Homoseksualizm - akceptować czy ktytykować?
Re: Homoseksualizm - akceptować czy ktytykować?
ToTYlkoJA piszesz z sensem, ale nie chodzi o naturę boską. Chodzi o zamysł Boga wobec człowieka. Zamysł był jednoznacznie heteroseksualny bo Bóg stworzył mężczyznę i niewiastę, jako dwoje, którzy mają sie uzupełniać, być komplementarną jednością w małzeństwie to jest natura człowieka. Inaczej też można to nazwać: prawo naturalne, czyli takie które wynika wprost z natury człowieka, obdarzonego płodnością do której aby przedłużać rodzaj ludzki potrzebni sa oboje.
Wystarczy logicznie pomysleć, czy dwóch panów albo dwie Panie spłodzą sami dziecko? Nie, więc nie jest to naturalny związek, bo nie jest płodny.
Natomiast faktycznie po grzechu pierworodnym ponosimy konsekwencje grzechu, czyli przyszły na świat choroby, cierpienie, grzech, zło... to nam towarzyszy ciągle, a ludzie ponoszą konsekwencje swoich słabości... i pewnie tak tez wszedł na świat homoseksualizm jako grzech rozpusty...
Wystarczy logicznie pomysleć, czy dwóch panów albo dwie Panie spłodzą sami dziecko? Nie, więc nie jest to naturalny związek, bo nie jest płodny.
Natomiast faktycznie po grzechu pierworodnym ponosimy konsekwencje grzechu, czyli przyszły na świat choroby, cierpienie, grzech, zło... to nam towarzyszy ciągle, a ludzie ponoszą konsekwencje swoich słabości... i pewnie tak tez wszedł na świat homoseksualizm jako grzech rozpusty...
Ostatnio zmieniony 2020-09-07, 21:58 przez Magnolia, łącznie zmieniany 1 raz.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13779
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2020 times
- Been thanked: 2199 times
Re: Homoseksualizm - akceptować czy ktytykować?
"Z natury" czyli "przed jabłuszkiem".
Homoseksualizm jest wrodzony tak samo jak
skłonność do kradzieży, egoizmu, oceniania, pychy, alkoholizmu, ambicji, nieczystości, pracoholizmu, niskiej samooceny itd.
Uważam, że Bóg wolałby nas jako homoseksualistów niż egoistów jakimi z pewnością jesteśmy,
a może jakim ja jestem.
Choć oba zaburzenia wynikają z niewłaściwego doświadczenia i późniejszego rozeznania Miłości
to jedno dotyczy ciała, drugie ducha.
Pozdrawiam
Dodano po 1 minucie 15 sekundach:
Chyba każdy grzech pojawił się po.
Dodano po 7 minutach 10 sekundach:
To że jakiś czyn jest grzechem lub nie, nie jest kwestią nauki,
nie dowodów, nie natury, nie naszych odczuć, nie kwestii tego czy żałujemy danego czynu czy nie
to kwestia Wiary. Tak mówi Słowo, Bóg, Miłość i albo wierzymy, albo nie.
Bierzemy to bądź nie.
Ja osobiście nie żałuję w życiu niczego, a popełniłem wiele złych czynów
i wcale ten fakt nie stanowi o tym, że nie były one grzeszne.
Skoro jestem grzeszny, a jestem, poniekąd moje grzechy są ze mną w zgodzie.
Ale z tym wszystkim idę do Boga, z tym nawet brakiem żalu
bo wiem, że mnie wysłucha.
Bo nie Miłuje
bardziej niż ja Jego.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
-
- Zasłużony komentator
- Posty: 2207
- Rejestracja: 2 sty 2019
- Has thanked: 22 times
- Been thanked: 367 times
Re: Homoseksualizm - akceptować czy ktytykować?
Miałam na myśli dokładnie to, co mówisz, ale nie umiałam tego tak ubrać w słowa. Dziękuję za uzupełnienie
Re: Homoseksualizm - akceptować czy ktytykować?
Zapraszam do mojego wątku viewtopic.php?f=31&t=10670
Mówicie że homoseksualizm jest wynikiem grzechu pierworodnego.
Moje pytanie brzmi kiedy w historii świata miał on miejsce, skoro choroby, pasożyty i śmierć były przed pojawieniem się pierwszych ludzi.
Mówicie że homoseksualizm jest wynikiem grzechu pierworodnego.
Moje pytanie brzmi kiedy w historii świata miał on miejsce, skoro choroby, pasożyty i śmierć były przed pojawieniem się pierwszych ludzi.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 18974
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2610 times
- Been thanked: 4616 times
- Kontakt:
Re: Homoseksualizm - akceptować czy ktytykować?
Nie wiemy. Nie wiemy czy w ogóle w historii świata. Może tak, może nie.apostata pisze: ↑2020-09-08, 23:15 Zapraszam do mojego wątku viewtopic.php?f=31&t=10670
Mówicie że homoseksualizm jest wynikiem grzechu pierworodnego.
Moje pytanie brzmi kiedy w historii świata miał on miejsce, skoro choroby, pasożyty i śmierć były przed pojawieniem się pierwszych ludzi.
To jest rzeczywistość duchowa (a właściwie pełna rzeczywistość, bo materialna też). W niej skutki mogą wystąpił wcześniej niż impuls, będąc jego antycypacją. Tak była np. z Ofiarą Jezusa, która w skutku doprowadziła do zbawienia wiele osób żyjących przed Nim.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Homoseksualizm - akceptować czy ktytykować?
Trafiłem na taki mem. Podoba mi się, więc wklejam.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- Jozek
- Złoty mówca
- Posty: 7337
- Rejestracja: 18 lut 2020
- Has thanked: 1181 times
- Been thanked: 708 times
Re: Homoseksualizm - akceptować czy ktytykować?
Andej, dzis przez te komputery i roznice wtyczek i gniazdek ludzie powymyslali adaptory.
Jak widac stosuja je w kazdej dziedzinie, nie tylko gniazdek el. czy komputerowych.
Glupota ludzka nie zna granic.
Jak widac stosuja je w kazdej dziedzinie, nie tylko gniazdek el. czy komputerowych.
Glupota ludzka nie zna granic.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Homoseksualizm - akceptować czy ktytykować?
Czy adaptery i przejściówki zapewniają pełną kompatybilność optymalną transmisję? Wydaje mi się, że wszelkie sztukowanie, jest gorsze od oryginalnego połączenia.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- Jozek
- Złoty mówca
- Posty: 7337
- Rejestracja: 18 lut 2020
- Has thanked: 1181 times
- Been thanked: 708 times
Re: Homoseksualizm - akceptować czy ktytykować?
To jest oczywiste, niestety niektorzy lubia kombinowac wbrew wszelkiej logice.
Dlatego mozna by powiedziec ze to chorzy ludzie.
Podobnie jak schizofrenicy.
Dlatego mozna by powiedziec ze to chorzy ludzie.
Podobnie jak schizofrenicy.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.
Re: Homoseksualizm - akceptować czy ktytykować?
W Warszawie by marsz Parada Nirówności - żondajo zakazu okrslania pci. Zakaz meszczyzna i kobieta. Ma byc obywatel.
Jak sie im pozwali na jedno, to zondajo wiencej.
Albo zdecydowany przeciw, albo oni zwycieżo.
Jak sie im pozwali na jedno, to zondajo wiencej.
Albo zdecydowany przeciw, albo oni zwycieżo.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13779
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2020 times
- Been thanked: 2199 times
Re: Homoseksualizm - akceptować czy ktytykować?
Oryginalne połączenie to połączenie ze Stwórcą.
Gdy to jest właściwe wszystko inne może być ofline.
Dodano po 1 minucie 41 sekundach:
Zastanów się, bo zdejmiesz jarzmo grzechu.
A grzeszników niekocha się łatwiej.
Dodano po 2 minutach 14 sekundach:
Nie wiedziałem, że to wojna.
Tak bardzo jesteś niepewny własnej płci, że boisz się, iż nie będziesz miał jej z góry określonej.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
Re: Homoseksualizm - akceptować czy ktytykować?
Dodano po 9 minutach 16 sekundach:Abraham45 pisze: ↑2017-12-01, 21:29 Jak doskonale wiemy homoseksualizm według prawa Bożego jest grzechem ciężkim i dla każdego chrześcijanina, katolika powinno być to jasne i oczywiste. Kościół zaleca tolerancję i szacunek względem takich ludzi. Z jednej strony wypada tak czyprzecież zaprzeczeniem prawa Boga.
O ile jeszcze homoseksualiści trzymali się z daleka od tego co święte ( sakramentów, wychowywania dzieci, itp wartości, świętości) to można było to tolerować, ale im bardziej wchodzą w życie katolików, w te podstawowe wartości moralne to tym bardziej skłaniają do tego aby z całą mocą ich krytykować.
Może przedstawię dwa powody takich zachowań, które uderzają prosto w to co przez chrześcijan stanowi symbol świętości, wiary.
Otóż użycie do propagowania swojego chorego środowiska tęczy powinno zostać mocno skrytykowane, jednak tęcza stała się właśnie takim symbolem środowisk homoseksualnych. Co w tym złego? Pozornie mogłoby się wydawać, że nic, bo przecież to tylko zjawisko atmosferyczne, więc jest to znak dostępny dla wszystkich. Jednak w religii chrześcijańskiej tęcza nie jest tylko zjawiskiem atmosferycznym, ale konkretnym symbolem przymierza z Bogiem. A więc mamy tutaj wejście w tą sferę religii chrześcijańskiej. Czy świadome? Według mnie tak, tym bardziej gdy weźmiemy pod uwagę wejście sakrament małżeństwa - dobrze wiemy, że homoseksualiści np w Anglii wywalczyli śluby Kościelne, w innych krajach tez już ich udzielają. Czy ma to przejść do Kościoła katolickiego? Na ile będzie się jeszcze pozwalało temu środowisku na profanację tego co jest święte?
Środowisk homoseksualnych nie można więc bronić, trzeba je negować, oczywiście bez przemocy, bez szkalowania czy obrażania. Po prostu mamy prawo uznawać to za zło, za zgorszenie i deprawację szczególnie dzieci. Homoseksualiści idą jednak cały czas naprzód i uderzają jeszcze mocniej w religię chrześcijańską co jeszcze bardziej powinno nas utwierdzać w przekonaniu że nie ma podstaw do tolerancji dla tego środowiska.
Kolejny przykład to profanacja szopki bożonarodzeniowej w USA - gdzie umieszczono przy żłóbku z Jezusem dwóch Józefów zamiast Józefa i Maryi i to w różowych strojach. Co jeszcze to środowisko musi zrobić obrzydliwego aby Kościół zrozumiał, że nie ma żadnego prawa do tolerancji tego środowiska? Czego Kościołowi potrzeba aby uznać to za totalne zagrożenie dla wiary i życia chrześcijańskiego? Nie można dłużej tolerować takich czynów, trzeba je jasno i publicznie piętnować i uznawać środowisko homoseksualne za poważne zagrożenie a nie za ludzi, którym trzeba współczuć, tolerować, bo jak widzimy - oni z naszymi wartościami się nie liczą.
http://www.fronda.pl/a/skandal-gejowska ... 03370.html
Doskonale wiemy, że już nie raz przedstawiali swoje akty opętania złem w odniesieniu do świętych symboli, znaków chrześcijańskich.
Jak więc mamy bronić się przed takimi bluźnierczymi aktami, jak według was należy traktować tych ludzi poza modlitwą oczywiście? Czy dalej mamy ich głaskać mówiąc, że to tylko chorzy ludzie i należy im się tolerancja, pełny szacunek, akceptowanie ich wybryków?
Jeśli jednak ktoś wątpi, że środowiska homoseksualne nie są szkodliwe, że mamy je tolerować jako katolicy to proponuję zapoznać się z poniższym artykułem - czemu oddają się homoseksualiści:
http://gosc.pl/doc/4220477.To-nie-zart- ... li-szatana
Ja tam się jaram niczym biczownicy jak tylko pomyśle o facecie. To na chwilę działa wystarczy mieć żyletkę i zaznaczyć każdą grzeszną myśl na rece
Dodano po 2 minutach 36 sekundach:
Ja tam sie karam jak tylko pomyśle o facecie. To działa wystarczy mieć żyletkę i zaznaczyć każdą grzeszną myśl na rece
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 18974
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2610 times
- Been thanked: 4616 times
- Kontakt:
Re: Homoseksualizm - akceptować czy ktytykować?
Wygląda mi to na trolling.
Ale metoda oczywiście jest zła. Z naturą nie wygrasz. Jak będziesz próbował walczyć to ucierpi Twoja psychika.
Ale metoda oczywiście jest zła. Z naturą nie wygrasz. Jak będziesz próbował walczyć to ucierpi Twoja psychika.