Czy fetysz jest grzechem?

Rozmowa na temat upadłego anioła, czyli szatana, jego cel w świecie, początek jego istnienia, itp.
Abraham45

Re: Czy fetysz jest grzechem?

Post autor: Abraham45 » 2018-01-11, 09:03

A czy ja pisałem Magnolio o nałogu i tej sytuacji forumowicza w odniesieniu do nałogu? Skupiłem uwagę na tym fakcie, że forumowicz zachwyca się widokiem palących kobiet i o to mi chodzi. To, że myśli nawet o elektronicznych papierosach nie jest do końca właściwe, choć nie jest to w jakiś sposób szkodliwe od strony ich używania. Nie są one może całkowicie pozbawione nieszkodliwych środków, ale na pewno nie są tak szkodliwe jak zwykłe papierosy.
Chodzi jednak o sam zachwyt palącymi, tym bardziej kobietami. To jest niewłaściwe i dobrze o tym wiemy.

Gdyby wziąć sam fakt zapalenia jednego papierosa np na rok to raczej nie zaszkodzi to człowiekowi w jakiś szczególny sposób o ile sam organizm nie stanowi przeszkody (np jakaś choroba nie dopuszczająca wpływu nikotyny) , może nawet nie wciągnie go to w nałóg - jeśli się nie zaciąga.

Sam jednak fakt zachwycania się osobami palącymi - kobietami jest niewłaściwy. Biorąc pod uwagę tez fakt, że sam fetyszyzm jest zaburzeniem pokazuje, że nie jest to właściwe, normalne zachowanie. Ale jak pisałem - określam samo zachowanie czyli zachwyt a nie forumowicza jako człowieka. I właściwą postawą forumowicza - jak pisał o tych myślach jest odwracanie głowy, aby takie myśli nie przychodziły do niego. Widać, że myśli o tym aby w grzechy nie wchodzić o czym też świadczy pytanie skierowane do nas i to jest słuszne. Z naszej strony raczej powinna wyjść rada, aby próbować walczyć z taką słabością, aby też nie skłaniać żony do palenia tych elektronicznych fajek tylko po to aby on mógł się tym zachwycać. Może lepiej zachwycać się urodą swojej żony, czymś naturalnym i właściwym.
Przecież jeśli się kogoś kocha to wybierając taka osobę na żonę/męża wybiera się biorąc pod uwagę jakieś szczególne cechy. Może właśnie czymś szczególnym się zachwycać - może jakimś extra strojem, w którym żona będzie wyglądała szałowo - to pozwoliłoby zastąpić feszytyzm czymś naturalnym. Czy to nie lepsze niż zachwyt czymś co jest niewłaściwe. Mamy dawać jeśli już dobre rady a nie negatywne.

Stawianie twierdzenia "nie świętoszkujmy" pokazuje, że akceptujemy coś co jest negatywne, niech człowiek się nie przejmuje, bo dobrze robi, nie ma żadnej szkodliwości w takim postępowaniu. Tak człowiek mógłby to odebrać - że jest wszystko ok w kwestii zachwytu oczywiście. Natomiast ta próba wprowadzenia żony w palenie papierosów elektronicznych aby odwrócić uwagę od innych kobiet, co mogłoby wprowadzać go w nieczyste myśli może jest z jednej strony słuszne, bo to pokazuje, że chce walczyć o to aby inne kobiety nie były powodem podniecania się, zachwycania co mogłoby wprowadzać go w nieczyste myśli. Tylko lepiej by było aby zamienić tą elektronikę na coś bardziej właściwego a co dotyczy żony. I taka powinna wyjść od nas rada.

Magnolia

Re: Czy fetysz jest grzechem?

Post autor: Magnolia » 2018-01-11, 09:20

Cieszę się Abrahamie, że wiesz doskonale co każdy POWINIEN i ma robić ze swoim życiem...

Ale od Boga każdy dostaje wolność... jak to jest z dawaniem wolności innym u Ciebie?

Dominik

Re: Czy fetysz jest grzechem?

Post autor: Dominik » 2018-01-11, 09:41

Abraham, myślę że dużo nieporozumień wzięło się z tego że niepotrzebnie zacząłeś pisać o szkodliwości palenia papierosów. To nie jest problemem tematu. Nie rozkładaj sprawy na czynniki pierwsze, to nie będzie nieporozumień. Również dobrze jedno piwo jest szkodliwe, może uzależnić. Cukier, po co go jemy? Nasze organizmy nie przetwarzają cukru jak trzeba,stąd mamy poważne choroby.

Co do opisanego fetyszu. Co w takim razie z bielizną, czy można kupować żonie seksowne majteczki byśmy mieli więcej energii w łóżku? Czy podophilia, jest to fetysz w którym stopy podniecają, czy jest on zły?

Ja bym powiedział że podniecanie się palącymi kobietami trzeba zwalczać. Nie chodzi tu o to że jest to dziwny sposób na podniecanie się, ale że trudno go kontrolować. Tutaj w domu z żoną z papierosem w ustach, a w drodze do pracy musimy cierpieć katusze napotykając palące panie.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Czy fetysz jest grzechem?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2018-01-11, 09:49

Dominik pisze: 2018-01-11, 09:41 Ja bym powiedział że podniecanie się palącymi kobietami trzeba zwalczać. Nie chodzi tu o to że jest to dziwny sposób na podniecanie się, ale że trudno go kontrolować. Tutaj w domu z żoną z papierosem w ustach, a w drodze do pracy musimy cierpieć katusze napotykając palące panie.
Ale to chyba nie fetysz trzeba zwalczać (nie wiem zresztą czy to możliwe) tylko pożądliwość która każe się człowiekowi podniecać na ulicy.
W końcu na tejże ulicy można się podniecić bez fetyszu palenia.
Na przykład pisałeś o podophilii - w lecie dziewczyny chodzą z nagimi stopami, w dodatku w seksownych sandałkach...
Mało tego - przy obecnych strojach dziewczyn można się podniecić nie mając żadnego fetyszu... ;)

Dlatego nie sądzę, by ważne było zwalczanie fetyszu jako takiego (zwłaszcza, że niby jak to zwalczanie miałoby wyglądać?) tylko pracę nad swoją seksualnością w ogóle.

A fetysz można wykorzystać do dobrego w małżeństwie. Frajda to żaden grzech (oczywiście pomijam fetysze upadlające - bo i takie bywają).

Abraham45

Re: Czy fetysz jest grzechem?

Post autor: Abraham45 » 2018-01-11, 10:46

Dominik pisze: 2018-01-11, 09:41 Abraham, myślę że dużo nieporozumień wzięło się z tego że niepotrzebnie zacząłeś pisać o szkodliwości palenia papierosów. To nie jest problemem tematu. Nie rozkładaj sprawy na czynniki pierwsze, to nie będzie nieporozumień. Również dobrze jedno piwo jest szkodliwe, może uzależnić. Cukier, po co go jemy? Nasze organizmy nie przetwarzają cukru jak trzeba,stąd mamy poważne choroby.

Co do opisanego fetyszu. Co w takim razie z bielizną, czy można kupować żonie seksowne majteczki byśmy mieli więcej energii w łóżku? Czy podophilia, jest to fetysz w którym stopy podniecają, czy jest on zły?

Ja bym powiedział że podniecanie się palącymi kobietami trzeba zwalczać. Nie chodzi tu o to że jest to dziwny sposób na podniecanie się, ale że trudno go kontrolować. Tutaj w domu z żoną z papierosem w ustach, a w drodze do pracy musimy cierpieć katusze napotykając palące panie.
CHODZI TYLKO O JEDNO: JEŚLI DAJEMY KOMUŚ RADY TO NIECH ONE BĘDĄ DOBRE A NIE AKCEPTUJĄCE NIEPRAWIDŁOWOŚCI, JAKIEŚ NEGATYWNE ZACHOWANIA. MAMY POMAGAĆ A NIE SZKODZIĆ.

Odniesienie się do szkodliwości palenia jest w tej sytuacji uzasadnione, choć sam problem nie dotyczy bezpośrednio szkodliwości palenia. Zachwycanie się palącymi kobietami to nieprawidłowość, coś co jest niewłaściwe dla normalnego zachowania i na to zwracam uwagę. Rady więc powinny więc skupiać się na pomocy aby takie nieprawidłowości w jakiś sposób leczyć i w tym kierunku powinny pójść rady. Zastępowanie jednej niewłaściwej czynności inną nie jest też dobrym rozwiązaniem. Są różne słabości, jakieś wady, zaburzenia, ale jeśli juz podejmujecie się doradzania to idźcie w kierunku by pomagać radami a nie traktować tego jako coś właściwego a tak to niestety z waszych postów wynika. Trzeba mieć też świadomość tego, ze jak komuś źle doradzicie to ktoś może potem cierpieć, może wejść w coś innego równie szkodliwego.


Tego typu stwierdzenia nie powinny padać od kogoś kto na forum służy jako niby doświadczony i szanowany doradca:
Ale to chyba nie fetysz trzeba zwalczać (nie wiem zresztą czy to możliwe) tylko pożądliwość która każe się człowiekowi podniecać na ulicy.
Za nim się coś takiego napisze warto się zastanowić nad tym co się pisze. Skoro fetyszyzm jest konkretnym zaburzeniem u człowieka to właśnie z takim problemem trzeba walczyć, trzeba szukać rozwiązania aby to leczyć - psycholog, jakaś terapia a nie jeszcze dodawać, że nie wie się czy to możliwe. Powiedzcie to choremu, ze coś może jest niemożliwe - będzie to dobra rada czy zła? Bez podejmowania trudu, walki z czymś - oczywistym będzie że jest to niemożliwe, bo tak jest najłatwiej. Zadaniem osób, które doradzają jest skierowanie człowieka na tory szukania pomocy, szukania rozwiązań aby takie zaburzenia leczyć. I na tym cały czas obstaję a nie na szukaniu swoich racji.

Zastępowanie patrzenia się na palące kobiety namawianiem własnej żony do palenia elektronicznych papierosów nie jest właściwym rozwiązaniem. Tak się problemów nie rozwiązuje. Od tego są psychologowie, są terapie a nie szukanie innego środka mniej szkodliwego aby dalej ten feszytyzm utrzymywać.

Jeśli mamy źle doradzać to nie róbmy tego w ogóle, aby nie szkodzić.

Względem uwagi dotyczącej picia piwa to ja nie uważam, aby to były jakieś dobre czy słuszne, całkowicie nie szkodliwe, ale jeśli już samo wypalenie okazyjnie papierosa nie jest szkodliwe aż tak to wypicie jednego piwa czy dwóch także - okazyjnie. Poza tym wypicie piwa to nie jakieś konkretne zaburzenie tak jak to jest w przypadku feszytyzmu czy innych zaburzeń. Ale nie twierdzę, że to jest dobre.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Czy fetysz jest grzechem?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2018-01-11, 11:52

Skoro fetyszyzm jest konkretnym zaburzeniem
A skąd to "skoro"? Taki "fetysz" (a nie "fetyszyzm", nie zmieniajmy znaczenia słów - fetyszyzm to stan, w który fetysz jest absolutnie konieczny do osiągnięcia podniecenia) nie jest żadnym "zaburzeniem" - co najwyżej upodobaniem.
Poza tym wypicie piwa to nie jakieś konkretne zaburzenie tak jak to jest w przypadku feszytyzmu czy innych zaburzeń. Ale nie twierdzę, że to jest dobre.
Bo żyjesz pod Prawem. Gdybyś żył w wolności chrześcijańskiej, to (oczywiście umiarkowane) picie piwa uważałbyś za coś dobrego, ba! za dar od Boga.
(Żeby było jasne - nie lubię piwa... ;) )

Pismo pełne jest zarówno ostrzeżeń przed nadmiernym piciem, jak i prezentowania wina jako czegoś dobrego.
I to - o zgrozo (?) - dobrego dlatego, że jest przyjemne.
"Mało bowiem wartości ma picie samego wina, a tak samo również wody, natomiast wino zmieszane z wodą jest miłe i sprawia wielką przyjemność. Tak samo sposób, w jaki opowiadanie jest ułożone, służy do uradowania tych, do których uszu ono dojdzie. Tutaj niech będzie koniec."/2Mch 15,39/
CHODZI TYLKO O JEDNO: JEŚLI DAJEMY KOMUŚ RADY TO NIECH ONE BĘDĄ DOBRE A NIE AKCEPTUJĄCE NIEPRAWIDŁOWOŚCI, JAKIEŚ NEGATYWNE ZACHOWANIA. MAMY POMAGAĆ A NIE SZKODZIĆ.
Bardzo słusznie.
Umówmy się tak: każdy z nas przyjmuje, że inni kierują się tą samą zasadą, a różnica wypływa nie ze złej woli, tylko z innej oceny co jest dobre i mozliwe do zaakceptowania.
Jak przyjmiemy takie założenie, to będziemy wprawdzie nadal się gorąco spierać, ale nie będziemy się kłócić.

Abraham45

Re: Czy fetysz jest grzechem?

Post autor: Abraham45 » 2018-01-11, 12:26

W kwestii grzechu - rada właściwa to skierowanie osoby do księdza, który jasno określi czy jest to grzech czy też nie oraz określi względny ciężar grzechu.

W kwestii bycia fetyszem (jak zwał tak zwał) - rada powinna kierować osobę do specjalisty - psychologa, gdyż on będzie wiedział jak ma pokierować osobą, aby jej pomóc walczyć z tym.

Jasne teraz czy nadal nie?

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Czy fetysz jest grzechem?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2018-01-11, 12:53

Abraham45 pisze: 2018-01-11, 12:26 W kwestii grzechu - rada właściwa to skierowanie osoby do księdza, który jasno określi czy jest to grzech czy też nie oraz określi względny ciężar grzechu.
To napisałem w swoim pierwszym liście w wątku. Tu dyskutujemy o naszych ocenach.
W kwestii bycia fetyszem (jak zwał tak zwał) - rada powinna kierować osobę do specjalisty - psychologa, gdyż on będzie wiedział jak ma pokierować osobą, aby jej pomóc walczyć z tym.

Jasne teraz czy nadal nie?
Twoje stanowisko jest jasne - podobnie jak moje (brak zgody na podobne podejście).

Nie można napisać sobie "jak zwał tak zwał", bowiem to są dwie zupełnie różne sprawy.

"Fetysz" (przynajmniej tak zdefiniowany, jak zrobił to Autor wątku) to coś (sytuacja, przedmiot, widok itd) która kogoś "kręci". W tym sensie "fetyszem" może być to, że ktoś pali papierosy, ale też to, że Małżonka ma powabną jakąś część ciała (mam nadzieję, że nie każesz wymieniać). Może tez być tak, że kogoś "kręcą" blondynki albo dziewczyny w sukienkach z jedwabiu, albo stopy, albo pomalowane paznokcie. Albo ładny zapach.
Albo wręcz (mało się o tym mówi, ale to najczęstszy fetysz) po prostu czystość - umyte ciało.

"Fetyszyzm" jest zboczeniem seksualnym polegającym nie tylko na tym, że coś-tam-kogoś-podnieca, ale PRZEDE WSZYSTKIM na tym, iż przy fetyszyźmie osoba nim dotknięta osiąga podniecenie WYŁĄCZNIE, albo przynajmniej GŁÓWNIE przy użyciu fetysza. Innymi słowy, jest poważnie upośledzona w dziedzinie seksu, a partnera/rkę traktuje przedmiotowo (jako "dodatek do fetysza").
W sytuacji, gdy fetysz jest tylko dodatkiem, zwiększającym satysfakcję seksualną, nie mamy do czynienia ze zboczeniem.

Oczywiście, w przypadku niektórych (obrzydliwych) fetyszy same one godzą w podmiotowość partnerów i relacyjność aktu płciowego - ale tu nie mamy do czynienia z takim przypadkiem.

W sytuacji opisywanej przez Autora wątku nie widzę potrzeby ani "kierowania do specjalisty" aby "pokierować do walki z tym".
Z czym?
Z tym że kręcą Go kobiety (pozornie) palące papierosa?
Równie dobrze mógłbyś posłać do psychologa dziewczyny, które uwielbiają saksofonistów :)

Jakub2

Re: Czy fetysz jest grzechem?

Post autor: Jakub2 » 2018-01-11, 13:13

Marek, po czesci masz racje, bo to nie nasze zadanie oceniac czyjes postepowanie, natomiast takie dziwnne podloza podniecenia nie sa normalne, a ich kontynuacja, moze choc nie musi, doprowadzic do rozwijania tego, gdyz wszekie przyjemnosci staja sie stopniowo powszednie, traca swoje oddzialywanie i zaczyna sie poszukiwania mocniejszych. Tak zwykle zaczynaja sie wszelkie nalogi.
Zaczyna sie niewinnie od jednego papierosa tak "dla jaj", a konczy nawet na 80-ciu dziennie.
W sprawach lozkowych zwlaszcza w malzenstwie, najlepiej koncentrowac sie na Milosci, a nie gadzetach, bo z czasem gadzety moga stac sie obiektem pozadania i co gorsze zona stanie sie gadzetem.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Czy fetysz jest grzechem?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2018-01-11, 13:16

Oczywiście że tak - ale zachowajmy proporcje. Na tej zasadzie to można zakazać ponetnych ciuszków pod pozorem, by się na nich "nie koncentrować".
Podobnie z nałogiem - zawsze można powiedzieć, że trzeba być abstynentem, by nie wpaść w nałóg.
A to nie o to chodzi. Noe nie zgrzeszył zakładając winnicę - tylko tym, że się upił.

Założę się, że jest wiele ważniejszych rzeczy do poprawienia niż to - w sumie niewinne - upodobanie.

Jakub2

Re: Czy fetysz jest grzechem?

Post autor: Jakub2 » 2018-01-11, 13:23

Marek_Piotrowski pisze: 2018-01-11, 13:16 Oczywiście że tak - ale zachowajmy proporcje. Na tej zasadzie to można zakazać ponetnych ciuszków pod pozorem, by się na nich "nie koncentrować".
Podobnie z nałogiem - zawsze można powiedzieć, że trzeba być abstynentem, by nie wpaść w nałóg.
A to nie o to chodzi. Noe nie zgrzeszył zakładając winnicę - tylko tym, że się upił.

Założę się, że jest wiele ważniejszych rzeczy do poprawienia niż to - w sumie niewinne - upodobanie.
Zgadza sie ze proporcje trzeba zachowac, bo to dziala w obie strony, tak pozytywna jak i negatywna.
Mamy tez powiedziane by unikac wszystkiego co ma chocby pozory zla. Czyli jest to w jakims stopniu igranie z ogniem.

Wiele osob nie zdaje sobie sprawy z tego ze wiekszosc takich dziwnych upodoban pochodzi od innych, a dokladniej to sa to najczesciej niepamietane juz wymysly wyobrazni kolegow kolezanek z okresu dojzewania, podczas rozmow na tajemnicze w takim wieku dla malolatow tematy seksualne.
Jest to jak scena z filmu SF realizowana w realu doroslego zycia i sprowadzajaca to realne zycie do SF.
Niewiele rozni sie to od nakrywania glowy zony zdjeciem tzw. seksbomby.

Abraham45

Re: Czy fetysz jest grzechem?

Post autor: Abraham45 » 2018-01-11, 14:34

Nocóżm nie dlugo takie zachowania będą czymś wspzniałym, podobnie jak homoseksualizm czy inne chore sytuacje, zachowania.Będą czymś naturalnym, szanowanym - do tegonprowadzi takie nastawienie "nie ma problemu", "to jest nieszkodliwe, naturalne".
Trzeba tylko zadać sobie pytania: ilu ludzi skrzywdzę takim stwierdzeniem?, ile będzie osób cierpiało przez nie widzenie problemu w tym co problemem jest, bo to że akurat ty go niecwidzisz to nie oznacza że go nie ma. Gdyby go człowiek nie miał to nie przyszedłby na forum z taką sytuacją.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Czy fetysz jest grzechem?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2018-01-29, 09:44

Ale ten wątek nie jest o paleniu papierosów.
[słusznie dlatego dyskusję o szkodliwościach duchowych palenia i picia przeniosłem tutaj - zapraszam - Dezerter:
viewtopic.php?f=11&t=942 ]

takisobie
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 313
Rejestracja: 20 sie 2019
Has thanked: 21 times
Been thanked: 24 times

Re: Czy fetysz jest grzechem?

Post autor: takisobie » 2021-09-05, 15:19

Marek_Piotrowski pisze: 2018-01-11, 12:53 "Fetyszyzm" jest zboczeniem seksualnym polegającym nie tylko na tym, że coś-tam-kogoś-podnieca, ale PRZEDE WSZYSTKIM na tym, iż przy fetyszyźmie osoba nim dotknięta osiąga podniecenie WYŁĄCZNIE, albo przynajmniej GŁÓWNIE przy użyciu fetysza. Innymi słowy, jest poważnie upośledzona w dziedzinie seksu, a partnera/rkę traktuje przedmiotowo (jako "dodatek do fetysza").
W sytuacji, gdy fetysz jest tylko dodatkiem, zwiększającym satysfakcję seksualną, nie mamy do czynienia ze zboczeniem.
Jak by to ująć dość popularnym fetyszem są np. kobiece stopy , miłośnicy czy tam fetyszyści płacą za tego typu sesje zdjęciowe to odnośnie grzechu ciężkiego gdzie jest jego początek, w samej materii że kogoś to podnieca lub tego potrzebuje do uzyskania podniecenia , w tym że kupuje tego typu rzeczy czy w samym efekcie którym jest masturbacja ? Albo inaczej czy sama motywacja/cel jest już grzechem czy dopiero czynności z tym związane?
Jeśli podpiąć motywację pod pożądliwość serca to chyba sama w sobie jest już grzechem ale nie mam pewności bo kiedyś bylem skrupulantem i same myśli były już dla mnie grzechem ciężkim.

Awatar użytkownika
lambda
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2577
Rejestracja: 7 gru 2019
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 162 times
Been thanked: 369 times

Re: Czy fetysz jest grzechem?

Post autor: lambda » 2021-09-05, 21:09

Fetysz jest raczej anomalia. Wg mnie pielęgnowanie tego w sobie jest grzechem

ODPOWIEDZ