Muzyka - droga do opętania

Rozmowa na temat upadłego anioła, czyli szatana, jego cel w świecie, początek jego istnienia, itp.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14987
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4208 times
Been thanked: 2955 times
Kontakt:

Re: Muzyka - droga do opętania

Post autor: Dezerter » 2020-06-28, 00:07

sądzony pisze: 2020-06-27, 22:12 Ponoć Dalajlama wydaje płytę :)
jakby Franciszek wydał, to też bym nie kupił :p

TOMVAD 45 jeździłeś na Sun Rise ?
Ewangelizowałem tam w zeszłym roku - ciekawe doświadczenie
ewangelizowałem z kilkoma ludźmi, którzy kiedyś jeździli jako festiwalowicze
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13802
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2022 times
Been thanked: 2204 times

Re: Muzyka - droga do opętania

Post autor: sądzony » 2020-06-28, 11:09

Dezerter pisze: 2020-06-28, 00:07
sądzony pisze: 2020-06-27, 22:12 Ponoć Dalajlama wydaje płytę :)
jakby Franciszek wydał, to też bym nie kupił :p
A ja bym posłuchał.
Co złego w melorecytowaniu psalmów czy ewangelii.
"śpiewając modlisz się w dwójnasób".
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Biserica Dumnezeu

Re: Muzyka - droga do opętania

Post autor: Biserica Dumnezeu » 2020-06-28, 11:41

Mozna melorecytowac "Heil li Heil lo" albo regulamin musztry.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13802
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2022 times
Been thanked: 2204 times

Re: Muzyka - droga do opętania

Post autor: sądzony » 2020-06-28, 11:54

Biserica Dumnezeu pisze: 2020-06-28, 11:41 Mozna melorecytowac "Heil li Heil lo" albo regulamin musztry.
Oczywiście. Można również wieszać krzyż do góry nogami.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Biserica Dumnezeu

Re: Muzyka - droga do opętania

Post autor: Biserica Dumnezeu » 2020-06-28, 22:20

A wiec jakie sa konkretne wnioski?

TOMVAD 45

Re: Muzyka - droga do opętania

Post autor: TOMVAD 45 » 2020-06-28, 22:55

Dezerter pisze: 2020-06-28, 00:07
sądzony pisze: 2020-06-27, 22:12 Ponoć Dalajlama wydaje płytę :)
jakby Franciszek wydał, to też bym nie kupił :p

TOMVAD 45 jeździłeś na Sun Rise ?
Ewangelizowałem tam w zeszłym roku - ciekawe doświadczenie
ewangelizowałem z kilkoma ludźmi, którzy kiedyś jeździli jako festiwalowicze
Ja już od kilkunastu lat nigdzie nie jeżdżę poza rodziną a teraz to głównie blisko domu bo z uszkodzonym kręgosłupem ciężko.
Jak jeszcze byliśmy we wspólnocie z żoną to mieliśmy jechać do Amsterdamu na Ewangelizację, wtedy miało być chyba spotkanie z Benedyktem XVI. Niestety dzieci nam się pochorowały i nic z tego nie wyszło. Katechiści nie byli zadowoleni, ale myśmy wybrali dzieci.

Ale lubię sobie posłuchać różnych klimatów - muzyki z różnych stron świata,nie jakieś typowej - rock,metal czy inne podobne, ale takiej kultorowej, tak jak np z Andów: Boliwia,Peru. Więc można też z Tybetu.Jeśli jednak chodzi o muzykę z innych religii to ogranicza się tylko do słuchania, nie wchodzę głębiej w religię. To zbyt duże ryzyko dla mojej wiary.

Fan Metalu
Przybysz
Przybysz
Posty: 3
Rejestracja: 25 kwie 2022

Re: Muzyka - droga do opętania

Post autor: Fan Metalu » 2022-04-25, 21:42

Nie wiem o co wam chodzi. Przecież słuchanie muzyki nie może nikogo jak wy to nazywacie "opętać". Już nie mówiąc o braku jakiegokolwiek dystansu. Tego typu zespoły nie mają "traktatów z diabłem" na popularyzacje okultyzmy i czarnej magii tylko są popularne bo młodzież w okresie buntu i specjalnie po to wkurzają rodziców słuchając tej muzyki. Nie żebym ja miał takie doświadczenia. To mój ojciec słuchał przy mnie wybitnego rocka i jeszcze lepszego metalu. Więc cóż, czekam na odpowiedź z perspektywy jakiegoś zagorzałego przeciwnika tej muzyki.
Pozdrawiam,
Fan Metalu /m\

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14987
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4208 times
Been thanked: 2955 times
Kontakt:

Re: Muzyka - droga do opętania

Post autor: Dezerter » 2022-04-25, 23:20

A słyszałeś o tym, że młodzież naśladuje idolów, czy nie?
bo ja jak byłem młody to naśladowałem i wyznawałem ideologię przekazywaną przez nich np rasta, albo anarchię
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

SynJana
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 387
Rejestracja: 11 kwie 2021
Been thanked: 20 times

Re: Muzyka - droga do opętania

Post autor: SynJana » 2022-04-26, 12:25

Osobiście jeszcze nie spotkałem osoby, która naśladowała swojego idola w jego przekonaniach tylko dlatego, że słucha jego muzyki. Pewnie zdarzają się takie przypadki, ale myślę, że podchodzi to pod problemy psychiczne.

Osobiście nie wierzę w opętania i nawet nie wiem, jak poprzez muzykę można by dać się opętać.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13802
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2022 times
Been thanked: 2204 times

Re: Muzyka - droga do opętania

Post autor: sądzony » 2022-04-29, 22:03

SynJana pisze: 2022-04-26, 12:25 Osobiście jeszcze nie spotkałem osoby, która naśladowała swojego idola w jego przekonaniach tylko dlatego, że słucha jego muzyki. Pewnie zdarzają się takie przypadki, ale myślę, że podchodzi to pod problemy psychiczne.

Osobiście nie wierzę w opętania i nawet nie wiem, jak poprzez muzykę można by dać się opętać.
Ja poniekąd tak miałem.
Kurt Cobain i jego frazesy:
"I Hate Myself and I Want to Die"
"Look on the bright side, suicide"
Jego melancholia, depresja, muzyka pełna rozdzierającego cierpienia, autodestrukcja, śmiercionoścność.
To wszystko podane w prosty, przyciągający, wabiący sposób.

Do mnie trafiło. Do tego moja depresyjność, niska samoocena, chęć posiadania kapeli, nienawiść do świata, alkohol i dragi z pewnością miały przemożny wpływ na moje próby "zmierzenia się" ze śmiercią.

Uważam, że muzyka może mieć duży wpływ na życie człowieka.
Zarówno pozytywny jak i negatywny.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14987
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4208 times
Been thanked: 2955 times
Kontakt:

Re: Muzyka - droga do opętania

Post autor: Dezerter » 2022-05-11, 22:44

Ja również należałem do osób które kierowały się w życiu ideami płynącymi ze sceny - muzyka, to było moje życie
- kontrkultura/subkultura
- anarchizm
- rastafarianizm
- katolicyzm (Izrael, Armia, 123, Maleo RR, Tymoteusz)
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Gzresznik Upadający
Elitarny komentator
Elitarny komentator
Posty: 3442
Rejestracja: 21 cze 2021
Has thanked: 159 times
Been thanked: 359 times

Re: Muzyka - droga do opętania

Post autor: Gzresznik Upadający » 2022-05-11, 22:49

SynJana pisze: 2022-04-26, 12:25 Osobiście jeszcze nie spotkałem osoby, która naśladowała swojego idola w jego przekonaniach tylko dlatego, że słucha jego muzyki. Pewnie zdarzają się takie przypadki, ale myślę, że podchodzi to pod problemy psychiczne.

Osobiście nie wierzę w opętania i nawet nie wiem, jak poprzez muzykę można by dać się opętać.

przestajesz watpic gdy podczas mszy o uzdrowienie ktos obok ciebie zaczyna sie drzec i bluźnić. :)

SynJana
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 387
Rejestracja: 11 kwie 2021
Been thanked: 20 times

Re: Muzyka - droga do opętania

Post autor: SynJana » 2022-05-12, 17:01

Nie każdy jest zdrowy na umyśle...

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14987
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4208 times
Been thanked: 2955 times
Kontakt:

Re: Muzyka - droga do opętania

Post autor: Dezerter » 2022-05-12, 17:12

Synu Jana idź i doświadcz tego sam, a później wydaj opinie
Byłem światkiem kilka razy "demonicznych manifestacji" - ja twardziel jestem i z różnych pieców chleb jadłem, ale jak nagle widzę jak wszystkie włoski na ręce "stają mi dęba" bo osoba całkowicie normalna i spokojna i przed i po
a w chwili bardzo duchowej/charyzmatycznej, gdzie "Duch Święty unosi się w powietrzu"
zaczyna zachowywać się jak zwierzę :-\
to moja racjonalna głowa inżyniera podsuwa mi tylko jedną interpretację.
Ale ta sama głowa mówi mi, że na 100% opętanych ilość opętanych przez muzykę to kilka % (czysto szacunkowe dane wynikające z mojego doświadczenia - ja znam 1 taki przypadek gdzieś na pograniczy dręczenia i opętania - młody nastolatek - black metal ... a teraz ksiądz bardzo szanowany, charyzmatyczny i Maryjny)
Ostatnio zmieniony 2022-05-12, 17:14 przez Dezerter, łącznie zmieniany 3 razy.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Rafał
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 438
Rejestracja: 6 lis 2021
Has thanked: 100 times
Been thanked: 113 times

Re: Muzyka - droga do opętania

Post autor: Rafał » 2022-05-12, 17:47

Dezerter pisze: 2022-05-12, 17:12a teraz ksiądz bardzo szanowany, charyzmatyczny i Maryjny)
Kto? Ksiądz? Skąd pewność?

ODPOWIEDZ