Kłamstwo a grzech
Kłamstwo a grzech
Kiedy kłamstwo jest grzechem? Kiedy ma jakieś skutki? Czy jak to jest?
Czy gdybym skłamał na tym forum pisząc post, kłamstwo polegałoby na tym ze piszę nieprawdę dotycząca mojego postępowania ale tylko po to aby zobaczyć odpowiedzi albo reakcje? Jest grzech ciężki w takim działaniu?
Czy przychodzi to mnie wujek który czasem denerwuje mnie i innych to moge sklamac: " moja siostra śpi i nie może przyjść"? Bo zaraz by coś było itd.
Czy gdybym skłamał na tym forum pisząc post, kłamstwo polegałoby na tym ze piszę nieprawdę dotycząca mojego postępowania ale tylko po to aby zobaczyć odpowiedzi albo reakcje? Jest grzech ciężki w takim działaniu?
Czy przychodzi to mnie wujek który czasem denerwuje mnie i innych to moge sklamac: " moja siostra śpi i nie może przyjść"? Bo zaraz by coś było itd.
-
- Gawędziarz
- Posty: 425
- Rejestracja: 3 cze 2018
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 56 times
- Been thanked: 98 times
Re: Kłamstwo a grzech
Nikt się nie bierze za "fachowe" wyjaśnienie, więc spróbuję tak, jak ja to czuję, tak najprościej. Najprostsze jest przykazanie miłości: będziesz miłował Pana Boga z całego serca, z całej duszy, a bliźniego swego, jak siebie samego. Bogu musimy przede wszystkim ufać, bo nawet najtężsi filozofowie, teologowie nie mogą wszystkiego o Bogu powiedzieć. To czujemy sercem i duszą. Teraz pytanie:gdy będziesz często kłamał w takich całkiem małych sprawach, nawet dla żartu, to czy nie stracisz zaufania? A przecież, tak jak Bóg - "nie widzieli, a uwierzyli" chciałbyś, by Ci ufano. Gdy będziesz mówił szczerą prawdę, w bardzo ważnej sprawie, to wtedy będą Ci ufać? Może wtedy wydarzyć sie jakieś zło, mimo dobrych chęci, ale na skutek wcześniejszych kłamstewek. Gdy będziesz kłamał w poważnych sprawach, to będziesz się czuł jak złodziej, bo napisane jest, że nie ma niczego ukrytego, co nie miałoby wyjść na wierzch. Gdy skłamiesz czasem w dobrej sprawie, przed natrętnym jakimś naciągaczem Twojej dobroci i osobistej kultury, to uważam, że czynisz to w dobrej wierze i grzechu nie ma. Gdy mówisz prawdę, nawet najgorszą, masz odwagę przyznać się do swojej niedoskonałości, to wtedy zyskujesz opinię człowieka, na którym można polegać, męża lub żony, której można wierzyć, pracownika lub jego szefa, któremu należy się dobra zapłata, lub dla którego należy sumiennie pracować. Niestety, kłamstwem na wielką skalę posługują się ci, co chcą nas oszukiwać, a to uważam, że jest grzechem ciężkim - nazywanym teraz dla niepoznaki polityką.
Re: Kłamstwo a grzech
Mam tu na myśli sytuacje w której sklamalbym na forum po to aby nikt mnie nie rozpoznał( chodzi o znajomych itp). Np. Napiszę na forum ze byłem w marcu w Częstochowie i coś się szczególnego wydarzyło. Ale żeby zmylić innych specjalnie napisałem że w marcu a tak naprawdę byłem w kwietniu. Po prostu po to aby ktoś nie domyslił że ja to ja. Konta na forach niektórzy chcą mieć "potajemnie" Więc klamanie na temat błahych rzeczy chyba nie jest grzechem?
Re: Kłamstwo a grzech
Kłamanie a nie mówienie prawdy, np. dla bezpieczeństwa danych i osoby jak ładnie opisałeś, to dwie różne rzeczy.
Pierwsze jest grzechem, drugie nie - moim zdaniem.
Pierwsze jest grzechem, drugie nie - moim zdaniem.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22634
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4213 times
Re: Kłamstwo a grzech
Ósme przykazanie Boże:"Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu".
Zamiast wyjaśnień, link: http://katechetyczny.diecezjaplocka.pl/1127,l1.html
W opisywanym przypadku zmiany czasu i miejsca akcji nie dopatrywałbym się zła wyrządzonego komukolwiek.
Zamiast wyjaśnień, link: http://katechetyczny.diecezjaplocka.pl/1127,l1.html
W opisywanym przypadku zmiany czasu i miejsca akcji nie dopatrywałbym się zła wyrządzonego komukolwiek.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Kłamstwo a grzech
odgrzebalam sobie ten stary temat aby spytac o wasze zdanie w sprawie oklamywania najbliższych. ostatnio często klamię moja matke "dla jej dobra ". ma 80 lat ale jest w pełni sprawna umysłowo.
np na jej pytanie czy zrobie kanapki twierdze ze brak masła i odgrzewam zupe ( niby wiem lepiej ze cieplego powinna zjesc) albo wysłana po sprawunki zmyslam ze tego czy tamtego nie bylo w aptece (sądząc ze zbyt wiele używa lekow).
ale mnie mecza potem wyrzuty sumienia bo nie chcialabym aby córka mi tak robiła...
np na jej pytanie czy zrobie kanapki twierdze ze brak masła i odgrzewam zupe ( niby wiem lepiej ze cieplego powinna zjesc) albo wysłana po sprawunki zmyslam ze tego czy tamtego nie bylo w aptece (sądząc ze zbyt wiele używa lekow).
ale mnie mecza potem wyrzuty sumienia bo nie chcialabym aby córka mi tak robiła...
nie spodziewajcie sie po mnie ani wiedzy, ani mądrości
-
- Super gaduła
- Posty: 1058
- Rejestracja: 25 sie 2015
- Has thanked: 898 times
- Been thanked: 338 times
Re: Kłamstwo a grzech
No nie, absolutnie nie jest to złe co robisz.abigail pisze: ↑2020-08-06, 21:50 odgrzebalam sobie ten stary temat aby spytac o wasze zdanie w sprawie oklamywania najbliższych. ostatnio często klamię moja matke "dla jej dobra ". ma 80 lat ale jest w pełni sprawna umysłowo.
np na jej pytanie czy zrobie kanapki twierdze ze brak masła i odgrzewam zupe ( niby wiem lepiej ze cieplego powinna zjesc) albo wysłana po sprawunki zmyslam ze tego czy tamtego nie bylo w aptece (sądząc ze zbyt wiele używa lekow).
ale mnie mecza potem wyrzuty sumienia bo nie chcialabym aby córka mi tak robiła...
Jest sprawna umysłowo, ale nie do końca z pewnych spraw zdaje sobie sprawę.
Np te leki, sam to dawniej robiłem jak jeszcze moja mama była sprawna intelektualnie.
Ze dajesz jej ciepłą zupę, zamiast kanapek to nawet nie myślę takiej oczywistości komentować, to jest słuszne.
Po prostu wtedy gdy jesteś opiekujesz sie mam, wiesz lepiej co jest dla niej dobre.
Uważam ze nie powinnaś mieć wyrzutów sumienia, przeciwnie.
Jest to znacznie lepsze rozwiązanie niż doprowadzić do sprzeczki, lub pójść na łatwiznę i zgodzić się na wszystko co mama chce. Rola opiekuna czasem wymaga elastyczności.
Przepraszam, ze tak dość pospiesznie napisałem tego posta, ale jestem w stu procentach przekonany wewnętrznie do tego co napisałem. Stąd darowałem sobie szersze rozwiniecie i uzasadnianie.
Ostatnio zmieniony 2020-08-06, 22:12 przez Czarny, łącznie zmieniany 2 razy.
- Tek de Cart
- Biegły forumowicz
- Posty: 1598
- Rejestracja: 4 wrz 2017
- Lokalizacja: szczęśliwy mąż i ojciec, Warszawa
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 200 times
- Been thanked: 633 times
- Kontakt:
Re: Kłamstwo a grzech
pytanie czy można osiągnąć ten sam skutek bez kłamstwa? wg mnie można, więc po co kłamać?
w stylu - nie chcesz jej zrobić kanapki a odgrzewasz zupę - czy nie da się w dobrym świetle przedstawić jedzenia zupy tak aby mama to zaakceptowała?
zwłaszcza jak będzie podana z miłością jako przyprawą
w stylu - nie chcesz jej zrobić kanapki a odgrzewasz zupę - czy nie da się w dobrym świetle przedstawić jedzenia zupy tak aby mama to zaakceptowała?
zwłaszcza jak będzie podana z miłością jako przyprawą
Nie sprzedawaj duszy diabłu, Bóg da Ci za nią więcej!
-
- Super gaduła
- Posty: 1058
- Rejestracja: 25 sie 2015
- Has thanked: 898 times
- Been thanked: 338 times
Re: Kłamstwo a grzech
Dobre
Tylko znając Ciebie, lub czytając twój post z uwagą, gdzie tyle masz wyrzutów, to gdyby to było aż tak proste- to by i tego pytania nie było
Ostatnio zmieniony 2020-08-07, 02:48 przez Czarny, łącznie zmieniany 2 razy.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22634
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4213 times
Re: Kłamstwo a grzech
Tek de Cart pisze: ↑2020-08-06, 23:07 pytanie czy można osiągnąć ten sam skutek bez kłamstwa? wg mnie można, więc po co kłamać?
Nic mądrego nie napiszę, ale bardzo spodobało mi się powyższe. To budujące.
Rozumiem, że nawet takie mała kłamstewka powodują dyskomfort. Powodują poczucie winy. Sądzę, że nie jest to grzechem, ale też nie jest tak, jak powinno. Na pewno długa i ciężką droga będzie zmiana postępowania.
Wątpię, czy to pomoże. Ale próbowałbym podstępów. Np. nęcenia zapachem. Słownego zachwycania się potrawą. A w przypadku kanapek, dobrałbym najpożywniejsze pieczywo i dodatki. I cały czas zagadywał, aby proces jedzenia następował automatycznie. Ale wszelkie zmiany powolutku.
A co do lekarstw, no cóż, tu chyba uciekłbym się do oszustwa. W porozumieniu z lekarzem. I podawał jakieś suplementy, witaminy wychwalając skutki, bez wyjaśnienia, czym one są.
I nie zapominał o przyjemnościach. Czasem warto zjeść coś bezwartościowego lub nawet zakazanego, aby mieć przyjemność. To też warto przeanalizować z lekarzem.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13689
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2004 times
- Been thanked: 2176 times
Re: Kłamstwo a grzech
Z dziećmi jest podobnie.
Ja często używam metafor, uogólnień lub różnych wybiegów, by nie okłamać, ale czy to zmienia istotę rzeczy.
Jezus czynił podobnie.
"[33] Wtedy powtórnie wszedł Piłat do pretorium, a przywoławszy Jezusa rzekł do Niego: «Czy Ty jesteś Królem Żydowskim?»
(...) [36] Odpowiedział Jezus: «Królestwo moje nie jest z tego świata. (...)» " J 18
Ja często używam metafor, uogólnień lub różnych wybiegów, by nie okłamać, ale czy to zmienia istotę rzeczy.
Jezus czynił podobnie.
"[33] Wtedy powtórnie wszedł Piłat do pretorium, a przywoławszy Jezusa rzekł do Niego: «Czy Ty jesteś Królem Żydowskim?»
(...) [36] Odpowiedział Jezus: «Królestwo moje nie jest z tego świata. (...)» " J 18
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
-
- Super gaduła
- Posty: 1058
- Rejestracja: 25 sie 2015
- Has thanked: 898 times
- Been thanked: 338 times
Re: Kłamstwo a grzech
Kochani dziecko to jest dziecko. Matka jeśli jest świadoma to na takie podstępu zareaguje tym że się obrazi i zupe sobie można zjeść samemu. Nim moja zaczęła być karmione przez PEGa to nie jedno,,kłamstwo,, musiałem wymyślić na poczekaniu. Wiecie co panowie, nie przyszło mi do głowy nawet to sobie wyrzucać. W końcu zdrowie i życie matki jest ważniejsze niż nasze dobre samopoczucie, ze tacy jesteśmy prawdomówni i wspaniali. Czy to "kłamstewko" spowodowało krzywdę? A i nie chodzi tu o suplementy diety i zachęcanie zapachem, tylko o podejście starszej osoby. Nie zawsze jest to korzystne dla niej. Po prostu . A jak ktoś ma tak wysokie moim zdaniem skrupuły to karmienie Abigail takimi radami nie mającymi pokrycia z realnym problemem jest przykre. Przepraszam za literówki, ale brak mi słów.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 2020-08-07, 10:39 przez Czarny, łącznie zmieniany 2 razy.
Re: Kłamstwo a grzech
Osoba dorosla ma prawo do swego stylu zycia. Nawet jesli myslimy, ze lepiej o nia zadbymy.
ja uwzam takie oklamywanie za podlosc.
To moje prywatne zdanie.
Dlatego modle sie, abym nie musial umierac w lozku.
ja uwzam takie oklamywanie za podlosc.
To moje prywatne zdanie.
Dlatego modle sie, abym nie musial umierac w lozku.
-
- Super gaduła
- Posty: 1058
- Rejestracja: 25 sie 2015
- Has thanked: 898 times
- Been thanked: 338 times
Re: Kłamstwo a grzech
A ja zrobię coś innego bym nie musiał czytać twoich tekstów. Są podłe, to moje prywatne zdanie.Biserica Dumnezeu pisze: ↑2020-08-07, 10:51 Osoba dorosla ma prawo do swego stylu zycia. Nawet jesli myslimy, ze lepiej o nia zadbymy.
ja uwzam takie oklamywanie za podlosc.
To moje prywatne zdanie.
Dlatego modle sie, abym nie musial umierac w lozku.