Homoseksualizm - akceptować czy ktytykować?
Re: Homoseksualizm - akceptować czy ktytykować?
Nie całkiem. Nie wywiera presji. A ta pani skreślony. Jezus drogę pokazał.
Jak nakaz, to tylko dla wierzących.
Jak nakaz, to tylko dla wierzących.
Re: Homoseksualizm - akceptować czy ktytykować?
Ta Pani skreślony? !
Czy możesz jednak przeczytać co napisałeś przed publikacja i poprawić tekst by był czytelny? By myśl była zrozumiała dla wszystkich.
Męczące jest dopytywanie do każdej Twojej wypowiedzi...
Czy możesz jednak przeczytać co napisałeś przed publikacja i poprawić tekst by był czytelny? By myśl była zrozumiała dla wszystkich.
Męczące jest dopytywanie do każdej Twojej wypowiedzi...
Re: Homoseksualizm - akceptować czy ktytykować?
Nie ma przymusu. Mozesz grzeszyc dalej. Ale wowczas sama sie skreslisz z grona zbawionych. O tym jest ten tekst.
- Mirosław Salwowski
- Początkujący
- Posty: 63
- Rejestracja: 28 sty 2020
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 12 times
Re: Homoseksualizm - akceptować czy ktytykować?
Nie ma sprzeczności pomiędzy Panem Jezusem a św. Pawłem Apostołem, gdyż takiej sprzeczności być nie może. Całe Pismo św. jest bowiem natchnione przez Ducha Świętego i wolne od błędów, a Chrystus utożsamił nauczanie Apostołów ze swym nauczaniem ("Kto was słucha mnie słucha, kto wami gardzi mną gardzi").
To co wydaje Ci się być sprzecznością jest w istocie swej sprzecznością tylko pozorną. Pan Jezus owszem jadał z grzesznikami, ale tyczyło się to tych grzeszników, którzy byli oddaleni od społeczności Izraela i przez to nie mieli zbyt wielu okazji, by słyszeć dobre rady oraz pouczenia. Chrystus więc jadając z nimi wykorzystywał okazję, by ich nawracać. Tymczasem, upomnienie św. Pawła Apostoła dotyczy nie tyle jadania z grzesznikami oddalonymi od Kościoła, ale właśnie jadania z grzesznikami, którzy "nazywają się naszymi braćmi", a więc, którzy wydają się być blisko Kościoła. To są więc dwa różne typy grzeszników - ci ze świata (z którymi jadał Jezus) i ci z Kościoła (przed jadaniem z którymi przestrzega św. Paweł Apostoł).
Re: Homoseksualizm - akceptować czy ktytykować?
Wedle prawa Bożego także bycie człowiekiem niepełnosprawnym jest złe skoro w Księdze Kapłańskiej zabrania się niepełnosprawnym przychodzić do świątyń.
Osobiście nie uważam, że homoseksualizm czy biseksualizm to zło. Nikt nie wybiera sobie orientacji, ja dla przykładu jestem hetero, a tak naprawdę chciałbym być aseksualistą, ale nie mogę. Życie nauczyło mnie, że człowiek to skomplikowana maszynka i nie ma on na wszystko wpływu i część rzeczy w jego życiu jest popełniana mimowolnie.
Osobiście nie uważam, że homoseksualizm czy biseksualizm to zło. Nikt nie wybiera sobie orientacji, ja dla przykładu jestem hetero, a tak naprawdę chciałbym być aseksualistą, ale nie mogę. Życie nauczyło mnie, że człowiek to skomplikowana maszynka i nie ma on na wszystko wpływu i część rzeczy w jego życiu jest popełniana mimowolnie.
Re: Homoseksualizm - akceptować czy ktytykować?
A zdarzało mi się brać do ręki, nawet przeglądać, a i czytać czasami. A miałam tez dobrych katechetów, którzy mi wyjaśnili wiele rzeczy. A Ty chyba postanowiłem olać wszystkich biblistów i teologów, którzy życie poświęcili by nam Biblię wyjaśnić, przybliżyć kulturę, bo wpadłeś na pomysł, ze sam wszystko odkryjesz...
Ach, no jeszcze 2 tysiące lat wiernych tez się nie poznało na Biblii... dopiero TY !
Re: Homoseksualizm - akceptować czy ktytykować?
Magnolia: Nie chcę obrażać katechetów, ani teologów, ani biblistów których słuchałaś... Ale prawda jest taka, że Biblia nie jest taka piękna. Jak mi zatem wyjaśnisz te wszystkie fragmenty które opisują Boga jako nikczemnika? Wedle tej książki Bóg był okrutny...
I nie tylko ja wiem jaka jest Biblia, wiele osób ją kwestionuje, a to, że są tacy co jej ufają uznaję za fakt skuteczności indoktrynacji.
Powiedz mi! Jeśli Biblia opisuje Bożą miłość to dlaczego dokonał On tyle okrucieństwa w Biblii? I dlaczego mam wierzyć, że tego dokonał skoro sam chcę wierzyć w Jego dobroć? I gdzie jest Twoja dobroć wobec mnie skoro Jezus chciał byśmy się nawzajem miłowali ( czy może to jest także kłamstwem, co? )?
I nie tylko ja wiem jaka jest Biblia, wiele osób ją kwestionuje, a to, że są tacy co jej ufają uznaję za fakt skuteczności indoktrynacji.
Powiedz mi! Jeśli Biblia opisuje Bożą miłość to dlaczego dokonał On tyle okrucieństwa w Biblii? I dlaczego mam wierzyć, że tego dokonał skoro sam chcę wierzyć w Jego dobroć? I gdzie jest Twoja dobroć wobec mnie skoro Jezus chciał byśmy się nawzajem miłowali ( czy może to jest także kłamstwem, co? )?
Re: Homoseksualizm - akceptować czy ktytykować?
Moja miłość okazałam Ci podlinkowując na samym początku poważne biblijne rozważania o świecie Starego Testamentu, pominąłeś to i założyłeś kilka wątków w których obrażasz wszystkich od Boga poczynając. Może zacznij od tego że w jednym temacie piszemy, czytasz co Ci podaję i nie robisz wyścigów w ilu wątkach wszystkich obrazisz/wystraszysz/napiszesz bzdur.
Uczciwe zasady? jeden wątek i jeden temat az do wyjaśnienia wątpliwości. Dopiero potem kolejny temat.
Uczciwe zasady? jeden wątek i jeden temat az do wyjaśnienia wątpliwości. Dopiero potem kolejny temat.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 18650
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2560 times
- Been thanked: 4565 times
- Kontakt:
Re: Homoseksualizm - akceptować czy ktytykować?
Masz zapewne na myśli Księgę Powtórzonego Prawa 23:2
"Nikt, kto ma zgniecione jądra lub odcięty członek, nie wejdzie do zgromadzenia Pana."
Przyznasz, że rozciągnięcie tego na wszystkich "niepełnosprawnych" to przegięcie.
Przeczytaj proszę wątek, to wielu rzeczy nie trzeba będzie tłumaczyć on nowa.Osobiście nie uważam, że homoseksualizm czy biseksualizm to zło. Nikt nie wybiera sobie orientacji, ja dla przykładu jestem hetero, a tak naprawdę chciałbym być aseksualistą, ale nie mogę. Życie nauczyło mnie, że człowiek to skomplikowana maszynka i nie ma on na wszystko wpływu i część rzeczy w jego życiu jest popełniana mimowolnie.
Re: Homoseksualizm - akceptować czy ktytykować?
Po co wy tłuczecie tę pianę?
Przecież to bez sensu.
W czasach biblijnych trędowaci mieli obowiązek trzymać się poza granicami miast. W razie złamania tego przepisu, kara śmierci.
No więc skoro macie tu takie zagadnienie, to proponowałbym absolutny zakaz tzw. marszów miłości, na które w Polsce lubiły demonstracyjnie przybywać pani Dulkiewicz z Gdanśka i pani Azari z Tel Aviwu. Za złamanie tego zakazu rok więzienia z osobami takiej płci, by zapewniały sex heteroseksualny. I szybko byłby spokój.
Przecież to bez sensu.
W czasach biblijnych trędowaci mieli obowiązek trzymać się poza granicami miast. W razie złamania tego przepisu, kara śmierci.
No więc skoro macie tu takie zagadnienie, to proponowałbym absolutny zakaz tzw. marszów miłości, na które w Polsce lubiły demonstracyjnie przybywać pani Dulkiewicz z Gdanśka i pani Azari z Tel Aviwu. Za złamanie tego zakazu rok więzienia z osobami takiej płci, by zapewniały sex heteroseksualny. I szybko byłby spokój.
Re: Homoseksualizm - akceptować czy ktytykować?
Marek: Napisałem już inny wątek o niepełnosprawnych i nie będę go cytować tak samo jak fragmentów o homoseksualistach. Jeśli kwestionujesz je z powodu niewiedzy i nieznajomości ich to czy nie zakwestionujesz ich nawet wtedy gdy je poznasz? Poza tym jest wiele fragmentów sprzeciwiających się homoseksualistom.
Czy Biblia nie przypisuje bowiem paszkwilu samemu Bogu jako by miał rzekomo zniszczyć Sodomę i Gomorę za to, że jej mieszkańcy udzielali schronienia gejom?
Magnolia: Jeśli uważasz, że posiadanie własnego zdania odnośnie czegoś jest zniewagą to chyba nawet zmieszałem Cię z błotem... I nie, nie obrażam Boga... Cały czas powtarzam, że Mu ufam... Ale jak to ktoś kiedyś stwierdził chyba to Biblia jest bogiem Chrześcijan, a nie żadna nadnaturalna istota żyjąca w Niebie.
Czy Biblia nie przypisuje bowiem paszkwilu samemu Bogu jako by miał rzekomo zniszczyć Sodomę i Gomorę za to, że jej mieszkańcy udzielali schronienia gejom?
Magnolia: Jeśli uważasz, że posiadanie własnego zdania odnośnie czegoś jest zniewagą to chyba nawet zmieszałem Cię z błotem... I nie, nie obrażam Boga... Cały czas powtarzam, że Mu ufam... Ale jak to ktoś kiedyś stwierdził chyba to Biblia jest bogiem Chrześcijan, a nie żadna nadnaturalna istota żyjąca w Niebie.
Ostatnio zmieniony 2020-03-15, 17:00 przez BlackFox, łącznie zmieniany 1 raz.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13688
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2004 times
- Been thanked: 2176 times
Re: Homoseksualizm - akceptować czy ktytykować?
"nadnaturalna istota żyjąca w Niebie." - tym dla Ciebie jest Bóg? - to dość infantylna (tak myśli moja 5 letnia córka - choć wierzę, że już bardziej).BlackFox pisze: ↑2020-03-15, 16:58 Marek: Napisałem już inny wątek o niepełnosprawnych i nie będę go cytować tak samo jak fragmentów o homoseksualistach. Jeśli kwestionujesz je z powodu niewiedzy i nieznajomości ich to czy nie zakwestionujesz ich nawet wtedy gdy je poznasz? Poza tym jest wiele fragmentów sprzeciwiających się homoseksualistom.
Czy Biblia nie przypisuje bowiem paszkwilu samemu Bogu jako by miał rzekomo zniszczyć Sodomę i Gomorę za to, że jej mieszkańcy udzielali schronienia gejom?
Magnolia: Jeśli uważasz, że posiadanie własnego zdania odnośnie czegoś jest zniewagą to chyba nawet zmieszałem Cię z błotem... I nie, nie obrażam Boga... Cały czas powtarzam, że Mu ufam... Ale jak to ktoś kiedyś stwierdził chyba to Biblia jest bogiem Chrześcijan, a nie żadna nadnaturalna istota żyjąca w Niebie.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 18650
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2560 times
- Been thanked: 4565 times
- Kontakt:
Re: Homoseksualizm - akceptować czy ktytykować?
Odpowiedziałem Ci w tamtym wątku.
Nie pochlebiaj sobie.]Jeśli kwestionujesz je z powodu niewiedzy i nieznajomości ich to czy nie zakwestionujesz ich nawet wtedy gdy je poznasz?
Czynnym homoseksualistom. Czy to jakiś wstyd, sprzeciwianie się rozpuście?APoza tym jest wiele fragmentów sprzeciwiających się homoseksualistom.
Powtarzam: przeczytaj wątek, bo szkoda mi powtarzać dla kolejnego "mądrali".
Nie za "udzielanie schronienia" tylko za oddawanie się rozpuście - w tym homoseksualnej.Czy Biblia nie przypisuje bowiem paszkwilu samemu Bogu jako by miał rzekomo zniszczyć Sodomę i Gomorę za to, że jej mieszkańcy udzielali schronienia gejom?
Żeby mieć własne zdanie, trzeba coś wiedzieć. Inaczej jest ono bezwartościowe.Magnolia: Jeśli uważasz, że posiadanie własnego zdania odnośnie czegoś jest zniewagą
Ostatnio zmieniony 2020-03-15, 20:50 przez Marek_Piotrowski, łącznie zmieniany 1 raz.