zmieniany 1 raz.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4217 times
Re: Homoseksualizm - akceptować czy ktytykować?
Ad. 1. Gen. Przyznajesz, że nie ma takowego. I o to chodziło.
Ad. 3. Domagają się tego, co mają zagwarantowane? Jakś bzdura. Ja się też domagam równości i w imię tejże równości protestuję przeciw przyznawaniu im specjalnych praw.
Ad. 4. Stygmatyzujesz ich?
Pomawianie o akty przemocy jest potwarzą. Udowodnij!
Mają prawo do małżeństwa, chyba, że są ubezwłasnowolnieni.
Związki partnerskie zawierają, jeśli chcą. ŻJesli nie istnieje ideologia lgbt, to co oni głoszą?
Ad. 5. W trzymaniu za rękę nie widzę zła. A przytulanie, całusy - cienka linia oddziela to, co ma przyzwolenie społeczne, ad tego, co razi. Byłbym ostrożny.
-------------------------------------------------------------------------------------------------
Czy homoseksualiści mogą wziąć ślub? - Tak.
Czy transmężczyzna może zostać księdzem? - Jeśli jest mężczyzną.
Kobiety w katolicyzmie mają równe prawa. Ale inne powołanie.
Ostatnio zmieniony 2020-09-26, 17:55 przez Andej, łącznie zmieniany 1 raz.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- Jozek
- Złoty mówca
- Posty: 7337
- Rejestracja: 18 lut 2020
- Has thanked: 1181 times
- Been thanked: 708 times
Re: Homoseksualizm - akceptować czy ktytykować?
Apostata, a probowales naklonic alkocholika by przestal pic?
A moze powinnismy zaakceptowac alkocholizm i pozwolic im prowadzic pojazdy, by mieli rowne prawa?
Dodano po 2 minutach 45 sekundach:
A ja sie domagam prawa bycia prezydentem choc na jedna kadencje.
A moze powinnismy zaakceptowac alkocholizm i pozwolic im prowadzic pojazdy, by mieli rowne prawa?
Dodano po 2 minutach 45 sekundach:
A ja sie domagam prawa bycia prezydentem choc na jedna kadencje.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13759
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2019 times
- Been thanked: 2196 times
Re: Homoseksualizm - akceptować czy ktytykować?
Pluton. Niepodzielny atom. 3 stany skupienia.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20