Muzyka - droga do opętania

Rozmowa na temat upadłego anioła, czyli szatana, jego cel w świecie, początek jego istnienia, itp.
ODPOWIEDZ
Magnolia

Re: Muzyka - droga do opętania

Post autor: Magnolia » 2019-08-06, 13:35

malgo_1991 pisze: 2019-08-06, 13:18 Bergoglio niestety nie jest tym za kogo sie podaje. Papiez to tylko czlowiek.
Na dodatek,poprostu to sie otrzymuje i sie wie w okreslonym czasie,gdy Bog ci daje o otwiera oczy na pewne sprawy.
możesz jaśniej?

malgo_1991

Re: Muzyka - droga do opętania

Post autor: malgo_1991 » 2019-08-06, 13:44

Jezus sie kontaktuje na koncu czasow z ludzmi na calym swiecie poprzez sny,wizje itp.
http://ostrzezenie.net/wordpress/

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18912
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2606 times
Been thanked: 4605 times
Kontakt:

Re: Muzyka - droga do opętania

Post autor: Marek_Piotrowski » 2019-08-06, 14:50

malgo_1991 pisze: 2019-08-06, 13:18 Bergoglio niestety nie jest tym za kogo sie podaje. Papiez to tylko czlowiek.
A za kogo niby się papież podaje? I który papież nie był "tylko człowiekiem"? I co to ma do rzeczy?
[/quote]Na dodatek,poprostu to sie otrzymuje i sie wie w okreslonym czasie,gdy Bog ci daje o otwiera oczy na pewne sprawy.
[/quote]Krótko mówiąc, polegasz na sobie. "Sola Malgo_1991". :-s

Ale wiesz, że te "orędzia" zdemaskowano nie tylko jako mistyfikację, ale wręcz oszustwo?
https://wobroniewiaryitradycji.wordpres ... -nadawcom/

https://gloria.tv/article/7yLQomxdG8vE3Sqb6MjSUF6xd
W tym drugim tekście daje świadectwo osoba, która - podobnie jak Ty - zawierzyła tym orędziom bezgranicznie: "Moje poznanie Boga zwiększało się, lecz było to błędne poznanie, oparte na ‚orędziach’, a nie na Katechizmie Kościoła Katolickiego, w którym jest mowa o posłuszeństwie Kościołowi jak Chrystusowi, gdyż w nim jest Duch Święty –lecz wtedy wierzyłam tym ‚orędziom’."

Nie idź tą drogą.

malgo_1991

Re: Muzyka - droga do opętania

Post autor: malgo_1991 » 2019-08-06, 14:53

Te objawienia sie zgadzaja z tym czego ja tez doswiadczylam

Magnolia

Re: Muzyka - droga do opętania

Post autor: Magnolia » 2019-08-06, 14:57

Kochana, ale jesli to jest oszustwo to czego doświadczyłaś?

malgo_1991

Re: Muzyka - droga do opętania

Post autor: malgo_1991 » 2019-08-06, 14:59

Widzialam we snach dokladnie to co tu jest napisane i mialam wtedy 100% pewnosci ze to prawda. Poprostu ludziom trudno zrozumiec ze to moze byc prawda.

Magnolia

Re: Muzyka - droga do opętania

Post autor: Magnolia » 2019-08-06, 15:02

Z oceną doświadczeń duchowych dobrze jest zwrócić się do kapłana, który je rozezna. Mało tego trzeba bacznie patrzeć na owoce takiego nawrócenia, doświadczeń.

Dodano po 2 minutach 15 sekundach:
Nie to że trudno mi uwierzyć ze to prawda. Jak mówiłam sama doświadczyłam miłości Boga, nie twierdzę, ze inni tego nie doświadczyli. Ale uważam, że warto to rozeznać po czasie i z kapłanem. A jak już słuchać orędzi to badać źródła, sprawdzać poprawność dogmatyczną, aby nie ulec zwiedzeniu.

Ks Skwarczyński, który napisał ten artykuł, który Marek podlinkował, także miał wizje:

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18912
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2606 times
Been thanked: 4605 times
Kontakt:

Re: Muzyka - droga do opętania

Post autor: Marek_Piotrowski » 2019-08-06, 15:06

malgo_1991 pisze: 2019-08-06, 14:59 Widzialam we snach dokladnie to co tu jest napisane i mialam wtedy 100% pewnosci ze to prawda. Poprostu ludziom trudno zrozumiec ze to moze byc prawda.
Malgo, ale skąd pewność że to, czego doświadczyłaś to prawda?
Wiesz, że wielcy mistycy gorąco przestrzegali przed poleganiem na podobnych doświadczeniach?

malgo_1991

Re: Muzyka - droga do opętania

Post autor: malgo_1991 » 2019-08-06, 15:09

Sluchalam tego ksiedza.
Wiem,bo mialam 100% pewnosci ze to sie zdarzy juz niedlugo,wiele osob mialo tego typu sny i wizje. Czytalam ich wypowiedzi,zgadzaja sie tez z tym ze w Pismie jest napisane ze na koncu czasow beda ludzie doswiadczac czegos takiego.
Rozmawialam z kaplanem na te tematy. ;)
Ostatnio zmieniony 2019-08-06, 15:10 przez malgo_1991, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18912
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2606 times
Been thanked: 4605 times
Kontakt:

Re: Muzyka - droga do opętania

Post autor: Marek_Piotrowski » 2019-08-06, 15:38

Jasne. Gadałaś z jednym kapłanem. I wyszło Ci,że masz się kierować się odrzuconymi objawieniami, szargającymi papieża. Pieknie po prostu.

Magnolia

Re: Muzyka - droga do opętania

Post autor: Magnolia » 2019-08-06, 15:52

Nie wygląda to dobrze Gosiu...

malgo_1991

Re: Muzyka - droga do opętania

Post autor: malgo_1991 » 2019-08-06, 16:17

Trudno,jesli takie jest wasze zdanie.

Magnolia

Re: Muzyka - droga do opętania

Post autor: Magnolia » 2019-08-06, 17:34

Gosia, jesteśmy z Markiem dość ostrożni, ale to raczej zaleta niż wada. Sama ciągle się pilnuję by nie zbłądzić, a trzymanie się orzeczeń i dokumentów Kościoła trzyma mnie na drodze Bożej.
Tobie także to polecam, z pierwszego powodu jaką jest pycha, największy ludzki grzech, która prowadzi do błędnej hierarchii ważności. Dlatego wielu świętych było poddanych próbie pokory, a w nich tak bardzo się oznaczyli, że właśnie ukazywała się ludziom ich świętość. Pokora i posłuszeństwo wobec Kościoła, to jest coś czego szatan nie umie naśladować, brzydzi się tym. Dlatego właśnie te dwie cnoty są takie ważne w Kościele jako wspólnocie, którego Głową jest Jezus Chrystus. Posłuszeństwo Kościołowi jest wiernością Jezusowi, dlatego jesli ktoś lub cos każe Ci podważać autorytet Kościoła, papieża to nie jest to dobry i boży duch.
Stąd nasze przestrogi i troska o Ciebie.

malgo_1991

Re: Muzyka - droga do opętania

Post autor: malgo_1991 » 2019-08-06, 19:13

Wiem co chcesz powiedziec.
Ludzie sie myla,i ksieza,i biskupi dlatego jestem ostrozna w sluchaniu tego co mowia,zwlaszcza ci co stoja najwyzej. Oni sa czesto wilkami w owczych skorach. Dlatego sie boje,by nie trafic na wilka,nie ufam ludziom w 100%.
A posluszna to ja sie staram byc Jezusowi i tylko Jemu ufam.
Dzisiaj w kosciele panuje chaos i tam wlasnie trudno bardzo jest znalezc odpowiednich ludzi ktorzy by rozumieli pewne sprawy,dzisiaj sie wszystko rozmywa i dopuszcza wszelkie kompromisy wszedzie.
"Jezeli zobaczycie ze do swiatyni weszla bestia to wiedzcie ze koniec jest bliski".
To sie juz dzieje na naszych oczach. Polska sie jeszcze jakos trzyma,u nas w Wilnie mniej wiecej tez cos sie robi,chociaz mniej ale cos jeszcze jest.
Rozlam w kosciele,rozwalanie od srodka,coming out"y ksiezy,komunia na reke(nawet samoobsluga na zachodzie bez ksiedza widzialam bywa),brak spowiedzi,"nowa ewangelia",(w niemczech ksiezom panstwo placi pensje) i na koniec wiele falszywych prorokow,ewangelia "sukcesu"(wszystko jest fajnie,nic nie musisz robic i wszyscy beda zbawieni).
To chyba o czyms swiadczy? To juz nie sa zarty.
Dziekuje ze sie ktos o mnie martwi i ostrzega.
Ostatnio zmieniony 2019-08-06, 19:28 przez malgo_1991, łącznie zmieniany 1 raz.

Magnolia

Re: Muzyka - droga do opętania

Post autor: Magnolia » 2019-08-06, 20:49

No i takie właśnie spojrzenie na świat jest niepokojące, skupianie się tylko na tym co złe, niebezpieczne i teorie spiskowe dookoła...
W kościele dzieje się także dużo dobra, wiele pozytywnych inicjatyw by rozpalać serca wiernych, Kochanie spróbuj skupić się na dobru i szukaniu dobra wokół siebie, sama także czyń dobro - tak się zmienia świat i siebie, tak się czyni niebo tu na ziemi i wtedy widać ewangelię w człowieku.

ODPOWIEDZ