Marek_Piotrowski pisze: ↑2020-05-19, 23:08
sądzony pisze: ↑2020-05-19, 08:16
Zboczenie czy natura?
Zboczenie = natura?
Tak, pewne skłonności - nawet jesli byłyby naturalne, tj. wrodzone a nie behawioralne (co się dziś raczej neguje) - są zboczeniem.
To oczywiście nie znaczy że każda natura jest zboczeniem (więc raczej Twoje przypisanie "Zboczenie = natura" jest nieuprawnione, bo sugerowałoby, że każde wrodzone skłonności to natura).
Nie bardzo rozumiem czego tu nie rozumiesz. Wygląda, że próbujesz się przyczepić do słówek.
Czyli Twoim zdaniem homoseksualizm może być:
1. genetycznie wrodzony lub
2. "nabyty" na drodze rozwoju jednostki.
i tak w pierwszym przypadku jest naturalny, w drugim natomiast jest nienaturalny, ale zawsze pozostaje zboczeniem?
Genetyka jest dość skomplikowaną dziedziną sięgającą Adama i Ewy.
Wiemy również, że b. duży wpływ na rozwój dziecka ma okres prenatalny,
a moim zdaniem sam moment zapłodnienia jak i relacja pomiędzy partnerami czyli miłość.
Trudno jednoznacznie postawić granicę pomiędzy genami, a działaniem czynników zewnętrznych.
Ok. Nich i tak będzie.
Choć ta odpowiedź nie do końca mnie satysfakcjonuje, to powiem, że jest wystarczająca.
Widzisz to tak:
Dziecko rodzi się bez nogi – to jego natura.
Drugie traci tę nogę w wypadku w wieku kilku miesięcy – wynik czynników zewnętrznych.
Oboje z są jednak kalekami.
Jeden i drugi mogą ulegać pierwszy naturze, drugi traumie przez poddanie się swej niedoskonałości.
Mogą również pomimo swego kalectwa robić rzeczy niebywałe.
Słowo „zboczyć” jest chyba dość bliskie ze słowem „zgrzeszyć” (chybić, nie trafić w cel, zmylić drogę, zabłądzić).
Zboczenie jest więc skłonnością do danego grzechu.
Naturą człowieka jest grzeszność. Wszyscy jesteśmy zboczeńcami.
Dziękuję za poświęcony czas i cierpliwość.
Zrozumiałem